Tak bardzo jak lubie Grosjeana i zaimponowal mi jego manewr na Massie, to przeciwko Buttonowi po prostu popelnil blad. Oczywiscie byl to po prostu incydent wyscigowy, jednak Button ma racje, ze nie mogl nic zrobic - co wiecej, Grosjean mogl utrzymac swoja linie i dalej spokojnie zyskac pozycje, po prostu zle ocenil sytuacje.

O ile pierwszy manewr Sergio z Jensonem byl bardzo dobry, o tyle pozniejsze proby byly zwyczajnie glupie. Po pierwsze gdyby pare okrazen przed wypadkiem raikonen nie uciekl przed Perezem scinajac szykane to juz wtedy byloby dla niego po wyscigu. Chwile pozniej stalo sie to co sie stac musialo, bo Perez atakuje nie zaleznie od tego czy jest do tego dogodna okazja czy tez nie. Wyglada na to ze jesli ktos sciga sie z Meksykaninem musi mu ustapic, bo jesli tego nie zrobi to zostanie po prostu staranowany.

Generalnie F1 jest jednym z najmniej konkurencyjnych sportow - mam tutaj na mysli fakt ze o mistrzostwo walczy 2 - 4 kierowcow, a reszta to jedynie tlo dla ich zmagan. Team orders jeszcze poglebia ta sytuacje. Dzieki Vettelowi bylismy swiadkami naprawde ciekawego pojedynku, a nie procesji przez ostatnich kilkanascie okrazen. Trzeba przyznac ze do tej pory jedynie Lewis i Jenson jezdzac razem w McLarenie potrafili czyms takim uraczyc widzow, reszta zespolow nie podejmuje ryzyka, a widowisko na tym traci.

Trzeba przyznac, ze z dwojki redbulli to vettel zasluzyl na zwyciestwo. Choc zaskoczylo mnie ze Webber z przewaga 4 sekund i zjazdem do boksu o jedno okrazenie pozniej od Vettela wyjezdza minimalnie przed nim. Najbardziej rozczarowuje Mercedes z team orders... Mialem nadzieje ze Nico zrobi to co Vettel, ale widac brak charakteru. To napewno mu sie nie oplaci w przyszlosci, poza tym nie moge sobie wyobrazic Hamiltona zachowujacego sie w ten sam sposob jesli sytuacja bedzie odwrotna. Szkoda Alonso, bo w zasadzie jedyny czlowiek na torze z odpowiednim samochodem i umiejetnosciami do zatrzymania Vettela i szkoda Buttona, ktory jechal naprawde dobry wyscig. Lotusy wyraznie slabsze od najlepszych i obawiam sie ze dzisiejsze tempo jest miarodajnym odzwierciedleniem ich mozliwosci.

Genialny wyscig...

Nie pozostaje nic innego, jak tylko zyczyc Perezowi i Kobayashiemu szczescia w ostatnich wyscigach sezonu :)

Mysle, ze Ferrari jednak powinno sie pokusic o innego kierowce nr 2 , ktory jest w stanie zdobywac konkretne punkty i pozwalac walczyc Ferrari o mistrzostwo konstruktorow (co swietnie wyszlo Red Bullowi), a nie jedynie tluc sie w srodku stawki. Jeden dobry wyscig w Korei niczego nie zmienia, Felipe jezdzi bardzo slabo od czasu swojego powrotu, a to szmat czasu.

jakze ponuro zaczyna sie konczyc tak ciekawy sezon...Czyzby kolejny tytul dla vettela i redbula ?

Troche szkoda byloby Pereza na ferrari, gdzie musialby wspierac Alonso a nie walczyc o zwyciestwa...

maldonado byl minimalnie tylu i po opuszczeniu toru powinien byl odpuscic i sprobowac pozniej, jednak wolal wjechac w hamiltona, niszczac sobie i jemu wyscig.

tym bardziej szkoda wypadku kubicy..z rainkkonenem bylby genialny duet

zeby sie nie pozabijali po starcie...

moim zdaniem kolejna beznadziejna decyzja.

chyba nie o takie wyprzedzanie chodzi w sportach motorowych

Oby mclaren tego nie spierdolil i dogadal sie z kimim

na co mu mclarnem skoro nie ma szans na sciganie sie ani testy...no chyba ze hamilton stwierdzi ze jest to wystarczajaco malo wymagajacy partner.

Zastanawia mnie czy Ferrari naprawde wolalo wyrzucic Kimiego zamiast Massy. Sadze ze Felipe jednak jest gorszym kierowca, wiec zastanawiam sie czy pozwolili mu zostac chcac okazac wsparcie po wypadku, czy poprostu potrzebuja kierowcy ktory nie bedzie przeszkadzal Alonso w odnoszeniu zwyciestw, ale dosc dobrego aby zwyciezac w klasyfikacji konstruktorow. Cos jak duet schumacher - barichello ?

Kimi zdobywajacy z Mclarenem kolejny tytul to cos co chcialbym zobaczyc.

przesadzaja... niech sie skupia na swoim przyszlorocznym bolidzie i skoncza pier....

Kimi w mclarenie ? byloby interesujaco :)

Juz mam ich dosyc =]

Krotko mowiac - takie traktowanie tej sytuacji jest dla mnie zle, chodz oczywiscie jesli zespoly uznaly ze nie maja nic przeciwko to ok ,ale rowni i rowniejsi to nie wporzadku. Po to sa kierowcy testowi zeby w takich sytuacjach zajmowac miejsce w bolidzie. Jesli ferrari mialo wymysl ze to schumi znowu pojedzie to ok... ale czemu ma testowac ?

Piquet jest strasznie slaby i powinien jednak przemilczec takie komentarze, gdyz nie ma zupelnie nic na swoja obrone. Natomiast nie uwazam tez aby Briatore mial prawo do tego typu komentarzy. Zdecydowal sie zatrudnic piqueta, a takze przedluzyc jego kontrakt, nawet jesli piquet nie spelnia jego oczekiwan to moze winic tylko siebie. Bylo widoczne jakim Nelson jest kierowca a dodatkowo jesli jego postawa na torze jest juz tak nie do zniesienia mozna poprostu kontrakt zerwac a nie uciekac sie do pyskowki.

Szczerze mowiac, ogladajac powtorki mialem wrazenie ze Adrian staral sie zablokowac kimiego i tak to sie skonczylo... W kazdym razie, oby w koncu punkciki zdobyli.

Bardzo lubie ten zespol i trzymam za niego kciuki, jednak jego progress jest mimo wszystko kiepski moim zdaniem. Wciaz poza toro rosso nie sa w stanie wyprzedzic w zasadzie nikogo swoim tempem wyscigowym... mimo ze otarli sie o punkty to chyba nie chodzi o to zeby byl to jeden szczesliwy wyscig.