Obawiam się, że z Robertem będzie tak jak w ostatnich wyścigach - dla odmiany pierwszy zjeżdza do boksów i dla odmiany traci pozyzję na rzecz Kimmiego, a potem dla odmiany otwiera drugą kolejkę pitów i dla odmiany znowu traci 1-2 pozycje... Z kolei Heidfeld dla odmiany dostał ostrożną taktykę i dla odmiany utknie za maruderem, tym razem padło na Jarno Trullego, który podobnie jak Nick ma dużo paliwa i szybko do boksów nie zjedzie. Wyrażenie "uczyć się na błędach" jest BMW zupełnie obce, oni się chyba nigdy niczego nie nauczą...

Patrząc na czasy Piqueta z Q3 można przypuszczać, że jedzie na 1 pit-stop. Wg mnie w takim gorącu i na tak wymagającym torze jazda przez pół wyścigu na supermiękkiej mieszance to samobójstwo, ale zobaczymy jak to się wszystko ułoży :)

Myślę że to nie jest koniec awarii silników. Na razie padły 2, a w wyścigu może zepsuć się jeszcze kilka. Tydzień temu był chyba najbardziej wymagający dla silników wyścig na Monzie, a większość kierowców jechała na nowych jednostkach napędowych. Teraz muszą jechać na używanych i może się dość szybko skończyć. Wcale się nie zdziwię, jeśli w czasie wyścigu wyjedzie SC i to by było dobre dla Kubicy.

Bardzo ciekawe jak spisze się Alonso. Na setupy na razie nie narzeka, ale i tak dostanie gorszą taktykę niż Hamilton. Ciekawe gdzie będzie się ścigał w przyszłym sezonie, bo w McLarenie raczej nie zostanie. Najbardziej prawdopodobna jest opcja przejścia do Renault za Fisico. Tak na marginesie to wieją chyba niekorzystne wiatry bo sporo idiotów z onetu ostatnio przywiało...

Być może Alonso zeznał tak dlatego, bo dogadał się już z jakimś zespołem i chce "ukarać" swój zespół za faworyzowanie Hamiltona? Nie wiadomo o co chodzi, pojawiają się różne informacje, potem są dementowane, a oficjanlego komunikatu brak. Mam nadzieję że nie odbije się to na Kubicy i zosanie on w BMW. W każdym razie od ponad godziny FIA trzyma nas w niepewności. Wolałbym żeby wykluczono McLarena z tegotrocznych mistrzostw i w przyszłym sezonie -20 punktów. Bo przyszły sezon może być dosyć jednostronny...

iRomek - ja nie zauważyłem kontaku ale przyznam się że nie oglądałem zbyt uważnie. Jeśli tak było to znaczy że Massa popełnił błąd i może mieć pretensje tylko do siebie. I w ten sposób straciłem nadzieję na tytuł dla Ferrari :/

Pasjonujący wyścig, właściwie od samego początku było ciekawie. Tak jak się spodziewałem Kimi zyskał jedną pozycję, ale myślałem że Heidfelda wyprzedzi jeszcze Robert. Niestety nie wyszedł mu start i musiał się bronić przed Heikkim. Po lekkich zawirowaniach udało mu się pozostać na szóstej pozycji. Wg mnie Hamilton powinien przepuścić Massę po incydencie z 1 szykany ale decyzje podejmuje FIA a oni jak wiadomo lubią Lewisa. Fellipe miał później pecha - takie awarie niestety czasem się zdarzają. Alonso przejechał fenomenalny wyścig i wygrał w pełni zasłużenie, tak samo za jazdę drugie miejsce należało się Hamiltonowi a 3 Raikkonenowi. Ferrari wybrało świetną taktykę ale byli po prostu za wolni. Po 1 pitstopie Heidfelda byłem przekonany że Robert bez problemu wyjedzie z boksu przed nim. Jak wiadomo, mechanicy po raz kolejny wykazali się totalnym brakiem doświadczenia. Całość wyglądała dosyć żenująco i pogrzebała realne moim zdaniem podium dla Kubicy, który razem z Heikkim utknął za grupką wolniejszych kierowców którzy jechali na 1 pitstop. Drugi pitstop Kubicy ujdzie choć i tak o ok. 0.4 sekundy dłuższy niż być powinien. Potem Robert pokazał że potrafi wyprzedzać błyskawicznie zostawiając w tyle Rosberga. Wystarczyło tylko dojechać do mety. Myślę że za ok. 3-4 okrążenia Kubica "dobierałby się" już do Nicka.Takie błędy na pitstopach są niedopuszczalne dla zespołu który chce walczyć o zwycięstwa! Poza tym duży + dla Rosberga za niezły wyścig z Robertem się nie udało ale myślę że się cieszy z 6 miejsca. Heikki również nieźle, gdyby nie utknął za maruderami byłby wyżej. Honda podniosła się z dna ale obawiam się że szybko wróci na miejsca typu 15-16. Wurz, Fisico, Ralf - out!

Wyścig jak zwykle na Węgrzech bardzo ciekawy. Najsmutniejsze jest to że Honda sięgnęła dna - myślę że w zeszłorocznym bolidzie lepiej by im szło. Wyprzedził ich nawet Spyker to chyba pierwsza w tym sezonie sytuacja gdy ich samochód nie jest dojeżdza ostatni z tych które są na mecie. Renault może wkrótce dołączyć do Hondy bo kilka ostatnich wyścigów zdecydowanie poniżej oczekiwań. Massa nie pokazał nic za co możnaby go pochwalić. Można lubić Hamiltona albo nie ale trzeba przyznać że zaliczył świetny wyścig. Oczywiście bardzo pomogła mu FIA, nie po raz pierwszy z resztą, ale był naprawdę dobry nie popełnił chyba żadnego błędu. Nie wiem na ile sytuacja z kwalifikacji była winą Alonso, gdyby nie to Fernando mógłby ten wyścig wygrać. Wczoraj nie mógł sobie poradzić z Ralfem gdyby nie on na pewno miałby podium. Kubica zrobił wszystko co mógł rzeczywiście mógł pojechać na 2 pitstopy ale nie wiem jak twarde opony wytrzymałyby ok. 50 okrążeń +Q3, a 20 kółek dla miękkich to też dużo. Taktyka 3 postojó mimo wszystko bardziej pomogła Nickowi. Ferrari przyjęło chyba złą taktykę dle Kimmiego bo przed 2 pitstopem Hamilton zdążył mu odjechać na kilka sekund.

kowal_f1 - świetnie Cię rozumiem. Ja wyjeżdzam z kraju akurat dwa dni przed imprezą Red Bulla:-( Mieszkam w sumie niedaleko Krakowa bo w Bielsku i na pewno bym się wybrał . Nie wiem kiedy następnym razem będę miał okazję zobaczyć coś podobnego. Pech to pech. Przemek1993 chyba idzie w ślady innego, o rok starszego Przemka :)

Nie jest to oczywiście zespół marzeń ale ma szansę pokazać się z dobrej strony. Życzę Sebastianowi żeby na Węgrzech wszedł do Q2 ukończył wyścig i by był lepszy niż Liuzzi. Mam nadzieję że jeśli będzie się dobrze spisywał to wkrótce zostanie kierowcą wyścigowym w lepszym zespole. Oby miał więcej szczęścia od Sutila, który moim zdaniem jest dordzo dobrym kierowcą, tylko że w bardzo słabym i awaryjnym bolidzie.

Mam nadzieję że Sakon dojrzał już do f1 i nie będzie robił takiej zadymy jak kiedyś :). Powinien brać przykład z Sato bo on już jeździ w miarę bezpiecznie i nawet nieźle. Spyker wie że ich obecny bolid zdecydowanie odstaje nawet od TR i nawet go nie testuje... Chyba że po prostu nie mają kasy. Startują w kolejnych wyścigach tylko dlatego że muszą. Ciekawe co pokaże ich nowe "cudo" ale obawiam się że niewiele więcej więcej niż obecne.

Zauważyłem że gry realizator pokazuje wykres obrotów silnika itp u Hamiltona to Lewis bardzo często korzysta w kontroli trakcji. Też odnieśliście takie wrażenie? Muszę to jeszcze poobserwować ale obawiam się że Hamilton może mieć problemy w przyszłym sezonie przynajmniej na początku. W 2008 będzie ciekawie i okaże się kto jest naprawdę dobry.

A ja lubiłem gdy wyścigi były o 4 rano. To było poświęcenie żeby nastawić budzik na tak wczesną porę w niedzielę ;)

Kolein nieudany trening dle renault słabe czasy i jeszcze awaria Kovalainena, ciekawe jak to się skończy. BMW chyba nie pokazało jeszcze wszystkiego, wszystko okaże się w kwalifikacjach.Massa dalej ma jakieś problemy z ustawieniami i Kubica może być przed nim ale to mało prawdopodobne. Mimo wszystko obstawiłem 1.HAM 2.RAI 3.ALO 4.MAS 5.KUB 6.HEI 7.FIS 8.RSC i jeżeli miałbym kogoś zamienić to tylko Raikkonena z Hamiltonem.

Powinni się cieszyć że mają 9 punktów bo w ich przypadku jakiekolwiek punkty są sukcesem. Jak się postarają to może powalczą z Williamsem. Ale to pod warunkiem, że Ralf w kwalifikacjach ma paliwa na 2 kółka, kasuje kogoś z czołówki a Trulli dojeżdza ma 8 miejscu...;-)

Pasjonujący wyścig najlepszy od dawna, było wszystko to co w f1 najlepsze. Ogromny pech Massy, gdyby silnik mu nie zgasł to mielibyśmy może dublet ferrari i bardzo przewidywalną kolelność na mecie - Ferrari, dalej McLaren, BMW i Renault. Ale to ma też swoje dobre strony - Kubica ponownie 4 miejsce, nie dał się Massie. Robert kończył na miękkich oponach Felippe na twardych, bałem się że w samej końcówce Ferrari połknie BMW ale na szczęście nie udało się. Toyota namieszała w kwalifikacjach ale skończyło się jak zwykle tzn żaden nie dojechał. I tak dobrze że nikogo nie skasowali na starcie :) Honda znowu blisko punktów wydaje mi się że liczyli na SC. Zupełnie nie wyszło mi typowanie - zgadłem tylko Heidfielda i Kovaleinena... Ale najważniejszy jest ciekawy wyścig oby więcej takich!

tak, tylko wiadomo na co (a właściwie kogo) ten budżet idzie :). Myślę, że za kilka lat Toyota dołączy jednak do czołówki ale na razie nie wygląda to dobrze. Co do Rosberga - może masz rację, ale mimo wszystko liczę że będzie w osemce.