Nowy prezes Ferrari, Sergio Marchionne, po raz kolejny ogłasza, że sezon 2015 będzie dla jego zespołu F1 trudnym okresem odbudowywania siły.
Ekipa z Maranello w sezonie 2014 zaliczyła najgorszy występ od początku lat ’90. Żadnemu kierowcy zespołu nie udało się sięgnąć po zwycięstwo. Po raz ostatni taką formą zespół dysponował w 1993 roku.„Niestety spadła nam forma, ale nie będę dyskutował z tymi, którzy chcą tworzyć kontrowersje” mówił Marchionne odnosząc się do słownej przepychanki z byłym prezesem, Lucą di Montezemolo.
„Rozpoczynamy ze stratą, ale podwijamy rękawy i spróbujemy wygrać.”
„Chciałbym powiedzieć fanom, że będę obecny na kilku Grand Prix, ale zatrudniliśmy nowego lidera [Maurizio Arrivabene] i to on będzie bezpośrednio radził sobie z zarządzaniem zespołem.”
Cytująca Marchionne agencja EFE, podała również, że prezes Ferrari spodziewa się poprawy wyników dopiero pod koniec sezonu.
„Jestem zadowolony, gdyż teraz możemy dokonywać zmian w trakcie sezonu” mówił odnosząc się do zakończonej zwycięstwem walki o poluzowanie restrykcji dotyczących rozwoju silników V6.
„Liczę, że zobaczymy poprawę w osiągach pod koniec sezonu. Uważam, że najbardziej interesującą częścią sezonu 2015 będą ostatnie wyścigi.”
13.01.2015 16:59
0
czyli daje czas swoim na kopiowanie rozwiazan od innych ekip chytrze :)
13.01.2015 19:46
0
czyli jest gorzej niż się lemingom Ferrari z największą wadą wzroku wydawało
13.01.2015 20:18
0
Czyli przed nami kolejny sezon bez zwycięstwa GP przez Ferrari. Może lepiej by było jak by się wzięli za bolid na sezon 2016. Mieli by potem może jakieś szanse.
13.01.2015 20:37
0
Ja się spodziewam że końcówka może być jeszcze gorsza ale 2016 dużo lepszy. Chociaż też chce widzieć Ferrari jako groźnego rywala. James Allison musi wszystko poukładać co i jak na 2016. Za dużo polityki szkodzi Ferrari.
13.01.2015 21:45
0
A co miał powiedzieć? Oczekujemy sukcesu jak najszybciej? Wyjdzie na błazna. Dla Ferrari i McLarena istotne są następne lata. Oczekiwania w sezonie 2015 to absurd... choć niespodzianki zawsze mile widziane. :)
13.01.2015 22:41
0
Czyli z gory wiedza , ze beda posiadac slaby bolid a Vetel uciekl dlatego zeby nie ucierpiala jego reputacja a w takiej sytuacji bedzie wina zespolu .
14.01.2015 00:55
0
@6 Też mi to przyszło do głowy, ale z szacunku do mistrza nie odważyłem się napisać. Jak za dwa lata McLaren będzie nadal miał beznadziejny bolid, a Ferrari zacznie się podnosić, to Seb przejdzie do McLarena? ;-)
14.01.2015 02:46
0
No tak ale Rbr bedzie dreptał Mercowi po pietach sa bardzo silni :) Wiec tu bedzie czołówka dalej Williams no i Albo McLaren albo Ferrari :) Wiec Vettel poszed w slady Schumachera i czeka na ere Ferrari dobijajac do 7 majstrow hehe a teraz gdy stawka jest zbyt mocna moze to wykorzystac jako slabe predyspozycje zespolu i zajac sie rodzina :) szczwana bestia :) zobaczymy co zgotujr na Ferrari :) jak narazie ich areodynanika razem z dociskiem i balansem to badziew :/ w oczach widac , ze Silnik chce jechac a reszta sztywna .. niech zrobia cos z konstrukcja . Wymieniaja tych konstruktorow i wszystko tak diabli biora bo nie moga sie zgrac .
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się