Ekipa z Milton Keynes próbowała jeszcze poza torem zrzucić George'a Russella z podium, ale ostatecznie to się jej nie udało. Wszystko z powodu niejasności w przepisach sportowych.
Red Bull po wyścigu postanowił spróbować powalczyć o podium dla Maksa Verstappena przy zielonym stoliku sędziowskim.
Wszystko rozeszło się o kwestię , na którą już podczas wyścigu zwrócił sam kierowca, a mianowicie zwolnienie przy żółtych flagach.
Gdy na torze z powodu usterki jednostki napędowej zatrzymał się Oliver Bearman Russell wykorzystał neutralizację, aby zmienić opony i wyjechał na tor bezpośrednio przed Maksem Verstappenem, co pozwoliło mu wskoczyć na podium.
Chwilę później na torze podobne problemy miał Gabriel Bortoleto, który zatrzymał swój bolid przy jednej z bramek w dość bezpieczny sposób. Mimo to na torze pojawiła się kolejna wirtualna neutralizacja, a przy okazji żółte flagi.
Max Verstappen niemal natychmiast poinstruował swój zespół, aby sprawdził czy zawodnik Mercedesa zdjął w tym miejscu nogę z gazu, bo wywieszone były żółte flagi.
W trakcie wyścigu nic w tej sprawie się nie wydarzyło, ale po przekroczeniu linii mety Red Bull postanowił szukać szczęścia u sędziów składając protest.
"Czuliśmy, że Russell zrobił coś co stanowi złamanie przepisów tak jak są one zapisane i dlatego złożyliśmy protest" tłumaczył Christin Horner jeszcze przed wydaniem werdyktu.
"Chcemy przede wszystkim jasności. Przepisy mówią o ograniczeniu prędkości. Nie mówią o zdjęciu nogi z gazu, mówią o ograniczeniu prędkości."
"My zrobiliśmy to wyraźnie i dlatego Max zaznaczył to od razu ze swojego kokpitu."
W raporcie sędziowskim wyjaśniono, że Red Bull zaakceptował iż Russell zdjął nogę z gazu, ale twierdził, że to nie zwolniło jego prędkości wystarczająco i było sprzeczne z literą przepisów.
Dodano, że przepisy dotyczące żółtych flag są tak napisane, że nie wiadomo czy chodzi o "absolutną prędkość" bolidu czy może chodzi o "prędkość w odniesieniu do regularnej prędkości wyścigowej".
Sędziowie zwrócili uwagę, że bolid Russella "jechał zdecydowanie wolniej od prędkości wyścigowej", gdy pokazano żółte flagi i protest uznano za bezpodstawny.
Russell zachował więc swoje podium, ale wygląda na to, że w najbliższym czasie czeka nas kolejne doprecyzowanie przepisów.
Ostrzeżenia za niezwolnienie przy żółtych flagach otrzymali za to Carlos Sainz i Pierre Gasly. Ten pierwszy uniknął też sankcji za kolizję w samej końcówce wyścigu, gdy twardo walczył o pozycję z Lewisem Hamiltonem.
05.05.2025 10:25
4
4
ale się ośmieszają, a max to powinien dostać karę za obronę przed piastrim, kiedy ten go wyprzedził
05.05.2025 10:51
6
3
@jan5a I za Norrisa na pierwszym zakręcie wyścigu, którego po prostu staranował poza nitkę toru, jak już poszli do sędziów to powinni być sami surowo prześwietleni.
05.05.2025 11:58 zmodyfikowany
0
komentarz usunięty
05.05.2025 12:05 zmodyfikowany
4
0
@Markok obrona na starcie: https://zapodaj.net/plik-x0PE1X0fLD to jest na moment, kiedy sekundę później Ver wypchnął Norrisa. Powinna być kara. To nie był atak norrisa, tylko Ver przestrzelił zakręt i go tam wpuścił.
A tutaj kolejna sytuacja. Piastri już jest przed nim https://zapodaj.net/plik-JN10Mgip7C ale verstapen robi powtórkę 4 zakretu interlagos z hamiltonem 2021. Przestrzeliwanie zakrętu, żeby wywieźć poza tor atakującego i powiedzieć, że ten wyprzedził poza torem https://zapodaj.net/plik-nWWDncxHWO
05.05.2025 10:47
4
4
Ten zespół ma we krwi wyrywanie punktów, a nawet mistrzostwa przy zielonym stoliku, więc mnie już nic nie dziwi.
05.05.2025 12:29
0
@DanRicc bedą co wyścig oskarżać wszystkich, bo za tysiecznym razem coś na tym ugrają, ale co wyscig bedzie oprotesotowanie.
05.05.2025 12:40
2
0
Sebastianem, to Max nigdy nie będzie. Oprócz kręcenia kierownicą, mieć w palcu regulamin, wraz z szarymi strefami, to mało kto potrafi. Intelektualistą to on nie zostanie. To trudniejsze niż zdobycie tytułu.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się