WIADOMOŚCI

Verstappen wykorzystuje dramat Leclerca we Francji
Verstappen wykorzystuje dramat Leclerca we Francji
W dwunastej rundzie sezonu 2022 po raz siódmy zwycięzcą okazał się Max Verstappen. Holender wygrał pomimo tego, że w sportowej walce nie potrafił wyprzedzić liderującego od początku Charlesa Leclerca, albowiem Monakijczyk na 18. okrążeniu odpadł z rywalizacji, rozbijając swój bolid.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Paul Ricard, a co z tym idzie – także i cała Francja, właśnie zakończonym wyścigiem prawdopodobnie rozstała się z Formułą 1 na przynajmniej kilka sezonów. Przyszłość zmagań w Le Castellet od dawna stoi pod znakiem zapytania, toteż według wielu doniesień medialnych będzie to pierwsza lokacja, która zostanie wykreślona z prestiżowego kalendarza Królowej Motorsportu, w najlepszym przypadku pozostając w odwodzie jako "rotacyjna" runda.

Tegoroczny weekend na trójkolorowym torze był okraszony głównie upalnymi temperaturami, lecz o ile w piątek, czy sobotę można było określić je znośnymi, o tyle dziś były one naprawdę ekstremalne, nawet jak na standardy technologii F1, albowiem 30 stopni Celsjusza w cieniu wiązało się z asfaltową powierzchnią rozgrzaną do przeszło do 50 stopni.

Dlatego nie bez kozery po wczorajszych kwalifikacjach, które wygrał Charles Leclerc, niemal każdy z kierowców wspominał o tym, że w niedzielne popołudnie kluczem do sukcesu będzie cierpliwość i właściwe obchodzenie się z oponami poparte precyzyjną strategią. W ostatnim elemencie kwestia rozchodziła się o ilość pit stopów, bowiem na Paul Ricard przejazd przez aleję serwisową jest wyjątkowo długi, trwa około trzydziestu sekund, więc stratedzy musieli rozważyć kompromis: lepiej jechać wolniej, chuchając na zużycie opon, ale tylko z jednym zjazdem, czy też podkręcić tempo kosztem dwóch wizyt w boksach? W każdym razie, prawie cała stawka zaczęła zawody na tych samych warunkach, gdyż poza Valtterim Bottasem, Pierre'em Gasly'm oraz Carlosem Sainzem, którzy dobrali najtwardsze mieszanki, wszyscy postawili na pośrednie gumy oznaczone żółtym paskiem.

Start dzisiejszego wyścigu nie należał do najbardziej dramatycznych: Charles Leclerc spokojnie obronił się przed Maksem Verstappenem, zaś zespołowy partner Holendra, Sergio Perez, równie spokojnie pozwolił się objechać Lewisowi Hamiltonowi, dla którego był to dokładnie 300 występ w Formule 1. Poza Meksykaninem, równie nieudolnie łopatkę sprzęgła puścił Lando Norris, który stracił dwie pozycje, pozwalając Georgowi Russellowi i Fernandowi Alonso przebić się kolejno na 5. i 6. pozycję. Jeśli z kolei idzie o tych najbardziej uważnych na pierwszych metrach, na wyróżnienie zasłużył Kevin Magnussen (+7 pozycji na starcie), Lance Stroll (+5 pozycji) oraz Mick Schumacher (+3 pozycje). Natomiast na burę zasłużył sobie Esteban Ocon, który nabuzowany atmosferą domowego wyścigu, wjechał w Yukiego Tsunodę, za co sędziowie wlepili mu pięciosekundową karę.

Na pierwszych kilku okrążeniach działo się całkiem sporo za sprawą potyczek na szczycie, gdzie Verstappen wyjątkowo szybko dopadł Leclerca, następnie długo, bo aż do 14. okrążenia pozostawał w zasięgu jego DRS, ale ostatecznie nie zdołał wyprzedzić swojego rywala, toteż po kilku próbach wykonania manewru, zredukował swoje własne tempo.

W międzyczasie za plecami wielkiej dwójki show zapewniał Carlos Sainz, który za wymianę podzespołów silnikowych otrzymał karę przesunięcia na starcie i zaczynał zmagania z 19. pola. Hiszpan swoim piekielnie szybkim Ferrari skutecznie przebijał się przez stawkę, ponieważ już na 14. okrążeniu zajmował 10. lokatę.

Ukontentowanie kibiców Ferrari, mogących podziwiać śmiałe poczynania swoich zuchów, nie trwało jednak długo – chwilę później błogi nastrój rozsypał się jak domek z kart, którego nie sposób na nowo ułożyć. Cały dramat wydarzył się na 18. okrążeniu, gdy w zakręcie nr 11 z toru wypadł liderujący od początku Leclerc. Monakijczyk w szczycie wirażu złapał nadsterowność, obrócił swój bolid i z dużym impetem wpadł w bandy, aby chwilę później, zaraz po przekazaniu swojemu inżynierowi, że w jego kokpicie nawaliła przepustnica, wydać krzyk rozpaczy, złości i rozczarowania.

Naturalnie, sędziowie od razu zadysponowali samochód bezpieczeństwa, czym wywołali lawinę wizyt w boksach, na których odrobinę skorzystał Lewis Hamilton, bowiem znajdujący się przed nim Max Verstappen zjechał do mechaników tuż przed wypadkiem Leclerca. Koniec końców, ta przewaga nie miała jednak żadnego znaczenia, ponieważ Holender ze spokojem, okrążenie po okrążeniu, oddalał się od Brytyjczyka.

Po restarcie zmagania na samym czele stawki zdecydowanie ustały, a jedynym gwarantem bądź co bądź wątpliwej rozrywki była naprawdę pewna jazda Sainza, który przy zjeździe safety cara znajdował się na piątej pozycji. Matador z Madrytu chwilę później poradził sobie z Russellem, a po kilkunastu okrążeniach na rogi nabił również Pereza dzierżącego miejsca na najniższym stopniu podium, choć na niewiele mu się to zdało, bo do gry weszła owiana już legendą GRANDE STRATEGIA. Niezawodni w takich razach stratedzy Ferrari tuż po tym, jak ich kierowca w miarę ustabilizował swoją trzecią pozycję , nakazali mu zjechać po boksu, przez co ów spadł na dziewiąte miejsce. W przypadku zwykłego zespołu taka decyzja mogłaby dziwić lub nawet szokować, jeśli jednak wykonawcą jawi się ekipa z Włoch... no cóż, trudno aby któremukolwiek z kibiców z zaskoczenia choćby drgnęła powieka.

Na ostatnich okrążeniach wyścigu ogień akcji na nowo wysoko się wzniecił, a to za sprawą pojedynku między Perezem i Russellem. Meksykanin starł opony broniąc się wcześniej przed zakusami Sainza, co Brytyjczyk starał się za wszelką cenę wykorzystać – na tyle zawzięcie, że przy próbie wyprzedzenia zahaczył o bok samochodu Red Bulla. Trzy kółka przed metą młody talent reprezentujący ekipę Mercedesa wykorzystał gapiostwo Checo, który z kolei nie zareagował odpowiednio na kończącą się wirtualną neutralizację wywołaną przez awarię silnika Guanyu Zhou, i z łatwością wskoczył na trzecią pozycję. Taki szyk podium (Verstappen-Hamilton-Russell) utrzymał się już do samego końca.

Ostatecznie Sainz pokrzywdzony ekwilibrystyką włoskich umysłów zasiadających przy pit lane dotarł do mety na całkiem niezłej, jak na start z końca stawki, piątej lokacie. Dziesięć sekund za nim zmagania zakończył jego rodak, Fernando Alonso, a następnie zameldowali Lando Norris, Esteban Ocon, Daniel Ricciardo oraz Lance Stroll.

Wyniki

# Kierowca Czas Punkty
1

Max Verstappen

Red Bull

1:30:02.112 25
2

Lewis Hamilton

Mercedes

+10.587 18
3

George Russell

Mercedes

+16.495 15
4

Sergio Perez

Red Bull

+17.310 12
5

Carlos Sainz

Ferrari

+28.872 11
6

Fernando Alonso

Alpine

+42.879 8
7

Lando Norris

McLaren

+52.026 6
8

Esteban Ocon

Alpine

+56.959 4
9

Daniel Ricciardo

McLaren

+1:00.372 2
10

Lance Stroll

Aston Martin

+1:02.549 1
11

Sebastian Vettel

Aston Martin

+1:04.494
12

Pierre Gasly

+1:05.448
13

Alexander Albon

Williams

+1:08.565
14

Valtteri Bottas

+1:16.666
15

Ralf Schumacher

Haas

+1:20.394
16

Zhou Guanyu

17

Nicholas Latifi

Williams

18

Kevin Magnussen

Haas

19

Yuki Tsunoda

20

Charles Leclerc

Ferrari

Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

53 KOMENTARZY
avatar
Werter

24.07.2022 16:47

0

Kurwa mać co za zjebany sezon


avatar
Raptor Traktor

24.07.2022 16:47

0

@1 Dobrze przynajmniej, że Hamilton nie wygrywa.


avatar
Mayhem

24.07.2022 16:48

0

Pisałem to już kiedyś i napiszę jeszcze raz, zatęsknicie jeszcze za Mercedesem i walką w 2021r... Mam nadzieję, że Mercedes w drugiej połowie sezonu pozbiera się na tyle żeby pokonać Ferrari w generalce, nie zasługują na drugie miejsce. Perez fajnie ograny, jak dziecko.


avatar
Bzik

24.07.2022 16:48

0

Czemu? Właśnie nie! Na tym torze nie zawsze było tyle wydarzeń :)


avatar
michu2010

24.07.2022 16:48

0

prawda


avatar
Davien 78

24.07.2022 16:50

0

Ha ha ku.wa ale bałaganiarze ci makaroniarze. Sai koło w koło walkę toczy u tu ,,Carlos box, box. Arrivabenne wróć, też były babole ale nie takie. Dzieci w przedszkolu poważniejsze są.


avatar
MattiM

24.07.2022 16:50

0

A jaśnie pana Russella czemu limity toru nie obowiązują?


avatar
Cadanowa

24.07.2022 16:52

0

Nudny sezon RB łatwe mistrzostwo. Toczka Mercedes podwójne podium wow. Ferrari mieć takie tempo ale jak zawsze robią nadzieję i nici. Nuda nuda te zmiany miały być jakieś lepsze a nuda wieje


avatar
hubos21

24.07.2022 16:55

0

@1 Dla kibiców klaunów na pewno


avatar
Fan Russell

24.07.2022 16:57

0

@7 Jaki masz problem? Brawo Verstappen i Russell !


avatar
matito

24.07.2022 16:58

0

Rusell może i nie do końca fair ale no Perez.... mimo, że nie specjalnie Rusellowi kibicuje to zdecydowanie Sergio nie zasługiwał na podium dziś.. ani tempa w wyścigu ani wczesniej w kwalach a na koniec stracił podium jak amator


avatar
HuskyContainer

24.07.2022 16:59

0

@9 Jaki masz problem? Uważasz, że ten sezon jest ciekawszy niż poprzedni? Tutaj mistrz jest już znany w połowie sezonu


avatar
Werter

24.07.2022 17:01

0

Najnudniejszy sezon od 2019 roku. Taka jest prawda! Podwójne podium Mercedesa wcale nie napawa optymizmem bo W13 to i tak kupa złomu. Ferrari nawet nie ma co komentować myśląc o tym sezonie. I jeszcze pomarańczak z cuglem wygra mistrzostwa. K****!


avatar
michu2010

24.07.2022 17:02

0

ale no jakby lepszy jest już Hamilton i mercedes niż ten gówni@k z RED BULLA


avatar
fanFankiVettela

24.07.2022 17:02

0

8. "Nudny sezon łatwy majster RB". Po pierwszych wyścigach tego sezonu było tu dużo komentarzy w stylu "łatwe mistrzostwo Leclerca". Potoczyło się zupełnie inaczej.


avatar
JamesHunt

24.07.2022 17:03

0

HAMILTON I RUSSEL >>>>>>>verstapen I perez


avatar
TomPo

24.07.2022 17:04

0

Ferrari to jednak stan umyslu. 5s stop and go - hahaha pozniej zeby zjechal, kiedy ten wlasnie zaczyna miec lepsze tempo i bierze sie za wyprzedzanie a jak juz w koncu wyprzedzil, to nakazali mu zjechac. No po prostu to jakis odmienny stan swiadomosci. Albo trzeba bylo zjechac od razu a nie tracic czas za PER, a skoro juz wyprzedzil to trzeba bylo sie jakos do tej mety dotoczyc. No ale to Ferrari. Mam nadzieje, ze Merc sie ogarnie, bo Ferrari nie jest w stanie walczyc z RBR nawet majac porownywalny bolid, bo zarzadzanie tym zespolem to jakis dramat. Mamy polowe sezonu, a mimo porownywalnej maszyny, to tytuly mamy juz praktycznie rozdane, a zespolowo Ferrari ma mniej przewagi nad Mercem, niz straty do RBR - to jakas totalna kpina. PER widac ze nie moze sie dogadac z bolidem, od kiedy zmienili jego charakterystyke pod VER. Merce jak zwykle wyciagnely cos z niczego, wykorzystujac problemy rywali.


avatar
dioralop

24.07.2022 17:05

0

Merc idzie w dobrym kierunku. Coraz ralniejsze 2gie miejsce w generalce konstruktorów i RUS lub HAM na 3cim miejscu indywidualnie...


avatar
Aeromis

24.07.2022 17:09

0

Vertappen jest na fali. Jest po prostu najlepszym kierowca w tym sezonie, tak jak i w poprzednim i według mnie także 2 i 3 sezony temu. Bolid RBR na tym torze wyglądał na niezbalansowany pod względem docisku i maksymalnej prędkości. Perez zupełnie nie może się odnaleźć od kilku wyścigów. Hamilton miał dość nudny wyścig, taki w jakim potrafi się świetnie odnaleźć, więc zrobił wszystko perfekcyjnie. Strata po SC do lekko kontrolującego tempo Maxa duża, jak na tor który miał im sprzyjać. Pokonanie nawet słabo jadącego Pereza przez oba Mercedesy to jest największy sukces tego sezonu. Jak w starciu PER vs RUS kibicowałem Russellowi i fajnie że to on sięgnął po podium, tak dziwi mnie jednak brak kary dla anglika. Wepchnął się po chamsku, bez szans na walkę w zakręcie i doprowadził do kolizji. Był po prostu za daleko aby to mogło się udać. No, ale sędziowie lubią MercedeSIKA. :( Sergio "drzemka" Perez. :] Sainz dziś właściwie pokazał, że choć jest ciut wolniejszy od Leclerca, to warto jednak postawić na niego jako jedynkę, bo jest lepszym, skuteczniejszym kierowcą. Czar Charlesa prysł. Poprzedni sezon to jednak nie był przypadek. Nareszcie nic się nie stało u Alonso!!!! Świetny start, świetny wyścig, świetne całe GP. Norris znów zrobil swoje, Ricciardo choć 2 pozycja za nim to jednak ocena "bez kolejnego skandalu" to nie to co chciałbym widzieć. Ocon ładnie go łyknął. Kierowcy Haasa (...). Tsunoda (...). "Ray Charles" Leclerc. Najważniejsze, że nic mu się nie stało, ale cieszę się że nie jestem kibicem jego "talentu". To jest jego piąty sezon. Piąty.


avatar
michu2010

24.07.2022 17:10

0

ja nie ogldałem połowy wyścigu odkąd LEC sie roz*******ił. jeszcze po kfalach była nadzieja na tytuł ferrari(mała) le po wyśigu... bez komętarza. ale kto zdobędzie tytuł?! oczywiście Verstappen! dam głowe że gdyby nie robili bolidu pod Verstappena to Perez walczył by o mistrzostwo.


avatar
Globtrotter

24.07.2022 17:11

0

@2 musiałeś od razu dopieprzyć się do Hamiltona hejterku? Mały człowieczek... Co do wyścigu to fakt, nie spodziewałem się tylu emocji po Paul Ricard. A to dzięki Ferrari a raczej ich ponownym problemom z samochodem. Za chwilę się okaże, że jedyne czym będziemy się emocjonować to walka o wicemistrzostwo bo Max będzie miał przyklepany tytuł. Mercedes tym czymś ugrał 2-3. Świetna walka Russella i marudzenie Pereza o limitu toru. Czy czasem nie jest tak, że żeby kierowca został ukarany za to, musi przedtem dostać ostrzeżenie od sędziów? Ano właśnie. I czemu George nie dostał kary za kolizję? W tym przypadku sędziowie przypucowali się Mercowi


avatar
kiwiknick

24.07.2022 17:12

0

Przed chwialą oglądałem wywiad z Charlesem, wziął winę na siebie.


avatar
jogi2

24.07.2022 17:14

0

Russell pokazał.. Wiechać w kogoś w bok bolidu pod kątem prawie prostym i płakać jak paniusia przez radio, że ktoś mu przeszkadzał. Cały on.. Nie lubię fałszywca


avatar
JamesHunt

24.07.2022 17:14

0

Komentatorzy z eleven sport to jest masakra, totalne dno.


avatar
Preteee

24.07.2022 17:18

0

Ale Russell to chyba pomylił odwagę z odważnikiem... Nie miał szans wtedy wyprzedzić Pereza to niemalże w niego wjechał i potem jeszcze płakał żeby mu Perez pozycje oddał i że on zostawia miejsca w przeciwieństwie co do niektórych. Jak uważam że Sergio nie zasłużył na podiom bo dzisiaj jego tempo było śmiechu warte, tak Russell mocno odleciał w tej sytuacji.


avatar
matito

24.07.2022 17:18

0

Trochę bym bronił tej grande strategii... owszem Sainz zaczął mieć lepsze tempo nagle, ale weźmy pod uwagę jak daleko było do mety jeszcze miększe opony nie wróżyły nic dobrego, albo by się poddały i zaczął by szybko tracić i pit wtedy byłby bez sensu albo mogło by dojść do przebicia co na tym torze w tych prędkościach mogło by się skończyć na bandzie i wtedy cały zespół 0 pkt. wydaje mi się że przekalkulowali sobie że te kilka pozycji będzie do odzyskania i lepsze P5 niż DNF @20 w każdym zespole bolid szykują pod jednego kierowce w tym wypadku nie było by wątpliwości pod kogo robić tak i w mercu robią pod Lewisa i w Ferrari pod Leclerca aczkolwiek wątpię gdyby zobili bolid pod Pereza czy byłby w stanie walczyć o mistrza, i to nie dlatego, że Max jest jakimś cudotwórcą tylko dlatego, że Perez jest średnim kierowcą.. z kierowców nr dwa jest znacznie słabszy niż Rusell czy Sainz... Magnusen w RBR robiłby taką samą robotę jak nie lepszą


avatar
poppolino

24.07.2022 17:23

0

Peréz zawiódł niestety. Liczyłem że będzie na podium, no ale cóż. Bywa i tak. Najważniejsze że jako zespół osiągnęli dobry wynik. Teraz jeszcze Węgry, i udajemy się na przerwę.


avatar
Aeromis

24.07.2022 17:25

0

@23. jogi2 Według mnie Russell nie jest fałszywy, a piekielnie emocjonalny i czasem to widać u niego na twarzy gdy próbuje to ukryć. Z jednej strony emocje go napędzały gdy tłamsił Hamiltona, ale obecnie zaczynają go pożerać. "On tak tę kolizję widział", jakkolwiek głupio to nie brzmi. To niezbyt dobrze wróży na przyszłość, bo może wpadać w przedłużające się dołki przez brak świeżości w głowie.


avatar
hubos21

24.07.2022 17:29

0

Bonotto mówił, że liczą na dublet na Węgrzech, strach się bać


avatar
hubos21

24.07.2022 17:29

0

@28 Toto go szybko wyprostował przez radio


avatar
michu2010

24.07.2022 17:48

0

@29 jeśli znowu czegoś nie odje**ą to mają szanse. bo tak na prawde to hungaroring to dóżo szybkich zakrętów w 2-3 sektorze i 2 proste (1 sektor) więc akurat tam mają szanse. oby sie udało ale akurat z twoim komętarzem"strach się bać" niestety musze się zgodzić xd


avatar
michu2010

24.07.2022 17:52

0

w pierwszym sektorze też w sumie są szybkie zakręty ale mniej


avatar
mcjs

24.07.2022 17:54

0

Co by nie mówić o Grande Strategia, Sainz miałby spory kłopot z oponami pod koniec wyścigu. Miał pewnie jechać na 1 pit stop, ale przez wypadek Leclerca zjazd został przyspieszony.


avatar
weres

24.07.2022 18:00

0

12 wyścig i 9 raz Lewis ma lepsze tempo wyścigowe od george'a młodzy anglik jak narazie jest wyjaśniany. szkoda leclerca, sezon nudny, merc nie ma szans rywalizować z lepszymi, a a ferrari może rywalizować na przestrzeni wyścigu, ale jeśli chodzi o cały sezon to awaryjność zbyt duża.


avatar
Hawaii

24.07.2022 18:18

0

Szkoda Leclerca, ile to już punktów scuderia straciła w tym sezonie po tak świetnym początku...


avatar
fistaszeq

24.07.2022 18:31

0

@31 dUżo*


avatar
Mad_Max

24.07.2022 19:06

0

Przecież Sainz i tak musiał zjechać bo dostał 5s stop&go


avatar
ryan27

24.07.2022 19:09

0

Kilka tygodni temu pisałem, że już po sezonie patrząc na to co robi Ferrari. Wtedy jednak liczyłem, że się mylę. Po dzisiejszym to uważam, że faktycznie jest po sezonie. RB zdobywa obydwa mistrzostwa. Resztę wyścigów można pooglądać dla beki z Ferrari bo to co odwalają to jakaś masakra. Jeszcze trochę i będą na poziomie samego BMW :-)


avatar
PakoSan

24.07.2022 19:15

0

Fajna ciekowosta: wczoraj było 16 pole dla auta z nr 16, dzisiaj Leclerc nie ukończył już trzech wyścigów w tym sezonie, w których prowadził, czyli stracił 75pkt, a jego bolid to F1-75:)


avatar
fritzl

24.07.2022 19:39

0

Szkoda, że RBR zmienił charakterystykę bolidu pod Maksia, bo kto wie czy teraz Perez nie byłby numerem 1. Hamilton przegrywał z Russelem, bo testował ustawienia. Teraz kiedy Mercedes wie jaką drogą podążać i jadą tymi samymi ustawieniami widać kto jest lepszy.


avatar
mcjs

24.07.2022 19:39

0

@37. Mad_Max Nie musiał, jakby nie zjechał, doliczyliby mu 5 sekund do końcowego rezultatu. PS To nie była kara stop&go ;)


avatar
Grzesiek 12.

24.07.2022 19:45

0

41 mcjs Coś mi się wydaje że kolega Mad_Max ironizował. Bo jak, się słucha strategów Ferrari to ręce opadają


avatar
Grzesiek 12.

24.07.2022 19:48

0

*w tym przypadku chyba inżyniera wyścigowego Sainza


avatar
Power_Driver

24.07.2022 20:18

0

@13 Zapomniałeś, że teraz 9. Aston Martin może walczyć z 4. Alpine


avatar
berko

24.07.2022 20:42

0

@37. Mad_Max Sam Sainz pouczał w trakcie wyścigu swojego inżyniera, że to nie jest kara stop and go. @41. mcjs wyjaśnił wszystko


avatar
Manik999

24.07.2022 22:03

0

Celem jest maksymalizacja swoich osiągów. Dziś po raz kolejny Ferrari straciło na własne życzenie szansę na zniwelowanie strat do RBR. Mercedes z kolei po raz kolejny maksymalizuje swoją zdobycz punktową. RBR, choć nadal długą, ma autostradę do tytułu. I patrząc na ich postawę względem "czerwonych" (uwzględniają wszystkie kwestie) nie powinni sobie odebrać podwójnego tytułu.


avatar
Max3

24.07.2022 23:15

0

Mercedes już tylko 34 punkty traci do Ferrari:). To jakaś komedia... Brawo Lewis, kolejny mocny wyścig, liczyłem,że w RBR skończą się opony, ale się przeliczyłem .. :) Sainza powinni ściągnąć przynajmniej 5 kółek wcześniej i twarde założyć. Ja bym tak zrobił. Ale czy to by coś dało , niewiem.


avatar
Gunnerrsaurus

25.07.2022 01:22

0

Perez to jest chyba jakiś amator. Czasami ma przebłyski, ale to jak dzisiaj dał się objechać Russelowi to jakaś dziecinada, lubię gościa, ale Red Bull powinien zacząć szukać nowego kierowcy w jego miejsce. Dobra obrona przed Hamiltonem w 2 wyścigach w zeszłym sezonie nie może ratować mu tyłka w nieskończoność


avatar
fistaszeq

25.07.2022 10:13

0

Albon>Gasly>Perez


avatar
olejny

25.07.2022 13:29

0

Każdy inny kierowca wykorzystałby okazję z powodu awarii konkurenta.Tak samo by zrobił Lecler.Ten poślizg nastapił,gdy wjechał na malowany pas.Mając przewagę szybszego bolidu powinien bardziej uważać i dowieść się do mety.Dla Leclera,to dramat,bo już wiele razy stracił wiele punktów z takiego,czy innego powodu,czy błędnych decyzji innych.


avatar
BekowySzyderca

25.07.2022 13:59

0

@47 Tak samo również liczę na to, że przestaniesz spamować swoimi mądrościami z czterech liter. Na razie wystarczy, że z satysfakcją się patrzy na upadek czerwonych parodystów z Włoch. Oby nigdy nie wygrali tytułow :)


avatar
Raptor Traktor

25.07.2022 20:35

0

@49 Rozumiem, że masz na myśli wzrost.


avatar
Kaki87 Aron

26.07.2022 19:25

0

Leclerc objeżdża Verstappena w słabszym bolidzie tylko te awarię no jego błąd oczywiście , który popełnił ale tak poza tym cały Maxio nie ma z nim szans. Jeździ lepszym bolidem nim Ferrari i nie mógł go wyprzedzić na takim torze z 2dlugimi prostymi ,ok słabo to Maxio wygląda. Mam nadzieję że Ferrari bez awari do końca sezonu to jeszcze dużo może się zmienić


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu