Jeden z sędziów GP Monako przyznał, że Rubens Barrichello szczęśliwie uniknął kary za swoje zachowanie po wypadku do jakiego doszło na 32 okrążeniu wyścigu.
Brazylijczyk tuż po potężnym uderzeniu w bandę i doszczętnym rozbiciu swojego FW32 z wściekłością wyrzucił kierownicę praktycznie wprost pod koła zbliżającego się Karuna Chandhoka.W wywiadzie dla szwajcarskiego Blicka, jeden z sędziów GP Monako, Paul Gutjahr, powiedział że incydent Barrichello nie umknął uwadze sędziów.
„Właściwie mieliśmy Barrichello na naszej liście.”
Gutjahr przyznał jednak, że w zamieszaniu spowodowanym nielegalnym manewrem wyprzedzania Michaela Schumachera na ostatnim zakręcie toru sprawa została zapomniana.
19.05.2010 10:06
0
tylko w w F1 takie jaja chociaż w pełni rozumiem rubensa
19.05.2010 10:07
0
Jak to jest z tymi karami, moze ja jeszcze dostac czy jest za pozno? Powinnein raczej dostac jakas kare przesuniecia na starcie bo finansowa to raczej mu nic nie zaszkodzi, wkoncu stac go na wlasny samolot... :D
19.05.2010 10:11
0
F1 - największe, najlepsze, najszybsze wyścigi samochodowe a tu po raz kolejny totalna amatorka
19.05.2010 10:16
0
Mogli się już do tego "zapomnienia" nie przyznawać. Sędziowie i ta cała FIA to totalna porażka w tym sezonie...
19.05.2010 10:33
0
4. Sister - coś powiedzieć musieli, opinia publiczna się tego domagała, ale ich tłumaczenie jest chyba jeszcze bardziej nieudolne niż samego Rubensa, który rzekomo chciał jak najszybciej opuścić bolid
19.05.2010 10:42
0
To jest właśnie sędziowanie w F1. Totalna porażka.Coś umknie sądzią bo zajeli sie czymś innym. Przecież to jest paranoja. W takim sporcie takie sędziowanie. Tym bardziej ,że powinni zwrócić gł uwagę na to jakie zagrożenie spowodował Rubens. Dopiero co sprężynka z jego bolidu o mało co nie pozbawiła Massy życia a ten wyrzuca kierownicę na tor pod nadjeżdżający bolid. Ciekawe czy przymknęliby na to oko jakby trafiła innego kierowce w głowę i zabiła Dla mnie cała formuła sędziowania w F1 jest do zmiany.Powinni zatrudnić sędziów z prawdziwego zdarzenia nie opłacanych przez Berniego ponieważ co chwila są zastrzeżenia do ich sędziowania i co chwila jakiś zespół szykuje odwołania
19.05.2010 10:44
0
Już bez przesady za co karać chłopa, że panowie inżynierowie doprowadzili do wypadku? Okazał frustrację i tyle - Rubens też człowiek ;). Najlepiej to karać już za pierdnięcie lub krzywe spojrzenie...
19.05.2010 10:52
0
1. przemoziom99 ciekawe co bys powiedzial gdyby to Hamilton rzucil kierownica.kara jak najbardziej nalezala sie Rubensowi,bo chocby piana z japy mu leciala ze wscieklosci nie moze doprowadzac do tak niebezpiecznych sytuacji,tym bardziej,ze to nie jest malolat tylko stary wyga przez co tym bardziej powinien opanowac nerwy!pozdro!
19.05.2010 10:53
0
rubns, mogloby sie wydawac, doswiadczony bardzo zawodnik a zachowal sie jak po prostu kretyn. oczywiscie, byl zly, ale jak juz tak mial ochote na rzucanie kierownicami, to mogl ja wywalic gdzies daleko, a nie metr za siebie, i niech by tak karun mmial przez to wypadek... nie popisal sie dziadek,,,
19.05.2010 10:54
0
7. Jacu - nic sie nie stało, wiec jest OK. Gdyby jednak ta kierownica zablokowala ktorez z kol w samochodzie chandhocka to moglo by byc nieciekawie
19.05.2010 10:55
0
@7 co Ty gadasz chlopie powinien dostac kare i to nie byle jaka, za takie cos, kierownica to nie kostka do gry, NIEBEZPIECZENSTWO, a nerwy do konserwy, nie walczy o ms, a tak conajmniej sie zachowal
19.05.2010 10:56
0
7. Jacu - ciekawe czy byś tak mówił gdyby na tą kierownicę wjechał Robert i dajmy na to przebił oponę - byłoby po wyścigu dla niego. Hipotetycznych sytuacji może być tysiąc łącznie z tą, że ktoś tak niefrasobliwie na tę kierownicę wjechał, że w barierki przyrżnął.
19.05.2010 11:00
0
Gdyby tak zachował się jakiś niedoświadczony kierowca, debiutant to myślę, że można by przymknąć na to oko. Problem w tym, że sprawa dotyczy najbardziej doświadczonego kierowcy w całej historii F1! Powinien on dawać wszystkim przykład a nie rzucać kierownicą gdzie popadnie...
19.05.2010 11:09
0
12. TrollMan - a ja jestem ciekaw co byś ty powiedział gdyby to tak Robert rzucił kierownicą
19.05.2010 11:14
0
14. mrowa_men - a co ma piernik do wiatraka? rubens rzucił kierownicę i stworzył zagrożeniet, podałem tylko hipotetyczne następstwa tego zajścia.
19.05.2010 11:27
0
taaa szczątki jego bolidu rozrzucone na długości 200m nie stanowiły zagrożenia a jakaś kierownica która leżała pod bandą już tak, myślcie troche. Szkoda, że sędziowie zapomnieli umiescić Massy na "swojej liście" za przekroczenie lini przy wyjeździe z pit lane. No ale są równi i równiejsi.
19.05.2010 11:32
0
W Australii w zaszłym roku Robert po kolizji z Vettelem stracił więcej niż Rubens a niczym nie rzucał , bardzo nieładnie panie Barrichello.
19.05.2010 11:33
0
16. lukas605: szczątki bolidu nie były efektem celowego działania kierowcy, a ta twoja kierownica na uboczu została zgarnięta przez pierwszy przejeżdżający bolid
19.05.2010 11:56
0
8. ham sam jest sobie winien że jest d... k... i takie tam a że rubens to spoko koleś to go rozgrzeszam nikt z nas nie będzie obiektywny bo każdy chyba jest emocjonalnie jest zwiazany z jakimś driverem w F1
19.05.2010 12:08
0
dajcie linka do wyjazdu Massy poza linię...
19.05.2010 12:23
0
Nie ważne czy to BAR, HAM, KUB czy inny ALO za taki wyczyn dotkliwa kara finansowa powinna być. Samemu gestowi BAR się nie dziwię - adrenalina robi swoje ale kierownicę powinien trochę dalej odrzucić - najlepiej za bariery ;)
19.05.2010 12:34
0
Oceniając krótko tę sytuację, powiem tak : Rubens powinien dostać karę i to dotkliwą, która przestrzegłaby jego i innych kierowców przed podobnymi zachowaniami. Tak samo oceniłbym Roberta, czy każdego innego kierowcę, więc nie dawajcie takich głupich porównań. Nerwy każdy potrafi zrozumieć, ale F1 to chyba nie jest sport dla nerwowych ludzi, a takie nieodpowiedzialne zachowania powinno się dusić w zarodku. Wiecie co, no tak się wkur.....łem , że zabiłem gościa! - Nie, no spoko, miałeś prawo się zdenerwować, żadnej kary nie będzie! <---> taki. krótki przykład, może przejaskrawiony, ale taki przyszedł mi do głowy.
19.05.2010 13:06
0
@14 co to za idiotyczny przyklad, calkowite zero zwiazku
19.05.2010 13:31
0
Rubens powinien dostać karę ,bo on to zrobił z wściekłości,rzucił kierownicą w ten sam sposób jak moja żona patelnią, gdy wracam po pólnocy do domu.On nie wyrzucił kierownicy tylko rzucił o tor,oglądnijcie powtórkę.
19.05.2010 14:09
0
23. Cwirs - przykład tak samo dobry jak 12. TrollMan 17. full pull - bo Robert to ogólnie mega spokojny człowiek. Sam jestem raczej spokojny a dwa lata temu w Australii jak Japończyk wjechał w RK przy SC to jako kibic miałem ochotę go rozszarpać. A Robert co?: "shit happens". Wyobraźcie sobie, że jedziecie autostradą te przepisowe 130 kmph i nagle, bez ostrzeżenia samochód zaczyna kręcić piruety... już widzę ten spokój ;]
19.05.2010 14:13
0
Wiecie tak sobie myśle, marudzicie o karaniu o zlym zachowaniu itd. A ja odebrałem to jako pokaz tego,że jemu ciagle chce sie ścigać,F1 to sport ekstremalny i jeśli oczekujemy spektaklu to ludzie tam pracujący musza być entuzjastami i wariatami. Oczywiście gdyby nie daj boże zrobił komus krzywdę karać,ale dzięki szczęściu nic się nie stało.powiniem dostac oficjalne ostrzeżenie i tyle. Pasja powoduje emocje a chęć ścigania sie zasługuje na odrobinę tolerancji.Widzieliście mine Roberta na podium, on był zly!! Z tego właśnie powodu mu kibicuję i gdyby to on cisnał kierownicą też bym zrozumial.
19.05.2010 14:21
0
Dodam jeszcze,że jestem przekonany o tym ,że Rubens widział pusty tor.
19.05.2010 14:22
0
26. seta.niech sobie ciska,gzie chce tylko nie na torze gdy ktoś pędzi 200km/h
19.05.2010 14:24
0
26. seta A ja jestem na 100% przekonany,ze wiedział,ze ktoś nadjedzie.
19.05.2010 14:27
0
Że nadjedzie to tak,ale chyba mu to wtedy wisiało.Wydaje się wam ,że lepiej byłoby jakby ją cisnął za płot i trafił kogoś bez kasku ee.
19.05.2010 14:29
0
kara powinna być. Jeżeli jest opanowany, a na Monaco powinien być opanowany - inaczej placek na bandzie, to niestety powinien myśleć a nie działać odruchowo o nerwowym zabarwieniu. Raczej był to odruch rozczarowania, awaria blokująca tylną oś spowodowała taką a nie inna reakcję. Nie jest w takim razie "zimnym" człowiekiem - jest gorącym Synem z Brazylii - musiał to zrobić, inaczej mógł "eksplodować". Kara powinna być. Pozdr.
19.05.2010 14:33
0
Poddaje sie,ale podpowiem co niektórym,ze nawet w szachach czasami ciskają pionami. Jeżeli chcecie grzecznych chlopaków to oglądajcie carling.(jeżeli tak sie pisze)
19.05.2010 14:34
0
@12. TrollMan - powiem tak. Gadacie jak cioty za przeproszeniem. Przecież leżało pęłno ostrych porozrzucanych części, które stanowiły większe zagrożenie. Ponadto już obowiązywała żółta flaga i SC więc prędkości spacerowe w tym miejscu co raczej zmniejszało zagrożenie do zera. Dla mnie osobiście w F1 już od nastu lat za dużo jest odhumanizowania. Może i Rubens nie powinien rzucać kierownicą ale jest tylko człowiekiem. W dodatku miał szansę na sensowny wynik po słabym początku sezony w wykonaniu Williamsa. Poniosło go lekko ale nikomu krzywdy nie zrobił i raczej nie zagrażał. Co najwyżej swojemu portwelowi bo jestem pewien, że go frank obciąży ;).
19.05.2010 14:37
0
Uważam że tak doświadczony kierowca powinien wiedzieć już do końca swego życia czym może zakończyć się obecność obcych ciał na torze a jeśli zapomniał niech zapyta swego ziomka Masse.
19.05.2010 14:39
0
33.Jacu a ja jestem pewiem,że go nie obciąży.Właśnie z powodów które wyżej wypisałem.Aha co prawda nie pisałeś do mnie ale od ciot lepiej nie wyzywać,tak dla grzecznosci Pozdrawiam
19.05.2010 14:40
0
sever. nie lęzących tylko fruwających.
19.05.2010 14:47
0
32. seta Piszesz tak,bo tu nie chodzi o Twoje życie czy zdrowie i pamiętaj to nie GP Chin gdzie tor i pobocze to lotnisko tylko ciasne Monte Carlo.A Tobie radze jak lubisz jatki do oglądania corride.
19.05.2010 14:54
0
37.Co fakt to fakt, ale gdybym mial szansę na jezdzenie w F1 (pomażyć można),to byłbym zwariowany na punkcie rezultatów i pewnie też raz czy drugi cos bym z siebie lub bolidu wyrzucił.Jakoś specjalnie nikt z kierowców prawdziwych zarabiających gruba kasę za ponoszenie ryzyka nie krzyczy o karach.Co do corridy jestem stanowczo na nie bo byki tam nie mają specjalnie wyboru.
19.05.2010 14:55
0
sorki pomarzyć miało być
19.05.2010 14:56
0
HAHA
19.05.2010 15:30
0
38.Szkoda ,ze nie przeczytałeś wypowiedzi tego.który pierwszy wjechał w jego kierownice,a szkoda,ze pierwszy nie wjechał na nią Schumi,/chyba o tym by mówił przez pół roku.ale to tylko marzenia.
19.05.2010 15:45
0
Taa Schumi to dobry przykład,on zostawił caly bolid w Monaco na zakręcie i miał to w dupie, a ty sie o kierownice czepiasz hi hi.
19.05.2010 15:47
0
jak zwykle się upiecze ale jakby jakiś McLaren(czyt. Hamilton) najechał to pewnie w GP Turcji 5 pozycji w tył by Rubens zaliczył.....
19.05.2010 15:50
0
Pamietajcie panowie ,że oprócz sędziów w tym roku oceniają wyścigi kierowcy.A oni akurat wiedzą z autopsji co czuja kierowcy. No i Panowie i Panie oczywiście trochę empatii w sobie proszę doszukać.
19.05.2010 15:53
0
@35. seta - no właśnie o to ugrzecznianie wszystkiego i choro pojętą poprawność polityczną mi chodzi. Karzą kierowców za palenie gum, każdy musi jak truśka się uśmiechać, że niby wszystko pięknie i ładnie. Dla tego lubie kolesi pokroju Martina Brundle'a. Jest bezpośredni i nie owija w bawęłnę. Wkurza mnie ta cała hipokryzja w dzisiejszej F1. A tak wogóle to nikogo nie obraziłem ;) dopisałem przecież "za przeproszeniem" ;).
19.05.2010 15:53
0
Oni wszyscy są siebie warci !!! i zdania nie zmienię
19.05.2010 15:55
0
42. seta A ja myślałem, o tym jak długo Schumi komentował fakt,gdy ponoć wg niego Alonso w którymś wcześniejszym Q3 zajechał mu drogę.
19.05.2010 15:56
0
jeżeli ukarany to finansowo, od razu 5 pozycji... ciekawe jakby w piłce nożnej po niebezpiecznym zagraniu jednego zawodnika, konto bramkowe by zmniejszyło o 2 gole ;] bezsens
19.05.2010 16:02
0
Taką kasę za to zgarniają i "zapominają" o takich akcjach? Fajna historyjka.
19.05.2010 16:05
0
21. kojack tu się nie zgodzę. Jak by każdy miał dostać karę to wcale by jej każdy nie dostał. Gdyby to zrobił Kubica dostał by kraę Alonso też Massa też a Hamilton NIE ostrzeżenie by dostał tylko. Widać że jest faworyzowany, gdyby każdy dostał taką karę to on by nie dostał
19.05.2010 16:13
0
Spadam, bo z kierownicy Rubensa przechodzimy już do Hamiltona,którego specjalnie nie lubię,ale luibię jego wypowiedż o jajach.
19.05.2010 16:15
0
powinni dopisać do wyniku BAR + 20 sek za przejazd karny przez aleję i temat zamknięty :d
19.05.2010 17:45
0
No wyrzucana kierownica, pozbywanie się kół w przypadku Buemiego, ciekawe czym jeszcze nas kierowcy zaskoczą. Przypomina się gra Super Mario Kart :-)
19.05.2010 19:08
0
wracając do tematu, poziom sędziowania w ostatnich kilku latach spada poniżej krytyki i nijak się ma do elitarności tego sportu.
19.05.2010 20:39
0
powinien dostać dotkliwą karę i to nie tyle za spowodowanie niebezpieczeństwa na torze co za niesportowe zachowanie. W końcu to sport i podobno biorą w nim udział najlepsi sportowcy (bynajmniej w tej branży)
19.05.2010 20:43
0
Rubens powinien dostać karę! A jakby kierownica doprowadziła do wypadku ,a nawet i może wielkiego to co by było? Takie tłumaczenie jak ,,chciałem się jak najszybciej wydostać z bolidu " jest poprostu smieszne. Nie można było kierownicy wziac ze sobą ,albo rzucic w drugą stronę ,tak aby nikt jej nie zagarnął. Poza tym niech sie nie tłumaczy ,bo widać było z jaką wscikloscią rzucił kierownicą od bolidu.!!!!
19.05.2010 21:00
0
32. seta 2010-05-19 14:33:33 (Host: *.stg.pl) Poddaje sie,ale podpowiem co niektórym,ze nawet w szachach czasami ciskają pionami. Jeżeli chcecie grzecznych chlopaków to oglądajcie carling.(jeżeli tak sie pisze) jedna mała śrubka prawie zabiła Masse w poprzednim sezonie, "dziś" Barry (którego bardzo szanuję) zachował się jak gówniarz. Nerwowy to może być w barze ale nie na torze. Wszystko cacy jest tylko dlatego, że nic na szczęście się nie stało, ale gdyby..... (np. Kubek najechał na kierownik i rozwalił bolid) to seta sam chciałbyś go zlinczować.
19.05.2010 21:02
0
Niezłe jajca :D Zapomnieli po prostu.
19.05.2010 21:49
0
I chciałem dopisać jeszcze coś do mojej wypowiedzi. Skoro mowil ,że chcial sie wydostac z bolidu jak najszybciej ,to dlaczego po wyrzuceniu kierownicy siedzial sobie w bolidzie przez jakies 20sek 15 ,skoro tak muiał szybko siezniego wydostac?
19.05.2010 21:58
0
@59 masz racje, bo to jest brednia, ewidentnie byl wsciekly i zachowal sie jakby mial najmniej wyscigow na koncie a nie najwiecej w calej stawce. Generalnie bardzo goscia lubie, ale tutaj niestety nie popisal sie.
19.05.2010 22:44
0
7. Jacu - akurat regulamin wyraźnie określa jak powinien się zachować kierowca w tej sytuacji i w tym przypadku nie ma możliwości dowolnej jego interpretacji ;)
19.05.2010 23:38
0
Moi drodzy adwersarze, może i wyjdę na obroncę uciśnionych ale ja po prostu widzę w tych genialnych kierowcach ludzi i staram się ich zrozumieć. Jeżeli jesteście w stanie wyobrazić siebie w takiej sytuaji i zachować spokój, to szacun ! ale ja bym się pewnie wkur!!! . Ale ja oglądam f1 dla walki kierowców i bycia fajterem. Dodam,że jestem spokojnym 40-latkiem.
19.05.2010 23:52
0
57.rzadki Zastanawiałem się jak ci odpisać bo po pierwsze oskarżanie Pana Rubensa o spowodowanie wypadku Massy jest wręcz okrutne, to myślenie iż ja zlinczował bym Rubensa za to ,że np. Robertowi rozciąłby oponę jest jak najbardziej prawidłowe. Ale Ja powtarzam, postawcie się w ich sytuacji
20.05.2010 00:37
0
a moze i dobrze . chopak fajny przeciez jest ;p
20.05.2010 07:30
0
62. seta 63. seta Nie, nie wychodzisz na obrońcę uciśnionych, bo Rubens nie został ukarany,ale postaw się w sytuacjach tych co mieli wypadki z winy innych.Jestem niespokojnym 60-latkiem,który w swoim życiu miał trzy wypadki samochodowe.Pierwszy wiadomo, grzechy młodości nie umiałem ściągać nogi z gazu,w drugim Meksyk wyjechał z bocznej podporządkowanej i prawie urwał tył w mojej furze, w trzecim facio zgubił na jezdni worek cementuJeszcze w powietrzu zrobiłem salto ,którego by się nie powstydził Blanik na olimpiadzie,pięknie ląduje na dachu..Z samochodu kupa złomu,wiszę na pasach,benzyna cieknie,silnik pracuje.Wychodzę z tego bez najmniejszego szwanku.Karetka, policja-szukają trupa.Jakim cudem z tego wyszłem,to nie wiem,ale przypomniało mi się jak w podobnym wypadku w Chicago zginął Klenczon były lider Czerwonych Gitar.Od 13 lat nie wsiadłem do samochodu,a żona zawsze mówiła,ze gdyby można było to do kibla bym nawet wjechał,tak kochałem samochody.Dlaczego nie prowadzę?Bo uważam,że wyczerpałem już limit swojego szczęścia,a dlaczego jestem Twoim adwersarzem,bo uważam,zeby każdy z tych wspaniałych kierowcówe przez głupi przypadek nie wyczerpał swojego limitu szczęścia bo losu głupio nie należ kusić.Pozdro.
20.05.2010 08:31
0
@65. Zgred Zen - zasada jest prosta - po każdym dzwonie jak najszybciej za kierownicę to się fobie zabija na pocżątku. Co do limitu szczęścia to była cała plejada kierowców, którzy całe życie jeździli na limicie, mieli masę potwornych dzwonów, a ginęli poza torem w często prozaicznych i śmiesznych zdarzeniach nie związanych z wyścigami. Także nie ma co wierzyć w głupoty pokroju, że mamy jakiś kredyt szczęścia. Nikt nie zna tak naprawdę swego losu i nie ma co gdybać, trzeba żyć i nie trzymać się tak kurczowo tego padołu. Niektórzy żyją w złudnym przekonaniu, że jak nic nie robią to są bezpieczni. Najlepiej nie wychodzić z domu tylko, że statystycznie najwięcej ludzi umierwa w domach ;). Chwała oszołomom pokroju Travisa Pastrany ;))). Dzięki taki ludziom pokonujemy kolejne bariery. Więcej odwagi w życiu życzę i pozdrawiam.
20.05.2010 08:56
0
65. Jejku naprawdę jest mi przykro ,że takie rzeczy trafiły sie akurat Tobie. Ale to co napisałeś ma się nijak do tematu.Bo sport i to taki jak F1 tylko dlatego jest ekscytujący,że niesie ze sobą ogromne ryzyko,(aczkolwiek w tych czasach MY jako kierowcy ryzykujemy życie codziennie bardziej niż oni, jestem tego pewien!!!) I proszę Cię nie przekładaj osobistej traumy na sporty ekstremalne bo by ich nie było.Podkreślam jeszcze raz ich ( kierowców ) bezpieczeństwo wzrosło tak bardzo ,że trzeba czegoś tak niespodziewanego jak fruwająca śruba żeby stało się coś złego.Koszykówka ,piłka nożna itp powodują śmierć częściej niż jakikolwiek inny sport. Doping jest rzecza o której nikt nie mówi w F1, Mam nadzieje ,że go nie ma. A to jest dyscyplina zabójcza. Pozdrawiam
20.05.2010 09:39
0
66. Jacu.Mam zasadę,ze w życiu nie gdybam.To co już było to dla mnie zamknięta karta,bo tego nikt nie odmieni.Co do Travisa to zgoda, ten facet po tylu przejściach to skała.Fakt tez,ze nikt nie zna swojego losu,ale swoim losem można sterować a nie zdawać się tylko na przypadek,bo przypadki i wypadki to chodzą po ludziach i często kończą się tragicznie.Co do limitu szczęścia to wziołęś to dosłownie natomiast w przypadku Rubensa prawda jest taka jak w rachunku prawdobodobieństwa czyli 50/50 .Nie boję się siadać za kierownice,nie siadam za nią dlatego,ze wiem,ze często nie umiałem powstrzymać podczas jazdy emocji jak w tym przypadku Rubens,a w życiu przychodzą takie chwile,ze często człowiek musi być odpowiedzialny nie tylko za siebie ale i za innych więc nie mogę sobie pozwoluić na żadne ryzyko.No ale to juz inna historia.Pozdro.
20.05.2010 10:13
0
67. seta Jest mi bardzo przykro,zeTobie jest przykro.Traumę mógł doczytać się tylko marzyciel,albo człowiek o skłonościach maso/nie bierz to do siebie/To były tylkio suche fakty i ostrzeżenie,ze nie należy postępować lekomyślnie tak jak postąpił RubensJeżeli widzisz ekscytację sportem w rzucaniu kierownicy a nie w rzucie dyskiem czy nawert beretem bo takie zawody się też odbywają to dziękuje..W przeciwieństwie do Ciebie ekscytuję sie tak samo curlingiem jak i jazda w Monte Carlo,bo tu i tam wazna jest precyzja i profesjonalizm, a przede wszystkim to co jest esensją sportu czyli rywalizacją.Pozdro.
20.05.2010 10:29
0
@68. Zgred Zen - Owszem swoim losem można sterować - przynajmniej do pewnego stopnia. Jednak prawda jest taka, że nie da się przejść przez życie bez podejmowania mniejszego lub większego ryzyka. Co do podejmowania tego ryzyka to zgodzę się, że nie należy liczyć na ślepy fart bo to jest głupota. Ale trzeba w siebie wierzyć, pracować nad swobą i iść do przodu bez oglądania się za siebie. Co do Rubensa to nie wiem skąd się wzięło 50/50 ?? Moim zdaniem zagrożenie nie było wielkie - a w zasadzie zerowe bo już była żółta flaga i SC na torze. I cała ta wrzawa to lekka przesada. Tak jak ''niańczenie" na siłę społeczeństwa - o czym wspominał Webber przy okazji GP Australii kiedy ukarano Hamiltona za palenie gumy pod pretekstem bezpieczeństwa ruchu. Przecież ten koleś to jeden z najlepszych kierowców świata, a nie przysłowiowy dersik bez umiejętności ;). ZgredZen - myślę, że akurat opanowania za kierownicą i utrzymawanie emocji na wodzy w przekroju całej dłuuuugiej kariery Rubensowi wychodziło i wychodzi całkiem nieźle , pomijając lekkie rozdrażnienie w ostatnim GP do czego miał prawo. W wyścigach już lepsze akcje widzieliśmy. Nawet, co niektórzy okładali się po kaskach - to raczej bardziej karygodne niż wyrzucenie kierownicy. Pozdr :)
20.05.2010 10:58
0
Sprężyna z auta Baricello w Massę. Kierownica z auta Baricello w Karuma i Bruno. Bez kary wtedy i teraz.
20.05.2010 11:13
0
70. Jacu .Jacu zaczynamy już pisać elaboraty, o Rubensie.50/50 to jest najprostszy przykładf z terori prawdopodobieństwa z rzutem kromką chleba posmarowaną masłem czy też rzutem monetą..Tak w jednym jak i drugim przypadku następuje czas,ze w pewnym momencie tylo samo wyjdzie reszka czy też orzeł.Bo załóż hipotetycznie,pamiętając przy okazji co zrobiła tylko śrubka z bolidu Massie/to była reszka/,że kierownica najechana przez Chun dostaje się pod koła taK,że uderza właśnie w Rubensa,który w tym momencie jest w kasku z podniesioną ochroną /to mogłby być właśnie orzeł.Kazdy z Was zakłada,ze stało by sie nieszczescie innym kierowcam,natomiast nikt nie wziął pod uwagę samego Rubensa.Tak panowie matematyka nie widzi przypadku.No i co byście pisali- ironia losu?.Może i nie aole na pewno tak samo jak i ja napewno byśmy go załowali.Amen. i jeszcze jedno Jacu w życiu dużo ryzokowałem,a jak wyszło? Właśnie tak jak w najprostszym przykładzie teorii 50/50.Pozdro.
20.05.2010 11:45
0
@71. Antoni - sugerujesz, że należałoby ukarać Rubensa za tą nieszczęsną sprężynę??? Nonsens. Jaka w tym wina kierowcy???? @70 - też przerabiałem rachunek prawdopodobieństwa na studiach ;). Tyle, że owy przykład odnosi się do sytuacji kiedy wyniki losowe mogą być tylko dwa (orzeł i reszka). W wypadku Rubensa możliwych opcji wystąpienia różnych sytuacji mamy nieskończenie wiele. Co za tym idzie nie można tego sprowadzić do prostego doświadczenia z monetą czy kostką. Ponadto zagrożenie i wypadek jaki spowodowała blisko kilogramowa sprężyna mająca sporą energię kinetyczną nijak się ma do leżącej kierownicy, po której przejechali kierowcy HRT przy spacerowym tempie. Ja też w życiu sporo ryzykowałem. Byłem pilotem szybowcowym,skakałem ze spadochronem, troszkę się ścigałem kartami i ośką, nurkowałem, a rachunek, o którym mówisz nijak się do tego wszystkiego nie odnosi. Kiedyś próbowano odnaleść magiczny wzór życia opisujący każdą zależność we wszechświecie, ale takiego wzoru nie ma, życie jest zbyt różnorodne i zawiera za dużo zmiennych. Pozdro
20.05.2010 12:13
0
73. Jacu .Jacu ja nie neguje róznorodności życia i jego zmiennych tak samo jak wpływu zmiennych na rachunek p.a po prostu mam negatywną opinię o czynie Rubensa,bo to była jego frustracja, a z racji tego,ze jest tak bardzo doświadczonym kierowcą powinien za to ponieś konsekwencje.Widzę,ze ta odmienną różnicę naszych zdań póżniej by się zakończyła niż odkrycie wzoru.Przy okazji szczerze Ci zadroszcze,ze latałeś szybowcami i skakałeś ze spadochronem.Starałem się też na kurs,ale ze względu,ze miałem powypadkową skazę na żrenicy nie przyjeli mnie,Pozdro.
20.05.2010 13:30
0
@74. Zgred Zen - no to szczerze współczuję :(. Wielki to ból jak nie można robić tego co by się chciało. Aktualnie od blisko 10ciu lat też nie latam bo stało się to za drogie, a i czas na to nie pozwala, ale tesknie za tym :/. Wspaniałe uczucie wolności, a i z akrobacją podstawową świetnie szybowiec sobie daje radę (zwłaszcza taki "junior", "pirat" czy "puchacz",którymi latałem). Blisko 6g w pętli to więcej niż kierowcy F1 ;) i to bez silnika. Zgadzam się, że Rubens nie powinien rzucać kierownicą, ale poniekąd go rozumie i nie robiłbym z tego takiej afery jak się robi. Ale to moja opinia. Pozdrawiam.
20.05.2010 14:52
0
to że sprężyna odpadł i udeżyła w głowę Massy to nie jego wina,, ale wyrzucenie kierownicy prosto pod koła innego bolidu to ewidentnie jego działanie
20.05.2010 17:26
0
Rubens powinien dostać naprawdę wyskoką karę ,za to ,że nie zachowal się sportowo ,a do tego narażał życie kierowców. Rozumiem ,że jest zdenerwowany po przegranej ,ale niech pozwoli innym ukończyć wyścig. Na początku pokazywał swoje fochy ,ale jak doszło co do czego ,to wciska wszystkie mozliwe kity.
20.05.2010 20:32
0
a co ma 78 kólko do 32.... jak sędziowie nie nadążają to może czas na zmiany nie tylko w regulaminie.....
21.05.2010 09:11
0
Bardzo lubię Rubensa i dobrze mu życzę ale takie zachowanie nie licuje z wizerunkiem tak doświadczonego kierowcy. Nimo wszystko kara powinna być! Nerwy na wodzy musi trzymać każdy. Dobrze, że nic się nie stało z powodu tego kawałka carbonu...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się