Ja również uważam, że te dzisiejsze wyścigi są o wiele bardziej ciekawsze..

Webber miał szansę zostania MŚ w 2010 roku i jak się okazało pewnie już ostatnią w życiu- szansy nie wykorzystał Ja myślę, że on o tym mŚ cały czas marzy a dajmy na to dobre wyścigi na początku, jeszcze bardziej mogły by go w tym utwierdzić. Stąd takie obrażanie się. Jestem jednak zadowolony z Vettela, że zwyciężył sport a nie kalkulacje. Podziwiam Alonso i nazywam go profesorem. Szanuję Webbera, ale tak naprawdę i jeden i drugi nie lubią przegrywać i trochę brzydko to wygląda na podium zaraz po wyścigu, (myślę, że Vettel po porażkach jest jednak bardziej skory do rozmów)- no ale co zrobić ;)

Raikkonenen nie byłby Raikonenem gdyby tak nie powiedział... 'było mokro'

to mamy aż 8 zespołów kierowców z jednego teamu w jednej linii

Mercedes po dobrych treningach i kw. wcześniej miewał słabe wyścigi Tylko 1 punkt- raczej sprezentowany niż wywalczony

W sensie z jednego Teamu

Jestem ciekawy jak będziecie typowali teraz- bo naprawdę jest ciekawie

Ja jestem ciekawy jak pojadą mocarze w środku stawki

10- kanapka-- Długa prosta zrobiła swoje ;p

Z drugiej strony łatwo mówić- a przecież za chwilę pewnie Massy już w F1 nie będzie

No narazie nieźle sobie radzą- ale ten wyścig też był loteryjny, a więc trudno porównywać- F! się trochę wyrównuje

Mercedes może zostać w tym roku królem kw. a gorzej będzie w wyścigu

Alonso wykorzystał to zagapienie się HAM w alei serwisowej- to był błąd na początku, a PER mógł sie cieszyć bo miał najszybciej deszczówki- ale jeździł dzisiaj fenomenalnie

138. RBR1 Ja zawsze kibicuje Buttonowi, ale dzisiaj ewidentnie to Vettel jest tym pokrzywdzonym

A Button dzisiaj pojechał w stylu Hamiltona niestety- chodzi mi o ten błąd- aż mi się wierzyć nie chciało, że to było on

109. GrzeSzNY Dojechać Alonso jest łatwo, myślę, że kłopoty zaczynają się dopiero wtedy gdy trzeba go wyprzedzić

Szczerze mówiąc to wątpię w jakies zakazy

To pewnie ostatni sezon Massy w F1, ale przecież prawda jest taka, że gdyby nie ten wypadek w 2009, i wypadek Kubicy- już pewnie by go tam nie było