Plotki transferowe na rynku kierowców nieco nasiliły się podczas pobytu królowej motorsportu w Kanadzie. Wszystko za sprawą doniesień dot. George'a Russella i Fernando Alonso.
Plotki o zainteresowaniu sprowadzeniem zawodnika z King's Lynn przez Astona Martina pojawiły się już kilka dni temu za sprawą raportu The Times. Warunkiem do tego byłoby jednak niepodpisanie nowej umowy z Mercedesem, a to - według doniesień sprzed dwóch miesięcy - zespół chciał uczynić jak najszybciej.
Oficjalne porozumienie do dzisiaj nie zostało ogłoszone. W związku z tym prasa co rusz drąży wątek kończącego się po sezonie 2025 kontraktu Brytyjczyka, tym bardziej że przez wiele miesięcy o usługi Maxa Verstappena otwarcie zabiegał Toto Wolff. Po wygraniu GP Kanady Russell wyznał jedynie, że nie czuje się zagrożony braku etatowego miejsca na rok 2026:
"Nie rozmawiałem z nikim innymi i innymi zespołami, które wyraziły zainteresowanie. Jestem całkowicie otwarty i mój zamiar to pozostanie w Mercedesie. To zawsze było klarowne. Jestem lojalny względem Mercedesa. To oni dali mi szansę na dostanie się do F1", powiedział 27-latek, cytowany przez Motorsport.
"Nie pojawiły się też żadne negatywne odczucia w związku z innymi toczącymi się rozmowami, a już zwłaszcza z Maxem. Już wiele razy podkreślałem, że dlaczego zespoły miałyby nie być zainteresowane nim, gdyby mogły. Gdyby żaden kierowca nie miał kontraktu na kolejny sezon, Max byłby numerem 1 dla każdej ekipy i to zrozumiałe."
"Ostatecznie jednak każdy zespół posiada dwa miejsca wyścigowe, a ja mam świadomość, że jeśli będę kontynuował to, co obecnie robię, moja pozycja nie będzie zagrożona. Czuję, że znajduję się w dobrym położeniu. Nie spieszymy się z negocjacjami dot. kontraktu."
Po zakończeniu zawodów w Kanadzie serwis Motorsport potwierdził, że Aston Martin faktycznie chce sprowadzić Russella i to już w 2026 roku. Niewykluczone, że ma to związek z nieudanymi rozmowami z Verstappenem. Holender był bowiem wielokrotnie łączony z przenosinami do Silverstone, biorąc pod uwagę ambitny projekt w nowej erze regulacyjnej, na czele z Adrianem Neweyem i silnikami Hondy.
Zagadką pozostaje to, kto ewentualnie zrobiłby miejsce Brytyjczykowi. Fernando Alonso i Lance Stroll podpisali w zeszłym roku wieloletnie kontrakty, a do tego status obu z nich - dwukrotny mistrz świata i syn właściciela zespołu - nie pozwalałby raczej na ich zerwanie. Pewna wskazówka pojawiła się i w tej kwestii.
David Croft na antenie Sky Sports ujawnił, że Hiszpan czterokrotnie był widziany w motorhomie Alpine podczas weekendu w Montrealu. Marcin Budkowski przed kamerami Eleven Sports sam przyznał, że dwukrotnie zauważył go we francuskim zespole. Chociaż przyjmuje się, że Alonso pojawiał się w nim tylko na lunch, media zaczęły łączyć go z takim transferem.
Oczywiście byłby to już czwarty jego epizod w Enstone, aczkolwiek teraz całą stajnią zarządza dobrze mu znany, Flavio Briatore. Do tego należy pamiętać o przejściu Alpine na silniki Mercedesa, które w sezonie 2026 mają być najlepszymi w stawce. Andy Cowell skomentował te pogłoski w trakcie rozmowy z Nico Rosbergiem i Simonem Lezenby'm:
"Super, że Fernando może wędrować po garażach. Zna wiele osób w padoku i zadowalający jest też fakt, iż podpisał z nami umowę na kolejny sezon. Liczymy też, że zostanie z nami na dłużej w roli ambasadora. Świetnie współpracuje się z Fernando i zawsze dobrze mieć taką osobę nastawioną na rywalizację, która naciska tak jak ty [Nico] niegdyś w Mercedesie, popychając go naprzód", przyznał szef Aston Martina dla Sky Sports.
16.06.2025 15:54
0
Jeśli aston rzucił tekstem na podmianę Alonso, to nawet jeśli to się nie zrealizuje to Alonso już tam nie ma. On ma mental, że daje wszystko z siebie i oczekuje wierności. Jeśli tam są jakieś rozmowy faktycznie z Russelem, to w 2026 roku Alonso jest spowrotem w Alpine. Mówię wam. Poza tym nie wierze w ten super projekt Astona. Ich najlepszym sezonem przez jakiś czas pozostanie 2023 koniec kropka. Może 2028 najwczesniej, jak ogarną tunel. Skończy się tak, że Russel zostanie, a Aston zostanie ze Strollem i Drugovichem. Ktoś mówi, że To stroll zdobył więcej punktów..... za 3 wyścigi się to odwróci, a stron do konca sezonu to moze jeszcze 2x zdobędzie punkty.
16.06.2025 16:55
0
Nie czemu :-(
16.06.2025 17:22 zmodyfikowany
0
Zamienic Merca na Astona przy obecnym ukladzie sil? Interesujace.
Na co On liczy? Ze geniusz Adriana zdziala cuda od strzalu, choc sam zainteresowany mowi ze drogi sprzet to nie wszystko i nie wystarczy sypnac gore pieniedzy, jesli nie ma ludzi i oprogramowania, by korelacja danych byla na dobrym poziomie. Bez tego to moga stworzyc bolid dobry w tunelu czy w symulatorze, a nie na torze.
ALO do Alpine? To dopiero bylaby porazka. Predzej chyba skonczylby kariere, bo ostatnie na co liczy, to ze Adrian zbuduje Mu bolid, w ktorym powalczy o ten 3ci tytul przed koncem kariery.
Najlepiej jak cos to RUS + ALO, no ale patalach Stroll ma tam zaklepane krzeselko do emerytury, choc jezdzic i byc w F1 to jemu sie juz teraz nie chce.
A moze RUS gra po prostu na lepszy i dluzszy kontrakt z Mercem, wiec symuluje jakas chec ewentualnego przejscia do Astona.
16.06.2025 19:54
0
@TomPo liczy na to, że zostanie na lodzie. A większą szanse na wygraną to Alonso bedzie mieć w alpine. Zobaczycie. Nie wierze w projekt astona, moze za 3-4 lata, gdzie Alonso juz nie bedzie. Russel się też irytuje, bo jest Top5 kierowców w stawce, a jest tak traktowany. Chociaż niby są słuchy, że to faktycznie George przedłuza podpisanie
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się