Ja2 - dzięki Ci za krótką i treściwą relację z tego co mogliśmy wszyscy widzieć na ekranach telewizorów-tak trzymaj chłopie (lub kobieto)! Pogadaj z Solorzem, to może za Borowczyka pójdziesz robić do stacji. A tak serio, to może jakieś refleksji lub uwagi? Ja osobiście żałuję, że Ferdkowi bolid nawalił, bo wtedy Ham nie wszedłby do Q3 i strasznie jestem ciekaw, czy byłby w stanie dać taki sam "popis" jak to uczynił na MONZA. Osobiście w to wątpię. Tor jest bardzo ciekawy i wymagający. Pozostaje mieć nadzieję, że uśmiechnie się na nim szczęście do Roberta.

Z innej beczki: Po "domowym" wyścigu BMW może stracić 2 miejsce na rzecz MACa. Kogo więc typujecie na miejsce Heidfelda w BMW?

Tak dla porządku-podziękowałem im za obiektywne spojrzenie na to co i jak pokazuje ich RTL. Za właściwą ocenę-obiektywną tego co tak naprawdę się dzieje w padoku F1. Oraz brak nacjonalizmu przy ocenie wydarzeń sportowych.

Odnośnie Nicka. Powiada, że to dopiero początek, ale ja myślę, że to początek jego końca. Osobiście nic do faceta nie mam, poza tym, że to dzięki niemu BMW traci punkty i sądzę, że jeśli Mario nie zmieni zawodnika, to generalkę ukończą na 3 pozycji, bo realna szansa na 2 miejsce jeszcze jest. Nie oceniam go jako Niemca, lecz jako zawodnika i na tym polu nie widzę dla niego miejsca w BMW, bo jeśli team ma robić postępy, to zawodnicy tym bardziej. Nick nie jest w dołku. jest po prostu kierowcą na poziomie młodego Piquet, tyle tylko, że z większym doświadczeniem i o ile Robert w ubiegłym sezonie był "wspierany" przez szefów stajni, to powód był taki, że jeździł słabym bolidem przygotowywanym przez irańczyka i nie miało to nic wspólnego z formą. Tu mamy sytuację odwrotną, ale Nick ma spore problemy z wejściem do 10 i myślę, że tego nie przeskoczy. Myślę, że Mario poważnie myśli o nowym koledze dla Roberta, bo tu sentymentów nie ma, a są ciężkie pieniądze. Jedyny problem dyrektora - jak to zrobić, bo wśród Niemców nie widać godnego partnera dla Roberta.