Liderzy mistrzostw świata zachowali 100-procentową skuteczność w piątkowych treningach przed GP Emilii-Romanii i znowu w bezpośrednim pojedynku lepszy okazał się Oscar Piastri. Skład czołowej trójki uzupełnił Pierre Gasly. Drugie zajęcia nie obfitowały w zbyt wiele ciekawych wydarzeń na torze z wyjątkiem czerwonej flagi wywołanej wpadką Isacka Hadjara.
Warunki pogodowe na Autodromo Enzo e Dino Ferrari nie zmieniły się za bardzo w porównaniu do pierwszego treningu. Wskazówki temperatury powietrza nie przekraczały 20 stopni Celsjusza, natomiast nawierzchni 37. Zdecydowanie zelżały podmuchy wiatru, które wynosiły około 2,5 m/s.
Jeszcze przed rozpoczęciem zajęć napłynęły dwie ciekawe wiadomości z biur oficjeli FIA. Williams otrzymał karę finansową w wysokości 1000 euro za przekroczenie prędkości w alei serwisowej przez Carlosa Sainza (i to o ponad 13 km/h), zaś Jo Bauer zgłosił niedostosowanie się do wymagań dyrektywy technicznej TD003Q przez ekipę Ferrari. Odnosiło się to do niewłaściwej zmiany ciśnienia w oponach.
Kierowcy nie tak sprawnie meldowali się na arenie zmagań. Ostatni George Russell opuścił swój garaż dopiero po pięciu minutach od zapalenia się zielonego światła. Praktycznie cała stawka wyjechała na pośrednich oponach, a jedynym wyjątkiem na miękkiej mieszance okazał się Fernando Alonso. Hiszpan miał drobną przygodę przed szykaną Tamburello, gdzie znacząco spowolnił go Franco Colapinto.
Na oponach z żółtym paseczkiem w tej części najlepiej spisał się Lando Norris, który jednak minimalnie wyprzedzał świetnie spisujących się kierowców Williamsa. Carlos Sainz tracił do Brytyjczyka 0,040, a Alex Albon 0,107 sekundy. Za hiszpańsko-tajsko duetem znalazł się Oscar Piastri, który miał taki sam wynik jak Pierre Gasly.
Przejazdy na miękkiej gumie C6 (która debiutuje podczas tego weekendu w F1) zapoczątkował Russell, który wyszedł na prowadzenie ze zdecydowaną przewagą. Jego wyniku nie zdołał przebić Max Verstappen i zrobił to niespodziewanie dopiero Gasly. Na czoło stawki szybko jednak wskoczyli Piastri i Norris, przy czym lepszy okazał się pierwszy z nich.
Na tym zakończyły się emocje podczas tych zajęć, ponieważ zawodnicy nie byli w stanie poprawić się na kolejnych okrążeniach. Sporego pecha miał przy tym Sainz, który napotkał niemały tłok na torze między zakrętami Rivazza. W międzyczasie kilka negatywnych komentarzy odnośnie zachowania SF-25 przekazywali Charles Leclerc i Lewis Hamilton.
Końcówka sesji stała już całkowicie pod znakiem dłuższych przejazdów na pośrednim ogumieniu, z którego korzystała cała stawka. Co ciekawe, zespoły w ogóle nie używały twardych opon, co sugeruje, że dostarczenie miększej gamy mieszanek na włoski obiekt wymusi w niedzielę jazdę na dwa pit-stopy.
Symulacje wyścigowe nie zostały jednak zakończone flagą przez w szachownicę, a tą w kolorze czerwonym. Doprowadziła do tego wpadka Isacka Hadjara w szykanie Tamburello, po której mimo usilnej walki nie zdołał wydostać się ze żwiru. Zajęcia zostały wznowione tylko na wykonanie próbnych startów.
16.05.2025 19:42
0
Szkoda że teraz nie ma zdjęć z podglądem zmian....
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się