WIADOMOŚCI

Poluzowana nakrętka przyczyną awarii Vettela
Poluzowana nakrętka przyczyną awarii Vettela
Jak podał magazyn Auto Motor und Sport, inżynierowie Red Bulla bardzo szybko zdiagnozowali przyczynę dzisiejszej awarii bolidu Sebastiana Vettela.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Według niemieckich dziennikarzy, przyczyną dla której Sebastian Vettel po raz drugi nie wygrał wyścigu było poluzowanie nakrętki mocującej koło, która wpadła w wibracje i zniszczyła całe mocowanie koła. Niewykluczone, że nakrętka została źle dokręcona podczas zmiany opon.

„Podczas 6000 kilometrów testów nic takiego nie miało miejsca” miał powiedzieć po zdiagnozowaniu przyczyny awarii szef ekipy, Christian Horner.

Dwa tygodnie temu w Bahrajnie Sebastian Vettel nie wygrał wyścigu z powodu awarii świecy zapłonowej. Wtedy jednak Niemiec zdołał dojechać do mety na czwartej pozycji. Zespół Renault w osobnym komunikacie podał jednak, że awaria świecy była jedynie skutkiem, a przyczyny tamtej awarii nie są oficjalnie znane.

Gdyby nie awarie, Sebastian Vettel najprawdopodobniej zmierzałby na trzecią eliminację mistrzostw świata F1, GP Malezji, z kompletem 50 punktów.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

85 KOMENTARZY
avatar
nomadwcm

28.03.2010 19:52

0

to właśnie konstrukcje Neweya szybkie , ale awaryjne


avatar
kempa007

28.03.2010 19:54

0

tutaj to akurat raczej czynnik ludzki mial znaczenie.


avatar
nomadwcm

28.03.2010 19:55

0

fakt


avatar
kedar9315

28.03.2010 19:55

0

no


avatar
nasedo

28.03.2010 19:56

0

Ale chyba nie przez Neweya się odkręciła nakrętka i nie przez Neweya skutkiem awarii silnika renówki była awaria świecy? - czyż nie nomadwcm?


avatar
Thomas_89

28.03.2010 19:57

0

Cóż, zdarza się. Tu gra się na czas, więc o błąd nie łatwo


avatar
Big master

28.03.2010 20:00

0

I właśnie wychodzi ta super szybka wymiana kół, którą tak szczycił się Horner przed rozpoczęciem sezonu.


avatar
przemoziom99

28.03.2010 20:01

0

a to peszek !


avatar
rafekf1

28.03.2010 20:01

0

To się nazywa pech ale pewny jestem, że Vettel szybko sobie te straty powetuje i 50 pkt. uzbiera już po GP Chin.


avatar
zenobi29

28.03.2010 20:01

0

Najzwyklejszy na świecie pech - brzemienny w skutkach


avatar
nomadwcm

28.03.2010 20:07

0

nasedo no tak to nie przez niego , ale przyznasz chyba że te bolidy są mało wytrzymałe , a co do świecy to nieznane są okoliczności tej awarii , więc niewykluczone że konstrukcja zawiodła. :)


avatar
lechu55

28.03.2010 20:07

0

Red Bull a zwlaszcza Vettel ma strasznego pecha na początku tego sezonu. Gdyby nie ta dzisiejsza usterka Vettel zapewne by wygral. Moze w Malezji wreszcie mu sie uda.


avatar
matito

28.03.2010 20:08

0

nie no Vettela to już mi szkoda jak najbardziej :D:D


avatar
Cwirs

28.03.2010 20:16

0

"Gdyby nie awarie, Sebastian Vettel zmierzałby na trzecią eliminację mistrzostw świata F1, GP Malezji, z kompletem 50 punktów" Bahrajn ok, ale tutaj popsulo sie duzo wczesniej, i nie wiadomo czy by wygral, troche naciagane to drugie 25 pkt


avatar
F1_Fan

28.03.2010 20:19

0

spokojnie...Vettel (RBR) jeszcze pokaże na co ich stać :) ....ale...no właśnie ale...konkurencja zyskuje na czasie ( porażki RBR ) i powoli nadrabia nad dociskiem .. uważam, że Robert, tudzież Petrov pokażą się niejednokrotnie na podium . Pietrov nie jest zły. Ma opanowany i cwany start.... ale praktyki mu brak. To nie jest F2....to Królowa ....to F1. !


avatar
Michu..

28.03.2010 20:20

0

Czy Robert wygra GP Mazezji ? a) TAK b) odp.A c) odc.B


avatar
N W C

28.03.2010 20:22

0

tak się zawsze tłumaczą że to jakieś pierdółki... tak jakby chcieli ukryć poważniejszy problem... chociaż z 2 strony Webber nie ma takich problemów... no za tydzień zobaczymy bo jak 3 x mu bolid stanie to raczej nie będzie pech :)


avatar
gembam

28.03.2010 20:29

0

A ja wstrzymuję sie z opiniami o RBR do czasu zakończenia kwestii zawieszenia. Jeżeli kręcą to sami się ukarali. Tak czy tak pamiętam jak Robert miał pecha, spotkać się z Vettelem w Australii, więc teraz jest sprawiedliwie.


avatar
Wiater

28.03.2010 20:31

0

2 razy coś co zdarza sie raz na kilka sezonów.


avatar
mir11

28.03.2010 20:33

0

borowczyk dziś odpalił travolta macha batona albo kubica jest szybszy od reno to wyskoczył z bolidu i biegł przed nim?


avatar
vesperlynd1

28.03.2010 20:33

0

nie mam nic przeciwko, było by nudno gdyby Vettel miał 50 pkt i zmierzał z tym wynikiem do Malezji, a tak stawka jest bardziej różnorodna


avatar
karmelo1920

28.03.2010 20:40

0

A tak się chwalili, że pit-stop robią w 1,8s...


avatar
bullit34

28.03.2010 20:49

0

Kolejny raz okazuje sie że mima że jest ktoś rewelacyjnie szybki nie koniecznie musi ukończyć wyścig Złośliwość rzeczy martwych albo też pech w każdym razie Vettel jet silny i nie powiedział jeszcze ostatniego słowa może sięgnąć w tym sezonie po tytuł


avatar
matigluszak

28.03.2010 20:52

0

dobrze tak Vettelowi przecież to szwab w tamtym roku to przez niego właśnie Kubica nie ukończył australii a byłby w tedy nie wykluczone, że nawet na 1 miejscu. ;)


avatar
kierowca

28.03.2010 20:52

0

jak zaczną ponizej 2 sek pistopa robic to strach sie bac


avatar
bananTHC

28.03.2010 20:54

0

widziałem w pit właśnie jak poszły jakieś iskry przy dokrecaniu prawego przodu w red bullu chyba to był vettel


avatar
MontyF!F!

28.03.2010 20:55

0

Patrzę teraz na powtórkę i nie mogę wytrzymać ze śmiechu. Borowczyk i Kochanowski to porażka. Przykłady: ,,odwrócone Ferrari J.Buttona" ,, planowany jest deszcz za około, 5 minut"


avatar
luka55

28.03.2010 21:07

0

To juz przesada z tymi usterkami . Teraz jest czas ze moga odskoczyc ale nie bo psuje sie to auto. I tak keirowcy z najlepszym autem nie sa w czolowce po 2 wyscigach . O Marku nie wspomne 6 pkt w taki aucie ( i to jego sie nie psuje )


avatar
daree

28.03.2010 21:11

0

Czy ktoś z Was może napisać co robi Schumacher i inni w bolidach na końcu prostej zawsze coś majstrują z lewej strony pod kierownicą lub na samej kierownicy zmieniają ustawienia tych pokręteł.Co tym regulują?To tak z ciekawości i trochę z niewiedzy.Napiszcie jak jeszcze wg Was mogli rozwiązać temat regulacji tego zawieszenia u Vettela bo ja coś tak myślę że gość sobie ustawia tak jak chce na q1,2,3 a jak kończy to za sprawą jakiegoś przycisku powraca do ustawień które są odpowiednie dla zatankowanego do pełna bolidu. Pozdrawiam


avatar
danielino07

28.03.2010 21:12

0

27 Kochański a nie Kochanowski,ale to fakt że ich komentarzami można by obsadzić kabareton


avatar
Krzysztof-n

28.03.2010 21:12

0

@2 masz rację, W pierwszym wyścigu przeholował z paliwem a teraz zniszczył hamulce. Vettel to świetny kierowca ale najwyraźniej nie może się odnaleźć z pełnym zbiornikiem.


avatar
Krzysztof-n

28.03.2010 21:14

0

a tak apropo tytułu newsa, co ma nakrętka koła do zablokowanej przedniej osi ?


avatar
dzeku7777

28.03.2010 21:18

0

@27 Gdzie masz powtórkę? Chętnie bym obejrzał, ale nie wiem gdzie w necie szukać?


avatar
Renault R30 F1

28.03.2010 21:22

0

Kochański to matoł nie zna się na F1 Jak go słysze to mi nie dobrze sie robi wole żeby sokół wrócił bo to inna liga komentowania :/


avatar
Arti23

28.03.2010 21:24

0

tak się wszyscy nabijacie z komentatorów, proponuję spróbować tak na bieżąco podczas trwania wyścigu po komentować go sobie i się nagrać się a potem odsłuchać to dopiero będzie żenada. A może jakieś propozycje na komentatorów F1 ?? Może zespół F1.pl wyśle oficjalną prośbę do Polsatu o zmianę prowadzących ?? Mi jakoś nie przeszkadzają komentatorzy, bardziej się skupiam na oglądaniu tego co się dzieje na torze i śledzeniu Live Timingu niż na tym co mówią a tym którym się nie podoba proponuję oglądanie transmisji na niemieckiej stacji albo wyłączyć głos. matigluszak@ trochę przesadzasz polaczku. Szkoda Vettela, jak pech to pech. Mam nadzieję że w następnym wyścigu nie będzie problemów. Gratki dla Roberta za walkę pomimo widocznych słabszych osiągów bolidu Renault


avatar
Cwirs

28.03.2010 21:24

0

Sokol sie przynajmniej orientowal co sie dzieje i poprawial Borowczyka, ktory poza fajnym glosem nadajacym sie do klimatu nie prezentuje wysokiego poziomu, aczkolwiek nie przeszkadza mi to zbytnio :)


avatar
troopp

28.03.2010 21:25

0

Uff znów do przodu, troszki temu szczunowi los uciera nocha


avatar
orto

28.03.2010 21:35

0

5@ Awaria świecy prawdopodobnie była skutkiem próby zmniejszenia zużycia paliwa poprzez znaczne ograniczenie paliwa podawanego do silnika przez co wzrosła radykalnie temperatura w obrębie komory spalania i jedna ze świec wyzionęła ducha. A poza tym to podejrzewam, że Red Bull ściemnia na maxa z tymi przyczynami awarii jakie ich trapią:-)


avatar
marioblondi

28.03.2010 21:38

0

Jak dla mnie coś ściemniają. Za bardzo przebudowali bolid i teraz mają tego efekty. Ponieważ nie mogą już dobrze tego przetestowac to tak właśnie jest. Jeśli w kolejnych wyścigach sytuacja się powtórzy to będzie to potwierdzenie tego.


avatar
kierowca

28.03.2010 21:48

0

@Arti23 troche dziwne, że dwu wspaniałych kierowców (jeden doświadczony a drugi objawienie) dysponujących "teoretycznie" najszybszym bolidem w 2 wyscigach zdobywa razem tyle samo pkt co "mierny" Kubica w masakrycznie powolnym bolidzie.


avatar
MontyF!F!

28.03.2010 21:51

0

33. dzeku7777 Musisz sobie ściągnąć cały wyścig


avatar
maniek_88

28.03.2010 21:53

0

A tak, Robert jest wyżej w klasyfikacji niż Vettel :D i fajnie... Fakt, Vettela troche szkoda bo ewidentnie chłopak ma pecha, a jednak sympatyczny z niego chłop i życzę mu jak najlepiej. I nie to że Hamiltonowi życze źle ale ciesze się że dzisiaj miał pecha :P


avatar
kierowca

28.03.2010 21:57

0

HAM nie miał dzis pecha.


avatar
luka55

28.03.2010 21:58

0

matigluszak @ 24 Spojrz w lustro i spytaj sie tego faceta co w nim jest dlaczego ma taki zryty baniak .


avatar
batory1974

28.03.2010 22:00

0

Wiecie co, tak czy siak ciesze się bardzo z wyniku Roberta pojechał tak jak większość polaków chciała.A co do Vettela,wszyscy piszą że jest taki świetny,a mi się wydaje że on ma super bolid i tyle.Ciekawy jestem jak by jeżdził renówką Roberta?


avatar
kierowca

28.03.2010 22:02

0

o to to batory i nie chce słyszec argumentow ze dlaczego KUB w MCL czy FER nie jezdzi. Bo odpowiedz jest jedna, POLITYKA !!!!!


avatar
luka55

28.03.2010 22:07

0

batory1974 @ 45 A trzeba ci przypominac ze Vettel wygral swoj pierwszy wyscig jezdzac w TORO ROSSO . Wygral po przepieknej jezdzie w deszczu. A wszyscy wiemy jakim potentatem co sezon jest STR . Wiecje argumentow ci jeszcze potzreba ? Bo to ze umie jezdzic nawet slabym bolidem to juz chyba wyjasnione.


avatar
eressix

28.03.2010 22:08

0

dziś rano oglądaliśmy z kolegą wyścig. w pit stopie pokazany był red bull i mówię do niego, że coś za szybko jeden mechanik dokręcił koło (bo miał niewyraźną minę). I mówię zaraz coś będzie, urwie coś na pewno, Kumpel do mnie: naoglądałeś się oszukać przeznaczenie czy jak? ... Pare okrążeń i Red Bull pogrzebany :) Chętnie obejrzałbym sobie wyścig jeszcze raz, jak ktoś ma, to niech wklei linka dziękuję :)


avatar
seb1746

28.03.2010 22:13

0

@ luka55 W deszczu to nawet Piquet zaliczył jedyne w swojej "karierze" pudło


avatar
kierowca

28.03.2010 22:20

0

Vettel to typ kierowcy a'la HAM. Bez głowy ale z cięzką stopą. Jak sie udo to bedzie cudo. Dziś naprawde święciło tryumfy doświadczenie i pomyślunek. Gorące głowy zostały ostudzone, a mistrzowie do mety na czele dojechali.


avatar
dzeku7777

28.03.2010 22:22

0

@41 OK, ale skąd mogę go ściągnąć??


avatar
seb1746

28.03.2010 22:27

0

"Gdyby nie awarie, Sebastian Vettel najprawdopodobniej zmierzałby na trzecią eliminację mistrzostw świata F1, GP Malezji, z kompletem 50 punktów. " I tak sobie można gdybać: gdyby nie błąd mechaników w pit stopie ferrari przed dwoma laty, to Massa byłby mistrzem, gdyby Hamilton w 2007 nie skiepścił ostatniego wyścigu to on byłby mistrzem ... itp, itd, itp, itd..... Takie gdybanie do niczego nie prowadzi i jest trochę śmieszne... inni kierowcy też miewają awarie, nierzadko przez nie przegrywali mistrzostwo swiata Niech się z Webberem zamienią bolidami, Webberowi się jakoś nie psuje; a jak mu się poluzowała nakrętka, to trzeba było zjechać i ją dokręcić


avatar
seb1746

28.03.2010 22:48

0

Można by jeszcze dodać, ze w zeszłym sezonie też miał problemy z silnikami, na kilka wyścigów przed zakończeniem serii pozostał mu tylko jeden, także to kolejny powód żeby zamienił się autem ze słabszym webberem Poza tym przestańcie się użalać nad Vettelem- już drugi rok z rzędu ma najszybszy bolid, to chyba nie pech; pechowcami są ci, którzy ciągną ogon w samochodach, tracących do najlepszych- kilka sekund na okrążeniu


avatar
radzix

28.03.2010 23:13

0

gdyby BMW pomogło Robertowi w 2008 roku po Kanadzie, to Robert byłby Mistrzem Świata :))))) jak gdybać to gdybać


avatar
luka55

28.03.2010 23:14

0

seb 1974 Prosze cie w deszczu moze kazdy ? Smieszne to jest co mowisz . Moze faktycznie deszcz przyczynia sie do roznych zamieszan ale w tamtym wyscigu pamietam jak jechal Vettel PERFEKCYJNIE .I jesli go wogole ogladales to wiesz dobrze ze to nie byl fuks. Vettel to swietny kierowca . Nie wiem moze faktycznie nie dba o aota ale tego nie wiemy . Po drugie w tamtym sezonie nie mial najlepszego auta ( zasatnawiam sie czy ogladales ) Przez pol sezonu Brawn byl poza zasiegiem a red bull tylko 2 sila. Fakt 2 czesc pod dyktando bykow ale Brawn tez nie najgorzej jezdzily wiec o odrobiemiu punktow mozna bylo pomarzyc. Twierdzisz ze teraz maja najlepsze auto . I to jedyne z czym sei moge zgodzic . Tu masz racje . Ale nie przypisuj tylko samochodowi tego ze Vettel ma takie osiagi . Bo popatrz Webber ma ten sam najszybszy samochod , dodatkowo jego sie nie psuje jak slusznie zwrociles uwage a ile ma puktow po dwoch wyscigach 6PKT , to jest zenada. Jest nawet za Mercedesami . Vettel ma swietne auto ale i sam jest swietnym kierowca .


avatar
zenobi29

28.03.2010 23:23

0

Nie jestem pewien ...Ale zdaje mi się , że w ubiegłym roku z kolei Webberowi eksplodowały hamulce .Nie pamiętam tylko w którym wyścigu ;) Vettel też powiedział w którymś wywiadzie , że mu hamulce wybuchły. Analogicznie - usterka niby taka sama. A czy to była wina nakrętki , czy czegoś innego - to tylko musimy wierzyć w to , co zespół oficjalnie oznajmi :-)


avatar
seb1746

28.03.2010 23:36

0

@luka55 oglądałem wyścig w wykonaniu Vettela w Toro Rosso, bodajże to była Monza, jeżeli dobrze pamiętam. Wydaje mi się, że wtedy główną rolę odegrały opony, a właściwie, to że w takiej ulewie większość jadąc na oponach na suchą nawierzchnię, bardzo zwolniła i ledwo utrzymywała się na torze.Główną rolę odegrała strategia. Nie umniejszam umiejętności Vettela, ale nie przyłączam się do ogólnego biadolenia, jakim to on jest pechowcem, albo zachwytu jaki to talent, objawienie, geniusz itp. itp. itd. W ubiegłym sezonie jak najbardziej Red Bull miał samochód na miarę mistrza, większość wyścigów oglądałem, min. ten zeszłoroczny kiedy po kolizji z Kubica stracił kilka punktów. A w tym przy obecnym systemie punktacji dobry samochód jeszcze bardziej się liczy. A odnośnie Webbera to raczej jak na razie mocno zawodzi.


avatar
Ravfaaaaa

29.03.2010 00:11

0

Jakoś tak dziwnym trafem bywa, że jak coś się psuje w RBR to najczęściej Vettelowi. W poprzednim sezonie silniki teraz świece, hamulce ciekawe co nawali w bolidzie nr 5 w Malezji? Jakoś Webberowi z tego co pamiętam poza hamulcami w Singapurze w zeszłym sezonie (ale wtedy to cała gruba Red Bulla miała z tym problemy łącznie z STR) awarie sie nie przytrafiają, może wynika to ze stylu jazdy i obchodzenia się z autem?


avatar
maxi900

29.03.2010 00:16

0

No dobra powiedzmy że Vettel jest pechowcem. To jak można nazwać Schumachera? Totalną pomyłką? Liczyłem że w deszczu pokaże klasę. Wogóle mam wrażenie że Michael Schumacher został na wyspach udawać stiga a tutaj jeździ jego sobowtów (albo Ralf ) :)


avatar
melonik

29.03.2010 00:17

0

dobrze że autor w artykule dodał słowo "prawdopodobnie"...


avatar
JMK

29.03.2010 00:42

0

Nie rozumiem dlaczego Vettel jest przez coponiektórych traktowany jak jakieś super objawienie wyścigowe. Owszem potrafi pojechać szybko w szybkim aucie no i raz mu sie szczęsliwym zbiegiem okoliczności udało wygrać w deszczu w TORO ROSSO. Nawet gdyby uznać jego kunszt za to zwycięstwo w Toro to Vettel jako kierowca ma jeden poważny defekt (poza oczywiscie częstymi defektami bolidu, hehe) - VETTEL WYGRYWA TYLKO GDY STARTUJE Z PIERWSZEGO MIEJSCA, jak jest inaczej to sie chłopak gubi i robi głupie błedy - i albo robi kraksy albo jakieś głupie błędy i uszkodzenia bolidu. Gorąca głowa i tyle. Dlatego nie będzie raczej mistrzem, bo mistrz wygrywa mimo wszystko a Vettel tylko wtedy kiedy nie musi wyprzedzać :) Ogólnie to jest mocno przereklamowany przez Niemców co mają ciśnienie na nowego Szumiego :)


avatar
fullbzikaaa

29.03.2010 06:09

0

Webber dojeżdża, bo bardziej oszczędza autko. Vettel jeździ podobnie jak Hamilton i są tego efekty. Jak może nakrętka koła zniszczyć zawieszenie? Ciekawe kogo teraz oskarżą o ten defekt?


avatar
lechart

29.03.2010 06:26

0

"...............................Vettel najprawdopodobniej zmierzałby na trzecią eliminację mistrzostw świata F1, GP Malezji, z kompletem 50 punktów" Co. by było, gdyby było........... Ważne jest to co jest. Na zwycięstwo, pracuje cały zespół i samochód też. Jeżeli coś nie zagra, to .......... 61. JMK . Mam podobne wnioski z obserwacji wyścigów. Najprawdopodobniej, najmocniej skupia swoją uwagę na technice jazdy. Jeżeli dochodzi konieczność szybkiej reakcji na sytuację na torze, to często popełnia błędy........


avatar
dragomirov

29.03.2010 07:33

0

jest jeszcze jedna możliwość, o której nikt nie wspomniał, albo ja nie doczytałem. Istnieje prawdopodobieństwo, że za tymi wszystkimi awariami kryje się jakiś "kret", lu inaczej "życzliwy" co to za odpowiednim wynagrodzeniem "pomaga" Vettelowi aby ten nie miał za łatwo.


avatar
Bartek19mm

29.03.2010 08:29

0

To może byc jakiś daleki kuzyn Hamiltona:))


avatar
atomic

29.03.2010 08:36

0

jak dla mnie nie ważne co się spierniczyło, ważne ,że w odpowiednim momencie


avatar
ocinus

29.03.2010 08:46

0

Co do zwycięstwa Vettela w deszczu to trzeba brać pod uwagę że pierwszy kierowca ma zupełnie inną widoczność (leprzą ) niż jadący za nim kierowcy. Jak pamiętacie co się działo w tamtym roku w Malezji to będziecie wiedzieli o czym mówię, co nie umniejsza umiejętności Vettela ale startując z pierwszego pola zawsze jest łatwiej jechać swoim tempem tym bardziej podczas deszczu.


avatar
wafel

29.03.2010 09:08

0

Styl jazdy winny temu, że świeca walła czy nakrętka się poluzowała...:D Kiedyś też było mówione, że przez styl jazdy Kubicy auto mu częściej się psuje niż Nickowi.... Webber w tamtym sezonie też miał sporo pecha, a Vettel popełniał więcej błędów niż jego bolid miał awarji. W Red bullu mają ciśnienia na podia i pewnie chlopaki przez to więcej błędów popełniają-mowa o całym zespole. Ham też się spalił w pierwszym swoim sezonie w F1. Teraz jest zupełnie innym kierowcą.


avatar
patrolek23

29.03.2010 09:28

0

W Red Bull grasuje szpieg, który sabotuje prace techników. Takie jest moje zdanie. Wystarczy 1 śrubki dobrze nie dokręcić i mamy awarię. Kto się zna na robocie, wie jak to zrobić.


avatar
seb1746

29.03.2010 10:06

0

@wafel a silniki w ubiegłym sezonie?


avatar
wafel

29.03.2010 10:18

0

70. seb1746, mimo że oglądałem wszystkie wyścigi w tamtym sezonie to nie pamiętam, żeby mu się tak często silnik psuł podczas wyścigów. Pamiętam też, że Webber znacznie częściej startował lub jechał na końcu stawki z powodu awarii.


avatar
martuska1991

29.03.2010 10:21

0

świeca zapłonowa,nakrętka chyba jednak Red Bull ma szybkie auto ale awarii w nim dużo


avatar
martuska1991

29.03.2010 10:23

0

a co do tego Kubica może i złamał przepisy ale tak naprawdę jakby sędziowie uczciwie patrzyli na każdy zespól to u każdego dopatrzyli by się złamania przepisów i tyle


avatar
wafel

29.03.2010 10:36

0

73. martuska1991, dokładnie! Nie raz widziało się jak kierowcy jadą bok w bok na pit lane. Nie ma co dramatyzować


avatar
martuska1991

29.03.2010 10:42

0

zresztą od dawna wiadomo ze pewne zespoły są faworyzowane


avatar
martuska1991

29.03.2010 10:45

0

a cieszyła bym się w końcu żeby w każdym wyścigu psuły się ferrari red bulle mercedesy i mclareny a słabsze zespoły jechały na przodzie bo nudne jest to że ciągle wygrywają te same czołowe zespoły


avatar
paabloo13

29.03.2010 10:51

0

Mechanicy RedBulla troche zaspali. Jeśli tak dalej pójdzie to RedBull, który ma ogromny potencjał przestanie się liczyć w stawce/


avatar
Cypriano

29.03.2010 11:17

0

Prawda jest taka że maja na te chwile najmocniejszy bolid jak chodzi o osiągi ale niezawodność to są ciutke wyżej od nowych zespołów


avatar
seb1746

29.03.2010 12:08

0

@wafel chodziło mi o to, że na jakieś 3, 4 wyścigi przed końcem sezonu został Vettelowi jeden silnik; w sezonie kierowca miał do dyspozycji chyba ze 7 silników


avatar
Polak477

29.03.2010 12:21

0

Po pierwsze RBR NIE MA najlepszego bolidu. Najlepszy bolid to taki, ktory jest szybki, dobrze prowadzcy sie i BEZAWARYJNY. Tutaj nie zgadzaja sie 2 punkty. Nie jest szybki wbrew opini innych. Tak jak na wyscigu mowil Borowczyk "bolidy RBR sa wolne, ale nadrabiaja swietnym sterowaniem na kwalifikacjach osiagaly najwolniejsze czasy z czolowki". Do tego sa strasznie awaryjne. Obecnie najlepsze bolidy to ma Ferrari i McLaren, bo i dobrze sie nimi jezdzi (z tego co mowia kierowcy) i sa szybkie i jak na razie bezawaryjne. Tak dobrze to sie prowadza zapewne z powodu nieregulaminowego zawieszenia (jesli wierzyc plotkom), wiec wcale ten ich bolid nie jest taki "najlepszy". Po drugie Vettel widac, ze nie szanuje bolidu, a dobry kierowca potrafi zadbac o opony, silnik, temperature hamulcow, wiec Vettel nie ma duzych szans na mistrzostwo. Juz predzej Webber, ale jak wiemy jemu nawet pewnie nie pozwoli na to zespol. Przepraszam za brak polskich znakow, ale z pracy pisze.


avatar
Polak477

29.03.2010 14:11

0

Przepraszam teraz zauwazylem w kwalifikacjach osiagaly najwolniejsze predkosci, a nie czasy :).


avatar
pawel123

29.03.2010 15:59

0

Cytat z artykułu: "Zespół Renault w osobnym komunikacie podał jednak, że awaria świecy była jedynie skutkiem, a przyczyny tamtej awarii nie są oficjalnie znane." Renault? chyba Red Bull :) A mi po prostu szkoda Vettela, tak jak było szkoda Roberta gdy szwankował bolid BMW. Kolejna sprawa - bolid nie musi być najszybszy (patrz Renault), kierowca jest chyba ważniejszy (patrz RK); Alonso, Massa, Hamilton to "best of the best" a nie dali rady Robciowi w "średniej" Reni :p


avatar
kuczek

29.03.2010 17:28

0

nooo by było całkiem całkiem 50p to jest cos


avatar
slice

29.03.2010 21:02

0

a mechanicy redbulla tak ostro trenowali przed rozpoczęciem sezonu... siłownia, dieta etc. :P mieli czas poniżej 2 sek. przy zmianie opon... hmmm "śpiesz się powoli"?!?


avatar
pjc

29.03.2010 22:01

0

Aspiracje do tytułu są. Brakuje tylko niezawodności. Początek sezonu w wykonaniu Niemca znowu nie należy do najlepszych i może zaważyć na końcowym wyniku w mistrzostwach. Od kilku sezonów sytuacja się powtarza. A kandydatów do mistrzostwa jest wielu.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu