DO
GP Miami
02.05 - 04.05
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Arabii Saudyjskiej
-
Piastri pokonał Verstappena i objął prowadzenie w mistrzostwach świata!
-
Australijczycy czekali 15 lat na swojego lidera mistrzostw
-
Verstappen pozytywnie zaskoczony konkurencyjnością Red Bulla w Dżuddzie
-
Pierwsze podium Ferrari w sezonie
-
Kolejny solidny występ Hadjara
-
Mercedes walczył z przegrzewaniem opon
-
Współpraca zespołowa i podwójne punkty Williamsa
-
Sauber bez szans na walkę o punkty
-
Fatalny wyścig Alpine
-
Haas bez punktów, ale zadowolony po potrójnym maratonie F1
-
Alonso o wyścigu w Dżuddzie: 50 okrążeń kwalifikacyjnych
Ostatnia aktywność
08.07.2022 21:17
0
Przepraszam za niezbyt merytoryczny komentarz, ale "obydwoje" czy "oboje" w odniesieniu do dwóch facetów razi równie mocno, jak fanbojstwo/hejterstwo ludzi upośledzonych psychicznie na punkcie "kibicowania" Maxowi czy Lewisowi. Jeśli mamy do czynienia z dwoma mężczyznami, to mówimy/piszemy "OBAJ". Chyba, że coś mnie ominęło i któryś z kierowców Merca już poczuł się kobietą - wtedy zwracam honor ; -)
Przejdź do wpisu Verstappen najszybszy, oba Mercedesy zakończyły czasówkę w Austrii na bandzie
05.12.2021 12:47
0
Ilona, nie przesadzaj. Max wyszedł z bolidu o własnych siłach, a do szpitala pojechał dlatego, że takie są procedury przy tej wielkości przeciążeniach. I Hamilton i Wolff wiedzieli o tym, więc dlaczego mieli cokolwiek robić? Obóz RB próbuje na siłę z tego incydentu zrobić jakąś "próbę zabójstwa" a to był zwykły incydent, gdzie obaj kierowcy postanowili nie odpuścić i obaj mają swój udział w tym, że tak się to skończyło. Gdyby Max błędnie nie założył, że Lewis będzie zawsze odpuszczał w sytuacji stykowej, to by puścił Hamiltona przodem i dziś praktycznie cieszył się mistrzostwem. Sam RK powiedział, ze po wydarzeniach z tego sezonu Hamilton "musiał" zaznaczyć, że lekko Max nie będzie miał, bo z odpuszczania Lewisa zaczęła się robić reguła. Weź też pod uwagę (czego Max również nie przemyślał), że to było domowe GP Lewisa i było wiadomo, że przy ponad 100 tys. swoich kibiców nie będzie grzecznie puszczał Maxa. To są właśnie te niuanse, które Max ignoruje, a które trzeba brać pod uwagę, jeśli walczy się o tytuł z kierowcą na swoim poziomie, prowadzącym bolid o zbliżonych osiągach. Ale nie ma co mieć pretensji do Maxa, bo Lewis w jego wieku zachowywał się dokładnie tak samo. Tak samo był hajpowany przez swój zespół i takie samo miał przekonanie o swojej "boskości". Na pewno obaj są niewiarygodni w tym co robią, bolidy też bliskie sobie i mamy piękną końcówkę sezonu. I zamiast "grzebać palcem w tyłku" i niezdrowo podniecać się politycznymi wypowiedziami obu zespołów cieszmy się tą walką.
Przejdź do wpisu Verstappen przyznaje, że jego relacje z Wolffem uległy załamaniu
06.11.2021 21:12
0
Przepaść, w Meksyku Merc nie istnieje.
Przejdź do wpisu Sergio Perez najszybszy przed kwalifikacjami na ojczystej ziemi
26.10.2021 19:30
0
Czy zrezygnowano z "seksistowskich" grid girls, żeby w zamian pokazywać nam murzyńskie tyłki z nadwagą??? Fakt, że przez firankę, ale mimo wszystko. Ktoś tu pisał, że to typowy obraz Amerykanów. To bzdura. To tak samo, jakby oceniać Polaków po zachowaniu jakichś narodowcowych troglodytów lub zdecydowanej części polityków obozu rządzącego, z Naczelnikiem, Zero czy Suskim na czele. Normalni Amerykanie to w większości bardzo otwarci, ufni i mili ludzie. Zatem nie wypada klasyfikować narodu po występie kilku homo ledwosapiensów. Niestety "amerykanizacja" F1 prowadzi do tego, czego najbardziej się obawiałem i obawiam. Czyli do robienia kolejnego show dla pustych łbów. Wszyscy pieją z zachwytu, jakie to takie zajebiste, że była taka frekwencja i jak rośnie popularność F1 w Stanach. Jeśli ta popularność ma być budowana na bazie obecności tego typu celebryckich indywiduów lub tego żałosnego serialu z Netflixa, to może lepiej było nie ruszać tego amerykańskiego rynku. Skutki uboczne tej popularności odczujemy już za kilka lat, kiedy zrobią z tego kolejny żenujący spektakl z tresowanymi małpami. Już teraz wymiotować się chce na widok tej celebryckiej "śmietanki" w otoczeniu bolidów będących dziełami sztuki inżynieryjnej i kierowców będących (w większości) prawdziwą esencją umiejętności prowadzenia. Osoby znane i szanowane powinny być częścią wizualną wyścigu, ale na Boga, nie ma już gwiazd przez duże G???
Przejdź do wpisu Brundle zniesmaczony zachowaniem celebrytów przed GP USA