Max Verstappen, który w ostatnich wyścigach notuje bardzo dobre występy, postanowił odnieść się do krytyki, z którą musiał się zmierzyć na początku sezonu. Wielu komentujących sugerowało, że Holender powinien zmienić swój styl jazdy, co sam zainteresowany nazywa bzdurami. Kierowca Red Bulla przytoczył także sytuację Sebastiana Vettela, który obecnie zmaga się z wieloma problemami.
W pierwszej fazie sezonu Max Verstappen był jednym z najbardziej krytykowanych kierowców w padoku. Holender był zamieszany w wiele incydentów, przez które stał się ofiarą wielu nieprzychylnych komentarzy. Kierowca Red Bulla przełamał jednak złą passę i w czterech ostatnich wyścigach aż trzykrotnie stanął na podium. Dobre wyniki pozwoliły mu odnieść się do krytyki, która spadła na niego w pierwszej połowie tegorocznych zmagań."Większość krytyki była po prostu bardzo niesprawiedliwa, więc oczywiście w pewnym momencie zaczęła mnie męczyć" zadeklarował Holender. "Wiem, co mam robić, po prostu to nie wychodziło w tamtym czasie, więc bardzo ciężko pracowałem w domu, by upewnić się, że w końcu się uda. W Kanadzie właśnie tak się stało" wyjaśniał.
Verstappen zapewnia także, że nie zmienił swojego stylu jazdy, mimo że często słyszał takie sugestie.
"Nic nie zmieniłem w sposobie przygotowywania się do weekendu, ponieważ wciąż wierzyłem w siebie i w to, że wszystko się odwróci" komentował kierowca.
Reprezentant Red Bulla wyraził również swoje zdziwienie, że, zmagający się ostatnio z dużymi problemami, Sebastian Vettel, nie został poproszony o zmianę swojego stylu. Holender podkreśla przez to, że na tym poziomie rywalizacji bardzo łatwo popełnić błąd.
"Nawet czterokrotny mistrz świata może popełniać takie błędy. Ludzie, którzy mówili, że powinienem zmienić swój styl jazdy, opowiadali bzdury. Nikt nie mówi Sebastianowi, żeby zmienił swój styl jazdy, nie widziałem takich nagłówków. Jeżdżąc na limicie, by osiągnąć to, co najlepsze, szczególnie przy takich prędkościach, błędy przychodzą łatwo" podsumował Verstappen.
25.10.2018 13:25
0
Nikt nie mowi zeby Vet zmienil swoj styl jazdy, bo on po prostu kiepsko ostatnio jezdzi. Natomiast Max sam zmieni swoj styl jazdy, gdy punkty zaczna miec znaczenie. Zobaczymy czy bedzie taki kozak jak zacznie sie walka z Ferrari (lub predzej z Renault) i punkty zaczna byc bardzo wazne dla zespolu. Czy nie uslyszymy przez radio "calm down and keep position and bring points home". czy cos w ten desen.
25.10.2018 18:04
0
Widać jak go ktoś za fraki nie złapie porządnie i mu nie "wytłumaczy" co to znaczy wiedzieć gdzie walczyć koło w koło, a gdzie odpuścić to sie chłopak nie nauczy. Szkoda
25.10.2018 18:40
0
Crashstappen to nadęty burak i do tego wieśniak.
25.10.2018 19:27
0
Max, gdyby krytyka faktycznie była niesprawiedliwa, to nikt nie nazywałby cię Crashstappenem.
25.10.2018 19:30
0
Brawo Max! Ech, oby Honda stanęła na wysokości zadania.
25.10.2018 20:53
0
@3. toddlockwood Czytając Twój komentarz to samo można powiedzieć o Tobie.
25.10.2018 23:03
0
Właściwie Verstappen ma rację, swojego stylu jazdy nie musi zmieniać. Musi zmienić " tylko " swoje podejście do ścigania - z " jestem najważniejszy na torze, nigdy nie odpuszczam " na " aby wygrywać muszę jeździć z głową " ;-).
26.10.2018 05:08
0
Verstappen ma rację, swojego stylu jazdy nie musi zmieniać. Po prostu inni nie umieja walczyć koło w koło. Trzeba twardo walczyc jak Max. Innym po prostu brakuje talentu, gdzie centymetry decyduja losy wyscigu. Zostalismy swiadkami ostatnio piekniej walki miedzy Lewisem i Maxem, chociaz Lewis zachowal ostroznosc z uwagi na powage sytuacji w mistrzowstwie.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się