Mimo iż roszady w zespołach F1 przed sezonem 2017 jeszcze na dobre nie ruszyły, Max Verstappen stanowi jeden z głównych punktów dyskusji tegorocznego silly season.
W mediach plotkuje się, że najmłodszy w stawce kierowca w swoim kontrakcie ma zawartą klauzulę, która w przypadku braku możliwości awansu w przyszłym roku do zespołu Red Bulla sprawi, że ten będzie mógł stać się wolnym zawodnikiem i prowadzić negocjacje z takimi ekipami jak Mercedes czy Ferrari.Helmut Marko w jedynym ze swoich wywiadów dał do zrozumienia, że Verstappen jednak znajdzie się w przyszłym roku w Red Bullu.
„Bardzo dobrzy kierowcy spędzają maksymalnie dwa sezony w Toro Rosso a potem awansują dalej” mówił cytowany przez niemiecki Sport Bild, dodając: „Verstappen jest niezwykle dobrym zawodnikiem.”
Niemal pewne jest również to, że w przypadku takiego awansu swoją posadę w Red Bull straci Daniił Kwiat, który miałby zostać zdegradowany do roli kierowcy Toro Rosso.
Helmut Marko zdaniem innego niemieckiego tabloida w Chinach miał wykorzystać okazję i osobiście przekazać prezesowi Ferrari, Sergio Marchionne, wiadomość, że Daniel Ricciardo nie będzie dostępny na rynku w tym roku.
„Nie jest żadnym sekretem, że Ferrari było już zainteresowane Danielem w sezonie 2015.”
21.04.2016 11:31
0
Powtórka z rozrywki - Vettel i Ricardo w jednym teamie? To by się chyba dobrze nie skończyło.
21.04.2016 11:49
0
Vettel nie dopuści bo znowu się wyda, że z niego niby majster.
21.04.2016 12:58
0
Taaa.. Bo Vettel rządzi w Ferrari. To, że Riccardo pokonał Vettela nic nie oznacza. Zresztą wystarczy spojrzeć na ilość awarii jaką mieli wtedy kierowcy i ruszyć mózgownicą. Jeśli Ferrari zatrudni wyrozniajacego się kierowcę to i dadzą mu szansę na walkę, przynajmniej na początku sezonu gdy karty nie będą jeszcze rozdane.
21.04.2016 14:10
0
3. nie zgadzam się bo Ric też miał pierwsze dwa wyścigi bez punktów plus DNF z Brazylii z powodu awari przedniego zawieszenia, Vet - miał 3 DNF (Australia, Monaco, Austria), poza tym wyścig w abu dhabi gdzie obaj startowali z pit lane a Ric dojechał parę pozycji wyżej świadczy że DR raczej nie miałby problemu z nim jeśli mieliby równe szanse
21.04.2016 14:16
0
Usunięty
21.04.2016 14:42
0
Ferrari zainwestowało w Vettela i nie są im potrzebni żadni jego naśladowcy w stylu Ricciardo. Seb ma już swoje lata, więc zapewne dorzucą mu jako partnera młodego Verstappena, a Kimi zostanie honorowym ambasadorem marki Bacardi, czyli tym do czego się najlepiej nadaje.
21.04.2016 16:33
0
@4 Po za tym Vettel miał kilka innych drobnych awarii podczas wyścigów które nie pozwoliły mu walczyć o czołowe pozycje. Pamiętam jak był wyścig w którym całe okrążenie przejechał praktycznie bez mocy a po pełnym okrążeniu moc nagle wróciła. Po za tym przypominam, Vettel miał klauzule w umówię odnośnie słabych wyników - dzięki której mógł bez konsekwencji przejść do Ferrari. Red bull dobrze wiedział co planuje Vettel i musiał zrobić sensacyjne pokonanie 4-krotnego mistrza. :) Gdyby Riccardo był taki świetny to w zeszłym sezonie nie przegrałby z Kviatem.
21.04.2016 17:23
0
7. Nie przemówisz ludziom o poniżej przeciętnej inteligencji do rozsądku, będą dalej powielać swoje bezmyślne poglądy na temat sezonu 2014.
22.04.2016 13:45
0
@7 Czyli tak: mam kiepską sytuację w zespole. Potrzebowałbym topowego kierowcy, którym VET jak ostatnio poinformowało Ferrari jest (że się angażuje, pomaga w pracach nad bolidem etc.). I teraz według Ciebie, najtrafniejszą opcją RBR w tym momencie było pozbyć się wtedy tego świetnego VET który mógłby im dać boosta. Gdzie tu logika, chyba nigdy nie zrozumiem. "Pamiętam jak był wyścig w którym całe okrążenie przejechał praktycznie bez mocy a po pełnym okrążeniu moc nagle wróciła." Pewnie tego nie zrobisz ale jednak zachęcę do zapoznania się z zasadami działania ERS. By mieć na 1 kółku pełną moc z ERSu należy go ładować co najmniej przez jedno okrążenie (ładować=nie używać, tak dla pewności Ci napiszę).
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się