Formuła 1 po dwutygodniowej przerwie wraca do ścigania, a najszybszych kierowców świata czeka rywalizacja na torze w Miami. Po raz drugi w tym roku weekend wyścigowy zostanie wzbogacony o format sprinterski.
Informacje na temat toru
Miami International Autodrome to jeden z najnowszych obiektów, które zawitały w kalendarzu Formuły 1. Jest to tor częściowo uliczny, bowiem położony jest on na przedmieściach Miami wokół stadionu Hard Rock Stadium. Jego nitka liczy sobie 5,412 km, na które składa się 19 zakrętów.
Sam układ tego toru jest dość wyjątkowy jak na obiekt uliczny, ponieważ łączy on ze sobą ciasne sekcje środkowego sektora z naprawdę szybkimi, technicznymi zakrętami składającymi się na sektor numer 1. Ponadto obiekt w Miami posiada również dwie dość długie proste pomiędzy zakrętami 9. i 10. oraz pod koniec okrążenia, przed zakrętem 17. To właśnie na tych dwóch odcinkach oraz na prostej startowej znajdują się strefy DRS co sprawia, że jest to tor, na którym relatywnie łatwo można zyskiwać pozycje. Nitka toru znajduje się tutaj.
Historia GP Miami
GP Miami w ostatnich latach była jednym z większych kroków podjętych przez Libery Media w celu ekspansji Formuły 1 na rynek amerykański, a pierwsza runda F1 na tym torze miała miejsce w 2022 roku. Wyścig nie był jednak zbyt spektakularnym widowiskiem, a walka o zwycięstwo ograniczyła się do prostego ataku Maxa Verstappena na zdobywcę Pole Position, Charlesa Leclerca - Holender objął wtedy prowadzenie, którego nie oddał aż do końca wyścigu.
Verstappen wygrał również następną edycję GP Miami, w 2023 roku - wtedy jednak znalazł się już w nieco trudniejszej sytuacji. Po wypadku Charlesa Leclerca w decydującej sesji sobotniej czasówki, Max nie był w stanie poprawić swojego czasu, co oznaczało start z 9. pozycji. Na Pole Position stanął wówczas drugi kierowca Red Bulla, Sergio Perez, który w tamtym czasie miał na koncie już dwa zwycięstwa w pierwszych czterech wyścigach sezonu, przez co był uważany jako potencjalnego rywala Maxa, przynajmniej w początkowej fazie sezonu. Verstappen szybko jednak wziął się za odrabianie strat - naturalnie pomogła mu w tym forma bolidu RB19, który był niedościgniony w niemal każdym weekendzie tamtego sezonu. Mistrz świata dysponował tak dobrym tempem, że zdołał wyprzedzić także Pereza i odnieść kolejne zwycięstwo w Miami - to był początek rekordowej passy Maxa, który wygrał jeszcze 9 następnych wyścigów, bijąc tym samym dziesięcioletni rekord zwycięstw z rzędu należący wcześniej do Sebastiana Vettela.
Niewątpliwie najciekawszą edycją GP Miami była ta zeszłoroczna, okraszona dodatkowo formatem sprinterskim tak, jak będzie miało to miejsce również w tym roku. Sprint w Miami przyniósł wówczas kilka ciekawych historii pobocznych takich jak świetny występ Daniela Ricciardo, który ukończył sobotnie zawody na 4. miejscu czy też szaloną defensywę Kevina Magnussena na Lewisie Hamiltonie, za co Duńczyk został ukarany w sumie 35 sekundami kary.
Najważniejsze jednak jest to, co działo się w niedzielę. Max Verstappen po raz kolejny ruszał z Pole Position i spokojnym tempem jechał na prowadzeniu. Gdy przyszedł czas na zjazdy do boksów zespół McLaren zdecydował się pozostawić swoich kierowców na torze - to okazało się być znakomitą decyzją, ponieważ już niebawem w wyścigu pojawił się samochód bezpieczeństwa na skutek kolizji Magnussena oraz Logana Sargeanta. Najwięcej zyskał na tym Lando Norris, który po swoim pit-stopie wznowił rywalizację jako lider wyścigu z oponami o 6. okrążeń młodszymi niż w samochodzie Maxa Verstappena. Gdy wydawało się, że Holender z łatwością poradzi sobie z kierowcą McLarena, Norris zaprezentował znakomite tempo, czym zagwarantował sobie pierwsze zwycięstwo w karierze w Formule 1. Tym samym, w trzech dotychczasowych edycjach GP Miami ani razu nie zwyciężył kierowca startujący z pierwszego miejsca.
Tegoroczna rywalizacja
W nadchodzący weekend również będziemy mieli do czynienia z formatem sprinterskim, co naturalnie zmienia sposób, w jaki zespoły przygotowują się do weekendu wyścigowego. Mniej czasu na przygotowanie ustawień sprawia, że nieraz ciężko odpowiednio dostroić samochód odpowiednio do panujących warunków. W tym roku odbył się już jeden weekend ze sprintem w Szanghaju - tam błysnęła ekipa Ferrari, która za sprawą Lewisa Hamiltona zdołała zwyciężyć zarówno kwalifikacje, jak i sobotni wyścig. Było to jednak spore zaskoczenie i jak pokazały następne wyścigi, także odstępstwo od normy. Włosi cały czas pracują nad rozwojem samochodu tak, aby był łatwiejszy w prowadzeniu, lecz według ich własnych zapowiedzi, poprawa ma nastąpić przy okazji pierwszych wyścigów w Europie.
W takim wypadku rola faworytów do zwycięstwa w Miami ponownie przypada zespołowi McLaren, który prowadzi w klasyfikacji konstruktorów z dość dużą przewagą jak na ten etap sezonu. Z pewnością będzie to ważny weekend dla Lando Norrisa - Brytyjczyk od początku sezonu miewa spore problemy z samochodem i wyraźnie odstaje formą od swojego partnera zespołowego, Oscara Piastriego. Na skutek błędów popełnionych podczas rywalizacji w Arabii Saudyjskiej stracił on prowadzenie w klasyfikacji kierowców właśnie na rzecz Australijczyka. Lando musi w końcu wrócić do swojej najwyższej formy, która pozwoli mu na regularne wygrywanie pojedynków z Piastrim, jeśli chce powalczyć o tegoroczny tytuł mistrza świata. Być może obiekt, na którym odniósł swoje pierwsze zwycięstwo pomoże mu nabrać wiatru w żagle.
Nadal sporą niewiadomą pozostaje forma Red Bulla - nie ulega wątpliwości, iż konstrukcja RB21 jest niebywale trudna w prowadzeniu o czym wszyscy kierowcy ekipy z Milton Keynes komunikują od początku sezonu. Niemniej już dwukrotnie w tym roku pokazali, że mimo problemów są w stanie rzucić rękawice McLarenowi i walczyć jak równi z równym - tak jak przy okazji GP Arabii Saudyjskiej. Oczywiście w dużej mierze jest to zasługa Maxa Verstappena, który wykorzystuje w tym sezonie prawie wszystkie szanse, jakie mu się nadarzają. Przed austriackim zespołem stoi jednak trudne zadanie, a walka o najwyższe cele, z uwagi na charakterystykę toru może po raz kolejny okazać się zbyt odległą wizją.
Pogoda
Dotychczasowe GP Miami zawsze odbywały się w suchych, słonecznych warunkach, lecz to może w tym roku ulec zmianie. Prognozy na ten weekend zapowiadają możliwy deszcz zarówno w sobotę, jak i w niedzielę - dni rozgrywania kolejno kwalifikacji, sprintu oraz wyścigu. Jeśli prognozy się sprawdzą, być może czekają nas wyjątkowo interesujące zawody pod warunkiem, że opady deszczu nie okażą się być zbyt intensywne. Temperatura przez cały weekend ma jednak utrzymywać się na poziomie ok. 27 stopni Celsjusza.
Opony
Na ten weekend firma Pirelli wybrała mieszanki C3, C4 i C5 - jest to zmiana względem poprzednich lat i teraz kierowcy będą mieli do czynienia z ogumieniem o jeden stopień bardziej miękkim. Jest to wybór, który z pewnością utrudni przejazd wyścigu na jeden postój, niemniej nie powinien on go uniemożliwić - tor w Miami raczej delikatnie obchodzi się z ogumieniem.
Malowania okolicznościowe
Wyjątkowa aura Miami sprawia, że zespoły chętnie decydują się na wprowadzanie specjalnych okolicznościowych smaczków zarówno w malowaniach samochodów, jak i wzorach kombinezonów - w tym roku nie będzie inaczej. Największym echem w mediach społecznościowych rozniosła się wieść o zmienionych strojach oraz malowaniu Ferrari na ten weekend. Podobnie jak przed rokiem, na włoskich maszynach pojawią się dodatkowe akcenty w kolorach białym i niebieskim nawiązujące do ogromnej umowy z firmą HP - sponsorem tytularnym ekipy z Maranello.
Dodatkowo, wyjątkowe barwy na GP Miami zapowiedziały również takie ekipy jak Sauber czy Racing Bulls. Ta druga już w zeszłym roku ścigała się z mocno zmienionym malowaniem właśnie z okazji wyścigu w Miami.
Serie Juniorskie
Podczas nadchodzącego weekendu w Miami Formule 1 towarzyszyć będzie damska seria F1 Academy oraz lokalna seria Porsche Carrera Cup North America.
Transmisje i rozkład jazdy
W Polsce wszystkie sesje Formuły 1 będą dostępne na platformie F1TV oraz na antenach programu Eleven Sports, a także na ich platformie online. Wyścigi serii F1 Academy również zostaną pokazane na obu platformach.
Rozkład jazdy o GP Miami:
1. trening: 18:30 - 19:30 (piątek, 2 maja)
Kwalifikacje do sprintu: 22:30 - 23:14 (piątek, 2 maja)
Sprint: 18:00 (sobota, 3 maja)
Kwalifikacje: 22:00 (sobota, 3 maja)
Wyścig: 22:00 (niedziela, 4 maja)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się