DO
GP Kanady
13.06 - 15.06
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Hiszpanii
-
Dublet McLarena, dramat Verstappena i popis Hulkenberga w GP Hiszpanii!
-
Racing Bulls wyprzedziło Haasa w klasyfikacji generalnej
-
Neutralizacja zepsuła wyścig Red Bullowi
-
Gasly zapunktował, ale Alpine spadło na ostatnie miejsce w mistrzostwach
-
Piastri w Hiszpanii sięgnał po piąte zwycięstwo w sezonie
-
Leclerc na podium, Hamilton gra zespołowo
-
Hulkenebrg zdobył 10 punktów, a Sauber przeskoczył w klasyfikacji Astona
-
Williams z najgorszym wynikiem w tym roku
-
Russell ukończył wyścig tuż za podium, ale po drodze zaliczył starcie z Verstappenem
-
Alonso przed własną publicznością sięgnął po pierwsze punkty w tym roku
-
Kara przekreśliła szanse Bearmana na punkty
Ostatnia aktywność
12.10.2008 23:02
0
W obecnym sezonie jest dwóch kierowców którzy zasługują na mistrzostwo: Hamilton i Robert. Tak jak wielu nie lubię Hamiltona jako człowieka, ale jako kierowcy nie można mu odmówić umiejętności i talentu. Mam nadzieję że BMW wytęży się i osiągnie jakąś znaczącą poprawę aerodynamiki na ostatnie wyścigi, bo warto. Co do Massy, może jest dobrym kierowcą, ale mnie osobiście nie odpowiada sytuacja w której jest on pupilkiem Schumahera, który tak na dobrą sprawę, ustawia cały zespół pod tego kierowcę. Mnie interesuje tylko sport. Z niecierpliwością czekam na przyszły sezon. Może w końcu będziemy mieli proporcje kierowca-samochód chociaż 50%/50%.
Przejdź do wpisu Ferrari odzyskuje prowadzenie
12.10.2008 22:43
0
Takie sytuacje z udziałem Ferrari nie zdarzają się po raz pierwszy. Każdy kto podchodzi do tego racjonalnie, przyzna że Ferrari jest od dawna faworyzowane. Owszem, zdarzały się przypadki kiedy to inny zespół dostawał takowy "bonus". Wydaje mi się że tutaj to już lekka przesada. Dzisiaj to była ewidentna wina Massy. Widziałem o wiele bardziej niebezpieczne kolizje, za które jednak nikt nie był karany. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz: sędziowie postanowili rozpatrzyć owo zdarzenie po wyścigu, ciekawe o co chodzi, czyżby po wyścigu ich olśniło???
Przejdź do wpisu Bourdais: To wina Massy!