Były prezes Ferrari, Luca di Montezemolo przyznaje, że na miejscu Mattia Binotto szybko ukróciłby dyskusję z Charlesem Leclerciem.
Napięcia na linii Leclerc- Vettel z każdym wyścigiem przybierają na sile, a Helmut Marko z Red Bulla uważa, że monakijski zawodnik "odgrywa swoją rolę w tej grze".Były szef Ferrari przyznaje, że zupełnie inaczej rozmawiałby z kierowcą, który tak stanowczo wygłasza swoje niezadowolenie w komunikatach radiowych.
"Gdyby Leclerc narzekał w ten sposób za moich rządów, usłyszałby więcej niż kilka słów moim biurze" mówił dla Corriere dello Sport Włoch.
"Pamiętam sytuację z Rubensem Barrichello, kiedy on był niezadowolony z tego, że musi oddać miejsce Schumacherowi w Austrii."
"Powiedziałem mu: zrobisz to o co Cię poprosimy i koniec."
"Co mogę powiedzieć o Leclercu- on jest jednym z najlepszych w swoim pokoleniu."
Montezemolo uważa, że jednym z problemów Formuły 1 jest fakt, że media często nie wiedzą o czym piszą: "Wielu ludzi, którzy piszą o Formule 1 wie niewiele na temat tego sportu. I przychodzą pytać mnie o porównanie Schumachera i Laudy. To zupełnie różne pokolenia kierowców."
Zapytany czego brakuje Ferrari, aby powrócić do wygrywania mistrzostw świata, Montezemolo żartował: "Mojego powrotu."
03.10.2019 15:45
0
Dlatego nie jest już szefem zespołu. Ukrucając Leclerca mógłby stłumić jego talent i chęc do walki. Byłaby to kolejna zła decyzja na jego koncie. Tak, Ferrari brakuje jego powrotu... Następny Villeneuve się znalazł.
03.10.2019 16:13
0
Vettel już tyle szans zmarnował, że powinien zrozumieć że nadszedł czas dania szansy innym. Ma przebłyski jak Bottas, ale mistrzem nie będzie.
03.10.2019 16:49
0
"Powiedziałem mu: zrobisz to o co Cię poprosimy i koniec." Bottas ma kontrakt tylko na rok i wtedy można się tak bawić. Nie wiem jak to było z Rubsensem. @2 Nie wiem ile szans zmarnował Vettel skoro można zarzucić mu tylko przegrany sezon 2018 a raczej nie podjęcia walki do końca bo i tak było by ciężko oraz obecny sezon za miejsce poniżej oczekiwań. Byli tutaj idioci, którzy czepiali się braku tytułów w latach 15 i 16 heh. Oczywiście prawdą jest, że ciężko jest mieć 2 kogutów w zespole i lepiej odstrzelić Vettela a mówiąc "lepiej" chodzi mi, że trzeba bo Leclerc to kierowca, który będzie tu zapewne do końca kariery. On przejeździ w tym zespole 15 lat chyba, że pokolenie ps6 czy xboxa720 będzie jeszcze lepsze bo takie czasy. A Vettel się zbroi. Od razu po wyścigu poleciał do Włoch trenować w gokartem. Rosberg w 2016 roku sam przyznał, że między wyścigami (rodzina-trening-rodzina-wyścig) gdy w tym czasie Lewis na Barbadosie do środy imprezował.
03.10.2019 17:03
0
@1 O maaatko... "ukracając"... Ale wstyd.
03.10.2019 20:27
0
Ktoś przytomnie nie patyczkowałby się z popiskującym dzieciakiem. Przytomny głos!
03.10.2019 21:05
0
@3 w 2017 VET również pokpił sprawę
03.10.2019 22:03
0
@6 mich11 Szczególnie zawalił sezon w Malezji i Japonii. Od tamtych wyścigów walka o tytuł była już praktycznie roztrzygnięta.
03.10.2019 22:28
0
A juz za ignorowanie polecen zespolowych to na dywanik bys nie wzial? Kolejny 'wizjoner', ktory stawialby na przegranego konia...
04.10.2019 00:58
0
@7 w Japonii to jego wina ze miał usterke? jesli chcesz szukać winy to mógłbys podać singapur, ale moim zdaniem to nie jego wina że był potężny karambol po starcie
04.10.2019 06:28
0
Bardzo dobrze, że w Ferrari postawili na Leclerca. Vettel już pokazał, że na walkę z Hamiltonem się nie nadaje. Jeśli Ferrari utrzyma obecną formę w przyszłym sezonie to będzie ciekawie. Jestem tylko ciekawy co dalej będzie z Vettelem.
04.10.2019 07:51
0
Ci co skreślają Vettela jeszcze się mocno zdziwią....Ostatnią rzeczą jaką potrzebuje obecnie Ferrari jest silna forma Seby. Zresztą jak będzie za dobry to go udupią jak RBR zrobiło z RIC.
04.10.2019 08:40
0
@9 Mariusz 80 Mój komentarz to była totalna ironia:)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się