Mordis
Ostatnia aktywność
avatar
Mordis

01.06.2010 13:30

0

Z drugiej strony Vettel w tym momecie byl juz przed Webberem, a ten trzeba przyznac zostawil mu bardzo malo miejsca. Majac szeroki tor do dyspozycji Webber jechal praktycznie jego srodkiem, zostawiajac Vettelowi przed zakretem bardzo waska jego czesc. Vettel musial cos zrobic, albo po prostu wylecial by na zakrecie, to ze sie z manewrem przeliczyl, bylo zwykla pomylka. Dodatkowo Vettel jechal po malo przyczepnej czesci toru, kto wie czy jego manewr faktycznie nie byl wynikiem lekkiej korekty, przy ktorej opony nagle na momet stracily przyczepnosc. Jesli tak by bylo dzialo by sie to w takim tepie, ze Vettel by nawet tego nie poczul. Tak czy tak patrzac na to z roznych stron mozna zauwazyc ze sytuacja jest bardzo sporna, po prostu zaden nie odpuscil. Dlatego uwazam, ze nie ma co w tej sytuacji szukac jednoznacznie winnego (ani w sumie nawet wogole szukac winnego).

avatar
Mordis

01.06.2010 13:02

0

@14 dokladnie to samo chcialem napisac a propo Schumiego. Dochodza do tego jeszcze ostre walki i sport z Senna na poczatku jego kariery, tez razem wylatywali po walce za tor. Co do winnego ja caly czas bede zdania, ze zaden z nich winy nie ponosi. Vettel i Webber walczyli o zwyciestwo i byla to typowa potyczka, takie rzeczy czesto sie zdazaja. Z ta jedynie roznica ze ta sytuacja wydazyla sie na poczatku stawki.

avatar
Mordis

13.04.2010 09:05

0

Dziwi mnie tak czeste powtarzanie: "Robert mial farta". Warunki na torze sa takie same dla wszystkich. Dlaczego deszcz jest szczesciem akurat dla Reno, a pechem dla Ferrari i McLarena? Fakt jest taki, że im trudniejsze warunki panują w wyscigu, tym bardziej liczą sie decyzje zespołu i umiejetnosci kierowcy, a mniej "jakość" bolidu. Fakt, że w ostatnim GP decyzje Reno o wyjechaniu w Q1 na poczatku na tor mozna okreslic jako "szczesliwą", ale kierowcy i tak musieli swoje pokazac na torze. Co do Hamiltona, to musze przyznac,że jak wcześniej nie przepadalem za nim, po ostatnich wyscigach zaczynam go coraz bardziej szanowac. To co pokazywal na torze, przedzierajac sie przez praktycznie cala stawke bardzo mi zaimponowalo, jednak nie uwazam zeby oznaczalo to akurat ze jest lepszy od Kubicy, bo jego akurat jeszcze ani razu w tym sezonie nie wyprzedzil. Inna kwestia, że w Bahrajnie Robert tez przebijal sie z konca stawki. Co prawda nie doszedl tak daleko, jednak wiemy ile Reno wtedy tracilo do McLarena pod wzgledem bolidu. Swoja klase za to pokazal w drugim GP, dojeżdzajac do mety ze sznurkiem bolidow za soba.

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu