Kierowcy Racing Bulls dzisiejszą czasówkę w Arabii Saudyjskiej ukończyli na etapie Q2. Szybszy okazał się Liam Lawson, który o około 0,2 sekundy pokonał Isacka Hadjara. Nowozelandczyk jutro ruszy z 12., a Francuz z 14. pola.

Liam Lawson, P12

"Praca, jaką zespół wykonał przy samochodzie, była naprawdę bardzo dobra. Myślę, że zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy i zapewniliśmy sobie możliwie najlepszą pozycję wyjściową do kwalifikacji. Oczywiście dobrze jest wydobyć z auta wszystko, co się da i to było moje najlepsze okrążenie w ten weekend, ale niestety zabrakło nam trochę tempa, by być tam, gdzie chcieliśmy. Środek stawki jest niesamowicie wyrównany i to utrudnia sprawę. Z każdym wyścigiem czuję się coraz pewniej w bolidzie. Przesiadka z Bahrajnu, bardzo technicznego toru, na ten obiekt to spora zmiana, tutaj trzeba po prostu jechać na maksa. To ekscytujące, serce bije szybciej, ale jak widzieliśmy dzisiaj ten tor potrafi boleśnie ukąsić. Jutro spróbuję stworzyć jak najwięcej okazji."

Isack Hadjar, P14

"Na pierwszym okrążeniu kwalifikacji wydawało mi się, że mamy fajny bolid, ale od tego momentu nie zrobiliśmy żadnego postępu. Po prostu nie byliśmy wystarczająco szybcy, by awansować do Q3. Tutaj nie można sobie pozwolić na błędy - to betonowe ściany, nie bariery czy opony. Męczyłem się przez cały weekend, ale Liam wykonał świetną robotę i potrafił dziś maksymalnie wykorzystać potencjał auta. Więcej się z niego nie dało wycisnąć. Nie sądzę, żeby ten tor był trudniejszy od innych, ale trudno jest wydobyć z niego maksimum. Myślę, że miałem w zapasie dwie dziesiąte sekundy i to byłoby idealne okrążenie. Spodziewałem się więcej po ostatnim kółku w Q2, więc to trochę rozczarowujące. Nie miałem dobrego wyczucia przez całe okrążenie ani spójnego balansu. Trzeba się cały czas dostosowywać z zakrętu na zakręt, co jest dość trudne. Myślę, że to będzie wyścig na jeden pit stop, więc okazji do ataku nie będzie wiele, ale czekam na jutro z optymizmem i damy z siebie wszystko."