Zespół Van Amersfoort nie schodzi z nagłówków serwisów utrzymujących tematykę Formuły 1. Kilka dni temu ekipa poinformowała o zaangażowaniu w swoim zespole Formuły 4 syna Michaela Schumachera, Micka, a dzisiaj potwierdziła zaangażowanie syna innej sławy Formuły 1.
Chodzi o Harrisona Neweya, 16-letniego syna Adriana, jednego z najlepszych konstruktorów Formuły 1 wszechczasów.To jeden z najbardziej przyjemnych tygodni w całej naszej 40-letniej historii” mówił szef zespołu, Frits van Amersfoort, który w swoim CV może także pochwalić się wypromowaniem w F3 Maxa Verstappena.
„Jesteśmy niezwykle zaszczyceni, że zaufały nam jedne z najbardziej znanych osobistości świata wyścigowego, pozwalając nam na rozwój dwóch obiecujących, młodych talentów.”
11.03.2015 22:47
0
chłopaki w czopku urodzeni
11.03.2015 23:42
0
Pieprzony nepotyzm. Jakby Newey adoptował orangutana, to pewnie Amersfiut zrobiłby z niego wicemistrza F3.
12.03.2015 00:05
0
Troszkę racji masz, ale nie do końca. To podobna sytuacja jak z dziećmi np. aktorów czy piosenkarzy. Skoro połowę dzieciństwa spędzają w teatrze, na planie, na koncertach czy w trasie, to kim mają później zostać? Kowalem? Tutaj w tle są ciągle wyścigi, znajomi z kręgów wyścigowych, to i chyba normalne, że jest większe prawdopodobieństwo, iż dzieciak zostanie kierowcą niż piekarzem. A że mając znane nazwisko jest trochę łatwiej w życiu, to fakt.
12.03.2015 01:28
0
@3 Jacko, nie żartuj. Ile to na świecie może być piekarzy? Dzieciaki znanych i bogatych nie mają co z soba robić, więc każdy najchętniej by został celebrytą, aktorką, kierowca F1 itd. Specyfika tego sportu jest jednak taka, że miejsc w F1 jest bardzo ograniczona liczba. Potem takie Nasery, Sainze, Neweje, Verstappeny itd. blokują miejsca ludziom z talentem. Najlepszym przykładem jest córka Rosberga. Od młodych lat pompowana na następcę tatusia, mega kasa, mieszkanie w Monaco itd. I co? I jak już doczekał się najlepszego bolidu w stawce, to przegrał z self-made manem - Hamiltonem. Dlatego kibicuję takim jak Lewis, a nie wykreowanym gwiazdom. Więc serio nie denerwuj mnie i nie opowiadaj, że synalek Neweya nie miał co ze sobą zrobić i przy odziedziceniu całej tej kasy po tatusiu jedyne co może wybrać, to kierowca F1.
12.03.2015 06:37
0
Zespołowi też się to opłaca ze 'sponsorskiego' punktu widzenia.
12.03.2015 18:48
0
Jak wybronią się talentem, to nie będzie im można nic zarzucić.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się