George Russell po odejściu z zespołu Mercedesa Lewisa Hamiltona potwierdził rolę lidera. Brytyjczyk bez większych problemów awansował do Q3, gdzie wywalczył czwarte pole startowe. Nieco gorzej wypadł jego zespołowy partner, Andrea Kimi Antonelli. Następca Lewisa Hamiltona już w Q1 uszkodził na jednej z tarek bolid i ostatecznie odpadł z rywalizacji w Q1, będąc wypchniętym o zaledwie 0,009 sekundy przez innego debiutanta, Gabriela Bortoleto.
George Russell, P4
Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego dnia. W zeszłym roku mieliśmy problemy w cieplejszych warunkach i wczoraj było podobnie. To był jednak bardzo wartościowy dzień pod względem nauki - przez noc zespół ciężko pracował, aby zrozumieć, dlaczego brakowało nam tempa na miękkiej mieszance w porównaniu do średniej i twardej. Znaleźliśmy kilka obszarów do poprawy, które okazały się korzystne, i mam nadzieję, że będziemy mogli dalej podążać w tym kierunku.
Mimo że wciąż tracimy kilka dziesiątych do McLarenów, startujemy z P4 w pierwszym wyścigu sezonu, co jest obiecujące. Mogło być nawet trochę lepiej, bo Q3 było dla nas wymagające. Straciłem trzy dziesiąte w ostatnich zakrętach na pierwszym szybkim okrążeniu i nie poprawiłem się znacząco na ostatniej próbie.
Na koniec, choć Kimi miał pecha i odpadł w Q1, przez cały weekend pokazywał świetne tempo i wkrótce będzie tam, gdzie powinien. Jutro czeka nas nowy dzień, a prognozy zapowiadają deszcz, więc wszystko jest możliwe. Mam nadzieję, że będziemy w grze.
Kimi Antonelli, P16
To były pechowe kwalifikacje na rozpoczęcie sezonu. Na moim pierwszym szybkim okrążeniu na miękkiej mieszance, w szóstym zakręcie na tarce znajdował się żwir, przez co trochę wyjechałem szerzej. Nie miało to większego wpływu na czas okrążenia, ale samochód mocniej niż się spodziewałem uderzył w krawężnik na wyjściu, co spowodowało poważne uszkodzenia podłogi. Czułem, że auto szoruje po asfalcie na prostych, co mocno odbiło się na osiągach. Bez tych uszkodzeń sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej.
Start z P16 to oczywiście nie jest idealny scenariusz, zwłaszcza patrząc na nasze tempo w FP3 - myślę, że mogliśmy walczyć o czołowe pozycje. Tak czy inaczej, patrzymy w przyszłość. Prognozy przewidują deszcz, co może stworzyć nam nowe możliwości. Nie mogę się doczekać pierwszego wyścigu w F1.
15.03.2025 13:04
1
0
"
Nieco gorzej wypadł jego zespołowy partner, Andrea Kimi Antonelli." Serio? 4 i 16 to nieco gorzej? Nawet uszkodzenia nie mogą być jedynym powodem tak słabego wyniku Włocha. Ok., pierwszy weekend, etc. ale przecież to ma być talent wg Wolffa na miarę Verstappena, a tutaj sorry ale jak na razie słabo to wygląda.
15.03.2025 13:48
0
@belzebub to jest jakiś marketing. Tylko toto w nim widzi super talent. W f1 nie chodzi o wygrywanie, to takie same korpo jak sprzedawcy szczepionek. Chodziło o jakiś tam szum. Pewnie się ogarnie po kilku wyścigach, ale coś czuje, że Russel może znowu wygrać wszystkie kwalifikacje z partnerem.
15.03.2025 14:08
0
@ojciec3d wg mnie od samego początku zbyt szybko wsadzili Kimiego do topowego zespołu wrzucając na głęboką wodę. Do tego jeśli jutro na mokrym torze Antonelli nie skończy na bandzie to będzie cud.
Inaczej mówiąc nie da się żeby u kogoś pojawił się talent tylko wmawiając wszystkim że jest on super objawieniem.
15.03.2025 21:09
0
@belzebub nikt w mercedesie nie oczekuje od kimiego walki o podia od pierwszych wyścigów. ten sezon jest traktowany przez merca jako przejściowy, poświęcony na nauke młodego
15.03.2025 23:48
0
@kodzix, nie do końca rozumiesz sytuacji. Chodzi o to, że Antonelli trafił w przeciwieństwie do Russella zbyt szybko do topowego zespołu. To może skończyć się tym, że chłopak może się zacząć gubić, jak będzie popełniać błędy, kiedy pod wpływem ambicji będzie się starał dorównać w szybkości Russellowi. Pamiętaj również o opinii publicznej w takiej sytuacji. Za bardzo pompowany balonik może w końcu pęknąć.
Toto chce mieć w składzie drugiego Maxa, ale tutaj w przypadku Kimiego może się nie udać.
16.03.2025 11:04
0
Daj mu w czas
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się