WIADOMOŚCI

Alex Wurz przedstawił swoją propozycję zmian w nitce toru w Monako
Alex Wurz przedstawił swoją propozycję zmian w nitce toru w Monako © Pirelli

Przewodniczący stowarzyszenia kierowców Grand Prix, Alex Wurz podzielił się swoimi trzema pomysłami na zmiany w nitce toru w Monte Carlo, które jego zdaniem poprawiłyby atrakcyjność ścigania w GP Monako.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Nie ulega wątpliwości, że ściganie w Monte Carlo często bywa mało atrakcyjne - o ile w czasie zawodów nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, z reguły Grand Prix Monako to nic innego jak pokaz zachowawczej jazdy bez ryzyka utraty pozycji na torze.

W związku z tym, były kierowca Formuły 1, a obecnie szef stowarzyszenia kierowców Grand Prix (GPDA), Alex Wurz zaproponował kilka zmian w układzie toru w Monako, które jego zdaniem miałyby uatrakcyjnić ściganie w Księstwie.


W filmiku udostępnionym w mediach społecznościowych, Wurz zaczyna rozważania na temat nowej nitki od propozycji przesunięcia szykany Nouvelle, znajdującej się zaraz za tunelem o ok. 80 metrów. Zdaniem Austriaka, taki zabieg sprawiłby, że obrona pozycji na dohamowaniu do szykany stałaby się trudniejsza. Wurz twierdzi także, że takie rozwiązanie byłoby jak najbardziej możliwe do zastosowania, pomimo ograniczeń jakie naturalnie występują przy okazji organizacji wyścigów na torach ulicznych:

"Jestem przekonany, na podstawie własnych doświadczeń z oglądania wyścigów i rozmów z innymi kierowcami, że przesunięcie szykany dalej, co fizycznie mimo ograniczeń każdego miasta powinno być możliwe, ma sens.
"Oznacza to, że obrona w tym zakręcie - która teraz jest dość łatwa, z uwagi na łuk i nierówności - stanie się trudniejsza."

Wurz zwrócił także uwagę na to, że szykana nie mogłaby być zbyt blisko następnego zakrętu Tabac. Jak sam twierdzi, jest to zakręt stawiający przed kierowcami duże wyzwanie, przez co nie można dopuścić, aby był on pokonywany z pełnym gazem.

Ze schematu Wurza wynika, że nowa szykana częściowo zostałaby zbudowana na platformie znajdującej się na wodzie - takie rozwiązanie stosowane było do niedawna w ostatnim sektorze toru w Singapurze.

Pomysł z przesunięciem szykany, choć najbardziej radykalny, nie jest jedynym, przedstawionym przez Austriaka. Alex Wurz zasugerował również dwie zmiany dotyczące wyprofilowania zakrętów.

W pierwszej kolejności podał przykład przeniesienia wierzchołka zakrętu La Rascasse, tak aby był on bardziej ciasny. Takie ułożenie, zdaniem Wurza, zmieniłoby linię jazdy w zakręcie, a kierowcę broniącego zmusiłoby do wyboru pomiędzy linią normalną, a linią defensywną. Defensywna jazda w takim przypadku oznaczałaby sporą stratę na wyjściu, co potencjalnie pozwoliłoby na nakładanie większej presji bądź nawet ułatwiłaby wykonanie manewru wyprzedzania.

"Gdy wierzchołek zostanie przesunięty dalej, linia najazdu zdecydowanie się zmieni. Będzie można znacznie szerzej otworzyć zakręt do ataku z opóźnionym hamowaniem, co oznacza, że kierowca z przodu będzie musiał się bronić albo pogodzić się z tym, że zostawia drzwi otwarte."
"Jeśli się broni, wyjedzie z zakrętu dużo wolniej, więc utworzy się za nim pociąg samochodów, a presja na wszystkich kierowców wzrośnie."
"Uważam, że to drobna zmiana, łatwa do zrealizowania, ale powinna przynieść więcej walki, większe napięcie i może też wyprzedzanie."

Warto zaznaczyć, że podobną modyfikację zastosowano przed 2021 rokiem na torze Albert Park w Australii w zakręcie nr 11. Wierzchołek w tym miejscu stał się bardzo ostry, co wymusza na kierowcach mocniejsze dohamowanie - to sprzyja wykonywaniu tam udanych manewrów wyprzedzania.


Ostatnią modernizacją zaproponowaną przez Wurza, jest alternatywne ułożenie asfaltu w zakręcie nr 6., a więc słynnym nawrocie przy hotelu Fairmont. Austriak twierdzi, że linia jazdy w tym miejscu nie zmieniłaby się, lecz odpowiednie wyprofilowanie zakrętu zachęcałoby do ataku na poprzedzającego kierowcę poprzez większą ilość miejsca na wejściu oraz na wyjściu z nawrotu:

"[…] kierowcy nadjeżdżający będą mieli łatwiejszą okazję do ataku z opóźnionym hamowaniem. To oznacza, że kierowca z przodu będzie musiał się bronić, więc będzie wolniejszy. Niemniej, nawrót jest bardzo ciasny, więc musimy też poszerzyć tor na wyjeździe, zlikwidować krawężnik i poprowadzić asfalt aż do fizycznej ściany, żeby uzyskać promień skrętu. Idealna linia wyścigowa się nie zmieni - po prostu wymusi więcej obrony, dlatego ten zakręt stanie się początkiem akcji wyprzedzania w nowej szykanie" - powiedział Wurz, nawiązując do swojego wcześniejszego pomysłu.

Z pewnością ciężko ocenić, w jakim stopniu te propozycje realnie przyczyniłyby się do poprawy ścigania podczas Grand Prix Monako, niemniej nie ulega wątpliwości, że pomysły Alexa Wurza rzucają pewne nowe światło na ideę kontynuowania tradycji Grand Prix Formuły 1 na ulicach Księstwa Monako.

Należy pamiętać, że na przestrzeni lat, w bardzo bogatej historii tego wyścigu, nitka toru kilkukrotnie ulegała zmianie. Co ciekawe, największe modernizacje w Monako jak dotąd odnosiły się właśnie do wyprofilowania zakrętu Rascasse, a także do postaci szykany Nouvelle.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
dexter1

28.05.2025 15:44

0

Ze Alex ma w tym swoj interes, nie jest dla mnie nowoscia, poniewaz posiada wlasna firme, ktora m.in. buduje tory wyscigowe i z pewnoscia liczy na tluste zlecenia FIA.

Zawsze istnieje kilka pomyslow, ktore mozna wyprobowac. Ale nie sadze, zeby mozna bylo po prostu pominac szykane przy porcie, poniewaz istnieje jeszcze cos takiego jak bezpieczenstwo. I nie mozna puscic pojazdow gdzies w bariere z predkoscia 340 km/h w miescie, trzeba zawsze znalezc wlasciwe kompromisy. A w Monte Carlo wszystko jest wystarczajaco problematyczne. Po pierwsze, nie mozna calkowicie zignorowac aspektu bezpieczenstwa. A po drugie, sama lokalizacja stawia pewne wymagania: Monte Carlo nie jest duzym lotniskiem na ktorym architekci moga puscic wodze fantazji - port czy przystan jachtow jest tam, gdzie jest po prostu. I nie moge przejechac przez port, lecz powinienem jechac wzdluz krawedzi.

Tak, sa nowe obszary odzyskiwane od morza, ze tak powiem. Czy to da sia zintegrowac? Tak, to mozliwe: Monte Carlo nie jest tak male jak sama petla wyscigowa i jest tam troche terenu. Pytanie brzmi: w jakim stopniu jest to wykonalne i kto zaplaci za cala te zabawe na jeden weekend wyscigowy w roku? Poniewaz oczywiscie kosztuje to szalone pieniadze, jesli czlowiek wyobrazi sobie na przyklad, ze zamiast wjechac do tunelu, najpierw jedziesz dluga prosta w kierunku Menton, a nastepnie przejezdzasz obok Monaco Beach Club, robisz zawrot i wracasz w przeciwnym kierunku. Tak, teoretycznie jest zawsze wiele rzeczy mozliwych, ale oczywiscie wymagaloby to niewiarygodnej ilosci modyfikacji i nie jestem pewien, czy Automobile Club de Monaco zgodzilby sie na to i pokrylby koszty z wlasnej kieszeni (nawet jesli ten klub jest bardzo bogaty). Juz teraz musza Amerykanom placic 20 milionow euro za wyscig, a tego w historii nigdy nie robili.

Niemniej jednak cos sie stanie, jesli FIA zostanie przekonana, by powiedziec, ze sciganie sie tutaj nie jest akceptowalne w duchu tego sportu - tylko w takim przypadku organizator (w tym przypadku Automobile Club de Monaco) bedzie zmuszony cos zrobic.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.