WIADOMOŚCI

Kubica jest teraz łączony z Williamsem?
Kubica jest teraz łączony z Williamsem?
Media związane z Formułą 1 sugerują, że zespół Renault wkrótce zakończy spekulacje dotyczące przyszłego składu. Doniesienia te nie są jednak dobre dla Roberta Kubicy, gdyż coraz głośniej mówi się, że Renault w przyszłym sezonie skusi się jednak na usługi Carlosa Sainza.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Włoskie Motorsport Italia uważa jednak, że powrót polskiego kierowcy do F1 nie jest jeszcze wykluczony, gdyż jego usługami zainteresowany jest Williams.

Ekipa Sir Franka Williamsa przekłada ogłoszenie swojego przyszłorocznego składu, a niepewnym ogniwem w jej szeregach jest obecnie doświadczony Felipe Massa.

Brazylijski kierowca nie ukrywa, że cały czas czuje się na tyle konkurencyjny, aby pozostać w F1 na kolejne lata, ale za każdym razem podkreśla, że musi otrzymać dobry bolid i wyklucza ściganie się w ogonie stawki.

Sam przyznawał również, że jeżeli nie uda mu się znaleźć dla siebie odpowiedniego miejsca w F1, być może zwiąże się z Formułą E.

Zespół Williamsa ze względu na swoją umowę sponsoringową z Martini potrzebuje przynajmniej jednego kierowcę, który ma ukończone 25 lat i który mógłby partnerować Lance'owi Strollowi.

Robert Kubica jak najbardziej spełnia takie kryteria, ale także i tutaj może mieć poważnego rywala do fotela w postaci Sergio Pereza.

Force India przekonuje jednak, że zamierza zrobić wszystko, aby utrzymać obecny skład kierowców na przyszły sezon, a rozmowy ze sponsorami Pereza są już na bardzo zaawansowanym etapie.

Robert Kubica na torze Monza pojawił się wraz ze swoim nowym menadżerem, Alessandro Bravim, który stwierdził, że usługami polskiego kierowcy interesuję się więcej ekip niż tylko Renault.

Alain Prost z Renault we Włoszech stwierdził z kolei, że jego ekipa chce potwierdzić swój skład na przyszły sezon jeszcze przed GP Singapuru. Negocjacje z potencjalnymi kandydatami muszą więc być już bardzo zaawansowane.

Jednym słowem polskich kibiców czeka bardzo ciekawy i pełen emocji okres oczekiwania na kluczowe decyzje w Formule 1.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

47 KOMENTARZY
avatar
hubi7251

06.09.2017 10:48

0

Proste! Sainz do Renault, Alonso w Mclarenie, Perez do Williamsa, a Kubica do Force One! Na pewno większe szanse na lepszy rezultat w force one niż w Williamsie.


avatar
nolte_

06.09.2017 10:49

0

F1 potrzebuje Hondy. Wycofanie się jednego z dostawców silników jest poważną porażką marketingową całego sportu. Na tym tle szantaże emocjonalne Alonso i potencjalne bartery Sainz'a w zamian za rabaty na silniki - to zbyt prowincjonalne. Robert - szykuj się.


avatar
hubi7251

06.09.2017 10:50

0

...No chyba, ze rzeczywiście Massa i Stroll nie potrafią w pełni wykorzystać potencjału niby dobrego Williamsa.


avatar
SpookyF1

06.09.2017 10:57

0

Nie widzę co wspólnego Kubica ma z Williamsem. Jakoś nie potrafię sobie go tam wyobrazić z punktu widzenia teamu, mimo że Stroll i Massa teoretycznie są do zastąpienia, Myślę, że największym atutem Kubicy jest nieprzecięta pomoc w rozwoju bolidu i na pewno Williams wiele by zyskał na zatrudnieniu Kubicy jako kierowcy rozwojowego. Jeszcze kilka lat temu Williams miał niewiele gorsze tempo niż czołówka. Z tym silnikiem, budżetem i takim kierowcą miałoby to sens... tylko co łączy Kubicę z Williamsem?


avatar
sharent

06.09.2017 11:04

0

"tylko co łączy Kubicę z Williamsem?" Przykro mi to mówić, ale oboje w świecie wyścigów są traktowani chyba nie do końca poważnie.


avatar
waterball

06.09.2017 11:13

0

Za tydzień prasa powiedzmy hiszpańska napisze, że usługami RK zainteresowany jest FI bo Perez może przejść do Williamsa, a za 2 tygodnie .....


avatar
TomPo

06.09.2017 11:24

0

Sainz pojdzie do Renault bo jest to transakcja wiazana z silnikami. Stroll zostanie w Williamsie bo przynosi kase a ostatnio ma przeblyski. ALO zostanie w McL bo wezma silniki Renault. Gdzie wiec KUBica moze sie podziac ? Ewentualnie do ForceOne jak Perez bedzie dalej z F1 robil destruction derby, albo ewentualnie zamiast Kyvata, ale tu znowu kwestia sponsorow. A za rogiem mamy mlodziakow, ktorzy testowali m.in. na Wegrzech. Rozowo to nie wyglada, ale trzymac kciuki trzeba.


avatar
Eriandor

06.09.2017 11:24

0

@4 Bardzo wiele, choć dla niektórych może to wydawać się niezrozumiałe. Aby takie nie było, trzeba cofnąć się w czasie o prawie całą dekadę. Sir Frank Williams był jednym z pierwszych którzy dostrzegli talent Kubicy. Obok Renault i BMW Sauber to właśnie on zabiegał aby ściągnąć młodego Kubicę do swojego teamu. O ile renault samo spartoliło sprawę (przespało sezon ogórkowy), o tyle w 2006 roku to BMW dysponowało większym budżetem od Williamsa. Trzeba również naświetlić nieco mocniej tamtejszą rzeczywistość: w 2006 roku Williams wziął rozwód z BMW ze względu na brak wyników. BMW chciało zaangażować się bardziej w F1, jako team fabryczny, na co sir Frank nie chciał się zgodzić. Z kolei Peter Sauber nie miał nic przeciwko. Dlatego Williams został na lodzie ze swoim budżetem (mniejszym niż zespół fabryczny), a także słabym silnikiem Coswortha. BMW z kolei pojawiło się na padoku jako nowy, pewny i silny gracz, który w następnych latach może zawojować całe f1. Historia pokazała, że nie zawojowali. Niemniej jednak sir Frank Williams do końca pozostał fanem talentu Kubicy. Do dziś jak poszperacie w internecie znajdziecie mnóstwo artykułów z tzw. silly season, w których łączono Kubicę z Williamsem. Wraz z odejściem BMW w 2009 roku wydawało się że to właśnie Williams stanie się nowym zespołem Kubicy. Wówczas Robert zdecydował się na Renault. Po tragicznym wypadku w 2011 roku, kiedy wielu osobom wydawało się, że Kubica wróci do f1 w 2012 roku to sir Frank Williams - bodajże jako jedyny - publicznie wypowiadał się, że Robertowi zagwarantuje nie tylko miejsce w bolidzie, ale również testy przygotowawcze. Choć sir Frank nie kieruje już zespołem, Claire i jej ludzie bacznie słuchają na to, co mówił i co mówi sir Frank. W końcu to ich mentor, który jeżeli mówi, że coś przyniesie efekt, to zapewne tak musi być. Być może, po 10 latach, w końcu spełni się marzenie sir Franka Williamsa.


avatar
Eriandor

06.09.2017 11:26

0

@7 Stroll zostanie w Williamsie. Massa niekoniecznie. Chyba że ojciec Lance'a zainwestuje w ForceOne. Wówczas wszystko możliwe.


avatar
zug

06.09.2017 11:55

0

Zupełnie poważne pytanie - bez napinki. W czym KUB jest lepszy od MAS? To MAS ma większe doświadczenie i więcej sukcesów w F1. To MAS nie miał sześcioletniej przerwy od F1. To MAS doskonale zna Williamsa i czuje się tam, jak w domu.


avatar
gzr

06.09.2017 12:00

0

@10 Massa w chwili obecnej to ciepła klucha, jest po prostu nijaki.


avatar
s1986seba

06.09.2017 12:05

0

Mam lepszy pomysl, zrobimy tak - Massa na emeryture, Bottas wraca do Williamsa, Riccardo do Mercedesa, a Kubica do Red Bulla. Co wy na to?


avatar
ZDZ59

06.09.2017 12:07

0

Dla wszystkich którzy pytają "co łączy Kubicę z Williamsem" odpowiadam : Toto Wolff gdyż jego żona jest w Williamsie a Toto jest stronnikiem Roberta . Sądzę , że jest to najbardziej realna opcja.


avatar
jaromlody

06.09.2017 12:12

0

Myślę że Robert w Williamsie też sobie poradzi, przecież wszystko zależny od kierowcy nawet z gorszym samochodem można walczyć o dobre pozycje co pokazywał Robert w BMW


avatar
Eriandor

06.09.2017 12:13

0

@13 jego żona już nie jest w Williamsie. Od 2015 roku.


avatar
bbrbutch

06.09.2017 12:43

0

@13,Toto ma udziały w Willim.


avatar
Michael Schumi

06.09.2017 13:03

0

@1 Taka roszada byłaby najbardziej racjonalna. Williams trochę poszedł w dół, także dobrze by było dla Roberta, gdyby poszedł właśnie do hinduskiego zespołu.


avatar
shodan

06.09.2017 13:05

0

williams to dla Roberta najlepsza z mozliwych opcja i wlasnie bede trzymal kciuki zeby tam znalazl miejsce Lowe to lebski gosc razem z Robertem mogliby wskrzesic dawny blask tego teamu


avatar
Jen

06.09.2017 13:26

0

Według mnie układanka przedstawi się nastepujaco: Sainz do Renault za rabat na silniki, Kubica do Williams za Masse, sklad FI bez zmian, Alonso pozostaje w McLaren który zmieni dostawce silników na Renault a Honda będzie dostarczać swoje silniki do Torro Rosso. Sainza zastąpi Gasly, w Sauber będzie Leclerc, który kiedyś może wskoczyć do Ferrari za Raikonena albo Vettela za 4 lata.


avatar
zug

06.09.2017 13:29

0

@10 a skąd wiadomo, że KUB to nie będzie ciepła klucha? Na podstawie tego, co było sześć lat temu? Panie..


avatar
PerturbatorXXX

06.09.2017 13:30

0

Jesli wroci, bez roznicy w ktorym teamie, to i tak beda emocje z ogladania.


avatar
prz1

06.09.2017 14:08

0

@16 już od roku Wolf nie ma żadnych udziałów w williamsie, więc tu Robertowi nie pomoże, chyba że dobrym słowem :-)


avatar
PiotrasLc

06.09.2017 14:19

0

Toto Wolf nawet bez udziałów może pomóc Robertowi......Mercedes dostarcza im silniki


avatar
bbrbutch

06.09.2017 14:45

0

Od czasu jak został wykonawczym w Mercedesie szefowie kazali mu się pozbyć większości udziałów z powodu konfliktu interesów,ale miał problem ze znalezieniem sensownego kupca.Wiem,że najpierw 5%,a potem drugie 5% sprzedał jednemu kolekcjonerowi bolidów z USA,ale o trzecich 5%tach nie słyszałem.Dzięki za sprostowanie@22.


avatar
sliwa007

06.09.2017 14:56

0

Nie widzę zbytnio powodów dla których Wolff miałby pomagać Kubicy. Co to, wujek jakiś czy co? Rozumiem zorganizować testy w symulatorze czy nawet gdzieś na torze ale załatwić posadę w Williamsie? Ludzie obudźcie się, to jest biznes a nie koncert życzeń... Renault wyciągnęło do Kubicy rękę bo widzieli w tym swój interes, ale jaki interes może w tym widzieć Mercedes? Nie mam pojęcia, oni raczej nie muszą kombinować jak ściągnąć do siebie mocnych zawodników, tam każdy chce jeździć. Renault miało problemy ze znalezieniem doświadczonego i mocnego zawodnika, bo nikt nie chciał jeździć na końcu stawki, stąd program testowy Kubicy. Obecnie mocno się poprawili i wygląda na to, że mają więcej ofert. Trzeba jeszcze trochę poczekać i wszystko się wyjaśni, ale wygląda na to, że testy Kubicy nie były tak oszałamiające jak byśmy tego oczekiwali. Widocznie zostały jakieś wątpliwości bo gdyby był w formie z dawnych lat to już byłby potwierdzony na 2018.


avatar
Heytham1

06.09.2017 16:04

0

@25 W końcu ktoś kto trzeźwo na tym forum myśli. Niestety większość kibiców cały czas na siłę wpycha gdzieś Kubicę. A prawda jest zapewne taka że Robert nie spełnił oczekiwań Renault i dlatego wolą wybrać Sainza który jest szybki, młody i w pełni sprawny fizycznie. Francuzi chcą walczyć o najwyższe cele i do tego dążą. Mają coraz lepszy samochód i teraz chcą mieć jak najlepszy skład. Moim zdaniem Carlos to dla nich najlepsza opcja. A co do Williamsa...jedyne w czym by mógł im pomoc Robert to rozwój bolidu. Nie sądzę by Massa zakończył po tym sezonie karierę.


avatar
veterynarz

06.09.2017 17:48

0

@2 Tylko że Honda zostanie, chyba że Renault zgodzi się na czwartego klienta, w co wątpię. Więc żeby McLaren przeszedł na Renię, to STR musi przejść na Hondę.


avatar
GamerLivePL

07.09.2017 08:01

0

Chciałbym Kubicę w Williams


avatar
bo77as

07.09.2017 12:50

0

Trochę nie w temacie, ale polecam zobaczyć instagram Fernando Alonso, wrzucił fotkę z Indy, z podpisem potrójna korona. Może to nic nie znaczyć, a może znaczyć tyle, że Honda zostaja z MCL, a Alonso już nie chce brać udziału w tym cyrku.


avatar
R4F1

07.09.2017 16:23

0

za F1today: Ben Fernley dodał coś od siebie w sprawie roszad kierowców: Force India potrzebuje Ocona oraz Pereza i zrobią wszystko co w ich mocy, aby ich utrzymać w teamie, a mają tu duży atut, bo ich dyspozycja jest znacznie lepsza niż reszty zespołów ze środka stawki.


avatar
Heytham1

07.09.2017 16:28

0

A może być też tak że McLaren podpisał umowę z Renault ale to i tak nie przekonuje go do pozostania w zespole bo to nie gwarantuje mu walki o tytuł. McLaren Renault może co najwyżej powalczy o trzecie-czwarte miejsce w generalce.


avatar
bbrbutch

07.09.2017 17:42

0

@up,like.


avatar
silvestre1

07.09.2017 19:04

0

" polskich kibiców czeka bardzo ciekawy i pełen emocji okres oczekiwania"... Czyli: "Ja Brzoza, ja Brzoza, Grab, jak mnie słyszysz?" ... i tyle w temacie.


avatar
JBBN

07.09.2017 22:06

0

Jak czytam te bzdety 25 i 26 to widac myślenie dzieciaczka z piaskownicy. Do tych co mają trochę wiedzy o tym sporcie Robert to talent wrodzony jak Vettel czy Hamilton i nie porównujcie go do dzieci bogatych i wpływowych ludzi co to próbują się ścigac ale talentu brak tylko wykute czynności do ściganie tzw talent nabyty. Niestety F1 to przede wszystkim biznes i pieniądze a potem trochę sportu i ścigania.


avatar
Heytham1

08.09.2017 00:37

0

@34 Po pierwsze...Akurat nie chciałbym porównywać Kubicy do Hamiltona i Vettela...więc tym bardziej Ty jako jego kibic nie powinieneś tego robić. Patrząc na drogę jaką do F1 miał Kubica a jaką dwójka którą wymieniłeś...ehh nie wiem kto tutaj akurat pisze "bzdety"... Hamilton to złote dziecko Mercedesa które zawsze miało bolid zdolny do walki o tytuł a Vettel to złote dziecko Red Bulla które zdobyło 4 tytuły samochodem z innej ligi...a Kubica? Dopisz sobie sam jak w jego przypadku to wyglądało i jakie wyniki potrafił osiągać średniej jakości bolidem. I po drugie...jeśli uważasz Sainza za kogoś kto nie ma talentu no to coś z Tobą kolego jest nie tak. Bo tak jak piszesz mamy do czynienia z kierowcami którzy gdyby nie kasa to byśmy ich nie zobaczyli w F1. Mam na myśli Ericssona, Palmera i Strolla chociaż ten ostatni pokazuje że jest coś wart a te pieniądze taty przyśpieszyły tylko jego wejście w świat wielkiego ścigania. Ale to że ktoś jest młody nie oznacza że nie ma talentu...Verstappen, Sainz, Ocon, Vandoorne, Stroll, Leclerc, Norris to przyszłość tej serii i kiedy zabraknie w niej Hamiltona, Vettela czy Alonso będziemy ogląd walkę o tytuły mistrzowskie pomiędzy tymi obecnie bardzo młodymi kierowcami.


avatar
tomasss

08.09.2017 07:49

0

Nie oszukujmy się, widok Kubicy w stawce kierowców F1 wzbudziłby ogromne zainteresowanie. W Polsce przybyłoby sporo niedzielnych kibiców a i dla nas - prawdziwych fanów F1 byłaby to nie lada gratka (każdy kto mówi inaczej w moim odczuciu jest nieszczery). Kubicy należą się wyrazy szacunku za to co osiągnął ale.. mówienie o tym, że jest w lepszej formie niż sprzed wypadku jest robieniem dobrej miny do złej gry. Traktowanie przez kibiców Roberta jako b. mocnego kierowcy jest zwykłym chciejstwem, niczym nieuzasadnionym. Robert stracił nieodwracalnie 6 lat swojej kariery. Przed wypadkiem był dobrze zapowiadającym się kierowcą ale nie był wielkim mistrzem (sezony, w których zdobywał mniej punktów od swojego naprawde dość przeciętnego partnera zespołowego Heidfelda o czymś swiadczą...) Przypomnijmy sobie powrót Schumiego (zaledwie po 4ech latach nieobecnosci, nie mającego za sobą żadnego większego wypadku). Pomponik dmuchany był nieprawdopodobnie do...pierwszego wyscigu w Melbourne po którym to powietrze uszło... Opinie niektorych osób jakoby Kubica był kimś lepszym niz powiedzmy Massa pozostawie bez komentarza:) Kończąc wywód mam nadzieję jednak, że Robertowi uda wskoczyć na któryś z wolnych foteli, zawsze to urozmaici nam oglądanie niekiedy nudnych jak homilia papieska wyscigów :)


avatar
bbrbutch

08.09.2017 11:36

0

Nie odbierz mnie jako fanboya RK,ale gadasz bzdury.Jakbyś naprawdę był fanem F1,to wiedziałbyś jak było w BMW,każdy kto się interesuje F1 to wie.A tak ,spojrzałeś w suche statystyki i wyszło Ci co napisałeś.Nie chcę żebyś mnie źle zrozumiał,ale poczytaj trochę książek w tematyce i posłuchaj wielu znakomitości ze światka,a zmienisz zdanie.


