W ekipie Haasa po niedzielnym wyścigu panują mieszane nastroje. Ollie Bearman, który wczoraj nie mógł przeboleć kontrowersyjnej decyzji sędziów, która sprawiła, że musiał rozpoczynać rywalizację z 19. pola, w wyścigu jechał dobrze. Wykorzystując strategię jednego postoju i zmianę opon przy wirtualnej neutralizacji zdołał wspiąć się do czołowej dziesiątki, ale równie szybko spadł, po tym jak okazało się, że koło w jego aucie było źle przymocowane. Esteban Ocon z kolei zakończył dzisiejsze zmagania na poboczu z uszkodzonym bolidem.
Ollie Bearman, P17
"Szczerze mówiąc, to wcale nie był zły wyścig, ale niestety miałem problem podczas pit stopu. Byliśmy w bardzo dobrej sytuacji, planując wyścig na jeden pit stop, więc kiedy pojawił się wirtualny samochód bezpieczeństwa, zmieniliśmy opony na średnie. Wyjeżdżałem wtedy tuż za Russellem, który był na siódmym miejscu, więc zapowiadał się naprawdę dobry wyścig, ale niestety koło nie zostało prawidłowo zamocowane podczas pit stopu. Tempo było dobre, samochód przez cały weekend sprawował się dobrze. Jest kilka rzeczy, nad którymi musimy popracować. Wczorajsze problemy były całkowicie poza naszą kontrolą, ale musimy trochę popracować, żeby wszystko złożyć w całość."
Esteban Ocon, DNF
"Mieliśmy problem z ciśnieniem powietrza, więc musiałem zatrzymać samochód przy wyjeździe z zakrętu numer 7. Przeanalizujemy to, ale szczerze mówiąc i tak nie zapowiadało się na dobry wyścig dla nas. Mamy sporo do przeanalizowania po tym weekendzie i mam nadzieję, że w Monako wrócimy silniejsi. Miałem bardzo dobry start i zdobyłem kilka pozycji, zjechaliśmy do boksu, żeby spróbować czegoś innego - i w tamtym momencie byliśmy przed kilkoma samochodami - ale niestety degradacja opon była u mnie znacznie większa i nie spodziewaliśmy się tego."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się