WIADOMOŚCI

Ericsson przyznaje, że jego przyszłość leży w rękach Ferrari
Ericsson przyznaje, że jego przyszłość leży w rękach Ferrari
Marcus Ericsson w Abu Zabi przyznał, że jego przyszłość w Sauberze zależy w dużym stopniu od tego do jakiego stopnia jego ekipa zdecyduje się współpracować z Ferrari.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Od kilku tygodni głośno mówi się o tym, że Sauber ma być drogą wybraną przez Sergio Marchionne, aby przywrócić do Formuły 1 markę Alfa Romeo.

Niemal pewne jest również to, że fotel zajmowany przez Pascala Wehrleina otrzyma mistrz Formuły 2, wspierany przez Ferrari Charles Leclerc.

Niepewność co do swojej przyszłości mimo dużego wsparcia sponsorów, którzy zaangażowali się finansowo w prowadzenie zespołu z Hinwil ma jednak również Marcus Ericsson. Szwed również może stracić posadę na rzecz drugiego kierowcy wspieranego przez Ferrari, Antonio Giovinazziego.

Przed weekendem w Abu Zabi media donoszą, że Sauber w końcu ogłosi, że jego nowe silniki Ferrari będą brandowane marką Alfa Romeo oraz potwierdzi swój skład na sezon 2018.

Marcus Ericsson przekonuje jednak, że nic jeszcze nie zostało przesądzone: "Myślę, że nie jest sekretem to, że moją szansą na pozostanie w F1 jest Sauber i dążymy, aby tak się stało."

"Myślę, że mamy na to duże szanse, niestety jeszcze nic nie jest przesądzone. Mam niezłe szanse, ale nic nie jest jeszcze podpisane."

Zapytany czemu Sauber jeszcze nie zdecydował o swoim składzie na sezon 2018, odpierał: "Z tego co rozumiem chodzi o rozmowy z Ferrari i tego jak mocno nawiążemy z nimi współpracę."

"To właśnie to zabiera tyle czasu. Ferrari naciska, aby w zespole pojawiło się dwóch ich kierowców i to obecnie stanowi dla mnie pewną obawę, ale nic jeszcze nie jest przesądzone."

"Mam nadzieję... jestem pewny, że będę jednym z kierowców chyba, że Ferrari otrzyma oba fotele."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

6 KOMENTARZY
avatar
belzebub

23.11.2017 13:55

0

Już lepszy zespół z debiutantami jak Leclerc czy Giovinazzi, niż beznadziejny Ericsson, którego bez problemu ograł Wehrelein. Mam nadzieję, że to był ostatni sezon Szweda w F1.


avatar
Spargus

23.11.2017 17:27

0

Jeśli Wehrlein ma wylecieć, to Ericsson też powinien. Ta miernota jest jedynym kierowcą w stawce, który nie zdobył punktów w tym sezonie.


avatar
TomPo

23.11.2017 20:59

0

Wehrlein i Ericsson sa siebie warci. Tylko jeden wie ze jest pay-driverem, a drugiemu sie wydawalo, ze swiat zwojuje a wyszlo ze z Ericssonem w wycigach przegrywal.


avatar
husaria

23.11.2017 21:33

0

Dla mnie tutaj nie ma nad czym dyskutować, Giovinazzi to zdolny młody kierowca, ale przede wszytkim Italiano. Czyli włoski kierowca we włoskim zespole, tj. jeżdzący bolidem z silnikiem Ferrari to idealne połączenie marketingowe. Ja nie żałowałbym kasy na taki duet.


avatar
Fanvettel

23.11.2017 21:50

0

Ericsson zostanie w Sauberze ! Nie ma innej możliwości.


avatar
nolte_

24.11.2017 16:31

0

3@ Ranisz boleśnie serce jednego z forumowiczów :)))


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu