WIADOMOŚCI

Wheatley: gdybym był na miejscu Red Bulla, nie pozwoliłbym na to co się wydarzyło
Wheatley: gdybym był na miejscu Red Bulla, nie pozwoliłbym na to co się wydarzyło
Były dyrektor sportowy Red Bulla, Jonathan Wheatley twierdzi, że gdyby cały czas pracował w Milton Keynes to inaczej rozwiązałby kwestię incydentu z pierwszego okrążenia GP Arabii Saudyjskiej.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Max Veratappen w niedzielnym wyścigu otrzymał od sędziów pięć sekund kary za zyskanie nieprzepisowej przewagi po tym, jak wyjechał szeroko w pierwszym zakręcie walcząc o pozycję lidera z Oscarem Piastrim.

Ekipa Red Bulla nie poinstruowała swojego zawodnika, aby oddał pozycję rywalowi, co chwilę później wywołało reakcję ze strony sędziów i karę dla kierowcy, która ostatecznie przesądziła o losie zwycięstwa w tym wyścigu.

Wheatley, który obecnie pełni rolę szefa zespołu Saubera wcześniej przez wiele lat był dyrektorem sportowym i to on przez lata wspierał zespół we współpracy z sędziami, a najgłośniejsze jego dyskusje z FIA odnosiły się do kontrowersyjnych wydarzeń z 2021 roku kiedy to Max Verstappen walczył o swój pierwszy tytuł mistrzowski z Lewisem Hamiltonem.

Wtedy Holender w Arabii Saudyjskiej również otrzymał podobną karę za przejazd poboczem.

Były pracownik Red Bulla uważa, że w ostatnim wyścigu na miejscu zarządzających strategią nie pozwoliłby na to, aby sprawa trafiła do sędziów i nalegałby, aby Verstappen oddał pozycję Piastriemu.

Zdaniem Wheatleya takie działanie powinno być oczywiste dla Red Bulla po zeszłorocznym GP USA, kiedy to Lando Norris otrzymał karę za wyprzedzenie Verstappena poza torem.

Zapytany o to co myśli o wydarzeniach z pierwszego okrążenia i decyzjach Red Bulla, zarządzający odpierał: "Wiem, co wtedy pomyślałem! Zrobiłbym to inaczej albo doradziłbym, żeby postąpić inaczej."

"Nie chcę, żeby ktokolwiek komentował, co my [Sauber] robimy jako zespół. Nie chcę też komentować, co zrobiliby inni, ale w naszym zespole postąpilibyśmy inaczej i na pewno odbylibyśmy rozmowę o tym, czy nie warto zrobić czegoś inaczej."

"To była odwrotna sytuacja, ale trochę przypominało zakręt 12 w Teksasie w zeszłym roku. Myślę więc, że wyciągnięto z tego pewne wnioski."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

7 KOMENTARZY
avatar
skilder3000

22.04.2025 19:45

3

0

Verstapen dojechał 2 tylko i wyłącznie dlatego, że nie oddał pozycji i budował przewagę w czystym powietrzu.


Antonneli też zyskał pozycje ścinając zakręt ale szybko oddał i do końca wyścigu już nic nie zwojował. 

Niech się RB cieszy, że Max dostał tylko 5 sekund bo komentatorzy na F1.TV byli zdziwieni, że nie było to 10.


avatar
mlask

22.04.2025 20:56 zmodyfikowany

4

0

@skilder3000  komentatorzy na f1tv właśnie racjonalizowali decyzję o 5sek, podkreślając że działo się to w 1. zakręcie wyścigu, co niejako łagodzi stopień wykroczenia.


avatar
mcjs

22.04.2025 21:18

2

0

Fernando Alonso o swoim starciu z Bortoleto z innego artykułu tutaj: "Mieliśmy szczęście, gdyż obaj znaleźliśmy się blisko ściany, a potem musiałem ściąć zakręt numer 1 i oddać pozycję."

Ściął, oddał pozycję i nie ma dyskusji. Max oddałby pozycję i mógł powalczyć. Jeśli nie dałby rady wyprzedzić na torze, to mógł próbować podcięcia. Nie spróbował, a teraz wylewa żale. Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka.


avatar
giovanni paolo

22.04.2025 21:42

1

0

@mcjs  masz rację, verstappen na stryczek to mistrzostwa będą eleganckie jak oskarek będzie dojeżdżał w każdym wyścigu 10 sekund przed rywalami, nie? To dopiero będzie ekscytująca walka o mistrzostwo. Tylko ten zły verstappen kolejny już sezon mąci że dobre chłopaki nie mogą przez to wygrać.


avatar
jan5a

23.04.2025 02:47

1

0

@giovanni paolo  mąci mąci, taki numer jak zawsze, dawało to przewagę kiedyś ale się skończyło i nie ma co bić piany z ust. 


avatar
szachu1991

23.04.2025 20:52

1

0

Po prostu ostatnio te kary 5s są trochę śmieszne. Powinno być minimum 10. Kara ma zniechęcać od takich zachowań aby kierowca sam oddał pozycję a tu jest kalkulacja czy warto i w przypadku Maxa bardzo dobrze że nie oddał bo mógłby nie utrzymać P2.


avatar
partyka

24.04.2025 01:38

1

0

Nie bardzo rozumiem, koleś jedzie po poboczu i jest zdziwiony, nieumiejszajac jego jazdy w całym gp 


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu