Po wyścigu o GP Hiszpanii Sebastian Vettel zdradził dziennikarzom Auto Motor und Sport, że jego zespół poprosił go, aby zakończył wyścig przed metą.
W bolidzie Red Bulla prowadzonym przez Niemca na 15 okrążeń przed metą pojawiły się problemy z hamulcami. Właśnie dlatego Vettel zjechał po raz drugi na pit lane. Mechanicy zdiagnozowali przyczynę problemów Vettela jako uszkodzenie tarczy hamulcowej.„Gdy wyjechałem z boksu, zespół powiedział, że powinienem zakończyć wyścig” mówił Vettel. „Mówili, że ryzyko z wadliwymi hamulcami jest zbyt duże.”
„Zapytałem ich, czy to naprawdę konieczne, czy mogę jechać powoli po punkty.”
„Dostałem odpowiedź. Więc jechałem. W środku ostatniego zakrętu dostałem informację: ‘jedź dalej, ale uważaj’, ale tak czy inaczej było zbyt późno. Przejechałem już wjazd na pit lane.”
Vettel potwierdził także, że zdołał ukończyć wyścig tylko dzięki możliwość przesunięcia balansu hamowania maksymalnie na tylną oś.
„Mocno się martwili na pitwall, a mi cały czas przypominano, żebym jechał wolno.”
Ostatecznie Sebastian Vettel stanął w Hiszpanii na najniższym stopniu podium, zdobywając dla siebie cenne 15 punktów.
10.05.2010 10:04
0
twardziel:-) ale to ryzyko nie tylko dla niego więc nie wiem czy to do końca było dobre dla innych
10.05.2010 10:09
0
Czy to takie wielkie ryzyko? Wiedział ze ma słabe hamulce więc zaczynał hamowanie wcześniej niż zwykle i już, nie był atakowany więc mogł się skupić tylko na tym. Nie przesadzajmy za bardzo
10.05.2010 10:10
0
no no. 15 okrazen z hamulcami tylko na tylnia os i dojazd do mety nie tracac pozycji, powiem szczerze - respect! troche jak rosyjska ruletka, ale dobrego byka poznasz po jajach :)
10.05.2010 10:15
0
Vettel to dobry kierowca ale jeździ ostro i zażyna samochód podobnie jak Hamilton. Nie żeby było to coś złego, bo lubię jak kierowca ciśnie od początku do końca..
10.05.2010 10:18
0
gdy kamera była z jego kokpitu, widać było, że jedzie wolniej, i hamuje wcześniej i wg mnie bardzo wyraźnie było słychać jak przed każdym zakrętem używa do hamowania silnika, nawet na tych "wykresikach" co pokazują obroty, bieg, itp było to widać wyraźnie.... szacun dla Vetela za profesjonalizm...
10.05.2010 10:26
0
osbiście liczyłem na to że nie dojedzie . byłoby ciekawiej w tabeli przed monaco . tam barierki blisko więc harty z czołówki mogliby coś nawywijać . niestety robert ma rację mówiąc ,że potrzebuje pecha innych i szczęścia dla siebie aby być wysoko
10.05.2010 10:28
0
Ludzie! Wychwalacie go jak by był mega wyjątkowy ! A mi się chce z was śmiać- nie zrobił nic co by było takie nietypowe-bo to KAŻDY kierowca F1 by potrafił zrobić...hamowanie silnikiem...no fakt-coś niesamowicie trudnego, hamowanie wcześniej-no no noooo-szacunek dla niego-jak on to zrobił...???Robi z siebie teraz bohatera i widać udaje mu się.
10.05.2010 10:56
0
7@ masz racje zupełną. Gdyby walczył jeszcze z innymi bolidami powiedziałbym ze zrobił cos wyjatkowego. Ale tak ? coż on takiego zrobił miał ogramna przewage przejechal pare kołek wolno hamował silnikiem. A hamulce czemu nie wytrzymały ?? Otoż temu ze nie mogł wyprzedzić Marka bo ten idealnie ustawił auto to Vetel opozniał hamowanie i inne cuda ktore go pozniej kosztowały. Troche zimnej wody spadlo na niego i Hamiltona bo ten tez popelnił bład z taką taktyką. Vetel miał ten plus ze dojechał. I niech tutaj teraz nie opowiada jaki to bohater bo to Mark wygrał, ktorego osobiscie lubie bo mi Kubice przypomina. Mowi co mu pasuje i co najwazniejsze trafnie ocenia wszystko zwiazane z F1. No to niech Vetel nie przechwala sie lepiej i nie zabiera Markowi zasluzonego zwyciestwa. To Mark zrobił swoje.
10.05.2010 10:56
0
7. Janosoprano -dokładnie nie widzę w tym nic czego nie zrobiłby żaden inny kierowca.
10.05.2010 10:58
0
Gdyby chodziło o Hamiltona to byłaby gadka że nie umie dbać o hamulce!
10.05.2010 11:08
0
@10. conrad30 Gdyby padło na Homiltona to rozplaszczył by się na ścianie więc gadka tak czy siak miała by sens. Z tą oponą to miał faktycznie troche pecha ale ja mam wrażenie że nie tyle zajeździł oponę jak to chętnie powtarzali komentatorzy tylko przebił ją. Ten element co się urwał z Mcl i leżał na poboczu, myślę że to było z HAMa i uszkodzone skrzydło mu dziabnęło oponę. Ale to tylko moja dewagacja i nie mam dowodów;)
10.05.2010 11:15
0
Nie rozumiem tych wszystkich farmazonów o dbaniu o hamulce. Co to znaczy dbać o hamulce?? Kierowca powinien zapierniczać cały dystans wyścigu, na tym polegają wyścigi. Jeżeli komuś nie wytrzymują hamulce, to znaczy że zespół skonstruował wadliwie sprzęt i powinien poprawić ten element np. w zakresie chłodzenia tarcz. Dla mnie to ewidentnie wada konstrukcyjna Red Bulla tym bardziej że Vettel miał b. podobny defekt w Australii i jak dobrze pamiętam w tamtym sezonie to samo miał Webber w Singapurze.
10.05.2010 11:26
0
czesc, mam pytanko... jak wiadomo bolid Renault jest najkrotszy w stawce itd... moze sie myle ale wydaje mi sie ze to bedzie duzy + dla renault podczas gp monaco...mam racje?
10.05.2010 11:33
0
13. warlik-im krótszy bolid tym lepiej sobie radzi w zakrętach,lecz balans czyli odpowiednie rozłożenie masy między osiami jest nieporównywalnie trudniejsze,więc i tak i nie.Jeśli znajdą odpowiednie ustawienia to może być ok.W Monaco jest potrzebny potężny docisk.Tam teamy przywożą skrzydła które nie są stosowane w żadnym innym wyścigu.Zobaczymy
10.05.2010 12:04
0
@ 7. Janosoprano chyba nie wiesz o czym piszesz.W F1 nie da sie hamować silnikiem. W ten sposób to możesz hamować cywilnym autem na drodze. W każdym sporcie samochodowym tego typu pojęcie praktycznie nie istnieje. Przejedź się po jakimkolwiek torze nawet pseudo-sportowym autem i będziesz wiedział o co mi chodzi.
10.05.2010 12:11
0
A propos "elementów" leżących na torze, dlaczemu nie wyjechał Safety Car?
10.05.2010 12:15
0
@15-Anteaus- Zapewne jeździsz w jakiejś serii i wiesz? z tego co ja wiem to można.
10.05.2010 12:23
0
15. Anteaus-a ja jestem pewny że ty nie wiesz o czym piszesz.
10.05.2010 12:28
0
@ 7. Janosoprano - zgadza się :-) Nawet moja żona potrafi hamować silnikiem :-)
10.05.2010 12:31
0
A kto nie potrafi?
10.05.2010 12:38
0
@ 15. Anteaus - da się hamować silnikiem, nie dorabiaj teorii co już jest wymyślone.
10.05.2010 12:40
0
@ 16. kmicic - SC nie wyjechał na tor bo jedyni słuszni byli w czołówce :-)
10.05.2010 12:53
0
@7 A próbowałeś kiedyś hamować silnikiem z 300km/h ?Chyba nie bo by ciebie tu z nami nie było...
10.05.2010 13:01
0
23.theadzik - Gdyby Vettel hamował silnikiem, jadąc 300km/h CYWILNYM samochodem, to też by go z nami nie było......
10.05.2010 13:02
0
16. Safety car nie wyjechał bo oszczędzają paliwo ;) Ekologia kolego ;D
10.05.2010 13:06
0
Proponuje poczytać o przycisku do zwiększania siły hamowania silnikiem w kierownicach F1
10.05.2010 13:16
0
Inna rzecz hamować silnikiem, inna skrzynią biegów. Tylko ta druga opcja jest naprawdę efektywna.
10.05.2010 13:32
0
beltzaboob -> wyjasnij mi prosze roznice miedzy hamowaniem silnikiem a hamowaniem skrzynia biegow ?
10.05.2010 13:48
0
@28-proste i logiczne. Hamujesz silnikiem zamykając przepustnicę na danym biegu-bez redukcji-ekologicznie. Skrzynią analogicznie z redukcją. To powoduje poważne konsekwencje w postaci zerwania przyczepności bądź w skrajnym wypadku "przeobrotowania" jednostki napędowej. Dla mnie zawsze było to to samo, (podobnie jak dla Ciebie) ale ostatnio spece od jazdy eko poważnie zawęzili zakres pojęcia do zdjęcia nogi z gazu. Zgadzam się, przy 300 km/h mogłoby się hamowanie samą skrzynią źle skończyć. Pozdr!
10.05.2010 13:53
0
Skrzynia nie jest elementem silnika-jest elementem ukł.przeniesienia-stąd przydatne na potrzeby tej dyskusji rozgraniczenie pojęć.
10.05.2010 14:03
0
@7,8-jazda z uszkodzoną tarczą jest zawsze bardzo niebezpieczna-grozi zblokowaniem koła nawet w przypadku, kiedy nie używasz hamulca. Tak, że trochę nie macie racji...
10.05.2010 14:04
0
@29-Beltzaboob-Wszystko się zgadza-ale on nie hamował tylko silnikiem lub tylko skrzynią lecz również miał hamulce-koniec końców nic wyjątkowego nie zrobił.
10.05.2010 14:05
0
@31-co nie zmienia faktu że ryzykując (a to tylko odnosi się do ryzyka przez niego podjętego a nie umiejętności) nie zrobił nic czego nie mógłby zrobić ktokolwiek inny.
10.05.2010 14:08
0
@33Jansoprano-pełna zgoda-nic wielkiego, normalne ryzyko wyścigowe, ale zawsze ryzyko.
10.05.2010 14:11
0
@34-Ja też się z Tobą zgadzam...ale-mój komentarz odnosił się do poprzednich (przed moim pierwszym komentarzem) w których robiono z niego z tego powodu ''bożka'' a to nic niezwykłego.
10.05.2010 14:45
0
@14 w Monako potrzebny jest duży docisk ale przy małych szybkościach panujących w Monako ten docisk większość zespołów będzie miała porównywalny bo będzie generowany ze skrzydeł przednich i tylnich - tam np. Red Bull tak bardzo nie wykorzysta swojej niesamowitej wydajności aero dającej stabilność w szybkich zakrętach... w Monako bardziej niż superwydajne aero liczy są przyczepność mechaniczna i związany z nią neutralny balans - po prostu kierowca musi mieć 100% zaufanie do auta... i tutaj Renault sobie radzi dobrze, dlatego Kubica jest optymistą i czeka na ten wyścig ;) a oprócz tego oczywiście krótszy rozstaw osi pomoże w ciasnych zakrętach i nawrotach ale najważniejszy będzie setup dający możliwość ciśnięcia - sama szybkość bolidu tzn. docisk aero (przy mniejszych prędkościach większość bolidów ma porównywalny, różnice wychodzą na szybkich łukach) czy moc silnika odgrywają mniejszą rolę, szczególnie jak popada ;> dlatego przewiduję słabszą formę Red Bulla w Monako - na pewno McLaren będzie bliżej nich a może nawet przed - a czarnym koniem może być właśnie Renault ;}
10.05.2010 15:12
0
NIe czytałem wszystkich Waszych powyższych wypowiedzi, ale ta część przedniego skrzydła przed szykaną było to od bolidu HRT. Przecież wcześniej Algersuari zajechał droge hindusowi.
10.05.2010 15:15
0
@ 28. Jacek_ Dobre !!! :-)
10.05.2010 15:32
0
@28-coś nie jest jasne? @36devious-niestety w Monaco docisk aero będzie równie istotny, jak przyczepność mechaniczna. Aero przestaje mieć znaczenie przy prędkości kilku, może kilkunastu km/h. tam najwolniej jest na nawrocie przy kasynie około 50-60km/h-wierz mi, docisk na tym poziomie zaawansowania będzie tam niezwykle istotny. Zgodzę się z tezą, że McLaren może tam być mocniejszy z racji rewelacyjnego zawieszenia, z czego od lat słynie, ale Renault?
10.05.2010 15:49
0
12. Zespół nie ma nic wspólnego z hamulcami, hamulce dostarcza odrębna firma, tak samo jak z oponami. Jedyne co może zrobić zespół to ustawić dużą siłe hamowania i słabe chłodzenie, przez co są szybsi, ale traci się niezawodność.
10.05.2010 15:55
0
39. Wątpie że jadą tam 50-60. napewno mniej, najwolniszy zakręt F1, do tego w takich zakrętach nie liczy się docisk tylko mechanika., bo przy małych prędkościach tego powietrza jest za mało aby miało to jakiś wielki wpływ na jazdę,
10.05.2010 15:55
0
Tytułem sprostowania-nie ma możliwości hamowania samą skrzynią-to oczywiste. Po prawdzie i w jednym i w drugim wypadku hamuje silnik. Więc różnicy nie ma z mechanicznego pkt widzenia.... Chodziło mi o uściślenie pojęć na potrzeby dyskursu.
10.05.2010 16:04
0
@39-jadą jadą ok 50. (47km/h na oficjalnej str F1)Polecam lekturę F1 Raceing nawet z poprzednich lat. Poza tym nawrót jest jeden. Poza tym jadą sporo szybciej. Nie na darmo szefowie zespołów mówią o bardzo istotnej roli aero na torze w Monaco.
10.05.2010 16:29
0
@28-zatem wg tej ekologicznej definicji hamowanie silnikiem to po prostu odjecie nogi z gazu i wrzucenie wrzucenie np z 5-tki na dwojke i czekanie az zredukuje sie predkosc ? a skrzynia to z dodatkowa redukcja biegow w miedzy czasie ?
10.05.2010 16:37
0
@44Jacek-nie do końca, z 5 na 2 to właśnie hamowanie skrzynią i silnikiem, podobnie jak przejście przez wszystkie przełożenia5432. Ekoterrrrroryści uznali za hamowanie silnikiem zamknięcie przepustnicy BEZ REDUKCJI-paranoja!
10.05.2010 16:41
0
@44-swoją drogą z 5 na 2 bez użycia hamulca-wybuch silnika;) Widzę dym...
10.05.2010 16:45
0
co za idioci się tu wypowiadają xD idźcie na wp :P
10.05.2010 17:34
0
47. sssebooo Odezwał się.
10.05.2010 17:46
0
Faktem jest, że dojechał niesprawnym bolidem i zarobił 15 pkt. Czy to jest wyczyn czy nie, to chyba nie nam to oceniać, choć wydaję się, że większość obecnych driverów F1 dałaby rade.
10.05.2010 17:47
0
@47-umysł jak brzytwa...po prostu demon intelektu...Przepraszam mistrzu! Już nie będę!
10.05.2010 17:55
0
Nie ma co się dziwić, bezpieczeństwo najważniejsze.
10.05.2010 18:05
0
@12 pkas Z calej tej paplaniny zwrocilem szczegolnie uwage na twoja wypowiedz i przyznam ze jest w niej cos racji . Przy calej wysokopojetej technologi z jaka mamy do czynienia w F1 powinnismy raczej mowic tak jak slusznie zauwazasz o dlaczego zespol nie stworzyl czegos lepszego . Oczywiscie temat nagrzewania sie hamulcow nie jest niczym nowym i styl jazdy ma tutaj takze bardzo duze znaczenie ( jedni jezdza bardziej agresywnie inni spokojnei ) ,. No ale wlasnie caly bajer polega na tym ze to konstruktorzy , inzynierowie powinni dazyc rowniez do tego aby dzielo bylo jak nalepsze.
10.05.2010 19:41
0
Tjaaa...
10.05.2010 19:59
0
k..wa ale sie usmialem przed chwila. Ojciec przyszedl w odwiedziny i poszedlem do kuchni zrobic mu kawe nieopatrznie zostawiajac wlaczone powyzsze komentarze. Jak wrocilem to odezwal sie w te slowa" ty tez tu piszesz? przeciez polowa to frustraci albo wariaci" beka
10.05.2010 20:01
0
11. ten elemtent leżał w miejscu, gdzi Buemi strącił Chandukowi przednie skrzydło. HRT też ma szary kolor i obstawiam, ze to był element bolidu Karuna:). Gdzieś czytałem, że uszkodzenie opony mogło być spowodowane "latającymi kamieniami", ale nie doczytałem, co to znaczy..
10.05.2010 21:23
0
nie lubię vettela ale muszę powiedziec że dobrze się spisał tym razem pokazał niezłe opanowanie
11.05.2010 06:17
0
29. beltzaboob Hamowanie jest zawsze silnikiem, tylko siła tego typu hamowania zależy przełożenia na skrzyni biegów. Gdyby nie było silnika, to skrzynia by nie pomogła........ Inna sprawa: SZKODA.........................., że go nie wycofali..:)))
11.05.2010 10:41
0
7. Janosoprano możesz mi wyjaśnić w którym momencie Vettel robi z siebie tego bohatera i po czym to wywnioskowałeś ? :) bo chyba nie po tym że : - mimo wszystko chciał ukończyć wyścig bo jest tak ambitny i bardzo zależało mu na punktach - świetnie współpracuje ze swoim zespołem i wykazuje się nieprzeciętnymi umiejętnościami na torze, -jest odważny, nie boi się podejmować ryzyka - potrafi zapanować nad bolidem nawet w bardzo trudnych sytuacjach - nie poddaje się i walczy do końca
11.05.2010 13:36
0
58. odpusc sobie, tak jak to napisal ktos tutaj, z frustratami nie ma co dyskutowac. Vettel nie zostanie bohaterem lecz nieudacznikiem, bo: 1. to niemiec 2. mial kolizje z Kubica w Australii. Tak samo jak Rosberg jest nielubiany bo: 1. jest niemcem 2 pokazal paluszka Kubicy Schumacher analogicznie bo jest niemcem , po drugie terroryzowal biedaczka Baricha ...ech szkoda gadac albo komentowac ....
11.05.2010 13:48
0
@59-Derecky3-Ty sobie odpuść frustracie udowadniający swoją frustracje swoją wypowiedzią. Żałosne-nie widziałem w swojej wypowiedzi niczego świadczącego o Twoich idiotyzmach wypisanych-wielki sezonowy fanie. @58-fankaVettela- wywnioskowałęm to po tym że mimo tego iż wygrał WEBBER ( lepszy kierowca) stawia się przed szereg czymś co tak naprawde było tylko i wyłącznie lekkomyślną jazdą nie było też to niczym szczególnym.i tak: -chciał ukończyć wyścig bo sobie kalkuluje a nie bo jest ambitny ( ciekawe jaką ambicja by się wykazał np w bolidzie HRT); -wnioskujesz że świetnie współpracuje z zespołem bo puszczali przekaz radio tak? To świetnie bo pewno jakiegoś tysiąca przakazów wszystkich kierowców z inżynierami podczas całęgo wyścigu nie puścili więc nie rób z niego bożka komunikacji; -jest odważny? To jest najlepsze-0z całym szacunkiem ale wg mnie jest głupi narażając innych przez swoją ''odwagę'' ( co to za argument?!); -to nie były bardzo trudne warunki; -z tym się zgodzę ( ale jak każdy z resztą );
11.05.2010 13:59
0
@17. Janosoprano no cóż może nie jeżdżę w jakiejś niższej serii jak żeś to ujął ale troche się amatorsko od czasu do czasu ścigam więc wydaje mi się ,że wiem o czym piszę. i Ci którzy piszą o tym ,że można nie używać hamulców tylko hamować silnikiem nie mają pojęcia o jeździe sportowej. Każdy kto próbował hamować silnikiem w cywilnym aucie wie ,że można hamować ze 100km/h do 50km/h na dystansie ok 300-400m ale czegoś takiego się po prostu nie stosuje bo nie ma to sensu w jeździe sportowej Każdy chyba zna pojęcia hamowania silnikiem i wie jaką to ma skuteczność. Owszem może to wspomagać normalne hamowanie ale nigdy nie zastąpi hamulców. Zachęcam do przejrzenia sobie z ciekawości wykresów telemetrii z bolidu F1. Podam tylko ,ze przykładowo typowe hamowanie z 250km/h do 100km/h odbywa sie na dystancsie ok 100m w tym czasie przepustnica jest zamknięta ,hamulec wciśnięty na 100% a biegi redukowane w ułamkach sekundy.Przytrzymanie któregoś biegu dłużej bez używania hamulca kończy się awarią skrzyni lub silnika Same te fakty mówią same za siebie.Więc o jakim hamowaniu silnikiem mówicie. Także najpierw conrad30 i @21. orto proponuje zapoznać się z tematem aby w ogóle wiedzieć o czy pisać. Aha aby rozjaśnić wam trochę temat to podam ,że z tych wykresów telemetrii można podać taka ciekawostkę ,że np większość kierówców nie używa pedału hamulca zwalniając ( bo nie można tego nazwać hamowaniem) np z prędkości 230 do np 200 odbywa się na dystansie ok 150 m, Więc można by sobie wyobrazić jaki dystans byłby potrzeny aby zwolnić do np 100km/h
11.05.2010 14:56
0
a już myślałam że to o mnie było z tymi frustratami:))) 60-Janosoprano ale ja naprawdę nie widzę żeby Vettel z tego powodu stawiał się przed szereg czy robił z siebie bohatera, przynajmniej nie powiedział nic takiego co o tym mogłoby świadczyć, to tylko Ty sobie dopowiadasz swoją teorię i robisz z niego kogoś kim nie jest. A na pewno nie jest taki zapatrzony w siebie i przekonany o swojej wyjątkowości jak sie tobie wydaje. W ogóle nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek wypowiadał się w sposób który mógłby świadczyć o tym że uważa się za lepszego kierowce od Webbera. (chociaż tak naprawdę to całkiem możliwe że jest lepszy, ale on by tak nie powiedział) A tak poza tym to właśnie były bardzo trudne warunki i nie każdy na jego miejscu by sobie tak świetnie poradził, jadąc bez hamulców. Czyli co według Ciebie powinien dać sobie spokój i zrezygnować z wyścigu ? ;)
11.05.2010 15:09
0
Janosoprano "Wiele rzeczy nie poszło dzisiaj po mojej myśli. Start był w porządku; nie miałem szansy wyprzedzić Marka. Nie warto było nawet ryzykować. Było całkiem ślisko więc nie chciałem jechać po zewnętrznej. Nie byłem wystarczająco szybki dzisiaj. Miałem problem z balansem bolidu. Bolid jest szybki- Mark był w swojej lidze dzisiaj, ale ja jakoś nie mogłem się tam znaleźć." to jest to twoje stawianie się przed szereg Vettela? ;)
11.05.2010 15:43
0
FankaVettela-Nie powinien zrezygnować ale jak pisałem wcześniej - żaden z niego wielki talent i następca schumachera, czy jak go tam nazwiesz fankoVettela-zwykły kierowca. A i jeszcze jedno-taki ma dobry kontakt z inżynierem że podważał jego decyzje o zakończeniu wyścigu-a gdyby się ''rozwalił'' to by było że się nie dogaduje z nimi. Zwykła kalkulacja a nie ambicja czy chęć walki. Życzę wielu emocji podczas GP MONAKO. Pogadamy ''po'' o Vettelu ;)
11.05.2010 16:25
0
64 Janosoprano że taki zwykły kierowca to bym nie powiedziała, ale to już jak uważasz, każdy może mieć w końcu swoje zdanie :) chyba po prostu bardzo go nie lubisz.... a decyzji inżyniera nie podważył bo zapytał czy może jechać a odpowiedź była - "jedź dalej ale uważaj " czyli pozwolili mu dokończyć wyścig, gdyby się "rozwalił" to już inna sprawa ale na szczęście tak się nie stało. może trochę kalkulacja ale przede wszystkim ambicja i chęć walki, również życzę wielu emocji podczas GP Monako i pozdrawiam :)
11.05.2010 16:53
0
65-FankaVettela-nie że go nie lubię-jest mi obojętny.
11.05.2010 18:01
0
janosoprano zluzuj gosciu. Juz po tym jak sie pienisz potwierdzasz prawde jaka napisalem. Zdaje sie pozjadales juz wszystkie rozumy jak widze. Technik i logista z ciebie wyjatkowy. Z tym sezonowym fanem to juz pojechales rowno.... Troche prawdy i boli co? Jak widze to jakos wystarczajaco krotko tu musisz byc bo nawet nie znasz mojego nicka, wtedy bys tak nie pojechal. Ucz sie jezykow chlopaczku, angielski to podstawa zebys wiedzial o tym komunikowaniu sie przez radio. A jeszcze lepiej naucz sie niemieckiego, moze poznasz lepiej Vetela i zrozumiesz jego wypowiedzi w oryginale a wtedy lap pioro i baw sie w krytyka. Normalnie rozwalasz mnie swoimi demagogiami. .. a tak wogole to nie zwracalem sie do ciebie...uderz w stol a norzyce sie odezwa.. .....ciekawe jakich wywodow bys siegnal gdyby to nasz rodak tak pojechal....oj lecialy by superlatywy. Ja tez trzymam za niego kciuki ale w imie tego nie bede gnoil innych i chwalil hiszpana bo to kolega...zrozum to pieniaczu
11.05.2010 19:23
0
fankoVettela może powinnaś założyć kółko różańcowe adorujące Vettela... dajcie spokój już z tym Vettelem, flaki się w brzuchu za przeproszeniem przewracają; tym razem Webber był lepszy zarówno w kwalifikacjach jak i w trakcie wyścigu- po prostu
11.05.2010 19:25
0
aż strach pomyśleć co by było jakby nie dojechał do mety- żałobna na forum
11.05.2010 19:55
0
68. seb1746 jakbyś nie zauważył to temat tutaj jest o Vettelu więc o kim niby mamy pisać ? jak ci się coś nie pasuje to nie czytaj, a poza tym co mi tutaj wyjeżdżasz z kółkiem różańcowym? tak samo jak inni mogą go krytykować tak ja mogę go bronić i to nie jest żadna adoracja, A to że Webber był lepszy w tym akurat wyścigu to ja doskonale wiem i wcale temu nie zaprzeczam!
11.05.2010 22:43
0
AMEN
11.05.2010 23:02
0
@67-darecky-FankaVettela pisała do mnie a Ty do niej więc odnosiło się to do mnie. Nie będę z Tobą pisał bo tym że nie znasz mojego nicku udowadniasz kto tu jest krócej. No i zapewne znasz angielski-haha-możemy zacząć pisać po angielsku cwaniaczku.Czy chcesz po niemiecku-a może po polsku?Żal takich jak Ty z parciem na szkło.
11.05.2010 23:14
0
PS-a to że się nie wypowiadam za często nie znaczy że mnie tu nie ma. Pozdrawiam prawdziwych.
12.05.2010 15:45
0
Co to zaanczy prawdziwych? Ten ktory kibicuje jedynym slusznym ? Ten co mysli jak ty ? A ten ktory ma odmienne zdanie to kto ? Do jakich czasow chcemy wrocic rownych i rowniejszych? DEMOKRACJA kolego , wolnosc slowa , kazy moze miec swoje zdanie.
12.05.2010 15:55
0
darecky3 , Janosoprano Nie kłóćcie się chłopaki :)))
12.05.2010 16:32
0
@luka55-nie to nie znaczy to. Kto ma wiedzieć to wie. FankaVettela-wiadomo ;)
12.05.2010 20:29
0
Pozazdroscic takich problemow jakie wy macie :) a co do Vettela, słuszna decyzja pojechac do konca, troche punktow wpadlo
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się