WIADOMOŚCI

  • 29.05.2010
  • 7484
Słaby dzień dla Ferrari
Słaby dzień dla Ferrari
Zespół Ferrari nie może być zadowolony z dzisiejszego dnia. Felipe Massa był dopiero 8, a Fernando Alonso nie wszedł nawet do trzeciej części kwalifikacji. A to wszystko wydarzyło się podczas gdy zespół z Maranello świętuje swój 800 występ w Grand Prix.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Felipe Massa
„Byliśmy wolniejsi niż nasi główni rywale, więc musimy bardzo ciężko popracować, aby walczyć o czołowe lokaty, nie ma wątpliwości co do tego. Pomimo, że bardzo lubię ten tor, nie mogłem zrobić nic lepszego. Tak ja jak i zespół nie jesteśmy zadowoleni z wyników, ale musimy spokojnie do tego podejść, przeanalizować przyczyny, które spowodowały tą sytuację. Teraz skupimy się na jutrzejszym wyścigu. Będzie ciężko, ale postaramy się z całych sił.”

Fernando Alonso
„Nic dziwnego się nie wydarzyło: 12 miejsce to to, na co zasłużyliśmy po dzisiejszym występie. Nie mieliśmy wystarczającej szybkości, jeżeli jest 9 kierowców mieszczących się w pół sekundy różnicy, tak jak było dziś w Q2, można natychmiast z 4 miejsca zlecieć na 12, w moim przypadku tak właśnie było. Nie wydaje mi się, żebym mógł dziś pojechać lepiej: trzy razy miałem prawie ten sam czas. Jutro będzie ciężko, będziemy jechać defensywnie, ale postaramy się osiągnąć możliwie najlepszy rezultat. Nie wydaje mi się, żeby dzisiejsza pogoda – było trochę zimniej, miała jakiś wpływ na wyniki. Już w Q1 widzieliśmy, że nie jesteśmy konkurencyjni na najwyższym poziomie, że ciężko będzie wejść do Q3. Balans bolidu był dobry, tak samo jak wczoraj, kiedy bolid był szybszy.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

65 KOMENTARZY
avatar
prolim

29.05.2010 16:26

0

To rzeczywiście regres mają. Chociaż myślę, że Alonso nie awansował w związku z przytarciem opon na szybkim okrążeniu, które to było efektem błędu w 3 sektorze. Wydawało się, że Massa powoli się odradza, a jak przyszło co do czego, to jak wszyscy zaczęli cisnąc i wylądował tam gdzie lądował zazwyczaj :). Chyba przedwcześnie pojawiły się plotki o podpisaniu kolejnej umowy z Ferrari, może lepiej byłoby potrzymać Felipe w niepewności, może rezultaty byłyby lepsze... Kto wie;)


avatar
kaniuss

29.05.2010 16:31

0

Wypierdo.....cie w końcu tą reklamę.......żeby to chociaż coś fajnego było...


avatar
Konik_mekr

29.05.2010 16:36

0

Słabiuśki ten jubileusz;/. Alonso w środku stawki.. i nawet nie wie, co się stało, że tak cienko;/. No cóż, następny jubileusz - 900 GP - już w 2015:).


avatar
FAster92

29.05.2010 16:37

0

Szkoda, że w taki sposób świętują 800 występ w GP ;-( Mam nadziję ,ze w wyścigu będzie o wiele lepiej i ALONSO zdobędzie pkt.


avatar
devious

29.05.2010 16:37

0

noo forma Ferrari sensacja - dzisiaj Mercedes i co najważniejsze także Renault były szybsze... i co, nadal wszyscy chcą Kubicę w Ferrari w przyszłym roku? :P ja się cieszę, że Robert zostanie (prawdopodobnie) w 2011 w Renault bo ten zespół ostro idzie do przodu... a Ferrari to wielka niespodzianka in minus - chyba nikt się tego nie spodziewał, że będą tak daleko... Felipe pojechał dziś lepiej od Alonso ale to w końcu jego tor, tutaj zawsze rządził - a dziś ledwo, tuż tuż przed Pietrowem był na 8 miejscu... Alonso to już w ogóle żenada, przegrał z Sutilem i Kobayashim - aż ciężko w to uwierzyć :) ale dla F1 to dobrze, bo są emocje i coś się dzieje - poza Red Bullami pozostałe zespoły się mocno tasują w zależności od charakterystyki toru i dzięki temu zyskuje widowisko :) jutro też będzie ciekawie - Ferrari tempo wyścigowe mają dużo lepsze niż kwalifikacyjne i będą się przebijać do przodu ale... ale juz na starcie mogą stracić... Alonso i Massa startuja po brudnej stronie toru i obaj sami mówią, że różnica jest duża i zapewne jeszcze stracą pozycje po starcie... więc na pewno będzie się działo :)


avatar
6q47

29.05.2010 16:38

0

można wysnuwać różne przypuszczenia co do kondycji Ferrari w tym GP. Coś z rozwojem poszło nie tak? Innymi słowy - staneli w miejscu ze swoim pakietem. Inni poszli krok dalej i efekty widzimy w dzisiejszym Q3. Niestety, nie jest to "śmieszne". Zbliżamy się powolutku do środka sezonu - a co bedzie jak inżynierowie w Ferrari znowu popełnią błąd w rozwoju na kolejne np. dwa GP? Co sie bedzie działo? Ano będzie ciekawie... McLaren już w nadchodzacym GP przeskoczy ich w konstruktorach, a Mercedes może niebezpiecznie się zbliżyć do 100 punktów. A punktacja daje możliwość dużego skoku przy punktowaniu obu kierowców. Pozdr.


avatar
6q47

29.05.2010 16:41

0

@2 kaniuss mnie nic nie przeszkadza, może zmień przeglądarkę? Pozdr.


avatar
koal007

29.05.2010 16:53

0

A tacy byli pewni siebie po treningach. I co? Merole się maskowały, a poszły do przodu. A Alonso? Coś im stawka odjeżdża. Dla Kubka dobrze. Reńki są już siłą w tym sezonie i każdy team musi się z nimi liczyć.


avatar
piotrek74

29.05.2010 16:53

0

brawooo Alonso ,hi hi hi


avatar
Marti

29.05.2010 16:57

0

@ 9. piotrek74 - no wiesz co, ładnie się tak wyśmiewać z "miszcza"?? ;) Każdemu może się przytrafić słabszy dzień.


avatar
prolim

29.05.2010 17:09

0

Wielka czwórka powoli zaczyna nabierać nowego znaczenia :D


avatar
Marti

29.05.2010 17:32

0

Nie panikujcie z regresem Ferrari, sezon jest długi i zapewne coś wymyślą, aby dogonić czołówkę. Sam Alonso daje zespołowi ok. 0.6 sec, więc zdołają się pozbierać. Tego jestem pewna. Piszę to zupełnie poważnie.


avatar
Polak477

29.05.2010 17:38

0

12. Z tym się w zupełności zgadzam :). Ferrari zawsze coś wykombinuje, jak będzie bardzo źle to sobie odpuszczą i będą testowali bolid na następny sezon (wsadzając do obecnego różne dziwne części). Ale mam nadzieję, że w tym sezonie dadzą sobie radę.


avatar
strong1

29.05.2010 17:41

0

12Marti Oj tak dokładnie Alonso rzeczywiście Alonso dodał dziś 0,6 sekundy do bolidu i to dosłownie sasasa:).


avatar
elin

29.05.2010 17:49

0

Mam pytanie - czy może mi ktoś wyjaśnić, podając KONKRETNE ARGUMENTY, dlaczego Fernando Alonso jest uważany za NAJLEPSZEGO kierowcę z obecnej stawki, który doskonale potrafi rozwijać bolid ... ??? 10. Marti - trochę dużo tych " słabszych dni " ;-). Nawet włoskie gazety już zaczynają wyliczać : - kolizja na pierwszym zakręcie w GP Australii, falstart w Chinach, wypadek podczas sobotniego treningu w Monaco ( jak zauważa " Gazzetta dello Sport ") Chyba nie tego oczekiwali Domenicali i Montezemolo, po swoim kolejnym ( tym razem wymarzonym ) " następcy Schumachera " ... Pozdrowionka :-)


avatar
eveafterdark

29.05.2010 17:49

0

heh, fani Scuderii (min ja) płaczą...ale, wydaje mi się, ze kierowcy wiedza lepiej niz my tu, MAS w każdej części Q jechał szybciej niz w poprzedniej, 0,043 sek strata do Kubicyto prawie nic , więc to było wszystko na co stać auto - niestety wydaje się, że Mercedes i McL przynajmniej tu są znacznie dalej, a Renault, nie ma co ukrywać, już prawie ma taki samochód by rywalizować z Ferrari, McL i Mecem. a z tą brudna strona toru w przypadku MAS może byc rożnie, startuje w tym sezonie jak rakieta i Kubek musi dobrze wystartować żeby zachowac pozycje


avatar
TomPo

29.05.2010 18:07

0

@2 Używaj firefoxa, zainstaluj do tego AdBlock Plus'a i już nikogo o nic nie będizesz musiał prosić, szczególnie że tego nie zrobią bo z tego żyją. A F rzeczywiście coś słabiej dzisiaj, no ale jak to u nich, szybko się odrodzą jak Feniks.


avatar
Jedamek

29.05.2010 18:21

0

Ferrari dzisiaj nie pokazało się z dobrej strony, ale nie martwię się o nich. Jak to już ktoś wcześniej napisał mają dobre tempo wyścigowe i na pewno trochę punktów zdobędą, nawet martwię się żeby nie łyknęli naszych słowiańskich kierowców w Reńkach :)


avatar
przemoziom99

29.05.2010 18:29

0

15 kolizja w australii nie byla z jego winy a ALO jest najlepszy bo potrafił przerwac hegemonię msc kiedy czerwoni byli cholernie silni a poza tym niezwykłe wspaniałe umiejętności kierowcy wyścigowego a o sprawy ustawień bolidu itp. to trzeba by zapytac inżynierów z nim pracujących lub ktorzy z nim pracowali oraz uznanych dziennikarzy którzy zajmują się F1 od wielu lat szkoda Fernando, że jesteś tak daleko ale prawdziwego faceta poznaje się po tym jak kończy a nie jak zaczyna więc liczę an kolejną fantastyczną pogoń w twoim wykonaniu !!!


avatar
Orlo

29.05.2010 18:43

0

Zaskakująco słabe Ferrari. A ta wpadka Alonso... I to jeszcze w rocznicę. W Turcji F-duct daje chyba bardzo dużo, skoro McLaren jest tuż za Red Bullem, Sauber jest w Q3, a Ferrari ma takie problemy. Renault też jest szybkie na prostych, dlatego jest tu takie mocne.


avatar
elin

29.05.2010 18:57

0

19. przemoziom99 - również uważam, że akurat kolizja w Australii nie była z winy Alonso. Ale, jak wyraźnie zaznaczyłam - tak zaczyna pisać włoska prasa na jego temat. Przed sezonem, Włosi spodziwali się cudów w wykonaniu Fernando, a tymczasem ( jak zauważają ) popełnia zbyt wiele błędów, jak na tak sławnego kierowcę.


avatar
mario547

29.05.2010 18:57

0

A wczoraj Ferdek tak się rzucał, że na równi z McLarenami się stawiał. Już dzielił skórę na niedźwiedziu


avatar
Asturia

29.05.2010 19:07

0

Nie wiem co się ostatnio dzieje z Fernando, popełnia błąd za błędem, zresztą nie tylko on, zespół też. Inna sprawa że bolid też nie jest super szybki. Jutro będzie ciężki wyścig.


avatar
Marti

29.05.2010 19:16

0

@ 14. strong1 - ;-))) @ 15. elin hejka elin ;) tak sobie myślę, że Luca di Monte mógł w przypływie złości wyrzucić znowu jakiś sprzęt RTV przez okno :D Rzeczywiście to już kolejna wpadka w tym roku (ale nie padło nawet słówko z ust Alonso o popełnieniu błędu ;)) niech Włosi skrzętnie notują i wypisują ;) czemu mieliby jego oszczędzać? :) Wiadomo jak to z nimi jest ;) Mimo wszystko uważam, że w Scuderii się pozbierają, Alonso coś w tym zespole powinien zdziałać. W końcu powiedział przed paroma dniami, że jego celem jest pobicie Schumiego i ustanowienie nowego rekordu w ilości zdobytych tytułow MŚ. Ten cel chce oczywiście osiągnąć z Ferrari (pewnie o tym czytałaś). Na razie Ferrari mocno kuleje i ten cel jest baaaaardzo daleeeeeeki. Zobaczymy co ostatecznie osiągną (tj. ile tytułów natrzepią), jeśli jednak Scuderia nie zbuduje odpowiedniego bolidu, to nawet Alonso ze swoimi słynnymi 0.6 sekundami niewiele stworzy. Pozdrowionka i miłego weekendu :)


avatar
Kanthen

29.05.2010 19:54

0

Alonso ostatnio zdobywa pkt tylko dzieki dobrej strategii , bo napewno nie dzieki swojej swietnej jezdzie. Nic jeszcze nie pokazal z ferrari Musi poczekac az bolid bedzie na tyle konkurencyjny zeby nawiazac walke z czolowka Martwi mnie forma Ferrari


avatar
Ataru

29.05.2010 20:34

0

No tak, czytajac Was jestem juz pewien, ze Alonso to najgorszy kierowca w stawce. A ci, ktorzy mowia, ze jest najlepszy na pewno sie nie znaja, bo Polacy wiedza lepiej, zawsze wierzylem w wiedze moich rodakow, ci eksperci z zachodu nie znaja sie. A 2 tytuly mistrza to byl przypadek, oba zreszta zdobyl tylko dlatego, ze Schumacher po prostu dal mu wygrac.


avatar
Piotre_k

29.05.2010 20:36

0

Im bardziej aroganckie są wypowiedzi Luki i Fernando tym Ferrari gorzej sobie radzi. Zwykle albo im kibicowałem albo byli mi obojętni, ale dziś jak nigdy ucieszyła mnie ich wpadka. Luka żyje ciągle w czasach Michaela Schumachera i bardzo żałuję, że nie mogli dziś wystawić trzeciego bolidu, żeby mógł się on zakwalifikować w okolicach miejsca 17. A co do Fernando, to mam nadzieję, że nie zmienił zdania i jest szczęśliwszy kwalifikując się w Ferrari na miejscu 12 niż kiedy w Renault zdobywał Pole Position. Marti: Scuderia pozbiera się, kiedy zrozumieją, że nie są w tym sezonie najlepszym zespołem i tylko pech odebrał im pewne prowadzenie w obu klasyfikacjach, ale po prostu mają nienajlepszy samochód i kierowców bez formy.


avatar
marioblondi

29.05.2010 20:49

0

To najgorszy sezon Ferrarki od ładnych paru lat. Chyba czas na poważne zmiany w teamie. I to na szczycie. Bolid jest naprawdę słaby w tym roku. Ferrari będzie bardzo zmotywowane aby przyszły sezon zatarł złe wrażenie z tego sezonu. Dlatego sądzę, że Massa wyleci. Znają go już i wiedzą na co go stać. Jest dobry , ale to za mało. Nie wiem co się dzieje z Alonso. Własne zmiany wprowadza, które nie wypalają czy też może jakiś konflikt w zespole. Żeby się nie okazało, że Alonso też odejdzie od 2011 .


avatar
przemoziom99

29.05.2010 20:55

0

26 człowieku oczadziałeś czy co ??? 2 tytuły mistrzowskie to przypadek bo msc dał mu je wygrac ?? kto jak kto ale schumi prędzej sobie coś obetnie niż odpuści komukolwiek i to jeszcze w super teamie jakim bylo ferrari w tamtych czasach a ja jestem polakiem i uważam Fernando za najlepszego kierowcę na świecie więc zapewne mam rację 24 możesz mi podac źródło gdzie to powiedział Alo że chce miec więcej tytułów od msc ??? bo ja o tym pierwsze słyszę 21 prasa a szczegolnie włoska ma to do siebie że szuka dziury w całym


avatar
tomspoon

29.05.2010 21:03

0

alonso do renault w 2011?


avatar
nolte

29.05.2010 21:20

0

15.elin Wreszcie rozsądny głos w powodzi budowania na wyrost pomników kierowcom F1. Ja wiem, że łatwiej żyć, gdy ma się idola, ale materiał mamy ostatnimi czasy wybrakowany. Alonso, Hamilton to przerost ...prostaty nad treścią.


avatar
Polak477

29.05.2010 21:48

0

29. pl . wikipedia . org/ wiki/ Ironia . No przecież Ataru nie mówił tego na serio.


avatar
modafi

29.05.2010 21:51

0

29. przemoziom99 kolego, ośmieszasz się komentując post @26


avatar
przemoziom99

29.05.2010 22:03

0

32, 33 tutaj czasami nie wiadomo czy ktoś pisze pół żartem pół serio ale jak ironia to spoko


avatar
elin

29.05.2010 22:14

0

24. Marti - hejka :-). Pozostaje mieć nadzieję, że Luca posiada w domu wystarczającą ilość sprzętu RTV. Bo przy obecnej formie Ferrari, to jeszcze kilka telewizorów może ucierpieć ;-)) Faktycznie, Włosi bardzo szybko zmieniają zdanie na temat kierowców " swojego " zespołu. Fernando na razie ( jeszcze ) potrafi ich do siebie przekonać - doskonale wie, co Tifosi chcą usłyszeć i to mówi. Tylko powoli zaczynają wychodzić pewne rozbieżności, typu : - Fernando : nie mamy żadnych problemów z silnikami ... A za kilka dni, komunikat zespołu : Ferrari prosi FIA o możliwość poprawy swoich silników... - Fernando wczoraj : jesteśmy na równi z McLarenem ... A po dzisiejszych kwalifikacjach : McLaren startuje obok Red Bull, Ferrari zaś za ... kilkoma zespołami. Zobaczymy, jak ułoży się dalej ta współpraca i czy faktycznie obie strony będą z niej tak zadowolone, jak próbują obecnie wmówić wszystkim. Ja, aż tak przekonana o tym nie jestem. Ferrari liczy, że wszystkie ich problemy rozwiąże Alonso i nie widzą, iż to nie jest już ten sam zespół co za czasów Michaela, a Domenicali nawet nie ma co porównywać do Todta. Coż, Ferrari to specyficzny zespół - wszyscy popełniają błędy, jednak odpowiedzialność spada zawsze na kierowcę ... Ale, jeśli Fernando faktycznie jest NAJLEPSZYM w obecnej stawce, to nie ma się czego obawiać - poradzi sobie ;-), chociaż na pobicie rekordu Schumachera raczej szans nie ma. Również życzę - miłego weekendu i dobrego humoru z wyników jutrzejszego wyścigu :-)


avatar
luka55

29.05.2010 22:43

0

Fernando , Good Job ;) O to przyklad ile warte sa slowa Alonso ( Jestesmy na rowni.......itd) . Tak jak ktos wyzej powiedzial on mowi to co chca uslyszec w danym momencie inni zreszta nie tylko w tej kwestii. A co do Ferrari to jeszcze bym ich nie skreslal tak predko bo to nie jest zespol stworzony pod budka z piwem choc postepow z kolejnymi GP jak nie widac tak nie widac. Ale Ferari to jednak Ferrari.


avatar
matito

29.05.2010 22:57

0

prócz Barajnu to większość dni była słaba


avatar
maniuty

29.05.2010 23:28

0

nie wiem czemu wszyscy się uparli i twierdza, ze Ferrari się odrodzi. Bzdura totalna. Oglądam F1 od dawna,mniej więcej od czasów Senny, Prosta i Mansela. Ferrari wówczas jeszcze nie jeździło wybitnie. To dopiero pojawienie się w Ferrari Szumiego, który sciągnął za sobą Rossa Browna i do kompletu z Todtem stworzyli potęgę Ferrari ostatniej dekady. Przykro mi ale odkąd ta trójka odeszła z Ferrari to już nie jest ten sam zespół i już nie potrafi tak konstruować i ustawiać bolidu, jak w tamtych czasach. Od tamtej pory raz tylko Kimi zdobył Tytuł, a właściwie to Hamilton go przegrał pod sam koniec sezonu. Mam tylko nadzieję, że Robertowi nie przyjdzie do głowy przejście do ferrari. Tu gdzie jest, jest coraz lepiej i są rokowania, że będzie jeszcze lepiej


avatar
dick777

30.05.2010 01:20

0

Mówi się, że Alonso potrafi świetnie współpracować z zespołem i inżynierami. Niestety, jest to niczym nie poparty mit. Kto uważnie obserwuje, co się dzieje w F1, i potrafi samodzielnie wyciągać wnioski, zauważył pewnie, że Ferrari stoi w miejscu od początku sezonu. Gdzie te trafione usprawnienia sugerowane przez Alonso? Alonso przez ostatnie dwa lata jeździł w Renault i nieczego w kwestii rozwoju bolidu nie dokonał. To były dwa stracone lata dla Renault. Ich progres, jeśli w ogóle był jakiś, był ledwie widoczny. Zespoły McLaren i Mercedes już wyprzedziły Ferrari, a Renault zrównało się. Od czasu odejścia Schumiego Ferrari stacza się po równi pochyłej. Lata 2007 i 2008 były pomyślne dla nich jedynie dlatego, że wszystko tyczyło się jeszcze siłą rozpędu i nie było istotnych zmian w przepisach. Radykalna zmiana przepisów w roku 2009 (KERS i podwójny dyfuzor) wymagała wykazania się dużą inwencją i, niestety, Ferrari dało ciała (np. McLaren okazał się lepszym teamem pod względem rozwoju). Kolejna radykalna zmiana przepisów w tym roku pokazuje, że i tym razem Ferrari sobie nie radzi. Może się odrodzą, ale ja w to nie wierzę, ponieważ jak na razie nic na to nie wskazuje. Ferrari wymaga radykalnych zmian w całym teamie od szefa zaczynając. Jeśli do Ferrari nie przyjdzie utalentowany kierowca pasjonat, taki jak Kubica, to Ferrari czekają chude lata. Alonso to bardzo szybki kierowca i tylko bardzo szybki kierowca - nic więcej. Czy jest najlepszy? Po tym, co widzę, śmiem wątpić.


avatar
zenobi29

30.05.2010 07:30

0

12. Marti - A to jestem pozytywnie zaskoczony :-) 24. Marti - ......Normal he he he A tak na serio . W Ferrari nie jeździ tylko Alonso . Wydaje mi się , że raczej zespół nie może sobie poradzić z "dojściem do RBR i McL . A " Merole" i " Szerszenie " skrobią po piętach . Mimo renomy jaką ma ta firma - inżynierowie się nie popisali ......I w tej kwestii zgadzam się z - 39. dick777 . Najszybszym z tego zespołu okazuje się być SANTANDER :-) Pozdrówka


avatar
zenobi29

30.05.2010 07:38

0

A tak nawiasem........ Ilu kierowców ze stawki , przebiło by się z ostatniego miejsca ( 24 zespoły ) na szóste - tak jak zrobił to Alonso w Monaco(kiedyś Schumi - przy mniejszej liczbie zespołów ) ?! Na torze " idealnym" by "łykać" przeciwników - jak ciepłe bułeczki.


avatar
zenobi29

30.05.2010 07:41

0

Może Hamilton . O ile nie skończyłby w połowie wyścigu na bandzie ?!


avatar
Sister

30.05.2010 08:07

0

41. Zenobi 29 - o czym Ty mówisz ? Gdyby nie 4 SC to Ferdek zapewne miałby dubla. Powinien na kolanach do Częstochowy iść za te częste neutralizacje...


avatar
zenobi29

30.05.2010 08:14

0

43. Sister - Zdaje się , że jak dotychczas ( od momentu jak wprowadzono SC ) - nie było ani jednego wyścigu w Monaco , bez neutralizacji tj.SC. Zatem . O czym my tu ....... Pozdrówka


avatar
Piotre_k

30.05.2010 08:33

0

44. zenobi29: SC na pierwszym okrążeniu ustawił jego wyścig umożliwiając zmianę opon i zwalniając z konieczności wyprzedzania kogokolwiek poza bolidami Virgin i Lotus (zresztą Trulli po prostu zwolnił i ustąpił mu miejsca). Więc ta "szarża" to raczej efekt szczęścia niż pokaz geniuszu wyścigowego.


avatar
Sister

30.05.2010 08:42

0

44. Widzisz różnię między 4 SC a 1 SC ? Ja widzę ....


avatar
zenobi29

30.05.2010 09:09

0

46. Sister- oczywiście , że widzę . I dalej zadaję to pytanie : Ilu ? 45. Piotre_k - Trulli zwolnił - bo nie miał najmniejszych szans. Jeździ dość długo i wiedział , że Alonso jest szybki i nie odpuści , a totalny blok może się zakończyć bandą. Jestem fanem Roberta (jak zresztą większość z nas ). Nie tylko przez patriotyzm , ale też i ze względu na jego nieprzeciętne umiejętności - jednak jestem zdania , że jego wynik w podobnej sytuacji byłby gorszy. I to by było chyba na tyle :-) Pozdrawiam


avatar
Jacu

30.05.2010 09:15

0

@24. Marti - kiedy Alonso tak powiedział o pobiciu rekordów Schumachera?? Bo jakiś miesiąc temu jak mu szło znacznie lepiej w wywiadzie dla "F1 Racing" wyraźnie powiedział z uśmiechem zapytany o to, że w dzisiejszej F1 jest to po prostu niemożliwe i nawet nie myśli w tych kategoriach. Nie wiem zatem skąd masz takie nowinki skoro nigdzie indziej nawet nikt o tym nie pisał, przynajmniej ja nie widziałem. Druga sprawa pamiętam jak kiedyś przy naszych dyskusjach pisałaś, że ceniłaś MSC, że nigdy nie narzekał w Scuderi i mówił, że wszystko jest ok - czyli dokładnie jak teraz robi Alonso ;). 39. dick777 - Z tego co piszesz to kierowca jest głównie odpowiedzialny za bolid - a to jest bzdura. Nawet najlepszy kierowca nic nie zrobi bez odpowiedniego teamu i świetnej ekipy inżynierów. Za sukcesami Schumachera stali tacy geniusze jak np.: Rossa B, Tad Czapski i J. Todt. Bez nich i największego budżetu w historii F1 MSC by nic nie zdziałał. Zresztą nawet Max Mosley zawsze mówił, że Ferrari nie zgadza się z cięciem kosztów bo wydaje majątek nieporównywalnie większy niż inni i mając ten sam budżet odstawali by od czołówki. Kiedyś nie było zakazu testów jak obecnie do czego Ferrari nie przywykło a i ekipa się zmieniła i spora grupa świetnych inżynierów wyemigrowała. Scuderia to już inna ekipa. Co do samej opinii o umiejętności rozwijania bolidu przez Alonso to nie jest to opinia świecka takich ludzi jak ty czy ja ale największych specjalistów na padoku, więc chyba dość prawdopodobna ;P.


avatar
Sister

30.05.2010 09:28

0

47. Z całym szacunkiem ale rozmowa z Tobą nie ma sensu... Pozdrawiam


avatar
fan massy

30.05.2010 10:08

0

Ja bym na miejscu Ferrari , Mercedesa, Renault skupił bym się porządnie na przyszłym sezonie. Obecne F10 nie jest znów udana konstrukcjom jak F60


avatar
fan massy

30.05.2010 10:12

0

Muszą zmienic szefa zespołu Domenicaliego nikt go nie wątpi ze cos znakomitego w zespole zrobii. Macie racje Ferrari nie wróci do tego co było 1998-2008 czyli mistrzostwa swiata.


avatar
fan massy

30.05.2010 10:14

0

Kiedys czytałem takiego newsa mówił wtedy Gerhard Berger, ze Ferrari moze już niewrócic do takiej formy jak było dawniej. Ja bym na miejscu Kubicy do Ferrari w najblizszym czasie nieprzenosił.


avatar
dick777

30.05.2010 10:17

0

48. Jacu, to co piszesz, komentujac mój wpis, to truizmy. To oczywisty banał, że do sukcesu potrzeba dobrego kierowcy, dobrych inżynierów, dobrych managerów i dobrego szefa, który trzyma to wszystko mocno w garści. Z tego, co dzieje się po odejściu Schumiego, widzę, że każdy z tych elementów szwankuje w Ferrari i jest coraz gorzej. Opinie tzw. ekspertów gówno mnie obchodzą (w każdej dziedzinie), bo jak życie mnie nauczyło, rzadko mają rację, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Mam ten niemiły dla ekspertów nawyk, że konfrontuję ich wypowiedzi z faktami, i, niestety, ich opinie bardzo często wypadają blado w zderzeniu z nimi. Podpieranie się opiniami tzw. ekspertów jest bardzo wygodne, ale łatwo się na nich poślizgnąć. Wolę polegać na własnym zdaniu. Dzięki temu, że słucham własnego rozumu a nie doradców, znakomicie sobie radzę. A fakty są takie, że Alonso nie pomógł Renault po swoim powrocie z podwiniętym ogonem z McLarena. Nie pomaga też, jak widać, Ferrari. Porównaj tegoroczny "progres" Ferrari z postępem Renault, Mercedesa i McLarena. Mówi się, że Alonso daje zespołowi 0,5 sekundy. Jestem skłonny uznać to za prawdę, tyle że te 0,5 sekundy to zasługa tego, iż jest szybkim kierowcą, a nie pomysłodawcą usprawnień, jak wielu sądzi. Powtórzę, co napisałem wcześniej: to dobry i szybki kierowca i nic więcej.


avatar
dick777

30.05.2010 10:26

0

Dodam jeszcze, że powoli tracę wiarę w Ferrari. Na dzień dzisiejszy chętniej widziałbym Kubicę w Red Bullu. I nie dlatego, że Red Bull teraz wygrywa, ale dlatego, że jest tam Newey. Myślę, że połączenie talentu Neweya z wyścigową pasją i umiejętnościami Kubicy zaowocowałoby duetem nie do pokonania przez wiele lat.


avatar
Jacu

30.05.2010 10:57

0

@53. dick777 - po pierwsze nie chodziło mi pseudo "ekspertów" typu pismaki jakich zapewne miałeś na myśli a o opinii inżynierów technicznych z F1 i to wielu ekip. Łatwo też oceniać kierowców po powierzchownych faktach nie znając wszystkich i nie mając pełnego obrazu. Myślę, że członkowie zespołów wiedzą więcej niż ty czy ja. Stąd bazowanie w tym temacie na ich opinii jest najbardziej miarodajne niż "twoje wydaje mi się że...bo te ciecie z F1 to gó...no wiedzą". Pomimo braku sukcesów w ostatnim czasie w Renault (po co miał pomagać w rozwoju konkurencyjnego zespołu z którego już wiedział, że odchodzi??) jakoś wiele ze swojego splendoru Alonso nie stracił wśród inżynierów wyścigowych i nadal uchodzi za najlepszego kierowcę w stawce. Co więcej jak jesteś taki bystry to pewnie zauważyłeś, że te plus 0,5 sek to raczej mit bo na szybkim kółku Lewis był najczęściej szybszy od Fernando gdy razem jeździli w Mclarenie. Dopiero kiedy Alonso przestał się dzielić danymi i ustawieniami nagle forma Lewisa zaczęła wyraźnie spadać. To chyba dobitnie świadczy, że coś tam potrafi Alonso rozwijać i ustawić. Jeśli chodzi o przejście Roberta do Ferrari to się zgadzam, że to w tej chwili byłby zły ruch. O Red Bullu może zapomnieć,a silna konkurencja ze strony Vettela też mogła by nie służyć obu zawodnikom. Na dzień dzisiejszy Renault to niezła opcja i warto jeszcze z nimi powalczyć.


avatar
dick777

30.05.2010 11:28

0

55. Jacu, jeśli cytujesz cudze słowa opatrując je cudzysłowami, to cytuj, a nie wstawiaj własnego komentarza. Od czasu odejścia Michelina Alonso niczego wielkiego nie dokonał, stąd moje podejrzenia, że sukcesy Renault w tamtym czasie, to głównie zasługa tej firmy oponiarskiej. Nie zdziwię się, jeśli za ileś tam lat dowiemy się, że opony Michelina były robione pod bolidy Renault. Znajac krętackie skłonności Briatore dopuszczam taką możliwość jako wielce prawdopodobną. Może Alonso jest dobry w ustawianiu bolidu i ukierunkowywaniu inżynierów, ale ja, niestety, tego nie widzę. Jak pisze Biblia: "Po owocach ich poznacie".


avatar
Polak477

30.05.2010 11:35

0

Newey wcale takim dobrym konstruktorem nie jest jak to mówi Borowczyk. Cały czas słyszę o tym jaki on jest genialny, bo robi szybkie bolidy. Geniuszem nie jest ten co potrafi rozwinąć bolid w jednym kierunku, a ten, który rozwinie go w kilku. Newey akurat robi to w 2 szybkość i docisk pomijając bezawaryjność, więc siłą rzeczy genialnym konstruktorem być nie może (to tak jak zrobić blok bardzo ładny i wysoki, a przy większym podmuchu się zawali). RBR nie jest dobrym wyborem, już prędzej Mercedes, który raczej nie będzie go chciał, bo to team Niemców. Renault jest teraz najlepszym wyborem, bo FIA zabiła Ferrari brakiem testów, to oni najwięcej testowali, tym idiotycznym przepisem FIA po prostu zakazała się rozwijać Ferrari. Konstruktorzy swoją drogą, ale nawet wcześniejsi raczej nie potrafiliby już zrobić takiego samego bolidu z tymi marnymi testami przed sezonem. Ferrari dodatkowo wyjątkowo nie odpowiada ciągła zmiana przepisów, też nie wiem, który idiota z FIA wprowadzając oszczędności zmienia całe konstrukcje na zupełnie inne auta? Domenicali też dobrym szefem nie jest, bo od razu po jego przyjściu i równo odejściu Todt'a Ferrari zaczęło się sypać, nie było to dobrym pomysłem, by zatrudniać Włocha, oni mają temperament taki, żeby samo coś wpadło nie pracując zbyt wiele. OK mogą pracować Włosi jeśli tylko jest ktoś, kto potrafi trzymać ich twardą ręką, ale Domenicali raczej takim szefem nie jest. Dodatkowo nie wiem jakich oni strategów zatrudniają jeśli kiedyś to co robił Brawn i Todt było czasem nie możliwe, to co on wyrabiali zdawało się często samobójstwem, a po kilku okrążeniach okazywało się niesamowicie dobrym posunięciem, a teraz? Od czasu do czasu uda się i dobrać strategię. A co do Alonso. On ma talent, sądzę, że jak na razie jest lepszy od Kubicy, Kubica, gdy jedzie już na pewnym miejscu nie ryzykuje nic, a nic, dojeżdża do "ogona" i czeka od czasu do czasu spróbuje zaatakować. A Alonso? Często ryzykuje aż za bardzo. Nie boi się wyprzedzać i robi to świetnie, a co dziwne oprócz tej bardzo agresywnej jazdy pokazuje, że potrafi oszczędzać opony, to się ceni. Wg mnie Kubica jeździ za delikatnie, może to przyzwyczajenia z BMW, ale jeśli miałbym ich porównywać na dzisiejszy dzień Alonso jest lepszy. Kubica może nie może się rozwinąć w tym bolidzie, ale każdy tak zaczynał (i niektórzy kończyli). Liczę, że Kubica pokażę się jeszcze z tej lepszej strony, talentu. Mam nadzieję, że kiedyś przebije Alonso i pokaże mu jak się jeździ w Ferrari ^^. Tylko najpierw Ferrari musi przejść dużo zmian, myślę, że w przyszłym sezonie Ferrari będzie już w świetnej formie, w tamtym sezonie słabo zaczęli i słabo skończyli, w tym już zaczęli lepiej, więc w następnym powinni zacząć świetnie ;).


avatar
marioblondi

30.05.2010 12:35

0

Widzę, że rozgorzała dyskusja, ale konkluzja jest jedna : Ferrari potrzebuje gruntownych zmian inaczej zejdzie na psy. I właśnie dlatego sądzę, że Ferrari stanie na głowie aby ściągnąć do siebie Kubka. Może się okazać, że zaoferują mu taką kasę, że każdy by wymiękł. Nie wiem czy Alonso jest takim dobrym mechanikiem/konstruktorem, ale jeśli choć w części jest taki jak o nim mówią to duet Kubek-Alonso plus dobry konstruktor mogą wyprowadzić Ferrari znowu na szczyt. Jeśli Ferrari ma jakaś chęć przetrwania i choć odrobinę instynktu samozachowawczego to ściągnie Kubka za wszelką cenę.


avatar
Jacu

30.05.2010 12:37

0

@56. dick777 - cudzysłów może pełnić kilka funkcji ale ci tego nie będę tłumaczył. Sens chyba był jasny. Co do współpracy Michelina z Renault to żadna nowość i nic nawet nie musisz przypuszczać. Tyle że nie wiem co w tym złego? Z drugiej strony Bridgestone robił opony ściśle pod Ferrari i Schumachera - to też nie było żadną tajemnicą. Taka właśnie była F1 i takie czynniki decydowały o sukcesie. Ale to tylko jeden z czynników. To że Renault i Alonso potrafili to wykorzystać czy stawia ich w złym świetle?? Przecież i Ferrari z Schumacherem zawdzięczają swoje sukcesy również przewadze techniczno-technologicznej i genialnemu umysłowi Rossa B. Brawn nawet z stosunkowo średniego Buttona potrafił zrobić Mistrza Świata. To pokazuje, że sam kierowca nie wiele może zrobić i taka jest F1. Co do tej tezy z oponami to pamiętaj, że przez 5 lat przewagę miało Ferrari i to przy przerażająco większym budżecie. Dzięki pomysłowości inżynierów z Renault i współpracy z Michelinem zaczęli nadrabiać. Niezły patent jakim były Mass Dampery świetnie się z tymi oponami sprawdzał. I co się stało? Ferrari szukało sposobu na zbanowanie tego legalnego patentu. I znalazło dopiero po roku podczepiając dzięki wsparciu FIA pod ruchome aero, którym nie były. W tym momencie cała 2-letnia praca Renówki poszła w diabły. Mimo wszystko jednak udało się obronić tytuł - co raczej dobrze o nich i Alonso świadczyło. Co do umiejętności rozwoju i ustawień to ci wyraźnie dałem przykład z Mclarena 2007. To że czegoś nie widzisz nie znaczy że nie istnieje. Może więcej poczytaj zamiast oceniać powierzchownie "po łebkach".


avatar
formula1fan

30.05.2010 12:44

0

Według mnie Massa to świetny kierowca.Alonso często jest szybszy, jednak częściej popełnia błędy.Fajnie by było gdyby Massa jeżdził w Ferrari z Kubicą.To byłby duet


avatar
f,massa

30.05.2010 12:45

0

Zgadzam się z 60!!! Dokładnie to chciałem napisać


avatar
zenobi29

30.05.2010 12:51

0

59. Jacu - Nic ująć - nic dodać. Oczywiście po za konkluzją do @dick777 49. Sister - Szkoda....Twój wybór - nie mój problem.........


avatar
Senna_olk

30.05.2010 13:47

0

Masa potrafi się zbuntować i nie jest taki pyszny jak Alonso. Jeszcze przytrze nosa Hiszpanowi (będzie 5-6 zaraz za Mclarenami i Redbullami - tak oscyluję)


avatar
Marti

30.05.2010 13:48

0

35. elin - po zniszczeniu wszystkich sprzętów RTV zostanie mu jeszcze sprzęt AGD ;) Faktycznie są pewne rozbieżności w wypowiedziach Fernando, oprócz tych które wymieniłaś dochodzi jeszcze ta o pokonaniu rekordu Schumiego: najpierw mówił, że raczej nie będzie to możliwe, później stwierdził, że jednak tak i jego celem jest ustanowienie nowego rekordu w ilości zdobytych tytułów mistrzowskich. Racja, Ferrari juz nie jest tym samym zespolem jakim było za czasów MSC-Brawna-Todta, to widać ewidentnie i ostatecznie może się okazać, że Alonso przyszedł do tego zespołu w złym momencie - zobaczymy jak to będzie. 40. zenobi29 - zawsze mówiłam, że Alonso daje zespołowi ok 0.6 sec ;) 48. Jacu - mówił to w wywiadzie dla "poważnej" gazety "Die Welt", mniej więcej przed dwoma tygodniami. Jeśli mi nie wierzysz, to prześlę Ci linka. Gdy Schumacher przyszedł do Ferrari to nie mówił, że wszystko jest ok i cacy, mówił, że sporo jest przed nimi pracy, lec znie była to krytyka, aczkolwiek w naprawdę trudnych chwilach nie krytykował zespołu. Niech sobie Alonso chwali obecną sytuacje w Ferrari - jego sprawa, tylko niech jego wypowiedzi są spójne, bo jak już napisała @ elin, są w nich rozbieżności. Zresztą jeśli Scuderia nadal będzie taka tępa w tym sezonie, to krytyka z ust Alonso się posypie, zacznie się lament, że go niewystarczająco wspierają itp. itd. - to masz jak w banku ;) Pozdrawiam Was, miłego wyścigu :)


avatar
Jacu

30.05.2010 15:50

0

@64. Marti - "Die Welt" wiarygodny ?? Chyba dla Niemców ;)). Z tego co pamiętam już zdarzało im się pisanie nieprawdy historycznej. Oczywiście w tym wypadku możliwe, że to prawda jednak w kontekście wcześniejszej wypowiedzi dla "F1 Racing" i ostatnio zniżkowej formy Ferrari, a także ogólnie charakteru współczesnej F1 wydaje się to co najmniej dziwne. Powiem szczerze Marti, że martwi mnie to Twoje ciągłe wspieranie niemiecką prasą ;). Pozdrawiam również.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu