Felipe Massa zapowiedział, że jest gotowy poświęcić zwycięstwo na swoim domowym Grand Prix po to, aby pomóc swojemu koledze z zespołu Kimiemu Raikkonenowi w zobyciu mistrzostwa.
Zwycięstwo Raikkonena w ostatnim wyścigu połączone z pechowym incydentem Hamiltona spowodowały, iż Fin powrócił do walki o tytuł mistrza. Sytuacja jest tym bardziej emocjonująca, że wszystko rozstrzygnie ostatni wyścig, który odbędzie się w Brazylii.„Kimi ma jeszcze szanse na tytuł. Myślę, że to bardzo dobre dla zespołu i będę szczęśliwy jeśli tylko uda mi się mu pomóc.
Jeżeli jednak Lewis albo Fernando będą po środku i nie będzie szansy to wtedy będę starał się wygrać wyścig” powiedział Brazylijczyk.
Pomimo ostatniej wygranej Kimiego patrząc realnie jego szanse na tytuł nie są zbyt duże. Hamilton aby zapewnić sobie mistrzostwo musi dojechać co najmniej na piątym miejscu. Oczywiście przeszkodą jest nie tylko młody Anglik. Najlepszym scenariuszem dla włoskiego zespołu były by dwa bolidy Ferrari na pierwszych dwóch pozycjach przy czym Kimi musiałby być liderem. Gdyby za nimi uplasował się Alonso, a Hamilton dojechał poniżej piątej pozycji lub nie ukończył wyścigu wtedy Raikkonen zdobędzie tytuł mistrza świata przewagą jednego punktu.
09.10.2007 18:03
0
ale przecież nie potrzeba przewagi punktowej, przecież jeśli będą mieć tyle samo to wygrywa ten który ma więcej zwycięstw a Kimi ma 5 albo 6 w tym sezonie, (Alonso i Ham 4 bodajże) chyba tak jest prawda? Jeśli się mylę proszę mnie poprawić. Pozdrawiam
09.10.2007 18:07
0
Byle nie Hamilton bo tego nie zniose:( Felipe ma racje że chce pomóc Kimiemu. Solidarność w jednym zespole musi być ! Nie to co w mclarenie.
09.10.2007 18:08
0
tak, w przypadku remisu decyduje liczba wygranych
09.10.2007 18:18
0
jeśli Massa w jakiś sposób pomoże Kimiemu (spowoduje kraksę z obydwoma McLarenami czy coś w tym stylu) to bardzo dużo zyska w moich oczach :D trzymam kciuki za taki rozwój sytuacji jaki napisałam w nawiasie :)
09.10.2007 18:39
0
Hej. Czy nie uważacie że na stronce powinien się pojawić jakiś czat?
09.10.2007 18:51
0
mardab, jest: http://www.formula1.pl/chat.html Menu po lewej, 10 pozycja
09.10.2007 19:02
0
MATT-M@ReK ma rację za 5 miejsce jest 4 punkty to da Hamiltonowi 111 p.Kimi ma 100+10 za zwycięstwo?pozdro wszystkim.:))))
09.10.2007 19:12
0
Cieszę się ze w Ferrari panuje harmonia,i mam nadzieję ze Kimi zrobiłby to samo dla Felipe jeśli byłaby taka potrzeba.
09.10.2007 19:39
0
oby im sie udalo, niech wygra kimmi, alonso bedzie nawet drugi, zasluzyl na mistrzostwo,wspolczuje mu zespolu w jakim jezdzi i atmosfery tam panujacej, a HAM moglby znowu za ostro pojechac na dojezdzie do pit lane
09.10.2007 19:40
0
Widać że Massa ma klasę! Wierzę że to jednak Alonso zdobędzie tytuł, ale jeżeli Kimi miłaby wyrwać mistrza Hamiltonowi to też bym nie rozpaczał, byleby ten pyszny gówniarz go nie zdobył!
09.10.2007 19:44
0
z dwoma macami może być trudno ale napewno McLaren będzie faworyzował hamiltona i bedzi wszystko tak wyliczone by zdobył pp i wygrał a ja znów będe liczył na jego błąd nie wypadnie z toru a później nie go rozjedzie jakiś spyker albo super aguri :)
09.10.2007 19:59
0
Ups. Ale gapa, no tak starość nie radość :D
09.10.2007 20:33
0
jak hamilton wygra to cała reszta oprucz anglików zacznie go nielubić.
09.10.2007 20:34
0
Szkoda Masy. Może Yamamoto poczuje "Boski Wiatr" i rozwiąże problem w czasie dublowania. KAAAAAMIIIIIIIIKAAAADZEEEEEE! Ileż ludzi by go pokochało. Wiem, to brzydkie i nieetyczne, ale czy marzenia muszą być poprawne? Na początku sezonu byłem dumny z Merców i HAMa. Wiele się w tym sezonie zmieniło.
09.10.2007 20:41
0
milosz przecież juz go spora część kibiców F1 nie lubi(widać to m. in. po wynikach ankiet) a jak wygra to będą go nienawidzić
09.10.2007 20:41
0
Alonso i Hamilton zderza sie 100m przed meta, co wykorzysta RObercik dojezdzajac jako pierwszy, a za nim Kimi i Massa, Heidfelda umieszcze na 4 miejscu, tam gdzie jego miejsce :D
09.10.2007 21:04
0
Tak tylko pewnie Alonso zepsują bolid, bo w konstruktorach sie nie licza to im nie zależy. Bedzie jakieś Spykerowe czasy osiągał a Hamilton będzie wymiatał i tyle z tych emocji bedzie.
09.10.2007 21:14
0
aki-w Brazylii będzie trzech dumnych samurajów więc szansa zadania chwalebnego ciosu wzrasta;) A do ekspertów pytanie-któremu teamowi Intelagos lepiej leży? W 2005 wygrał tam zdecydowanie McLaren, rok temu Ferrari. Wiecie coś na ten temat?
09.10.2007 21:14
0
No tak :] Chłopcy z Ferrari grają zespołowo i to się okupi mistrzostwem dla Kimiego. A z McZłodziei pozabijają się na wzajem LoL . [Ferrari Go Go Go] [Już następnego lata Kubica Mistrzem Świata]
09.10.2007 21:35
0
Robcie Panowie tak, aby Kimi mial tytul. trzymam za was kciuki. Alez bylo by pieknie, gdyby Ferrari zdobylo podwojne trofeum w tym roku.... po calej tej juz mi kwaszacej smaczek F1 aferze szpiegowskiej. W roku, kiedy nie ma Schumachera ani Rossa Browna. Mozna powiedziec ze w rewolucyjnym dla SFM sezonie. To bylby naprawde kop na przyszly sezon. Czekam z niecierpliwoscia na te wyscig. Gdyby sprawdzily sie moje przypuszczenia co do mozliwego kontaktu pomiedzy Alonso i Hamiltonem, bylbym naprawde usatysfakcjonowany :) Stawiam na Raikko w typowaniu, a Mclareny out.... zawsze twierdzilem, ze obstawianie wynikow w F1 jest jak poker :) pozdrawiam
09.10.2007 22:32
0
A ja stwiam że Raikonnen pierwszy przez 30 okrązen potem awaria(jak to zwykle u niego, i alosno obejmuje prowadzenie
09.10.2007 23:37
0
Ok. Scenariusz hollywoodzki: Massa (w imię Ferrari) "zachacza" Hamiltona na starcie, potem "potrąca" go Robert (za Japonie) na 1 zakręcie, następnie Webber z Vettelem delikatnie biorą "w kanapkę" (też za Fuji) i "wystawiają" jednemu z trzech japończyków (stawiam na Nakajime), Hamilton OUT. Alonso z Raikonnenem na mecie (obojętnie który pierwszy) i Hamilton ląduje na koniec sezonu na 3 miejscu !! :>
09.10.2007 23:54
0
Dobre qapo, chociaz zaczynam czuc wyrzuty sumienia, ze tak się go czepiamy... Dlatego to będzie juz ostatni raz. Słyszeliscie to: Bilet na ostatnie GP sezonu - 200 euro, samolot do Brazylii - 2.000 zł, widok Hamiltona poza torem - bezcenny.
10.10.2007 00:12
0
massa kamikaze!!!
10.10.2007 00:25
0
tola : hahahahahhaha, piękne, zaraz to na status gg ustawie ;)
10.10.2007 00:52
0
To będzie nas dwoje qapo :)
10.10.2007 08:17
0
Idealnie by było gdyby Massa kraksnął (jest takie słowo ? :P ) z Hamiltonem a walka o zwycięstwo rozegrała się między Kimi i Alonso.
10.10.2007 08:22
0
szacun dla massy . gapo scenariusz hollywood byłby wtedy kiedy na 1 miejscu byłby hamil ale za niebezpieczną jazde odebrano mu punkty za zwycięstwo a za znalezione w samochodzie nieprawidłowe podzespoły odjęto mu dodatkowo 10 pkt . i wtedy kimi , alonso , massa
10.10.2007 08:59
0
Chetenie takze zobaczylbym Hamiltona poza torem. Obawiam sie jednak, ze bedzie nastepujacy scenariusz. Murzynek bambo bedzie mial ustawione wszystko perfekcyjnie i wyrwie do przodu natomiast Alonso bedzie mial "problemy z ustawieniami". Albo bedzie mial wszystko ustawione OK ale dziwnym trafem po paru okrazeniach przytrafi mu sie awaria. Obstawiam, ze tak bedzie.
10.10.2007 10:08
0
tola- ten dowcip jest genialny !! :)
10.10.2007 10:46
0
mój scenariusz jaest podobny do Waszych - lecz bardziej brutalny....- PP Raikonen drugi Masa trzeci Hamilton - Alonso 4 ze znacznie słabszym bolidem. Startują po prostej startowej Raikonen i Masa wchodzą w zakręt a cała reszta kierowców-małp dobija do Hamiltona i wbija go w barierkę. Alonso może uda się uciec z tego kotła - ale bolid i tak rozsypie mu się w środku wyścigu na śrubki..... w Hamiltona nie uderzy tylko Sutil z końca stawki - bo swoim słabym bolidem wychamuje przed tą mega stłuczką i dojeźdza do mety na 3 miejscu. Rai. Mas. Sutil. Hamilton zdziwiony że 18 innych bolidów w niego uderzyło drapie siętam gdzie się jeszcze nigdy nie drapał i w końcu wstrząs wypadkowy powoduje że zaczyna wreszcie postrzegać rzeczywistość i idzie do Ojca Rydzyka się wyspowiadać - po spowiedzi dostaje żółte papiery i ściga się na Matchboxach na placu w Londynie.....- taką wizję mam...;-)
10.10.2007 12:44
0
Massa liczymy na Ciebie:D
10.10.2007 13:34
0
walerus - a gdzie Kubica?
10.10.2007 13:49
0
Mój scenariusz: Hamilton na początku wyścigu ma obstrukcję. Chęć zwycięstwa powoduje,że musi robić pod siebie zamiast zakończyć wyścig. Nie mogąc skupić się na jeżdzie, na chwilę wylatuje z toru i lekko uszkadza podwozie (dziura przy siedzisku) i przeciera zad. Pozostałości po obstrukcji są rozrzucane przez bolid podczas następnych okrążeń. Mimo wszystko Hamilton wygrywa, ale szczęściem w nieszczęściu na wniosek Alonso, zostaje wykluczony za zanieczyszczanie toru.
10.10.2007 13:58
0
czy to ważne - ten sezon i tak już ma nieudany - sam to stwierdził - a 1.07 trzeba zezłomować - jest okazja -więc czemu nie?
10.10.2007 13:59
0
maksimus13 - brudna perspektywa......
11.10.2007 10:04
0
Myślcie co chcecie ja liczę na Kubice :D:D
11.10.2007 14:27
0
Brawo dla Massy. widać że jest człwoiekiem z klasą i z zasadami. Oby więcej tak mądrych ludzi było na świecie.
11.10.2007 15:41
0
no niestety sam HAM taki nie jest bo on jakby mógł to by rozwalił Alonso na starcie
11.10.2007 16:35
0
prawda - HAMilton nie pomoże Alonso zdobyć mistrza....;-)
11.10.2007 19:35
0
walerus - nie ma takiego obowiązku, ponieważ w McLaren'ie, w przeciwieństwie do Ferrari, nie ma czegoś takiego jak teamwork. Dennis nie zgadza się na na to ;-)
11.10.2007 19:36
0
* teamwork miał być w cudzymsłowiu oczywiscie, aby było wiadomo, że chodzi o team orders
13.10.2007 13:37
0
macie piękne scenariusze filmowe.ale co to wszystko daje, tym którym nie jest dane oglądniecie ostatniego wyścigu,niestety będe w turcji i niewiem czy tamta tv nadawać będzie transmisje.ale i tak czapki z głów dla massy
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się