avatar
tomasss

08.09.2017 13:05

0

tak sie sklada, ze mam duzo materialow z tego okresu plus pamietam te czasy:) inaczej sie odbiera wystepy Kubicy jak ogladasz wyscig z polskiej telewizji gdzie Borowczyk piał z zachwytu na kazdym kroku z powodu Kubicy i tłumaczył każdą jego porażkę na zasadzie to napewno wina sprzetu.. Oglądając jakiekolwiek oficjalne F1 review z sezonow 2007-2010 Kubica jest jedynie wspominany...To, że mogł mieć nieco więcej pecha ze sprzętem nie zwalnia go z obowiązku "dominowania" nad swoim partnerem zespołowym. Powtarzam jeszcze raz - Kubica był dobrym kierowcą w swoim czasie, ale to było 10 lat temu...


avatar
bbrbutch

08.09.2017 14:52

0

Realy?Seria awarii,niewytłumaczalne błędy w podczas pit stopów,strategie dla Kubicy niezrozumiał dla wszystkich strategów u konkurencji,nawet jak Kubek wygrywał w Kanadzie to zespół nie był świadomy swojej strategii.To była oczywista faworyzacja Q.Nicka,ale masz racje w generalce przegrał 2x.


avatar
sliwa007

08.09.2017 18:56

0

38. tomasss Punkty nie zawsze są odzwierciedleniem formy zawodnika. Spójrz na sytuację w Red Bullu, gdzie Ricciardo dosłownie miażdży Verstappena, ale jak weźmiemy pod uwagę ilość nieukończonych wyścigów to już wygląda to inaczej. Kubica, który przegrał rywalizację z Nickiem Heidfeldem dostał kolejną dobrą posadę w czołowym zespole a Nick został rezerwowym. Tak to się miało do rzeczywistości, Kubica był tym gościem, który potrafił robić różnicę jak była taka potrzeba, Heidfeld to był typowy solidny ciułacz punktów.


avatar
JBBN

08.09.2017 23:22

0

35 niestety brednie c.d. ja śledzę F1 od dawna jak kierowca wsiadał do wyścigu ze smarem na rękach i ja potrafię odróżnic talent wrodzony od talentu nabytego za grubą kasę.


avatar
Heytham1

09.09.2017 10:31

0

@41 Okej...rozumiem więc że według Ciebie w świecie się coś zepsuło i ludzie którzy teraz się rodzą są pozbawieni talentu więc muszą go sobie kupić ale oczywiście kiedyś tak nie było nie??? I taki Kubica czy Alonso nie musieli uczyć się prowadzić, nie musieli szlifować tego talentu...no nieeee, przecież oni tylko siedzieli z telefonem w ręku i czekali na to aż zadzwoni Ferrari czy McLaren...i wcale nie potrzebowali pieniędzy by startować we wszystkich niższych seriach a potem w F1 bo wszystko było za darmo, prawda?


avatar
bbrbutch

09.09.2017 11:21

0

Nawet Schumi był paydriverem.;)


avatar
Heytham1

09.09.2017 11:58

0

@43 Dokładnie i tak samo np. Niki Lauda. Każdy kierowca lub jego sponsor musi płacić ogromne pieniądze po to by dany zawodnik mógł się rozwijać, ścigać w niższych seriach by ostatecznie wskoczyć do F1. I tak było, jest i będzie.


avatar
aartik

11.09.2017 17:38

0

UUUUUUUUUUU ..... ale się mleko wylało ! :)


avatar
sebsaa

14.09.2017 14:24

0

Nikt już nie pamięta, że gdyby nie pieniądze ojca, Kubicy by nie było? Polski Związek nie chciał go sponsorować więc wyprowadzili się do Włoch i ojciec postawił wszystko na talent syna. Kubica sam to opowiadał w wywiadach. Także samym talentem nic w tym świecie się nie osiągnie przynajmniej na start potrzebne są pieniądze.


avatar
bbrbutch

15.09.2017 21:47

0

@46,święta prawda,taki sport,żeby zacząć przygodę z kartingiem trzeba najpierw dzieciakowi kupić karta,a to już wydatek rzędu od 5k.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu