Podczas ostatniego posiedzenia Światowej Rady Sportów Motorowych FIA przypieczętowała zmiany w przepisach technicznych na sezon 2026, które mają uszczelnić gorący obecnie obszar związany ze sprytnym chłodzeniem ogumienia.

Kwestia kontroli temperatury opon w ostatnim czasie w Formule 1 spędza sens z powiek rywalom McLarena, którego przewaga przez wielu upatrywana jest właśnie w sposobie w jaki ten jest w stanie "chłodzić" swoje opony.

Rywale nie odpuszczają i co chwila wysyłają zapytania do FIA, aby dowiedzieć się co jest legalne, a co nie. Federacja z kolei bacznie obserwuje sytuację i już kilkukrotnie szczegółowo sprawdzała bolid McLarena, ale za każdym razem potwierdzała, że jest on zgodny z literą przepisów.

Mimo to nie powstrzymuje to przed wypływaniem kolejnych teorii, a przy okazji pojawiają się możliwe szare obszary przepisów, które może, ale wcale nie musi wykorzystywać na swoją korzyść McLaren.

Sęk w tym, że przepisy w obecnym brzmieniu same stwarzają spore pole do interpretacji. FIA stoi na stanowisku, że urządzenia chłodzące koła i opony są niedozwolone, ale w regulacjach nie jest to precyzyjnie opisane.

Jedyne odniesienie do tej kwestii znajduje się w Artykule 10.8.3 Regulaminu Technicznego F1, który zakazuje wszelkich urządzeń czy procedur, które pozwalają podgrzać lub utrzymać temperatury, z wyjątkiem oczywiście koców grzewczych, które można stosować jedynie w boksach i na polach startowych przed wyścigiem.

Z tego powodu pojawiają się spekulacje, że przepisy mogą w ogóle nie dotyczyć tego co robi obecnie McLaren, gdyż w jego przypadku chodzi o chłodzenie ogumienia.

Ostatnie zmiany w przepisach technicznych ratyfikowane przed FIA wprowadziły drobne, ale wyjątkowo intrygujące i ważne doprecyzowanie tego artykułu.

Punkt d) tego zapisu obecnie stanowi, że "jedynym dozwolonym typem urządzeń do podgrzewania opon są koce grzewcze, które są zgodne z wymogami konstrukcyjnymi określonymi w artykule C10.8.4."

A punkt e), że "każde inne urządzenie, system lub procedura (z wyjątkiem prowadzenia samochodu), których celem i/lub skutkiem jest podgrzewanie lub utrzymywanie temperatury piast lub hamulców powyżej temperatury otoczenia, lub utrzymywanie ich temperatury, jeśli są już nagrzane, jest zabronione."

W nowym brzmieniu te co bardziej kluczowe zmiany pogrubiliśmy poniżej.

"d) Jedynym dozwolonym typem urządzeń do podgrzewania opon są koce grzewcze, które są zgodne z wymogami konstrukcyjnymi określonymi w artykule C10.8.4."

"e) Z wyjątkiem powietrza wchodzącego przez otwory określone w C3.16.6 i C3.16.16 oraz koców grzewczych dozwolonych w punkcie (d) powyżej, każde urządzenie, system lub procedura (z wyjątkiem prowadzenia samochodu), których celem i/lub skutkiem jest podgrzewanie, chłodzenie lub utrzymywanie temperatury całych kół, piast lub hamulców, jest zabronione."

Zmiana niewielka, ale zapewne została wdrożona, aby zniechęcić zespoły do agresywnego rozwoju w tym obszarze. Takie brzmienie może, ale cały czas nie musi wykluczać tego co robi w swoim samochodzie sam McLaren.

Wśród zaproponowanych zmian zapewne nieprzypadkowo znalazły się również poprawki w Artykule 3.17.1, który dotyczy osłon elementów zawieszenia. Dodano do niego zapis, że takie elementy "muszą być wewnętrznie uszczelnione, aby zapobiec wewnętrznemu przepływowi powietrza."

Podczas ostatniego posiedzenia Światowej Rady Spotów Motorowych FIA dokonała uszczelniania wielu obszarów przepisów technicznych. Oprócz wspomnianych wyżej Artykułów, uwagę przykuwa także zmiana, na którą wielu inżynierów już wcześniej zwracało uwagę i jest związana z nowymi układami napędowymi.

Przyszłoroczne bolidy będą miały znacznie większy udział mocy elektrycznej w swoim układzie napędowym co od początku budzi obawy o to, że bolidy na niektórych torach, np. na Monzy nie będą w stanie odpowiednio naładować swoich akumulatorów na pojedynczym okrążeniu przez co już w połowie prostej miałby redukować biegi, a silniki spalinowe wykorzystywane byłby w mniej wymagających częściach toru jako generatory dla układu elektrycznego i tak np. w słynnym nawrocie w Monako mogłoby się okazać, że te kręcą się z maksymalną liczbą obrotów tylko po to, aby naładować akumulator.

Wspominał o tym już w zeszłym roku sam Adrian Newey: "Z pewnością będzie to dość dziwna formuła, ponieważ silniki będą pracować na pełnych obrotach jako generatory praktycznie przez cały czas."

"Tak więc perspektywa silnika ciężko pracującego w środku nawrotu Loews [w Monako] będzie wymagała przyzwyczajenia się."

Na torach, gdzie nie ma wielu stref hamowania może okazać się, że ciężko będzie osiągnąć pułap zebrania maksymalnej energii na poziomie 8,5 MJ i w przepisach uwzględniono już możliwość zejścia z tym limitem do 8 MJ na niektórych torach.

Teraz jednak FIA dodała dodatkowy zapis do Regulaminu Technicznego na sezon 2026, który w razie konieczności pozwoli ograniczyć zbieranie energii do tylko 5 MJ.

Nowy artykuł stanowi, że będzie to miało miejsce: "podczas zawodów, w których FIA uzna, że strategie odzyskiwania energii wymagane do osiągnięcia powyższego limitu są nadmierne."