WIADOMOŚCI

Heidfeld zadowolony z udanego startu sezonu
Heidfeld zadowolony z udanego startu sezonu
Nick Heidfeld, kierowca zespołu BMW Sauber, jest bardzo zadowolony z udanego startu sezonu 2007. Niemiecki kierowca w pierwszym wyścigu 2007 roku dojechał do mety na czwartej pozycji, a w zakończonej niedawno GP Malezji powtórzył ten wynik. Obok kierowców Ferrari i McLarena, Heidfeld był jednym z najbardziej konkurencyjnych kierowców na torze.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
„Przed wyścigiem nie śmiałem nawet marzyć o takim wyniku” powiedział po GP Malezji zaskoczony Heidfeld, dla którego czwarta lokata zdobyta w Malezji była bardziej znacząca niż ta z inauguracyjnego wyścigu.

„W Australii Ferrari udowodniło, że są o sekundę od nas szybsi” powiedział Nick. „Dlatego nie spodziewałem się, że będę w stanie dominować nad Felipe. Ale szybko zdałem sobie sprawę, że to dzisiaj jest możliwe. Za każdym razem, gdy dublowałem bolid Ferrari udawało się zbliżyć do mnie, niemniej nigdy nie prezentowało realnego zagrożenia. Osiągi mojego bolidu były po prostu fantastyczne.”

„Byłbym naprawdę szczęśliwy gdyby udało nam się kontynuować taki poziom. Byłoby wspaniale gdybyśmy mogli ustabilizować się wśród pierwszej szóstki i pokonać od czasu do czasu Ferrari lub McLarena.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

32 KOMENTARZY
avatar
zet_usun

10.04.2007 11:33

0

Dajcie Robertowi taki sam bolid jak ma Heidfeld to może uda się pokonań w którymś wyścigu Ferrari lub McLarena, a nie robicie doświadczenia na polaku. Dziś Nelson Piquet powiedział że nie wierzy w to co widział, w to jak różniły się bolidy Roberta i Nicka. Nic dodać nic ująć.


avatar
fezuj

10.04.2007 11:39

0

Heidfeld zadowolony ? no ja też bym był- jak bym uszkodził bolid ko0nkurentowi z zespołu a ten mnie jeszcze za to przeprosił, "Byłoby wspaniale gdybyśmy mogli ustabilizować"- tzn on będzie robił za gwiazdę i zadba żeby Robert pilnował czy ktoś się na torze nie zgubił ! pajac jeden.


avatar
kempa007

10.04.2007 11:58

0

ludzie wyluzujcie... to nie pilka nozna... tylko F1. Robert ma taki sam bolid jak Nick, ma po prostu pecha. BMW mozna wytykac bledy za zmiana kol w boksach i to, ze Robert nie wyrobil sie na ostatnie kolko pomiarowe, ale zeby mowic o jakis spiskach to juz mocna przesada...


avatar
kempa007

10.04.2007 12:00

0

do fazuj: w F1 i nie tylko jest zasada, ze ten kto jedzie z przodu dyktuje tor jazdy i moze raz zmienic kierunek jazdy przed dojazdem do zakretu, tak wiec Nick tutaj nic zlego nie zrobil...


avatar
Tanis

10.04.2007 12:05

0

sama się nie kopiuje :-) Nie odświeżaj strony, tylko po wpisaniu posta wczytaj stronę od nowa


avatar
Woyciech

10.04.2007 13:11

0

Jesli w Bahrainie Robert , pojedzie jak w dotychczasowych wyscigach , stawiam na to ze na GP Hiszpanii zobaczymy VETTELA w jego "bolidzie"


avatar
rafal_14

10.04.2007 13:13

0

BMV zrobiło dobrze dla Nicka. Przetestowało pewne rozwiązanie na Kubicy. Z drugiej strony trudno żeby robić testy na gościu który zdobywa punkty. Ostatnie miejsce Kubica sam sobie załatwił. Gdy był 13 wypad z toru ze swojego błędu.


avatar
natleniony

10.04.2007 13:39

0

popatrzcie na ten link (polecam widok z bolidu Rosberga - bolid Williams) około 2.30 min. filmiku i ocencie sami kto zawinił.


avatar
Adanciu

10.04.2007 13:45

0

natleniony tu niema tego linku


avatar
Adanciu

10.04.2007 13:52

0

znalazłem na youtubie widok z kamery Rosberga i na nim ewidentnie było widać winę Heidfelda


avatar
Tomson

10.04.2007 13:56

0

Nie wiem czy przypadkiem to Heidfeld nie zajechał drogi Robertowi, który był na wewnętrznej w tym momencie z przednimi kołami w połowie jego samochodu.Nick wiedział, że jak dopuści Kubicę żeby jechał choć trochę z tyłu ale torem obok to na następnym zakręcie Robert będzie na wewnętrznej długiego zakrętu i go po prostu wyprzedzi.Szkoda że nie ma ujęcia kamery z góry - byłoby rozstrzygające.


avatar
Tomson

10.04.2007 13:59

0

Do kempa007 - problem polega na tym, że Nick nie był całym pojazdem przed Kubicą.


avatar
Tomson

10.04.2007 14:01

0

Adanciu - napisz kto zamieścił filmik na youtubie bo link ci się nie wklei to się go znajdzie.


avatar
Adanciu

10.04.2007 14:02

0

heidfeld nie chcąc stracić pozycji skręcił aby być przed robertem ale zachaczył swoim bolidem o nos Roberta urywając mu przy tym boczną część nosa


avatar
Tomson

10.04.2007 14:12

0

Znalazłem ten film:zamieścił go SerroMacheR, tytuł Malaysia GP 2007 Highlights. Widać wyraźnie jak odlatuje jakaś część z bolidu Kubicy 2.50minuta filmu - jak tego nie zauważyli w ekipie BMW - skandal! Czyżby nie mieli możliwości oglądania powtórek.Tyle milionów na rozwój a nie ma jednego człowieka, który by przeglądał sytuacje podczas wyścigu.


avatar
Tanis

10.04.2007 14:15

0

Tomson - ja mam ujęcie kamery z góry - jak chcesz popatrzeć to odezwij się do mnie na priv [email protected]


avatar
kumpel18

10.04.2007 14:36

0

Kubica miał pecha i słabszy bolid. W następnych wyścigach będzie coraz lepiej. Był to tylko chwilowy pech, który może się zdarzyć najlepszym sportowcom formuł1. Obstawiam, że kubica zajedzie na punktowanym miejcu w Bahrajnie? Co wy otym sądzicie? kumpel18


avatar
pl41pb

10.04.2007 15:19

0

to żałosne jak sie Heidfeld wypowiada.Nie dość że sam pacan przyblokował Roberta to ma jszcze tupet mówić: "Robert mnie przeprosił" Ps.A tak w ogóle to przyjżał bym się bardzo co pakują do bolidu Kubicy -czy faktycznie nie jest on cichym testerem dla rozwiązań na wyścig dla Heidfelda, ale prawdę tutaj tylko zna dr. Mario i willy Rampf.


avatar
Ficzek

10.04.2007 15:56

0

osoba która umieściła link na YouTube to - iimco dodane 09.04, ale można też wyszukać wpisując Rosberg i posegregować po dacie dodania ;) moim zdaniem wina jest po stronie Nicka


avatar
fezuj

10.04.2007 16:37

0

Widać dokładnie jak skur...n jadąc środkową częścią toru nagle ścina zakręt taranując przód bolidu Roberta! (najłatwiej odszukać wpisując w wyszukiwarkę You Tube -Malaysian GP - Rosberg onboard: Heidfeld/Kubica incident - to od razu wyskoczy.


avatar
torretto

10.04.2007 18:32

0

Powtórzę swoją opinię z ubiegłego sezonu. Robertowi może pomóc w osiągnięciu dobrych rezultatów tylko jego własna ciężka praca, wyrachowana postawa i zimna kalkulacja co mu się bardziej opłaca (czy użeranie się z Heidfeldem na torze w czasie wyścigu i większe ryzyko nadwyrężenia bolidu czy może większe profity przyniesie mniej agresywna jazda i dojeżdżanie na punktowanych miejscach i sukcesywne budowanie własnego dobrego wizerunku po to by za jakiś czas pokazać swoją klasę). Niestety jest to jeszcze młody chłopak, któremu ciężko opanować własne emocje. Ale liczę na to, że nad tymi emocjami górę weźmie jego profesjonalizm. Może wreszcie zmotywuje swoją część zespołu mechaników do dobrej współpracy. Życzę Robertowi udanego wyścigu podczas GP Bahrajnu. Dr. M. Theissenowi wypada życzyć również rozważenia czy opłacalne dla teamu jest dopuszczenie do technicznych zaniedbań i strategicznych pomyłek bowiem może się to przełożyć na ogólną punktację dla zespołu BMW-Sauber. PS. Na miejscu Petera Saubera nieźle bym się wkurzył widząc taką dywersję w zespole, który sponsoruje.


avatar
Kadet

10.04.2007 21:30

0

Może nie o to chodzi, by Robert dostał taki bolid jak Nick, ale by dostał taki jak Kubica potrzebuje. Jakby nie patrzeć nasz rodak ma bardziej wymagający dla pojazdu styl jazdy i może dlatego to tak wszystko zdycha, a nie przez niecne knowania domniemanych wrogów. Niech inżynierowie w końcu pokażą za co im płacą, albo niech ich zmienią. Jeżeli Sauber i Theissen mają się na kogoś wkurzać, to właśnie na nich. A teoretycy zajeżdzania drogi, niech sobie popatrzą jak to na początku Icmen chciał Massę wyprzedzić i też musiał się w podobnej sytuacji wycofać i to mimo, że był bardziej wysunięty niż Roberta w stosunku do Nicka. Ludziska dajcie se siana z takimi dywagacjami, skoro Robert przepraszał, to chyba on wie lepiej.


avatar
witek70

10.04.2007 21:55

0

Jeżeli team BMW nie popełni 3 raz tego samego błędu w kwalifikacjach, Robert powinien byc na starcie przed Heidfeldem w następnym wyścigu. I nie da się juz szwabowi prześcignąć. Tego życzę sobie i wszystkim fanom Kubicy :)


avatar
torretto

10.04.2007 22:17

0

Przestańcie wyzywać od Szwabów, niemiaszków, itp. ludzi z zespołu BMW-Sauber bo to nikomu nie służy. Antagonizmy nie przysporzą dobrej atmosfery między Robertem a teamem. Powinien się on skupić na pracy nad bolidem i poprawie wzajemnej komunikacji z zespołem. Na pewno osiągnie przez to więcej niż gdyby miał obwiniać wszystkich wokół za niepowodzenia.


avatar
vatzeq21

10.04.2007 23:34

0

Widze ze wszystkim puszczaja emocje. Sprobujmy ocenic Roberta obiektywnie, czyli z punktu matematyki. Srednie Pole Position: 8. Srednia pozycja na koniec wyscigu: 14 (zakladajac ze DSQ i Out = 22). Srednia strata - 6 pozycji. Wniosek? Jezeli Robert dojedzie na 13 pozycji w Bahrajnie, to znaczy ze sie poprawia. Jezeli nie, zastapi go Vettel. Tak to dziala.


avatar
witek70

10.04.2007 23:41

0

Brednie...


avatar
SpeedyGonzalez

11.04.2007 08:48

0

Kierowca, który po wielu latach startów za swój najlepszy wyścig w życiu uważa taki, w którym zajął 4 miejsce nie zasługuje na podziw. Podoba mi się postawa Hamiltona i Kubicy, dla nich liczą się tylko zwycięstwa. Podium to daje satysfakcje w pierwszym sezonie startów, ale nie w 8, a Heidfeldowi daje nawet miejsce tuż za podium. Źle to o nim świadczy, a on chce być następcą Schumiego ;)


avatar
Kazik

11.04.2007 09:55

0

Myślę,że zla passa minie a Robert w skali całego sezonu udowodni jak rózni się jego poziom od poziomu "kolegi " z teamu.


avatar
zet_usun

11.04.2007 11:46

0

Wydaje mi się że Roberta nie zamienią na Vettela chociażby z tego względu że za dużo dla nich zrobił i nadal robi. Tak jak już ktoś pisał dzięki Kubicy BMW jest teraz 3 siłą w F1 a bez niego dalej by rywalizowali z ToroRoso i Super Aguri a Nicka już by sobie dla rozrywki wyjeżdżał. Dopiero jak robert przystąpił do BMW zaczęło co się dziać w tym teamie i dzięki temu został 2 kierowcą czyli dzięki swojej pracy a nie dzięki znajomości kogoś ważnego. F1 jak wszyscy wiedzą to sport w którym bardzo szybko się wszystko zmienia i obfituje w najmniej przewidywalne niespodzianki dlatego na wszystko patrzeć trochę chłodnym spojżeniem i cieszyć się że możemy oglądać w tym sporcie naszego rodaka. Narazie ma pecha i nie ważne czy ktoś przykłada do tego swoją rękę - ważne żeby Robert się nie poddał (tak jak to zrobił w GP Malezji kiedy wypadł) i nie stracił zimnej krwi a przyjdzie taki dzień gdzie pokaże kim naprawdę jest:)


avatar
kempa007

11.04.2007 12:48

0

to byla wina Kubicy, ludzie przestancie lamentowac trzy po trzy... Gdyby to nie byla wina Roberta, ten by nie przepraszal jezeli nie dociera do Was normalne tlumaczenie tego co zaszlo na pierwszym zakrecie GP Malezji!!!


avatar
atomic

12.04.2007 12:40

0

kempa daj se siana


avatar
Kazik

12.04.2007 21:58

0

kempa007-nie słuchaj atomica.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu