WIADOMOŚCI

Russell wyjawił, że Mercedes powrócił do rozmów z Verstappenem
Russell wyjawił, że Mercedes powrócił do rozmów z Verstappenem © Red Bull

Kierowca z King's Lynn na nowo otworzył dyskusje medialne w kontekście ewentualnego transferu czterokrotnego mistrza świata do Mercedesa. Brytyjczyk wyznał, że Toto Wolff prowadzi z nim rozmowy, a sam austriacki działacz temu nie zaprzeczył.

2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Mercedes jako jeden z nielicznych zespołów posiada aktualnie dwa wolne miejsca na sezon 2026, w którym - według wielu źródeł - ma dysponować najlepszym sprzętem. Powoduje to pewne komplikacje na rynku transferowym, gdyż mimo zadowolenia z George'a Russella i Andrei Kimiego Antonellego żaden z tej dwójki nie ma zabezpieczonej przyszłości w niemieckim teamie.

Dość zaskakujące jest to zwłaszcza w przypadku Brytyjczyka, z którym już na początku tegorocznych zmagań miał zostać przedłużony kontrakt. Z dotychczas nieznanych powodów do tego nie doszło. W związku z tym sam zainteresowany zaczął być ostatnio łączony z przenosinami do Astona Martina.

Pewne wskazówki i to ze strony Russella nt. takiej sytuacji pojawiły się po przyjeździe do Austrii. Zawodnik z King's Lynn wprost oznajmił bowiem, że Mercedes powrócił do rozmów z Maxem Verstappenem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że już poprzedni sezon stał pod znakiem plotek łączących obie strony i sugestią Toto Wolffa o zakończeniu flirtowania z holenderskim mistrzem:

"To normalne, że obywają się rozmowy z takimi osobami jak Verstappen. Natomiast jeżeli chodzi o mnie, robiąc takie wyniki jak obecnie, dlaczego miałbym się zamartwiać?", powiedział Brytyjczyk dla Sky Sports.
"Toto jasno zakomunikował mi, że moje wyniki są równie dobre jak w przypadku każdego innego kierowcy. Poza tym istnieje tylko jeden kierowca, o którym można rozmawiać w kontekście takich wyników. To są jego słowa, a nie moje, w związku z czym nie martwię się o swoją przyszłość. W każdym zespole są dwa miejsca i musi po prostu zastanowić się, jacy dwaj kierowcy je zajmą", dodał dla BBC.

Wolff był gościem piątkowej konferencji prasowej i prasa nie omieszkała zasypać go pytaniami o brytyjsko-holenderski duet. W kontekście rozmów ze swoim podopiecznym zadeklarował, że wszystko idzie zgodnie z planem, zaznaczając, że musi otwierać listę docelowych kierowców. Na pytanie o ewentualne rozmowy z innymi zespołami odpowiedział już bardziej wymijająco:

"Wchodzimy na terytorium, o którym nie chcę rozmawiać. Ludzie jednak o tym rozmawiają i to sprawdzają, ale najważniejsze jest to, że w naszej organizacji zachowujemy transparentność, jednakże nawet o milimetr nie zmienia to mojej opinii odnośnie George'a, jego umiejętnościach i wszystkim innym", stwierdził szef Srebrnych Strzał.

Jeden z dziennikarzy słusznie uwypuklił to, że na wczorajszej konferencji prasowej Verstappen odmówił potwierdzenia startów w Red Bullu w kolejnym sezonie. Austriak nie chciał jednak zdradzić, czy rozmowy z Holendrem nadal trwają czy się zakończyły:

"Niezależnie od tego, czy podoba mi się to, co mówi George czy też nie, zawsze wspieram kierowcę. Nie ma takiego czegoś, żebym nie chciał, aby kierowca o czymś nie powiedział. Odkąd zostałem szefem, jesteśmy bardzo przejrzyści w teamie, jeśli chodzi o to, co robimy i planujemy."
"Nie jest to zatem problem. Obecnie oczywiście musicie sprawdzać, czy coś wydarzy się w przyszłości, aczkolwiek nie zmienia to niczego w kontekście tego, o czym mówiłem o George'u czy Kimim. Z tego składu jestem bowiem niesamowicie zadowolony."

Wolff nie chciał też ujawnić, czy obóz Verstappena ma ustalony jakiś termin na danie ostatecznej odpowiedzi:

"To brzmi już tak, jakby warunki zostały ustalone i chodziło tylko o termin przyjścia. Tak natomiast nie jest i to tak nie działa. Wracam do moich wcześniejszych wypowiedzi. Chcę po prostu przeprowadzić rozmowy za zamkniętymi drzwiami, a nie na otwartym spotkaniu. Obecnie mamy dwóch kierowców, którzy należą do naszego programu od dawna, z którym jestem bardzo zadowolony i którzy będą świetną przyszłością dla tego teamu. Sytuacja jest nieco inna."

Wolffa próbowano też złapać na tym, że deklarował zakończenie flirtowania z czterokrotnym mistrzem świata:

"Trzeba zdefiniować słowo "flirtowanie". Nic się nie zmieniło. Po prostu nie ma już takiego flirtu i wszystko zależy od interpretacji. Można flirtować albo prowadzić rozmowy."

Po zakończeniu konferencji prasowej 53-latek udzielił też wywiadu telewizji Sky Sports, w której zakwestionował sugestię, że rozmowy kontraktowe z Russellem opóźniają się z powodu Verstappena:

"Nie ma żadnego opóźnienia w negocjacjach kontraktowych z George'em. Od dawna mamy już jasno ustalone terminy. Znamy się już od tak dawna, że nie ma takiego czegoś jak opóźnienie. Dla szefa zespołu najlepszej samochodowej marki na świecie jasne jest, że sprawdza się, co czterokrotny mistrz świata będzie robił w przyszłości, co może dotyczyć też tej odległej. Nie ma to żadnego wpływu na sfinalizowanie umowy z George'em."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

0 KOMENTARZY
zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.