Grand Prix Stanów Zjednoczonych na nowoczesnym torze w Austin może mieć problemy, które doprowadzą do wyrzucenia tego wyścigu z kalendarza mistrzostw świata F1.
Otwarty w sezonie 2012 tor zachwycił większość kierowców i osób związanych z Formułą 1, jednak jak donoszą amerykańskie media miasto, które zobowiązało się dofinansowywać organizację wyścigu kwotą 25 milionów dolarów przez najbliższe 10 lat z budżetu wynoszącego ćwierć miliarda dolarów, chce ograniczyć finansowanie do 19,5 miliona dolarów.Kwota dofinansowania obliczana miała być na podstawie ekonomicznych wpływów jakie generuje organizacja wyścigu i jak twierdzi rzecznik prasowy toru COTA miasto chce teraz zmienić sposób obliczania tego dofinansowania.
„Cały tor został skonstruowany bazując na tej umowie” mówił Dave Shaw dla American-Statesman. „Jeżeli sposób obliczania dofinansowania zostanie zmieniony, zmienią się warunki naszej umowy.”
Prezes toru, Bobby Epstein, tak określił sytuację: „Korzystając z technicznego określenia, uważam, że mamy przerąbane.”
„Stan złożył jasną obietnicę” dodawał prezes. „Zawarliśmy umowę i wywiązujemy się z niej. To tak jakby pójść do restauracji i zamówić obiad, a po tym jak go zjesz, restauracja podniosłaby jego cenę.”
Co więcej organizatorzy wyścigu w Austin ponieśli dotkliwą stratę w tym roku ze względu na huraganową pogodę, która w zasadzie uniemożliwiła kibicom normalne przebywanie na torze w pierwszych dwóch dniach weekendu wyścigowego.
Być może szefowie toru rozpoczęli już renegocjacje umowy z Berniem Ecclestonem, gdyż ten wspominał o chęci organizacji kolejnego wyścigu F1 w Kalifornii, a jak wiadomo włodarz F1 z reguły nie bez powodu rozpowiada takie anegdoty ze swojej pracy.
12.04.2015 21:23
0
Czy ktoś w ogóle komentuje zdjęcia? Proszę jakie piękne iskry Berniego
11.11.2015 11:51
0
To Berniemu zależy na rynku amerykańskim, wiec bedzie chciał za wszelką cene utrzymać to GP. Amerykanów nie interesuje jednak specjalnie F1, jak jak i piłka nożna. Mają NASCAR i futbol amerykański. To inna bajka.
11.11.2015 13:47
0
@1. W USA F1 ma bardzo duży potencjał tylko problemem jest pazerność Ecclestona co nie zmienia faktu, że jak do tej pory wyścig w Austin cieszył się dobrą renomą jak i frekwencją. Nie wiem czy to przypadkiem nie jeden z chętniej odwiedzanych obiektów w kalendarzu F1 ale z pewnością jest w czubie jeśli chodzi o zainteresowanie kibiców.
11.11.2015 14:55
0
@Jahar - pytanie, ile z tego wszystkiego to typowa amerykańska widownia. To bardzo miedzynarodowy kraj.
11.11.2015 19:46
0
@3. A kogo byś chciał na widowni? Rdzennych mieszkańców, czyli indian? ;) Nie ma żadnej różnicy kto. Ważne jest wypełnienie trybun na danym weekendzie. Gdyby taki wyścig na Hungaroringu mieli oglądać sami Węgrzy, to już dawno by zbankrutował. W Monaco pewnie z 90% to przyjezdni. A organizatorzy dużo bardziej wolą przyjezdnych niż miejscowych, bo przy okazji zarabiają hotele, restauracje i inna cała infrastruktura turystyczna.
12.11.2015 11:23
0
@Jacko - wiadomo przecież - tylko chodzi o sam fakt zainteresowania F1 przez urodzonych Amerykanów. Większość zapewne pochodzi z Europy, lecz mieszka w Stanach. Ale mniejsza z tym.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się