1. jaromlody a do czego ci GP polski ? NIe stać ciebie na bilet do Austrii, Niemiec czy Węgier ? TO naprawdę niedaleko. A czy jesteś świadom ile kosztuje wybudowanie takiego toru a później go utrzymanie ? NIe ma to jak polskie podejście. Nie chce mu się dupy ruszyć a góra ma przyjść do niego. Sądzę, że jakby było nawet GP Polski to wiele osób by nie przyjechało bo za daleko, za drogo, brzydko itp :)). W GP Polski w ogóle nie widzę sensu.

Już to widzę, rakieta to nie samochód wyścigowy. Tam wystarczy rura i paliwo. A na serio nikt nikt wpompuje tyle pieniędzy w program F1 jak w program kosmiczny. Historia się powtarza z innej branży. JUż dawno temu Rosja miała przejść z intela na swoje super rosyjskie procesory.

„Robert ćwiczy prawy łokieć poprzez zginanie i napinanie go; wkrótce zacznie go skręcać” mówił Morelli dla Gazzetto dello Sport. Złe tłumaczenie łokcia się nie skręca można co najwyżej sobie skręcić nogę :). Łokieć to staw typu zawiasowego. Wykonujemy w nim ruchy : zgięcia (flexio) i prostowania (extensio) i ruchy obrotowe (rotatio).

Każdy ogląda gdzie chce a jak nie może przełączyć to jest przycisk MUTE hehe. JA lubię Andrzeja i mi się podoba jego komentarz gorzej z Maurycym. Najlepszy skład to był Andrzej i Mikołaj.

To jasne Kubica musi sie tylko pokazać na torze aby sponsorzy RENAULT dali kase ! A jeśli Kubica nie zostanie w RENAULT to przyszłym sezobie będzie oglądał przed TV albo testował opony. Przecież w listopadzie już wszystkie kontrakty z kierowcamii będą podpisane a nikt nie weźmie poobijanego kierowcę jak nie wiadomo czy jeszcze może jeździć. Dlatego najbardziej zależy RENAULT aby się pokazał w bolidzie chociaż na ostatni wyścig. Kubicy już wszystko jedno czy się pokaże w listopadzie czy nie. Aby coś zmienić musiałby się pokazać w ciągu 2 miesięcy a to niemożliwe.