Drugie miejsce w klasyfikacji mistrzostw świata konstruktorów na koniec czerwca sprawia, że Mercedes stał się jedną z czerech ekip, które otrzymają dodatkowe godziny na pracę w tunelu aerodynamicznym.

Wprowadzone w zeszłym roku zmiany w przepisach aerodynamicznych wdrożyły w F1 tzw. suwak, który określa ile czasu tygodniowo poszczególne zespoły mogą spędzać w tunelu aerodynamicznym. Im wyżej dany zespół znajduje się w klasyfikacji tym mniej może wykorzystywać tunel do poprawy swojego auta.

Ma to na celu stopniowe wyrównywanie osiągów poszczególnych ekip. Na koniec sezonu suwak ponownie zostanie zresetowany.

Przepisy dotyczące testów aerodynamicznych w sezonie 2021 bazują na 40 przejazdach w tunelu aerodynamicznym tygodniowo, które może wykonać ekipa, która zajmuje 5. miejsce w klasyfikacji mistrzostw świata.

Każda pozycja w górę lub w dół oznacza, że dany zespół może spędzić w tunelu aerodynamicznym o 2,5 procent czasu mniej lub więcej (od przyszłego roku suwak będzie stopniowany co 5 procent).

Ten drobny szczegół sprawi, że zespół Mercedesa będzie miał względem Red Bulla więcej czasu spędzonego w tunelu aerodynamicznym, co nie powinno stanowić dramatycznej różnicy, ale w kontekście przygotowań do sezonu 2022 może mieć już jakiś wpływ.

Oprócz Mercedesa na nowych przepisach po 30 czerwca w ten sam sposób skorzystają także zespoły: Alpine, Astona Martina oraz Haasa, które w zeszłym roku znajdowały się na wyższych pozycjach w klasyfikacji niż obecnie.

Z tego powodu mniej czasu na pracę w tunelu oprócz Red Bulla będą miały zespoły: Ferrari, AlphaTauri oraz Williamsa.