DO
GP Miami
02.05 - 04.05
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Arabii Saudyjskiej
-
Piastri pokonał Verstappena i objął prowadzenie w mistrzostwach świata!
-
Australijczycy czekali 15 lat na swojego lidera mistrzostw
-
Verstappen pozytywnie zaskoczony konkurencyjnością Red Bulla w Dżuddzie
-
Pierwsze podium Ferrari w sezonie
-
Kolejny solidny występ Hadjara
-
Mercedes walczył z przegrzewaniem opon
-
Współpraca zespołowa i podwójne punkty Williamsa
-
Sauber bez szans na walkę o punkty
-
Fatalny wyścig Alpine
-
Haas bez punktów, ale zadowolony po potrójnym maratonie F1
-
Alonso o wyścigu w Dżuddzie: 50 okrążeń kwalifikacyjnych
Ostatnia aktywność
29.09.2007 09:24
0
To, że Robert będzie jechał na jeden pit-stop wydaje się oczywiste, jednak nie wydaje mi się, że ta taktyka została dobrana ot tak sobie. Zastanawiające jest, że Robert nie radził sobie najlepiej również w pierwszych dwóch częściach sesji kwalifikacyjnej. I tu ciekawe czym jest to spowodowane - problemami z właściwym ustawieniem bolidu, czy też słabszą postawą ? A może jedno i drugie ? Ale moim zdaniem, właśnie z tego powodu zadecydowano o strategii jednego postoju.
Przejdź do wpisu Kwalifikacje: Hamilton najlepszy na mokrym torze
13.09.2007 19:00
0
Zakładając, że McLaren zostaje całkowicie zdyskwalifikowany - może po to powstaje Prodrive - bądź co bądź powiązany z McLarenem. Jedziemy pod nowym szyldem - proste.
Przejdź do wpisu Potwierdzone: McLaren ukarany
17.06.2007 00:40
0
Ja bym tu jeszcze niczego nie rozstrzygał. Jeszcze na to za wcześnie. Zupełnie obiektywnie: Ferrari może jeszcze sporo namieszać. Dominacja McLarena w dwóch wyścigach o niczym nie decyduje ... wcześniej dwukrotnie na najwyższym stopniu podium stawał Felipe. Zdarzają się awarie i różne inne niespodzianki, których McLaren do tej pory unikał. I absolutnie nie faworyzuję Ferrari.
Przejdź do wpisu Massa ma nadzieję na lepszą postawę Ferrari
15.06.2007 13:55
0
Jeżeli chodzi o sprzedaż produktów, rynek dla sponsorów itepe, itede, to tu nie do końca zgodzę się, że najlepszą opcją dla BMW jest dwóch kierowców niemieckich. Niemcy to rynek ogromny, ale już w dużym stopniu nasycony - od kreowania wizerunku na rynku niemieckim jest Heidfeld i sama marka BMW (chociaż sama marka to nawet bardziej globalnie). Zwróćmy uwagę, ilu mamy w F1 kierowców z najdynamiczniej rozwijających się rynków Europy - rynków Europy Środkowo-Wschodniej ? Jednego. Mimo, iż nie jest to tak wielki rynek jak niemiecki, to jest niemalże dziewiczy. Podumowując - argumentacja marketingowa nie do końca musi tu być słuszna. PS. Proszę nie odbierać tego komentarza w charakterze jakiejś profesjonalnej analizy. Taki mój punkt widzenia, dotyczący wysnutych tutaj tez odnośnie "opłacalności marketingowej" w odniesieniu do narodowości kierowcy. Aha: to moje czysto teoretyczne rozważania - podtrzymuję moje stanowisko antyspiskowe i śmieję się z tych wszystkich teori. Pozdrawiam serdecznie.
Przejdź do wpisu Vettel zadebiutuje w wyścigu Grand Prix F1
13.06.2007 12:08
0
Jakie to polskie. Herezje, wypisywane tu przez niektórych nie są warte nawet komentarza. Kompleks Polaczka, który to niespecjalnie potrafi po polsku pisać.
Przejdź do wpisu FIA: Trulli nie ponosi winy za wypadek Kubicy
30.05.2007 12:57
0
Tanis: a co do tego, iż Sauber i BMW brały już wcześniej udział. OK, z tym że sam Sauber nie miał takiego zaplecza jak team fabryczny i takiego budżetu, a BMW było w F1 dużo wcześniej, a tu się przecież dużo i szybko zmienia. Napewno jest to jakieś doświadczenie, ale bardzo wątłe. Przykład - team Jaguara, który też wrócił po przerwie i nic wielkiego z tego nie wynikło. Tym bardziej brawa dla BMW.
Przejdź do wpisu Theissen liczy na GP Kanady
30.05.2007 12:54
0
Tanis: nie miałem na myśli Twojego komentarza tutaj. Generalizuję - czytałem wiele takich przy innych newsach. I dajmy spokój z tymi antagonizmami, bo to niedorzeczne. Podziały na narodowość są w F1 niezauważalnie małe (zresztą jak wogóle na zachodzie Europy). Podejrzewam, że wynika to z jakichś polskich kompleksów. Śmieszą mnie też teorie spiskowe, jakoby to mechanicy utrudniali Robertowi zdobywanie punktów w pierwszych GP, psuli jego auto, Heidfeld zajechał mu drogę, Theissen faworyzuje Nicka, a Nick szczerze nienawidzi Roberta, bo jest od niego szybszy. Przecież to jest śmieszne. Paddock uwielbia teorie spiskowe, ale to przechodzi wszelkie pojęcie. Przecież nikt nie pozwoli sobie na utratę punktów poprzez antagonizmy (chociażby). Daltego orędowników tych teori wzywam do przemyślenia sprawy raz jeszcze.
Przejdź do wpisu Theissen liczy na GP Kanady
29.05.2007 20:45
0
Po pierwsze witam, bo to mój pierwszy komentarz w tym serwisie. Mam nadzieję nie ostatni ;-) A co do postawy BMW i tego jak jest odbierana: pragnę zwrócić uwagę wszystkich "jadących" po dr Theissenie i całej ekipie BMW, iż w praktyce jako zespół współpracują drugi sezon, co jak na realia F1 jest czasem bardzo krótkim. Dojście do takiego poziomu w takim czasie jest wielkim osiągnięciem. Ja wiem, że to jest fabryczny team z ogromnym budżetem, ale przykłady Hondy, czy Toyoty pokazują, że niekoniecznie musi to być gwarantem sukcesu. Dajmy więc BMW jeszcze czas na agresywne taktyki i walkę o zwycięstwa, bo na to jest jeszcze za wcześnie. Oczywiście było by świetnie gdyby już teraz Robert oraz Nick stawali na podium, ale nie obrzucajmy szefów BMW Sauber inwektywami za ustawienie "defensywnej" taktyki. Zespoły też chcą zdobywać punkty i nie tyczy się to tylko BMW.
Przejdź do wpisu Theissen liczy na GP Kanady