WIADOMOŚCI

Coraz większy niepokój budzi współpraca Red Bulla i Porsche
Coraz większy niepokój budzi współpraca Red Bulla i Porsche
Wiele wskazuje na to, że już niedługo rozpęta się kolejna duża afera w F1. Podczas gdy Red Bull i Porsche za kulisami szykują się do długoterminowej współpracy, jego rywale są mocno zaniepokojeni tym, jakie korzyści może przynieść im ona po wejściu w życie specjalnych udogodnień dla nowych producentów. Nie przeszkadza to jednak Christianowi Hornerowi w tym, by prosić o kolejne ulgi.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

W sezonie 2026 zadebiutuje nowa architektura jednostek napędowych, a wraz z nią pojawi się szereg udogodnień dla producentów posiadających status "nowicjusza". Prawdopodobnie otrzyma go spółka silnikowa Red Bulla oraz Porsche i Audi, jeżeli ostateczny kształt innowacyjnych przepisów wpisze się w ich wieloletnie plany.

Część kibiców z pewnością zastanawia się, dlaczego oficjalnie nie ogłoszono jeszcze wejścia Grupy VW, skoro część zmian, które już potwierdzono, idealnie wpisują się w jego ekologiczne plany. Odpowiedź jest prosta. Volkswagen czeka na ostateczne decyzje odnośnie ulg dla wspomnianych nowicjuszy.

F1 planuje bowiem wprowadzić kontrole wydatków związanych z kwestiami silnikowymi od 2026 roku. Wszyscy producenci nie będą jednak działać na tym samym pułapie, o czym informuje The Race. Mają być przewidziane specjalne ustępstwa dla "nowych" producentów.

Obecnie uważa się, że otrzymają oni dodatkowe 10 milionów dolarów w pierwszych dwóch sezonach startów i kolejne 5 w trzecim. Poza tym na starcie mają oni dostać 15 milionów dolarów na sprzęt i nadprogramowy czas w hamowni. Takie udogodnienia nie satysfakcjonują jednak Red Bulla:

"Zapisy, które znajdują się w przepisach dotyczących jednostek napędowych są całkiem rozsądne dla nowicjuszy. Jednym z nich będzie oczywiście Red Bull Powertrains w 2026 roku. Są to jednak naprawdę skromne godziny. To samo dotyczy tych 10 milionów w pierwszych dwóch latach i 5 w trzecim", ocenił Christian Horner w rozmowie dla The Race.

"Gdy popatrzycie na naszych konkurentów, niektórzy z nich przez 70 lat inwestowali w swój silnik. Nierealne jest więc to, by dział silnikowy był w pełni operacyjny w ciągu ośmiu miesięcy. Moim zdaniem powinniśmy się temu przyjrzeć."

Temat Red Bulla w tej całej sprawie budzi właśnie najwięcej wątpliwości. Po odejściu/nieodejściu Hondy Austriacy stworzyli własną spółką silnikową i teoretycznie sami przygotowują się do stworzenia motoru na sezon 2026. W Milton Keynes pojawiły się już specjalne hamownie oraz sprzęt.

Problem polega na tym, że za kulisami negocjują oni z Porsche i według niektórych źródeł ich współpraca jest przesądzona. Oczywiście nieznane są jeszcze szczegóły tego partnerstwa, aczkolwiek jeśli przedsiębiorstwo z siedzibą w Stuttgarcie też otrzyma status "nowicjusza", oba podmioty podwójnie skorzystają na udogodnieniach planowanych przez F1. Zwracają na to uwagę inni producenci, na czele z Mercedesem:

"Nie wiadomo jeszcze, kto będzie uznawany jako dostawca jednostek napędowych, a kto jako nowicjusz. Może zdarzyć się tak, że trzy firmy z tego samego ramienia wejdą jako nowicjusze", powiedział szef niemieckiej ekipy, Toto Wolff.

Kolejna kwestia dotyczy wymiany własności intelektualnej między Porsche a Audi. Jeżeli wszystko ułoży się po myśli VW, ten pierwszy podmiot dzięki współpracy z Red Bullem, chcąc nie chcąc, zdobędzie jakąś wiedzę na temat motorów Hondy. W tym samym czasie ci drudzy rozwijaliby własny silnik w oparciu o projekt Porsche z 2018 roku.

Oznaczałoby to, że w obrębie Grupy Volkswagena przewijałby się wiedza na temat dwóch różnych projektów jednostek napędowych. Z kolei do tego nie chce dopuścić Mattia Binotto z Ferrari:

"Jesteśmy zadowoleni z tego, że Porsche i Audi dołączą do F1. To genialne dla tego sportu. Świetnie będzie się rywalizowało z tymi markami. Jeśli chodzi o przepisy, wiemy, że mają być one sfinalizowane do czerwca", oznajmił szef Scuderii.

"Wciąż musimy zastanowić się nad kwestiami finansowymi. Co tak naprawdę definiujemy jako pojęcie "nowicjusza" i jakie są dla nich korzyści. Trzeba to wszystko jasno sprecyzować. Jest też kwestia własności intelektualnej i jej przekazywania. Uzgodniliśmy, że nie będzie takiej możliwości i musimy to też sprecyzować. Czasu jest naprawdę mało, więc musi to być dla nas priorytet."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

5 KOMENTARZY
avatar
ceiwold

15.04.2022 11:36

0

do tej pory zespoły kombinowały na 2 przy budowie samochodu (raczej bo przecież wszyscy są uczciwi i nie dzielą się danymi :) ) a silniki taki merc czy ferrari samo się tym zajmowało do puki nie było limitów nie stanowiło to problemu lecz jak każdy ma przykładowo 10 baniek i 200 godzin to już jest problem bo takie vw dostanie dla każdej ze swojej marki czyli x2 a jak się dogadają z puszkami to już x3 ale trzeba wierzyć że będą fer i nie będzie wymiany danych a vw zaryzykuje np. wtopę wizerunkową jak by którejś marce nie wyszło


avatar
pan37lureta

15.04.2022 18:31

0

Puszki mają dwa zespoły i jakoś nie zdobywają seryjnie mistrzostwa


avatar
ceiwold

15.04.2022 19:38

0

ta nie ma jak rozumieć o czym sie czyta ferrari też prawie ma 2 zespoły jak i merc i przy projektowaniu nadwozia daje to efekt bo taki mclaren musi wybrać czy robimy projekt a czy b licząc sie z limitami kasy i pracy w tunelach w przypadku puszek jedni robią a drudzy b w tym samym czasie i widzą co jest lepsze Ale jako dostawca silnika są 1 honda czy merc i bez znaczenia czy dostarczają 1 czy 4 zespołom bedą mieli limit kasy i czasu taki sam natomiast vw jako ze wprowadza 2 marki silnikowe oddzielnie każda dostaje osobny limit kasy i czasu do czasu jak nie było limitów na projektowanie silnika nie stanowiło to problemu teraz ferrari ma na opracowanie nowego silnika np. 10 baniek zielonych i może prace rozwojowe prowadzić przez 200 roboczo godzin ale jak by postanowili że dla hasa nie bedzie silników ferrari tylko fiat to fiat jako dostawca inny też dostaje 10 baniek i 200 godzin i jeszcze alfa jako 3 i już silnik opracowany jest za 30 baniek na testy i przez 600 godzin no chyba ze nie było by w grupie przepływu danych i na tym właśnie bedzie polegała przewaga vw


avatar
VinniV

17.04.2022 23:02

0

Patologia puszkowa trwa. Czekam aż ten zespół zniknie z F1.


avatar
berko

18.04.2022 08:42

0

@3. ceiwold Chłopie weź ty poczytaj co to jest interpunkcja, bo nie idzie zrozumieć o czym mówisz.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się

DO

GP Emilii-Romanii

16.05 - 18.05

ZOSTAŁO

it
9DNI
2GODZ
46MIN
55SEK

16.05

/PIĄ/

#1 trening

#2 trening

/ 13:30 - 14:30

/ 17:00 - 18:00

17.05

/SOB/

#3 trening

kwalifikacje

/ 12:30 - 13:30

/ 16:00

18.05

/NIE/

wyścig

/ 15:00

Sklep z częściami samochodowymi online iParts.pl
Czy Alpine słusznie postąpiło, zastępując Jacka Doohana Franco Colapinto po zaledwie sześciu wyścigach sezonu 2025?
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu