Jak już któryś zespół odstaje (do przodu) od reszty stawki a to za sprawą jakiegoś rozwiązania, to najlepiej rozwiązanie to zakazać. W ten sposób karze się inżynierów za inwencję, twórczość i dobre pomysły. To może wprowadźmy do F1 takie same samochody i pozwólmy na drobne zmiany w ustawieniach. Będzie sprawiedliwie :( Jak w polityce tak w każdej innej dziedzinie jestem za całkowitym liberalizmem. Przepisy powinny być tak skonstruowane by zapewniały bezpieczeństwo kierowcom i widzom. I nic ponad to.

Mój ojciec słuchał kaset, ja słucham kaset i mój syn będzie słuchał kaset... :) Formuła 1 powinna wytyczać nowe ścieżki rozwoju sportów motorowych. A napęd w F1 jest mocno do tyłu. Najwyższa pora coś z tym zrobić. I nie o hałas mi chodzi. Ta sama moc z mniejszej pojemności - czemu nie? Mniejsze zużycie paliwa przy tych samych osiągach - a komu to przeszkadza? Napęd hybrydowy a może nawet elektryczny - jeśli jest konkurencyjny i da się wygrać wyścig. Zmiany są nieuniknione.

Kto by pomyślał, że w sporcie opanowanym przez dużych chłopców będzie się panoszyło tyle plotek :)

kempa007 - przydała by się tabela Kierowcy (składy) 2011, a w niej pewniaki na 2011 rok żadnych spekulacji i typów tylko kierowcy którzy mają kontrakty.

"... na nisko profilowe, większe opony" - kempa007 - chyba chodzi o większe felgi

@22. szalek - Polsat Sport Extra - sobota od 7:00 rano I II i na żywo III sesja treningowa, godzina przerwy (na drugie śniadanie) a potem studio i kwalifikacje i sobotni poranek zleci :) Ewentualnie jutro o 10:00 I sesja a o 17:30 druga.

Jeśli F1 ma być królową sportów to musi być innowacyjna. Nie pierwszy raz więc powtórzę, że jestem za tym aby jedynymi ograniczeniami w F1 była pojemność zbiornika paliwa, średnica wlotu powietrza, masa minimalna i wymogi co do klatki bezpieczeństwa. Może jeszcze ogólne wymiary bolidu i powierzchnie skrzydeł. Pojemność silnika, liczba cylindrów, prędkość obrotowa, turbo (lub bez), systemy wspomagania trakcji, napęd 4x4, dynamiczna zmiana ciśnienia w ogumieniu (kto pomięta kto to wymyślił?), aktywne zawieszenie, KERS, jego moc i pojemność akumulatorów (możliwa do skumulowania energia) - to wszystko powinno pozostawać w gestii inżynierów. Wiem, wiem nie było by tania, ale królowa sportów i oszczędności to mi jakoś nie pasuje. Myślę, że gdyby znieść ograniczenia to zespoły fabryczne powróciły by do F1 traktując ten sport jak poligon doświadczalny (kiedyś tak było).

Nie wiem czy nie wolę Roberta w Renault. Sezon się dopiero zaczął a tu Renault dostarczyło nam już tyle wrażeń / niespodzianek. Natomiast sezon w zespole który nieomal gwarantuje mistrzostwo może być tylko nudny.

A ja jeszcze raz powtórzę, że jestem za jak największą liberalizacją przepisów w F1. W końcu to królowa sportów motorowych. To z F1 powinny pochodzić wszystkie nowinki techniczne w samochodach. A tak się nie będzie działo dopóki będą obowiązywały ograniczenia w rozwoju bolidu.

Średnica wlotu powietrza i limit ilości paliwa na wyścig by wystarczyły. Inne regulaminowe ograniczenia nie są potrzebne. A resztę to niech sobie inżynierowie kombinują. IMO.

dla tych co chcą w necie oglądać treningi www. soccer-live.pl/ transmisje.php? id=motorsport (usunąć spacje) a polsat sport extra jest już w pakiecie familijnym za 37,90 wiec grzech nie mieć :)

My na jednych gumach robimy po +50tys. to oni mogli by zrobić 300 km i nie było by po co do boksów zjeżdżać. Ewentualnie przy zmianie pogody. A przepisy o dwóch mieszankach są do bani. Zespoły powinny wybierać na jakiej mieszance i jak długo pojadą.

Kryzys to by był jak by zamiast zysku była strata. A to tym czasem złoty biznes jest.

Usunięty

Lokalizacja ostatniego wyścigu jest mi obojętna, za to nowa punktacja mi się podoba

A mi się wydaje, że z tych dwóch kierowców to Alonso jest lepszy. Pytanie czy uda mu się do siebie przekonać zespół?

rynek reklamodawców jest ograniczony, im większa konkurencja (więcej miejsca na bolidach) tym mniejsze ceny :)

Kto mi teraz powie jak bardzo są konkurencyjne silniki Renault jeśli chodzi o zużycie paliwa - bo to będzie w przyszłym roku ważna kwestia. Cieszę się Robert twoim szczęściem. Mam tylko nadzieję, że jesteś szczery w tym co mówisz :)

4. fezuj zgoda tylko w kwestii oszczędności paliwa (ograniczenia pojemności zbiorników na wyścig). Od siebie dodał bym żywotność silników. Reszta ograniczeń jest bez sensu. Maksymalną moc silnika można teoretycznie ograniczyć tylko jednym parametrem średnicą wlotu powietrza. Poza tym powinna być pełna dowolność: pojemność, ilość cylindrów, obroty, doładowanie (brak, turbo, mechaniczne), ilość zaworów, układ cylindrów i niech sobie inżynierowie kombinują. To by dobra stymulacja do rozwoju nowych technologii. W KERS też bym nie ingerował.

do trzech razy sztuka :)

Na silnik wystarczyło by nałożyć jedno ograniczenie - średnica/powierzchnia wloty powietrza. I niech inżynierowie kombinują co lepsze: większe obroty, większa pojemność, więcej cylindrów.

Dobrze będzie jak utrzymają kondycję z Turcji. Bo zmiany mogą pójść w złą stronę (brak testów - obym nie wykrakał). Jest jeszcze jedna sprawa - deszcz. Jak będzie padało to potrzebne będzie szczęście, a tego ostatnio im brakuje :(

Robert największa różnica czasów pomiędzy q2 i q3. Teraz poczekajmy jeszcze na ilości paliwa

Szkoda Sebastiana. Ostatnio często mu się nie wiedzie.

Myślę, że tylko duże fabryczne zespoły są w stanie regularnie wystawiać co roku swoje samochody pod tą samą nazwą. Małe zespoły z "cienkim" budżetem będą musiały zabiegać o sponsorów a przy słabych wynikach będzie im ciężko utrzymać się w F1. Możemy więc spodziewać się częstych zmian w składach zespołów, łączenia się, zmiany sponsorów a co za tym idzie nazw, a przede wszystkim zmian kierowców. A taka sytuacja negatywnie wpłynie na odbiór tego sportu. Wyobraźcie sobie sytuację, że Kubica jeździ jednego roku w zespole ze środka stawki, a w drugim jego zespół bankrutuje i nasz idol traci pracę. Rzesz polskich kibiców nagle gwałtownie stopnieje. Podsumowując nie będzie wielkich nie będzie komu kibicować.