AndyS
Ostatnia aktywność
avatar
AndyS

06.11.2008 21:31

0

Szwajcar z Niemcem maja taka mentalnosc, ze jak powiedza, ze maja zaplanowane cos i to cos wykonaja to nikt ich nie przekona do zrobienia ani jednej rzeczy ponad ten plan. Robert szybciutko wykonal ich plan (pewnie troche to Niemca i Szwajcara zaskoczylo). Jak widzieliscie, bolid rozwijal sie do tego czasu zankomicie i praktycznie tylko kwestia paru wyscigow bylo zeby naprawde zrownali sie z Ferari i McLarenem. I tez plan zostalby osiagniety. Zaraz po Kanadzie zaczeli pracowac nad bolidem na przyszly rok - i bardzo dobrze bo w przyszlym roku planuja walke o mistrzostwo. Mysle, ze mozna na to liczyc bo to solidne narody i jak cos obiecuja to slowa dotrzymuja. Jesli by wiedzieli ze maja szanse na WC w 2008 to by Roberta benzyna poili co by szybckiej jezdzil. Codziennie czytam relacje na planetf1.com F1grandprix.it. Angolom wydaje sie ze caly swiat jest przeciwko Hamiltonowi, Wlochom, ze przecikwo Ferrari, Hiszpanom, ze przeciw Alonso. Szczegolnie fajnie czytalo sie relacje z obu stron barykady na temat slynnych wydarzen w tym roku (np Spa). Najpowazniejsi komentatorzy dodaja do swoich relacji taka dawke szowinizmu, ze sie slabo robi. (Angole sa zdecydowanie w tym najlepsi). Przeciw nam, Polakom sa tylko Niemcy bo reszta nas poprostu kocha (moze procz Ruskow ale tych jeszcze nie ma w F1). Prawda jest taka z kazdy kibicuje swojemu. Moze te zabojady jednak mialy racje i trzeba na to spojrzec po prostu z dystansu?

avatar
AndyS

06.10.2008 11:04

0

Dla nas fanow nie dokonca jest wazne gdzie i kiedy odbywa sie poszczegony wyscig. najwazniejsze, ze jeden z drugim moze co srednio 2 tygodnie siasc przed telewizorem i poogladac wyscig. Dla teamow jest prawie tak samo. Jedynymi stratnymi sa organizatorzy odwolanych wyscigow, ktorzy nie zobacza tych paru dolarow, ktory przywozi do miasta cyrk Berniego. Oni robia najwiecej szumu i wyciagaja argumenty o wspolnym dobrze itd. Formula 1 i ogolnie wysicgi samochodowe powstaly z potrzeby znudzonych lordow i i innych bogaczy, w czasach gdy powozy stracily konie z przdodu. Duza kaza byla zawsze niezbedna do prowadzenia takich zabaw. A komitety i wspolne dobra to ja znam z przeszlosci. I tylko dziwnym trafem nie ma teamow z Kuby ani Korei Pn. :-)

avatar
AndyS

06.10.2008 10:14

0

Wkurza cie bo jest dobry w interesach i bogaty? Sam bys chetnie dzielil i razdzil w F1? Ja tez, ale Berni juz tam jest i nie da mi sie wykazac :-)...

avatar
AndyS

20.10.2007 20:10

0

A dlaczego Kubica zmienil kolor kasku? Ktos wie?

avatar
AndyS

01.08.2007 11:55

0

"We want the best drivers to race our cars. Their nationality is of minor importance. Should one of the drivers be German this represents an additional bonus." Mozna to przetlumaczyc jako bonus dla zespolu a nie dla HEI. A w ogole to bardzo dyplomatycznie powiedziane :-)

avatar
AndyS

27.07.2007 13:24

0

Philips? Prawda jest taka, ze inzynierowie pracujacy nad bolidami nie rosna na drzewach (jak zreszta i w innych zawodach) i w wiekszosci przypadkow cale te tabuny kraza pomiedzy poszczegolnymi zespolami (przyklad Geoffrey Willis nowy szef techniczny Red Bula, wczesniej pracowal dla Williamsa). Nie da sie skasowac pamieci w muzgu ani zmienic sposobu myslenia/rozwiazywania problemow technicznych u jednej osoby tylko dlatego ze pracuje dla innej stajni. Dodatkowo wiele z tych osob sie dobrze zna bo spotykaja sie czesto przy okazji wyscigow i testow. Nic dziwnego ze takie afery sa i mysle ze beda w przyszlosci.

avatar
AndyS

27.07.2007 09:37

0

Bo to bylo tak: Stepney i Coughlan jako kumple od dawna pracowali razem wymieniajac sie pomyslami i wpolpracujac. Chcieli dobrze wypasc u pracodawcow a co dwie glowy to nie jedna! Ztad takie super wyniki obu druzyn. (dowod ;-) -gdzie jest Renault z zeszlego roku?). Chlopaki zauwazyli ze troche przesadzili i zeby nie bylo ze tylko 2 druzyny takie dobre poszli do Hondy co by im tez zaoferowac swoje uslugi. (Do BMW nie, bo tam i tak jest juz dobrze a dodatkowo nie mogli zaryzykowac zamieszania miedzy Mercem i BMW bo Niemcy by mogli by sie na nich zdenerwowac). Gdzies ktos sie czegos dowiedzial, ktos puscil pare, i mamy sytuacje jaka mamy! Coughlan i MacLaren nieco na tym gorzej wyszli bo przylapani zostali na posiadaniu :-) Teraz Ferrari sie oburza, MacLaren cieszy i spektakl trwa. Niemozliwe? Prawdopodobnie. Pozdrawiam wszystkich, nie traktujecie tego powaznie bo to moj pierwszy post na forum.

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu