WIADOMOŚCI

Hamilton zdradza szczegóły rozmowy z Vettelem po GP Azerbejdżanu
Hamilton zdradza szczegóły rozmowy z Vettelem po GP Azerbejdżanu
Lewis Hamilton zdradził, że po GP Azerbejdżanu rozmawiał w cztery oczy z Sebastianem Vettelem i wytłumaczył mu, że nie życzy sobie, aby ten ponownie okazywał mu "brak szacunku".
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
W programie The Flying Lap opublikowanym na motorsport.tv Hamilton zdradził szczegóły jego prywatnej rozmowy z Vettelem, do której doszło po kontrowersyjnej kolizji w Baku. Gdy wyścig w Azerbejdżanie był wznawiany na jednym z zakrętów Vettelowi wydawało się, że Hamilton celowo przyhamował. Niemiec najechał delikatnie na bolid Mercedesa, aby chwilę później zrównać się z nim i uderzyć go celowo z boku.

W tamtym czasie Hamilton dość spokojnie podszedł do tematu, bez zbędnego roztrząsania sprawy w mediach. Mimo iż brak opanowania mógł słono kosztować Niemca, sprawa ta dla niego rozeszła się po kościach również i tym razem.

"Gdy z nim później rozmawiałem powiedziałem mu, że to była oznaka braku szacunku że nie chcę, aby ponownie w ten sposób okazywał mi jego brak, gdyż w przeciwnym razie będziemy mieli problemy" mówił Hamilton.

"Nigdy czegoś takiego nie zrobiłem nikomu. Nie wiem o czym on myślał robiąc coś takiego... Nigdy nie znalazłem się w takiej sytuacji. Domyślam się, że ludzie różnie reagują pod presją."

Brytyjczyk przyznał, że nie roztrząsał tej prawy przed dziennikarzami, aby uniknąć negatywnego wpływu na mistrzostwa.

"Sądzę, że w różny sposób można radzić sobie z pewnymi rzeczami" mówił. "Wiedziałem co mam do zrobienia i nie chciałem, aby cokolwiek mnie rozpraszało od tego celu."

"Nie chciałem, aby ktoś przychodził do mnie i mówił rzeczy, które wywołują negatywne zawirowania, które mogłyby zepchnąć mnie z kursu do mojego ostatecznego celu."

"Dzięki doświadczeniu naturalnie uczymy się kategoryzować takie sprawy."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

34 KOMENTARZY
avatar
nonam3k

19.11.2017 09:59

0

Lewis przestan pajacowac przy SC to nie bedzie problemow. Nikt inny tak nie spowalnia stawki jak ty.


avatar
narya

19.11.2017 10:10

0

Rosberg dokładnie tak samo spowalnial stawkę. Jak ktoś uważnie ogląda wyścigi to wie, że kierowcy Mercedesa zawsze tak robili za SC.


avatar
ds1976

19.11.2017 10:21

0

Po fakcie Lewis zachował się jak zawodowiec, również w obliczu mediów, etc... Generalnie jest jednym z najmniej narzekających kierowców na torze (chyba, że marudzi na wyjazd bądź zbyt długi pobyt SC) :-)


avatar
BlahBlah

19.11.2017 10:22

0

Marudzi za każdym razem, gdy jest w środku stawki :|


avatar
hmielowy

19.11.2017 10:28

0

@3 Taaaaa nie marudzi. Zwłaszcza gdy przed nim Vettel, który ma 10 sekund straty do takiego Bottasa, po czym Hamilton stwierdza przez radio, że może rozsądnym jest, żeby Bottas spowolnił Vettela.


avatar
SENNAA5

19.11.2017 10:38

0

Po pierwsze primo Panowie w tym miejscu toru Lewis musiał wyhamować stawkę żeby SC mógł uciec zwłaszcza, że za chwile zaczynała się długa prosta przecież przed wznowieniem wyścigu gdyby Lewis trzymał się blisko SC ten nie zdążył by uciec z toru to jest normalne lider wyścigu prowadzi stawkę i pieprzenie, że spowalniał to chyba się ktoś totalnie oderwał od rzeczywistości a po drugie primo przy neutralizacji i SC nie ma wyprzedzania Vettel zrównał się z Hamiltonem i walnął w niego ja rozumie że podczas wyścigu kierowcy robią różne rzeczy ale podczas SC wszyscy mają jechać spokojnie gęsiego to co zrobił Vettel nikt nie zrobił podczas neutralizacji. Najlepsza kara dla niego w tym wyścigu BLACK FLAG!!! tyle w temacie


avatar
Jen

19.11.2017 10:57

0

@3 Nie marudzi jak jest z przodu stawki. W Japonii narzekał, że Bottas jest przed nim a na niego naciska Verstappen. Z kolei w Meksyku gdy musiał niespodziewanie gonić resztę, wyjątkowo często rozmawiał z zespołem przez radio. I nie były to komunikaty w stylu: cieszę się z takiego wyzwania, perspektywa pojedynków ze wszystkimi kierowcami dodatkowo mnie motywuje. Hamilton to mistrz PR oraz dbania o swój wizerunek. Robi to praktycznie na każdym kroku. @5 hmielowy Tymczasem w Brazylii moim zdaniem Hamilton miał idealną okazję aby spowolnić Vettela i tym samym dać Bottasowi jedyną szansę na wyprzedzenie czerwonego. Nie wiem dlaczego Mercedes nie skorzystał z tej możliwości. Możliwe, że nie do końca wierzyli w Bottasa albo nie chcieli działać na szkodę Hamiltona, który chciał zdobyć kolejne podium do kolekcji.


avatar
iceneon

19.11.2017 10:58

0

@6. Dokładnie, dzisiejsi sędziowie jednak nie mają jaj by podjąć taką decyzję. Vettel celowo uderzając Hamiltona zachował się niesportowo, za uderzenie przeciwnika w piłce nożnej kara się wyrzuceniem z boiska. Każdy, kto broni zachowania Vettela jest dla mnie kompletnym debilem.


avatar
narya

19.11.2017 11:03

0

@ 7. Niektórym to chyba trzeba pisać drukowanych żeby zrozumieli ;). W BRAZYLI HAMILTON JECHAŁ NA INNYM MAPOWANIU SILNIKA. Dlatego był znacznie szybszy od Bottasa i dlatego nie spowalnia Vettela. Mercedes sprawdzał silnik pod kątem sezonu 2018.


avatar
narya

19.11.2017 11:04

0

drukowanymi spowalnial


avatar
iceneon

19.11.2017 11:07

0

@1. nonam3k A ty co ułomny? Co zrobił Vettel na okrążeniu gdy zjeżdżał SC w Brazylii? To co każdy lider w takiej sytuacji, a jadący na drugiej pozycji widzi, że SC wyłącza światła i spodziewa się, że lider mocno zwolni. Normalna procedura, a jak ktoś myśli o niebieskich migdałach to popełnia błędy i potem wali w d*pę zawodnika przed nim, potem go oskarża o spowalnianie, a takie zaślepione matoły jak Ty nie widzą błędu swojego idola, tylko tępo powtarzają za nim.


avatar
jaromlody

19.11.2017 11:16

0

@1 taka sama sytuacja była w GP Brazylii gdy to Vettel spowalniał, mało brakowało a Bottas zaparkowałby Vettelowi w du**e


avatar
Jen

19.11.2017 11:34

0

@narya Wiem o tym. Nawet z mocniejszym silnikiem da się jechać wolniej. Tylko, że nikomu w Mercesesie na tym nie zależało.


avatar
PrezesArQ

19.11.2017 12:16

0

Wydawałoby się, że Hamilton postąpił słusznie rozmawiając po wyścigu z Vettelem w cztery oczy wyjaśniając sobie sprawę na osobności. Zachował się profesjonalnie. Niestety teraz upubliczniając to w mediach zachował się dokładnie odwrotnie.


avatar
narya

19.11.2017 13:11

0

@ 13. Tak samo jak nikomu w Ferrari nie zależy na dobrym miejscu dla Raikkonena. W obu zespołach liczy się tylko jeden kierowca.


avatar
Jen

19.11.2017 13:24

0

@15 narya Tutaj się z Tobą zgodzę. Oba zespoły mają wyraźny podział na swojego lidera i kierowcę nr 2, który ma dowozić punkty oraz pomagać swojemu partnerowi w razie takiej potrzeby. Vettel jednak raz pomógł Kimiemu w USA w jego walce z Verstappenem o trzecie miejsce. Przed metą zwolnił aby Fin mógł użyć DRS. Hamilton oddał trzecią pozycję Bottasowi na Węgrzech ale tam takie miał ustalenia z zespołem.


avatar
FoTi

19.11.2017 13:34

0

Skoro to była prywatna rozmowa to powinna zostać na tym polu. Wynoszenie jej po czasie do mediów jest trochę głupie, przynajmniej według mnie. Praktycznie nie przyniesie to nikomu żadnych korzyści, a tylko znowu roztrząsa sprawę.


avatar
darek0361

19.11.2017 13:41

0

nonam3k chyba nie widziałeś co ostatnio zrobił Vettel,zachował się dużo gorzej i to Vettel nigdy nie wytrzymuje presji


avatar
XandrasPL

19.11.2017 13:59

0

po co znów o tym wspomina, ciesz się że masz najlepszy zespół i ciesz się tym triumfem, wygraj tytuł gdy 4 ekipy będą równe i będziesz uważany za najlepszego w historii, masz teammate'a który tylko bolidem spowalnia Seba, świetnie


avatar
BlahBlah

19.11.2017 14:04

0

najlepszego w historii... dobry żart


avatar
XandrasPL

19.11.2017 14:14

0

@20 to że Fangio czy Schumi mają inne liczby to coś oznacza, ścigają się w innych czasach człowieku, niech wygra po równym sezonie ale gdy wszyscy trzymają do końca i bez awarii no na to już nie poradzi


avatar
bbrbutch

19.11.2017 14:26

0

Atleci naszych czasów.


avatar
belzebub

19.11.2017 17:01

0

@1 nonam3k to troll i psychofan Vettela nienawidzący Hamiltona. Boli go, że to Ham zdobył majstra kosztem Niemca. Ale to Hamilton zasłużył bardziej w tym roku na tytuł. A do tamtej sytuacji, to całkowita wina leżała po stronie Niemca, jak ma problemy z opanowaniem emocji, niech idzie do psychologa. I tutaj zgodzę, się z @6 że powinien wtedy dostać czarną flagę.


avatar
BlahBlah

19.11.2017 17:07

0

@20 Nie ujmuję zdolności Hamiltonowi, ale zdania póki co nie zmienię. Niech wygra tytuł jeszcze z 2 razy po równej walce to oddam honor.


avatar
kiwiknick

19.11.2017 22:09

0

Kiedyś ktoś z Indy powiedział o Lewisie "Gość który w mistrzowstwach dwóch bolidów zajął 2gie miejsce"


avatar
Sasilton

20.11.2017 13:27

0

A kogo interesuje zdanie kolesia który jeździ w kółko. Przecież każdy wie że Lewis stracił mistrza przez awarie w Malezji.


avatar
dossan

20.11.2017 14:49

0

Pany stracił czy nie jest dobry i po ci tu się sprzeczac. Jak by szumi miał inne ferrari to też by nie zdobył tyle tytułów co ma na koncie.button niby nie naj lepszy a dostał hondę po lifcie i.......majstra w połowie sezonu już miał.


avatar
kiwiknick

20.11.2017 14:58

0

26! A kogo interesuje awaria Lewisa? Tak samo kogo intetesuje to że, jedyne zewycięstwo Roberta było poprzedzone wypadnięciem czołowych kierowców.


avatar
devious

20.11.2017 16:23

0

@3 ds1976 "Generalnie jest jednym z najmniej narzekających kierowców na torze (chyba, że marudzi na wyjazd bądź zbyt długi pobyt SC) :-)" Generalnie to chyba masz słabą pamięć :) Trudno, żeby narzekał jak ma super bolid i wygrywa co 2gi wyścig, a praktycznie każde ukończenie wyścigu od 4 lat to podium. To na co ma narzekać, że jest tylko 3ci? :P Przypomnę tylko kilka spraw: -Lewis oceniający karę jako rasistowską, tekst, że dostał ją bo jest czarny (LOL) - potem przepraszał, że to niby żart ale mówił to zupełnie poważnie i będąc wzburzonym... -Lewis oceniający jedną (JEDNĄ!) awarię w wyścigu w 2016 jako sabotaż zespołu, który niby cały czas psuje mu bolid "więc to nie jest przypadek" (to ta sama schizofrenia co u Maxa i jego fanów, choć obaj z Ricciardo mieli po 4 awarie, to ciągle mówi się, ze tylko Max ma awarie i dlatego z Ric przegrywa) -Lewis płaczący na strategię, że niby Nico ma lepszą, albo że mu Merc coś zawalił - to akurat wiele razy, jak tylko coś nie idzie. -płacz na dublowanych, na kary od sędziów - standard jak u każdego kierowcy - tutaj na pewno Lewis nie odstaje -słynne Lie-gate w 2009 roku, wtedy Lewis nieźle odleciał -pamiętam jak płakał w 2007 jak Alonso był z przodu albo furię Lewisa i sprzeciwienie się zespołowi podczas kwali na Węgrzech 2007, wtedy właśnie to Lewis jako pierwszy sprowokował Alonso do blokowania, które było rewanżem za oszustwo Lewisa, który narzekał na to, ze dostanie gorszą pozycję w kwalach (na co się umawiali z zespołem, że raz jeden a raz drugi będzie miał ciut lepiej w kwalach aby było sprawieliwie). -itd. itp. pewnie jakbym się zastanowił to znalazłbym tego więcej ale szkoda mi czasu :) Reasumując - trudno narzekać, jak się wygrywa 3 tytuły w 4 lata i pierdyliard wyścigów, natomiast jak była slabsza forma, błędy, presja ze strony mocnych rywali to też były narzekania i płacz - jak u każdego. Choć fakt faktem, że obecnie Lewis dojrzał i chyba obecnie jest najmocniejszy w swojej karierze i psychicznie i fizycznie, stąd też nawet mniej "płaczu" - to fakt, trzeba oddać mu za to chwałę. W Baku zachował się super, pełna profeska, nie dał się wciągnąć w gierki Vettela, brawo!


avatar
XandrasPL

20.11.2017 18:30

0

@29 możesz mi wytłumaczyć o co chodziło z tym lie-gate w 2009 roku, to co Hamilton i Truli robili w Australii ? jeśli to to mało rozumiałem tą aferę mając 9 lat i nie rozumiałem ,tylko Borowczyk coś mówił a ja nie kumałem zbytnio, o ile wiem teraz manewr Hamiltona gdy ktoś wyleciał przy SC byłby czysty


avatar
narya

20.11.2017 20:57

0

@ 30. Poszukaj w archiwum tego forum. Znajdziesz wszystkie informacje.


avatar
kiwiknick

20.11.2017 21:43

0

Każdy ma coś za skurą ;-)


avatar
kiwiknick

20.11.2017 21:56

0

Każdy ma coś za sk?rą ;-)


avatar
izi7

22.11.2017 22:01

0

"Ale to Hamilton zasłużył bardziej w tym roku na tytuł." Podobne komentarze rok temu że Rosberg nie zasłużył na tytuł. Kierowcy zdobywający mistrzostwo nie służą przecież żeby sobie zasłużyć na tytuł i nie dostają go za piękne oczy.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu