Wyścig w USA okazał się spektakularnym sukcesem jednak cień na niego rzuciła kara jaką otrzymał Max Verstappen zaraz po przekroczeniu na trzecim miejscu linii mety.
Holender wykorzystując strategię dwóch postojów w boksach i starcie z końca stawki po wymianie podzespołów jednostki napędowej Renault dzielnie przedzierał się przez stawkę, w końcówce wyścigu najpierw agresywnie wyprzedzając Valttriego Bottasa, a na ostatnim okrążeniu w 17 zakręcie wyprzedzając jadącego na trzecim miejscu Kimiego Raikkonena.Manewr ten był efektowny, a kibice słusznie uznali Holendra kierowcą dnia w plebiscycie na oficjalnej stronie Formuły 1. Sędziowie byli jednak nie ugięci i zaraz po wyścigu doliczyli do czasu Verstappena 5 sekund kary za wyprzedzanie poza granicami toru.
"Sędziwie przeanalizowali zapis wideo i uznali, że bolid numer 33 opuścił tor wszystkimi czterema kołami przynajmniej o pół metra i wyprzedził w ten sposób bolid numer 7 należący do Raikkonena" pisano w oświadczeniu FIA. "Kierowca uzyskał w ten sposób trwałą przewagę."
Kara ta wystarczyła, aby Verstappen spadł w klasyfikacji wyścigu na czwarte miejsce, a w internecie od razu pojawiły się insynuacje i teorie spiskowe, sugerujące niesprawiedliwe traktowanie Verstappena, gdyż w dzisiejszym wyścigu wielu kierowców wyjeżdżało poza tor i uniknęło reakcji ze strony sędziów.
Taką linię obrony przyjął szef Red Bulla, Christian Horner, który karę swojego kierowcy określił jako "niewiarygodnie surową".
"Przez cały dzień kierowcy wyjeżdżali poza tor i nie było żadnej reakcji ze strony sędziów, więc karanie Maksa w ten sposób było niewiarygodnie surowe" mówił Horner dla Sky Sports.
"To błędne podejście. Musimy się temu przyjrzeć, ale dla mnie to był czysty i twardy pojedynek. Uważam, że sędziowie źle ocenili tę sytuację podnajmując taką decyzję."
Ojciec Maksa, były kierowca F1, Jos również nie był zadowolony z werdyktu sędziów, pisząc na swoim Twitterze: "To pieprzenie. Przepraszam. Wkurza mnie to. FIA powinna się wstydzić."
22.10.2017 23:56
0
Pieprzenie przez erzet :)
23.10.2017 00:06
0
Zawsze była zasada, że jeżeli przy wyprzedzaniu opuszcza się tor czterema kołami to pozycję trzeba oddać.
23.10.2017 00:12
0
Znalazłem na razie tylko jeden filmik: h t t p s: //www.youtube.com/watch?v=tlnhuSGM_Mc, 4 sek. przednim lewym kołem fakt wjeżdża na linie, ale wg mnie jej nie przekracza. Nie wiem jak z tylną osią, ale z tego co widziałem na powtórkach w TV z przedniego ujęcia nie wyjechał czwartym kołem poza linię. Sędziowie po prostu się pospieszyli...
23.10.2017 00:12
0
Jeśli dzięki temu zyskał pozycję, to logiczne że musiał ją zwrócić. Nawet jeśli inni także wyjeżdżali poza tor, to pewnie nie przy okazji wyprzedzania rywali.
23.10.2017 00:15
0
Choć z drugiej strony, to jedna z tych spraw mocno dyskusyjnych.
23.10.2017 08:46
0
ściął zakręt, 4 koła poza torem i koniec tematu, jeśli sam się nie zreflektował to znaczy że zasady tego sportu są mu jeszcze nieznane i to tak samo jak w Meksyku ... zasłużona kara i przypominam że zasady z 2013 roku za to dostałby przejazd przez box ...
23.10.2017 09:40
0
Kara surowa, ale słuszna. Verstappen ściął zakręt, wyjechał wszystkimi kołami poza tor. Do kogo on ma pretensje? Kiedyś dostałby za to 25 sekund.
23.10.2017 18:39
0
wszechobecna mafia wloska
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się