Bernie Ecclestone, któremu bardzo zależy na powrocie GP Bahrajnu do kalendarza F1 jeszcze w tym roku, w wywiadzie dla BBC przyznał, że jedyna możliwość reorganizacji harmonogramu wyścigów jest pod koniec sezonu.
Do tej pory mówiło się, że Bahrajn mógłby powrócić do kalendarza w sierpniowej przerwie wakacyjnej, jednak szef FOM wykluczył taką możliwość, gdyż w tym okresie na Bliskim Wschodzie jest zbyt gorąco.„Będziemy musieli przyjrzeć się co możemy zrobić, jak możemy zamienić poszczególne wyścigi. Być może zamienimy Brazylię, coś w tym stylu” mówił Ecclestone. „Nie wiem na ile prawdopodobny jest pokój w Bahrajnie. Ale jeżeli będzie, znajdziemy sposób na to [przywrócenie wyścigu].”
„Ludzie tam mocno nas wspierają i cały czas wsparcie to jest coraz mocniejsze. Mamy zdecydowanie więcej wsparcia w Bahrajnie niż na początku i jeżeli oni będą chcieli wyścigu, dostarczymy go.”
„Sierpień odpada, jest tam zbyt gorąco. Byłoby zbyt gorąco dla kibiców wytrzymać przy 40 stopniach upału na trybunach.”
Ecclestone przyznał, że wstępny plan przywrócenia wyścigu zostanie przedstawiony Światowej Radzie Sportów Motorowych, która spotyka się w przyszłym tygodniu.
„Tak. Przed spotkaniem Światowej Rady Sportów Motorowych musimy zaproponować to.”
03.03.2011 15:57
0
jak w końcu ciekawy tor kończy sezon, to muszą znowu wciskać nudę na koniec
03.03.2011 16:30
0
Za gorąco w sierpniu? Przecież mogą ustawić zraszacze na trybunach i spryskiwać nimi publikę. Będzie sztuczny deszcz, ale nie będzie sztucznie mokrego asfaltu. Wilk syty i owca cała.
03.03.2011 16:58
0
2. Konik_mekr :D
03.03.2011 17:01
0
Już wolał bym by wcale nie było GP Bahrajnu, jeżeli miałby kończyć sezon. Ostatni wyścig powinien być emocjonujący z powodu tego że rozstrzygnie się kto jest najlepszy i z powodu samego ciekawego i emocjonującego wyścigu. GP Brazyli na koniec to wyścig kompletny. Pamiętam to jak dziś kiedy Hamilton wygrał mistrzostwa 1 punktem z Massą, pamiętam radość Ferrari po przejechaniu mety przez Felipe, niestety chwile później okazało się że Glock jechał na całkiem zdartych oponach i na ostatnim okrążeniu Hamilton go wyprzedził gwarantując sobie tytuł. Pamiętam też zwycięstwo Raikkonena w Brazyli, kiedy to przed wyścigiem szanse na tytuł były jedynie matematyczne... Takie wyścigi są bezcenne. Niestety nie można tego powiedzieć o wyścigu w Abu Dhabi w 2010 roku kiedy Ferrari popełniło błąd, a przez ten beznadziejny tor Alonso nie mógł tego naprawić.
03.03.2011 17:21
0
40 stopni to za dużo bo kibice się zgrzeją? a co maja powiedzieć kierowcy? ile będzie stopni w bolidzie? Kibice mogą się polewać lub siedzieć pod parasolem a co zrobi kierowca? Czy ten stary zgred myśli tylko o kasie?
03.03.2011 17:31
0
msf1 przeczytaj news jeszcze raz
03.03.2011 17:31
0
5. msf1 - 100% racji ;). Kibice by sobie z takim upałem poradzili, ale dla kierowców byłby to zwykły " piekarnik ".
03.03.2011 18:49
0
No jakże by inaczej, parę milionów przecież nie można tak sobie odpuścić:))) A tak na poważnie to cieszę się, że nie odpuszczają i wyścig się odbędzie. Nawet lepiej, że przedłużą sezon.
03.03.2011 19:07
0
W ostatnim numerze F1 Racing byl wywiad z Webberem, ktory mowil w kontekscie walki do ostatniego wyscigu, ze ten odbedzie sie na prawdziwym torze w Brazylii, a nie w Abu Zabiii. Skoro nawet kierowcy tak mowia, to cos z tymi nowymi torami musi byc nie tak ;/
03.03.2011 23:17
0
Jeżeli w Indiach nie dostaną circuit approval to można w to miejsce Bahrain wcisnąć, a nawet jak dostaną to po Abu Zabi jest jeden weekend wolny a logistycznie to ten sam rejon świata więc nie było by stresu.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się