WIADOMOŚCI

Kierowcy kwestionują zasadność użycia czerwonej flagi po wypadku Magnussena
Kierowcy kwestionują zasadność użycia czerwonej flagi po wypadku Magnussena
Kierowcy i cześć kibiców po Grand Prix Australii zastanawiają się czemu sędziowie dzisiaj tak chętnie wywieszali na torze czerwone flagi. Dużo kontrowersji wybudza zwłaszcza to co działo się w końcówce wyścigu.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Max Verstappen twierdzi, że po incydencie z udziałem Kevina Magnussena nie trzeba było przerywać wyścigu, a przeprowadzenie restartu powinno być w formie lotnej, a nie z pól startowych.

Magnussen w drugim zakręcie uderzył w bandę i zatrzymał się na torze na 54. z 58. okrążeń dzisiejszego wyścigu. Dwa okrążenia później FIA wywiesiła czerwoną flagę i postanowiła wznowić ściganie z pól startowych.

Kierowcy mając tylko dwa okrążenia do mety byli zdeterminowani do poprawy swoich pozycji co skończyło się przysłowiową "rzeźnią" na torze. Zaczęło się od niewinnego trącenia Alonso przez Carlosa Sainza, a chwilę później dużego dzwona kierowców Alpine.

Na torze znowu wywieszono czerwoną flagę, a kierowcy bez ścigania dojechali do mety na pozycjach z przedostatniego wznowienia wyścigu.

Zwycięzca tego wyścigu uważa, że decyzja lotnym o starcie lotnym byłaby w tej sytuacji znacznie rozsądniejsza: "To dość oczywiste. Nie rozumiem po co była ta czerwona flaga."

"Gdybyśmy mieli zamiast tego samochód bezpieczeństwa, a potem lotny start, nie mielibyśmy tych wszystkich kolizji i normalnie dojechalibyśmy do mety. Oni sami stworzyli sobie problemy."

Fernando Alonso również nie wierzy, że sytuacja z Kevinem Magnussenem wymagała przerwania wyścigu i sądzi, że kierowcy pod koniec kwietnia w Baku będą domagali się w tej sprawie wyjaśnień od FIA.

"Wiem, że na pierwszej prostej były resztki opony. Ale sam bolid zatrzymał się po wewnętrznej stronie zakrętu numer 4 i było tam dość bezpiecznie. Do takich celów służy samochód bezpieczeństwa."

"Z naszego punktu widzenia być może jest to inna opinia, ale tylko FIA ma wszystkie karty na stole. W takich sytuacjach ufamy im."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

10 KOMENTARZY
avatar
Danielson92

02.04.2023 12:21

0

Krukkk, ta druga czerwona flaga to też sprawa Toto?


avatar
Supersonic

02.04.2023 12:26

0

Nie lubię restartów z pól startowych. Start z pól startowych powinien być tylko na 1 okrążeniu. A jeszcze bardziej nie lubię zasady o cofaniu wyników i udawaniu, że coś się nie wydarzyło (no chyba, że odpadłeś z wyścigu). Zaczyna mi to przypominać grę. Jakbym odpalił opcję restartu wyścigu od nowa albo flashbacku (cofania do momentu, w którym nam pasuje bez zaczynania od nowa).


avatar
Michael Schumi

02.04.2023 12:45

0

Mi restart z pól startowych odpowiada, jest dość ciekawie. Nie lubię tylko, gdy stosuje się to rozwiązanie w przypadkach, które kompletnie tego nie wymagają. Poza tym jeżeli już to jest to najlepiej, aby ustawienie na takim starcie było warunkowane pozycjami kierowców na jakich się znajdowali w momencie wywieszenia czerwonej flagi. I jak podoba mi się jazda Alonso i że w końcu może trochę namieszać w czołówce, tak uważam że dzisiaj (chociaż mimo wszystko miał pecha przez ten kontakt) przez zahaczenie, przez które spowodował Carlos, spadł na tył no ale takie są wyścigi. A to, co dzisiaj było, tj. że pozwolili wznowić wyścig z zachowaniem jego pozycji z poprzedniego restartu, uważam że było niewłaściwe. Już nieważne którego kierowcy by to dotyczyło.


avatar
Ksys

02.04.2023 13:12

0

Przepis mówi, że jeśli nie przejechali pełnego 1 sektora, to wyniki cofa się na te z poprzedniego okrążenia. Natomiast bardzo nie podobała mi się niekonsekwencja dzisiaj, bo przeprowadzenie na ostatnim okrążeniu lotnego restartu było praktycznie tożsame z dokończeniem wyścigu za samochodem bezpieczeństwa. Szkoda, można było przeprowadzić restart z pól startowych i mielibyśmy pełne okrążenie walki, a tak? po prostu dotoczyli się na metę. Równie dobrze mogli przepchać bolidy przez linię mety i byłoby tyle samo emocji. Pozdrawiam


avatar
Zaps

02.04.2023 13:57

0

A to nie jest tak ze po czerwonej fladze restart tylko z pol startowych? Chyba za Massiego byly z tym kontrowersje i czy za to sie w koncu nie wzieli i ujednicili zasady?


avatar
Krukkk

02.04.2023 16:09

0

@1. Wybierz sobie rodzaj zwierzatka hodowlanego jakim chcesz byc. :D Nie czytasz dokladnie moich komentarzy! PIsalem o drugiej czerwonej fladze na prosbe Toto. FiA powinna usprawnic sprzatanie toru po incydentach kolizyjnych bolidow. Wczesniej wystarczyl SC i byly sprawnie oraz bezpiecznie usuwane z toru uszkodzone bolidy. Teraz jest dmuchanie na zimne, wiec trzeba wywiesc czerwona flage i powracamy do poczatku burdelu. A jak juz z uporem maniaka chca sprzatac tor pod czerwona flaga, to restart powinien odbyc sie ze startu wolnego po zjezdzie SC. Ustawianie bolidow na polach startowych generuje kolejne bagno i tak w kolko.


avatar
Jacko

02.04.2023 19:12

0

@4. Ksys Przepis mówi, o cofaniu do ostatnirj możliwej do ustalenia pozycji wszystkich bolidów (czyli np. linii gdzie są czujniki itp.). W tym wypadku była to druga linia samochodu bezpieczeństwa, co sędziowie sami przyznali po odwołaniu Haasa, ale ze względów czasowych zadecydowali inaczej. Zresztą dlatego właśnie Haas protest składał.


avatar
Jacko

02.04.2023 19:15

0

@4. Ksys A co do samej końcówki, to na pola startowe kierowcy udają się za SC, więc pokonują pelne okrążenie, które normalnie się liczy. Gdyby zarządzono start z pól startowych, to wyścig kończyłoby okrążenie wyjazdowe...


avatar
ekwador15

02.04.2023 19:59

0

przeciez fia nie panuje nad tym, na wszystko pelne safety car albo czerwone flagi. lezy opona, ktora podczas VSC mogliby zabrac porządkowi. absurd. każdy wyścig to loteria, ale co sie dziwic jak w Arabii Saudyjskiej stroll prakuje za bandami na stanowisku sędziow a oni pelny SC wypuszcają. Chaos totalny, od lat zarządzanie sportem to jest jakas kpina. Charlie Whiting wroc


avatar
rowers

03.04.2023 00:39

0

Niestety, to zależy od człowieka. Charlie miał wyczucie jak do tego podejść indywidualnie i nie było tylu narzekań. Od czasu jak go zabrakło to każdy próbuje z jednej strony być przepisowy, ale z drugiej nie blokować ścigania się. To jest po prostu kpina. Dziwię się, że ktokolwiek ogląda jeszcze tę komedię zwaną potocznie sportem. Ile kiedyś było czerwonych flag, tyle co nic. Jeśli leje deszcz i jest ryzyko, albo stoi samochód na środku toru w Monako to możnaby to zrozumieć. Nie rozumiem też sensu zmiany opon w czasie czerwonej flagi. To jest kompletnie niesprawiedliwe. Mniej więcej idiotyzm pokroju zamykania kiedyś alei serwisowej w czasie SC, biorąc pod uwagę konieczność tankowania. Zgadzam się również, że te restarty z pól to następny genialny pomysł żeby było 'fajnie'. Szkoda. Oglądałem F1 ponad 20 lat, a od zeszłego sezonu nie ma sensu dla mnie na to patrzeć. Średnio co 2-3 wyścig jakaś komedia z karami, czerwonymi flagami, przewaga RBR zatrważająca, właściwie Maxa, bo on ściga się z własnym cieniem, a nie z kimkolwiek innym. Toksyczność RBR, Ferrari zespół wiecznej porażki, AM który nie ma infratruktury na dalszy rozwój no i Mercedes, zespół który właściwie niewiadomo gdzie jest jeśli chodzi o osiągi. A do tego wszystkiego przychodzi wspaniały limit budżetowy, który blokuje jakiś rozwój i próby nadgonienia. Nie wspominam już o tym wspaniałym dźwięku bolidów i innych bzdurach. Dużo narzekania, ale jeśli komuś się to podoba i ma więcej niż 30 lat to będę zaskoczony.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu