WIADOMOŚCI

Verstappen wygrał GP Włoch za samochodem bezpieczeństwa
Verstappen wygrał GP Włoch za samochodem bezpieczeństwa
Max Verstappen wygrał GP Włoch wjeżdżając na metę wyścigu za samochodem bezpieczeństwa. Holender tym samym po raz pierwszy miał przyjemność stanąć na podium wyjątkowym podium toru Monza. Za jego placami metę przekroczyli Charles Leclerc i George Russell.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Niedzielne popołudnie na Monzy przywitało kierowców i kibiców przepiękną pogodą, która praktycznie przez cały weekend dopisywała Formule 1. Powietrz rozgrzane było do 27 stopni Celsjusza, a tor osiągał 43 stopnie.

Niedzielny wyścig zapowiadał się niezwykle emocjonująco za sprawą licznych kar przesunięcia, które po sesji kwalifikacyjnej wywróciły kolejność startową do góry nogami.

Do wyścigu z pola wywalczonego podczas czasówki ruszał jedynie zdobywca pole position Charles Leclerc. Ekipa Ferrari na domowy wyścig miała podkręcić nieco swoje jednostki napędowe, ale od początku wiadomo było, że ta będzie miała bardzo trudne zadanie, aby pokonać piekielnie szybkiego na prostych Maksa Verstappena.

Wczoraj Leclerc zdołał własnymi siłami pokonać go w czasówce co zostawiało pewne pole do optymizmu na niedzilę, ale dystans wyścigu z bezlitosnym Maksem to zupełnie inna bajka nawet jeżeli ten ruszał do wyścigu z 7. pola po przesunięciu o pięć miejsc za wymianę jednostki spalinowej i nawet jeżeli Holender nigdy wcześniej nie stał nawet na podium tego wyścigu.

Leclerc na starcie musiał za to poradzić sobie ze stającym obok niego Georgem Russellem. Monakijczyk nieźle ruszył z miejsca i popisał się lepszym czasem reakcji niż Brytyjczyk w efekcie czego nie miał problemu, aby po pierwszej szykanie pozostać liderem wyścigu.

Zupełnym przeciwieństwem Leclerca na starcie okazał się Lando Norris. Brytyjczyk ruszający z trzeciego pola zaspał i stracił masę pozycji, spadając na pierwszym okrążeniu na szóste miejsce.

Problemy Norrisa wykorzystał za to startujący z siódmego pola Max Verstappen, którego kibice mogli z powiedzeniem zakładać się o to jak szybko Holender odrobi pozycje i siądzie na ogonie Charlesowi Leclercowi.

Mistrz świata podobnie jak w Belgii w iście ekspresowym tempie odrabiał pozycje i już po pierwszym okrążeniu był czwarty, a na piątym w jego bezpośrednim zasięgu znalazł się lider, Charles Leclerc.

Startujący z tyłu stawki Sainz radził sobie równie dobrze, aby w chwili kiedy Verstappen wychodził na drugie miejsce, znaleźć się w czołowej dziesiątce.

Sergio Perez był wtedy 14., a Lewis Hamilton próbował walczyć z Nicholasem Latifim na 18. miejscu.

Meksykanin reprezentujący barwy Red Bulla zjechał do boksu wyjątkowo wcześnie bo już na ósmym kółku, zmieniając opony średnie na twarde. Podczas zmiany opon z jego prawego przedniego koła zaczął wydobywać się ogień, który nie chciał szybko zniknąć po wyjechaniu z alei serwisowej. Kierowca otrzymał prośbę o zmianę balansu hamulców, aby odciążyć przednią oś, co pomogło mu uporać się z problemem.

Na 10 okrążeniu wyścigu Carlos Sainz wspiął się już na 7. miejsce, podczas gdy chwilę później przez radio utratę mocy zaczął meldować Sebastian Vettel z Astona Martina. Chwilę później Niemiec szukał już miejsca do zaparkowania swojego pojazdu, a FIA zarządziła wirtualną neutralizację.

Ekipa Ferrari po konsultacji z Leclerkiem podjęła decyzję o zjeździe na pierwszy pit stop. Czy był to słuszny ruch, czy nie ciężko oceniać. Zyskane na tym etapie kilka sekund względem Verstappena prawdopodobnie i tak nie pomogłyby mu pod koniec wyścigu, gdyż Monakijczyk w normalnych okolicznościach zapewne potrzebowałby i tak kolejnego zjazdu do boksu, co uczynił na 34. okrążeniu, oddając tym samym prowadzenie Verstappenowi.

Do mety pozostawało więc jeszcze 19 okrążeń, a jak się okazało Holender miał wtedy dokładnie 19 sekund przewagi nad swoim rywalem z Ferrari. Oznaczało to, że Leclerc musiałby odrabiać straty do niego w tempie 1 sekundy na okrążeniu, a i tak musiałby pod koniec jeszcze przypuścić skuteczny atak na mistrza świata.

Wyścig w tym momencie wydawał się więc przegrany dla Ferrari, ale do końca było jeszcze trochę okrążeń i wiele mogło się jeszcze wydarzyć. Nie trzeba było również długo czekać, aby w McLarenie powadzonym przez Daniela Ricciardo zaczęły pojawiać się problemy z mocą. Australijczyk , podobnie jak wcześniej Sebastian Vettel, zmuszony został do zatrzymania się na torze.

McLaren utknął jednak z dala od zjazdu i zamiast wirtualnej neutralizacji, na torze zawitał samochód bezpieczeństwa. Co ciekawe FIA ponownie długo zwlekała z ogłoszeniem decyzji o wypuszczeniu Bernda Maylandera na tor, a sama neutralizacja mimo iż została wykorzystana przez całą czołówkę do zmiany ogumienia, wyjątkowo przedłużyła się przez co wyścig zakończył się za samochodem bezpieczeństwa, a kibice zostali okrojeni przez Federację z emocji na miarę ubiegłorocznego finału mistrzostw świata w Abu Zabi.

W ten sposób zwycięzcą GP Włoch został Max Verstappen, który na metę powolutku wjechał przed Charlesem Leclerkiem i Georgem Russellem. Holender powoli może już odliczać dni do chwili, w której obroni zdobyty w zeszłym roku na ostatnim okrążeniu sezonu tytuł mistrzowski.

Za podium wjechała trójka kierowców, która do wyścigu ruszała z końca pól startowych w kolejności Sainz, Hamilton i Perez.

Na siódmym miejscu zameldował się Lando Norris, ósmy był Pierre Gasly, a prawdziwą sensacją okazał się świeżo upieczony debiutant, Nyck de Vries, który wczoraj tuż przed treningiem został powołany na miejsce walczącego z wyrostkiem robaczkowym Alexa Albona. Holender zaliczył weekend marzenie, zdobywając dla swojego zespołu cenne dwa punkty w swoim pierwszym wyścigu w F1.

Czołową dziesiątkę zamknął Guanyu Zhou, który wyprzedził Ocona, Schumachera i Bottasa. Fin był jednocześnie pierwszym kierowcą, który stracił do lidera pełne okrążenie.

Stawkę zamykali Tsunoda, Latifi oraz Magnussen, a do mety nie dojechali Ricciardo, Stroll, Alonso i Vettel.

Wyniki

# Kierowca Czas Punkty
1

Max Verstappen

Red Bull

1:20:27.511 25
2

Charles Leclerc

Ferrari

+2.446 18
3

George Russell

Mercedes

+3.405 15
4

Carlos Sainz

Ferrari

+5.061 12
5

Lewis Hamilton

Mercedes

+5.380 10
6

Sergio Perez

Red Bull

+6.091 9
7

Lando Norris

McLaren

+6.207 6
8

Pierre Gasly

+6.396 4
9

Nyck de Vries

Williams

+7.122 2
10

Zhou Guanyu

+7.910 1
11

Esteban Ocon

Alpine

+8.323
12

Ralf Schumacher

Haas

+8.549
13

Valtteri Bottas

+1 okr.
14

Yuki Tsunoda

+1 okr.
15

Nicholas Latifi

Williams

+1 okr.
16

Kevin Magnussen

Haas

+1 okr.
17

Daniel Ricciardo

McLaren

DNF
18

Lance Stroll

Aston Martin

DNF
19

Fernando Alonso

Alpine

DNF
20

Sebastian Vettel

Aston Martin

DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

56 KOMENTARZY
avatar
Mayhem

11.09.2022 16:52

0

Wynik De Vriesa pokazuje tylko to co większość wiedziała od dawna, Albon nie jest wcale dobrym kierowcą, zwykły przeciętniak... Wszyscy się zachwycają jak klepie co weekend Latifiego, aż tu przyszedł De Vries i z miejsca zrobił to samo. Dni Latifiego są policzone, ciekawe tylko czy dokończy sezon ?


avatar
Cadanowa

11.09.2022 16:53

0

Ale to było łatwe i przyjemne zwycięstwo. Zero zmęczenia mijanie rywali jak tyczki. Samochód sam jedzie jak na szynach. Dziękuję FIA za zmiany na prawdę super sezon. Więcej takich dziękuję


avatar
MacQ

11.09.2022 16:53

0

Wygrał kto miał wygrać, przegrał kto miał przegrać. Szkoda, że kibice gwizdali na Maxa, tegoroczna rywalizacja pomiędzy nim, a Leclerc`iem jest bardzo fair play, nie ma złej karmy, więc hejt totalnie bez powodu.


avatar
xandi_F1

11.09.2022 16:56

0

Ferrari znów nie brało udziału w treningach i nie sprawdzali jak zachowują sie softy w wyścigu? Ile wytrzymują i jakie mają tempo? Po co te treningi? A potem zachwyty nad tą typiarą z RBR, który nic nie robi mając tylko 2 auta przeciwko, które same zjeżdżają z drogi. Trzeba ściągnąć auto na pitstop i tyle. Brawo Max, brawo RBR. Typowy wyścig na Monzy. Każdy low docisk i nie da się wyprzedzać. Natomiast końcówka ciekawa. Bottas i Tsunoda nie zdążyli się oddublować przed 2 linią SC (ta poprzeczna na wjeździe do pitlane) co oznaczało, że nie mogą wycofać SC na przedostatnim okr. A wyścigu puścić też nie mogli no bo Abu Dhabi 2021. Widać było jak SC hamuje aby każdy zdążył, ale Max dojechał i wróciły pomarańczowe światła na SC. Tak generalnie powinien się skończyć wyścig w Abu Dhabi 2021.


avatar
TomPo

11.09.2022 16:56

0

Mam nadzieje, ze dzisiaj juz definitywnie zakonczyla sie kariera tej miernoty LAT. LEC i tak nie dogonilby VER wiec ten SC wiele nie zmienil. Moze gdyby LEC dostal twarde mieszanki, ale to i tak pewnie wiele by nie dalo. Fajnie pojechali tez SAI, RUS, HAM, PER.


avatar
xandi_F1

11.09.2022 16:57

0

I brawo De Vriesa! Zapomniałem o DOTD. Od Singapuru z Albonem! Doświadczony zawodnik. Wciąż młody aby robić karierę w F1.


avatar
MacQ

11.09.2022 16:58

0

2. Cadanowa napisał: "Ale to było łatwe i przyjemne zwycięstwo. Zero zmęczenia mijanie rywali jak tyczki. Samochód sam jedzie jak na szynach. Dziękuję FIA za zmiany na prawdę super sezon. Więcej takich dziękuję" Sam nie jedzie, potrzebny jest jeszcze wybitny kierowca, którym jest Holender. Na razie mamy pierwszy sezon z nowymi przepisami, uważasz, że poprzednia generacja z wieloletnią dominacją Mercedesa była ciekawsza?


avatar
Werter

11.09.2022 17:00

0

Brawo Ferrari. Nic dzisiaj nie zepsuli. A nawet powiem, że zrobili co mogli. Niestety nie było dzisiaj podejścia do Verstappena. Mimo wszystko FORZA FERRARI :)) Szklankę Jacka i tak można walnąć :)


avatar
Davien 78

11.09.2022 17:03

0

Kurcze nie sądziłem że zatęsknię za Masim. On wiedział jak to się robi. Co do jotki taka sama sytuacja. 6 kółek do końca i jak potrzeba nowego miszcza to się da a jak nie to nie.


avatar
Hawaii

11.09.2022 17:03

0

Kolejny raz SC miał zbyt duży wpływ na wyniki. Może lepiej aby na np 10 okrążeń do końca w takich przypadkach zamiast SC powinna być zawsze czerwona flaga?


avatar
Raptor Traktor

11.09.2022 17:06

0

Włoska robota XD w życiu nie widziałem tak źle przeprowadzonej procedury SC. Kilka kółek do końca, a te dzbany potrzebują 5 minut, żeby w ogóle wypuścić samochód bezpieczeństwa. Brawo, jak nie Ferrari, to teraz dyrekcja wyścigu. Pewnie nic by to nie zmieniło, ale może chociaż udałoby się wznowić rywalizację, jakby ktoś tam potrafił reagować w odpowiednim do sytuacji czasie. Ferrari tym razem wyjątkowo prawie nic nie spieprzyło. Prawie, bo mogli zostawić Sainza na torze i miałby P3, ale tylko 3 punkty stracone to bardzo dobry wynik jak na ich standardy. Po tym wyścigu Latifi powinien zostać zwolniony w trybie natychmiastowym.


avatar
hubos21

11.09.2022 17:08

0

R.I.P Ferrari, wydymani przez RBR, wiedzieli, że Byki są mocne na prostych to podkręcili silniki a RBR poszedł inną drogą. Ktoś dzisiaj pisał, że Ferrari ma bolid szybki na wszystkich torach ale to już nie aktualne od kilku wyścigów.


avatar
TomPo

11.09.2022 17:09

0

@8 sorry ale sie nie zgodze. Zalozenie LEC posrednich majac tyle kolek do konca to byla Grande Strategia. Powinni mu zalozyc twarde i tyle. Moze by to nic nie dalo bo tempo RBR to inna liga, ale posrednimi strzeilli sobie w kolano.


avatar
Hawaii

11.09.2022 17:10

0

@11 Oby z tym Latifim Ci się sprawdziło!


avatar
poppolino

11.09.2022 17:10

0

De Vries świetna robota. Szczerze to nie zdziwię się jeśli nawet w tym sezonie zastąpi Latifiego, kiedy wróci już Albon. Ricciardo prezentował się dziś zdecydowanie lepiej niż w ostatnich wyścigach, ale no cóż. Klątwa zwycięzcy GP Włoch nadal działa (cholera, będzie problem za rok). A Max? No był najszybszy i tyle. Jeśli na świeżych softach Leclerc nie był w stanie się zbytnio zbliżać do Maxa to to już nam sporo mówi. Awaria Ricciardo dała się choć połudzić że uda się powalczyć, ale cóż. Porządkowi chyba się nie wyspali, a może to z bolidem było coś że nie można go było szybko sprzątnąć. Nie wiem. Tak czy inaczej pobicie tych kilku rekordów dla Maxa cały czas jest w zasięgu.


avatar
Iron Man

11.09.2022 17:13

0

Brawo Max Verstappen! Teraz tylko pytanie - WDC w Singapurze czy na Suzuce?


avatar
xandi_F1

11.09.2022 17:18

0

Obstawiam - Max mistrzem na Suzuce, Honda ogłasza oficjalny powrót od 2023.


avatar
Aeromis

11.09.2022 17:30

0

@1. Mayhem Jak najbardziej, Albon jest słaby a Latifi beznadziejny. Williams po poprawkach ma samochód środka stawki, a nie jego końca. Pewnie nie na każdym torze, ale jednak ma. Żółtodziób wsiadł do bolidu i zrobił to co zrobiłby Albon. Ręce i nogi opadają. --- Gratulacje dla Ferrari udało im się skopać taktycznie wyścig na jeden zjazd. Albo zjazd pod VSC i zmiana na twarde, albo jeśli te są za słaby nie zjeżdżać. Ja to wiem, Ty to wiesz, dziecko to wie. Binotto wprowadził Ferrari w nową F1 z ograniczonymi budżetami z wielkim, zaskakującym przytupem, ale być może to nie on będzie spijać śmietankę z tego sukcesu jakim jest jakość bolidu Ferrari. Brawa dla Maxa, wprost genialny start. Minus dla Gaslyego, który jednak powinien był dać sobie radę z Ricciardo, który jechał tempem nie stanowiącym wyzwania dla de Vriesa. Strasznie mi szkoda Alonso, pojawiła się szansa na dogonienie Ocona w WDC i takie przypadki się zdarzają. Ileż Fernando stracił już punktów w tym sezonie. W tym sezonie jedynym kierowcą który dorównuje skutecznością Verstappenowi (choć nie tempem) jest Russell. Dziś znów wycisnął maks punktów. Hamilton raczej bez szans na dogonienie "młokosa".


avatar
Iron Man

11.09.2022 17:34

0

@18 Hamster po prostu nie jest wartościowym siedmiokrotnym mistrzem świata. Już jest ~2x mniej punktów od Maxa.


avatar
CrazyYoda

11.09.2022 17:35

0

Czy byłby sc na koniec, czy by nie było , Leclerc i tak by Maxa nie dogonił. Twierdzenie - bo już się cepy w różnych miejscach drą - ze gdyby nie SC na koniec Max by nie wygrał to twierdzenie cepa. Ferrari kompletni nie ogarnia. Kompletnie zmarnowali potencjał bolidu. I już można mówić z czystym sumieniem że po mistrzostwach. Nie wiem co by się musiało stać zeby RB tego nie wygrało w tym sezonie.


avatar
KolczastyKaktus

11.09.2022 17:37

0

Verstappen ma do dyspozycji bolid, który nie traci osiągów wraz ze zużyciem ogumienia, facet wygra do końca roku wszystkie wyścigi. Nie ma znaczenia z której pozycji wystartuje. Wydaje mi się że FIA zniszczyła ten sezon dając się szantażować Mercedesowi.


avatar
KolczastyKaktus

11.09.2022 17:44

0

18. Aeromis Nie masz racji, tak samo jak Marciniak i Sokół w eleven. Ferrari spróbowało wygrać i ich decyzje były słuszne. Verstappen minąłby Leclerca jak na autostradzie i oni to wiedzieli. Po wakacjach bolid Verstappena świetnie wykorzystuje opony i nie ma konkurencji w tym aspekcie. Ferrari pojęło ryzyko i zdobyli maksimum to co byli w stanie.


avatar
Aeromis

11.09.2022 17:48

0

@21. KolczastyKaktus RBR miewało już problemy z oponami w tym sezonie. Dziś po prostu "taktyka" Ferrari zachęciła ich do wykorzystania najszybszej strategii i to bez konieczności walki koło w koło z Leclec'kiem. Jak to się mówi "żyć nie umierać".


avatar
Manik999

11.09.2022 17:49

0

Max leci po rekordy. Szkoda, że Tifosi nie mogli cieszyć się ze zwycięstwa "swojego", ale szacunek i tak powinno się oddać zwycięzcy. Ale nikt nie jest święty - ani Włosi, ani Anglicy, ani Holendrzy. Znakomity wyścig Nycka - od kartingu bacznie go obserwowałem. Był wychowankiem McLarena, potem trochę jego kariera wyhamowała. Ale gdzie by nie był, to wygrywał. W zeszłym roku w debiucie został mistrzem świata Formuły E. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku zastąpi Latifiego - Kanadyjczyk i tak długo zasiada w fotelu Williamsa. Teraz zapewne chodzi o kwestie kontraktowe, ale nie ma wątpliwości, że Holender zajmie jego miejsce w przyszłym roku (chyba, że nagle podbierze go Alpine, bo Ci są zdolni już do wszystkiego).


avatar
Manik999

11.09.2022 17:51

0

@Cadanowa - jak wygrywał Lewis, to pisałeś nieustannie "Hammertime". Więc może po prostu teraz mamy "Verstappetime"? Trochę obiektywizmu, mniej hipokryzji...


avatar
Aeromis

11.09.2022 17:55

0

@ 22. KolczastyKaktus Nie oglądam Eleven. Gdyby Verstappen na prawdę mógł tak sobie minąć jak to piszesz (co jest jedynie przypuszczeniem a nie faktem), to po prostu zaatakowałby go, a tego nie robił. Strata kilkunastu sekund na dwa zjazdy w niczym nie mogła pomóc Ferrari, w niczym, jedynie pozbawiła Charlesa szansy na walkę z Maxem. Sainz pruł ile wlezie i wyprzedzał, nie miał z tym problemów nawet gdy wyprzedzał kierowcę z otwartym DRS. Na tym torze przy tych bolidach nie odrobi się dwóch zjazdów, bo jest za mało zakrętów by móc wykorzystać świeże opony. Ferrari zawaliło po raz kolejny i taki jest mój wniosek.


avatar
KolczastyKaktus

11.09.2022 18:17

0

23. Aeromis Miewałi to dobre określenie. W Belgii, Holandii, we Włoszech czyli na 3 różnych torach, w krótkim odstępie czasu nie mieli żadnych problemów. W Holandii jedynie Mercedes potrafił równie dobrze wykorzystać opony. Verstappen gdyby musiał to objechałby resztę zawodnikow na 1 komplecie opon, taką obecnie mają przewagę.


avatar
Frytek

11.09.2022 18:17

0

Dla tradycji Włosi znowu zawiedli, tym razem nie Ferrari a obsługa toru. Kurde, oni nie mogli odpalić tego dźwigu czy nie mogli go znaleźć? Wogóle podejmowanie decyzji o VSC czy SC to też porażka. De Vries miał wymarzony debiut, szacun.


avatar
Globtrotter

11.09.2022 18:25

0

jeszcze jakieś wątpliwości, że ta miernota Latifi nigdy nie powinien zasiąść za kółkiem bolidu F1? De Vries, który kompletnie nie miał czasu mentalnie się przygotować został wrzucony do maszyny składanej pod wyższego kierowcę i mimo to zlał Latifiego aż miło. Gdyby nie $$$, Kanada nie miałaby obecnie ani jednego kierowcy w F1. Z grubsza kalkulując, jeśli w następnych dwóch wyścigach Max dojedzie przed Charlesem to tytuł przyklepany. Zwycięstwo nr 5 z rzędu więc rekord Vettela jest w zasięgu w tym sezonie. Co do bicia innych rekordów to bym się tak nie rozpędzał. Nie wiadomo co przyniosą najbliższe lata. Mimo to, na ten moment Max jest nie do ruszenia. Red Bull stworzył potwora, być może nawet większego niż Merc przez ostatnie sezony a do tego ich kierowca zgrywa się z nim perfekcyjnie i wyciska wszystko co się da. Na początku sezonu mogło się wydawać, że RBR będzie mieć problem z niezawodnością ale obecnie awarie ich omijają. Ferrari chyba pokpiło sprawę nie tylko pojedynczych wyścigów ale i całego sezonu. Myśleli, że skoro na początku mają mocny sprzęt to sukcesy same przyjdą? Zjazd podczas VSC niepotrzebny, zdecydowanie za wcześnie. Kiedy słyszę ich inżyniera mówiącego "Plan B/plan C" to już wiem, że przegrali bo zaczynają kombinować, nie mając pojęcia co robić. Do czasu kiedy Mercedes nie stworzy ponownie mocnej maszyny, Red Bull będzie niszczyć, Ferrari nie są i nie będą dla nich konkurencją. Przy okazji, z tym SC na koniec nie przesadzili? Ile to, 5-6 kółek za samochodem bezpieczeństwa podczas gdy nic strasznego się nie zdarzyło, ot awaria samochodu a oni ciągnęli to do końca wyścigu. Paranoja.


avatar
Krukkk

11.09.2022 18:32

0

Bardzo dobry wyscig. Szkoda, ze FiA na sile chce pchac lapy w piekno scigania. @Xandi. Co sie stalo z bolidem nr 44? Tydzien temu "tempo na PP" a dzisiaj w krzakach za bolidem nr 63. :D


avatar
Max3

11.09.2022 18:35

0

??? O co kaman, podwójne standardy??? W Abu dhabi dają się ścigać, a tutaj ich nie puścili, ??? Szkoda... Myślałem że się coś będzie działo a tutaj nic:( rozczarowany


avatar
hubos21

11.09.2022 18:36

0

@30 Pasażer bolidu 44 po wyścigu mówił, że nie wie co się stało na pierwszym przejeździe


avatar
Max3

11.09.2022 18:37

0

A zapomniałem, piękny wyscig Lewisa, nawet Pereza objechał. Tego się nie spodziewałem.


avatar
ahaed

11.09.2022 18:37

0

Ja mam inne zdanie... Dlaczego nie zrobili tego co rok temu? Oddublować się paru bolidom itd. Bali się że Maksiu dostałby po dupie na ostatnim okrążeniu? Czemu nie zrobili tak rok temu? Zostawiając wszystkich do linii mety? Sorka, ale bolid Daniela był już usunięty, a dalej był SC.


avatar
BlahFFF

11.09.2022 18:45

0

@34. ahaed, nie mogli, bo przepisy na to nie pozwalaja, zarowno teraz jak i wtedy. Roznica taka, ze tym razem nie starano sie przepisow nagiac zeby zapewnic ciekawsze widowisko. Zasadniczo jednak, przydalo by sie to wszystko uproscic i moze wprowadzic czerwona flage w takich przypadkach.


avatar
xandi_F1

11.09.2022 18:48

0

@Kruk Nie wiem. Nie interesuje mnie to. W krzakach to Cie napadli i coś zrobili z głową. Jaki sens ich dziś porównywać?


avatar
MacQ

11.09.2022 18:58

0

34. ahaed "Bali się że Maksiu dostałby po dupie na ostatnim okrążeniu?" Jakim cudem Max mając nowe opony (Leclerc dostał miękkie używane) i lepsze tempo wyścigowe miałby dostać po dupie?


avatar
I_am_speed

11.09.2022 19:00

0

@21 Ten sam bolid prowadzony przez Pereza zjada opony nieporównywalnie szybciej, a przecież tyle zawsze było zachwytów nad tym jaki to zaklinacz opon z Meksykanina. Max już od kilku sezonów pokazuje jak świetnie potrafi zarządzać oponami przy utrzymywaniu tempa, to jest absolutnie najwyższa półka w tej kwestii, poziom Hamiltona, a może nawet jeszcze lepiej. Proponuje też zwrócić uwagę na to jakie "outlapy" na niedogrzanych oponach potrafi walić Max, w tej kwestii nie ma sobie równych, dobrym przykładem tego były Węgry. To, że RB ma świetną maszynę jest oczywiste, ale trzeba być ślepym żeby nie widzieć jaką różnice potrafi robić Holender, no albo po prostu trzeba bardzo nie chcieć tego widzieć.


avatar
Krukkk

11.09.2022 19:04

0

@32 hubos21. W punkt. @Xandi. "W krzakach to Cie napadli i coś zrobili z głową". A Ty robiles wtedy za patyka i byles naocznym swiadkiem. :D Sytuacja skomplikowala sie, to: "Nie wiem, "nie interesuje Mnie to". :D


avatar
sisay

11.09.2022 19:09

0

@38 po pierwsze nie ten sam, bo podloga jest inna po drugie odkad mocno zmienili charakterystyke pod verstappena ciezko mowic ze Perez ma dobrze zarzadzac jak mu sie zle jezdzi. Z g.. bata nie ukrecisz


avatar
KolczastyKaktus

11.09.2022 19:20

0

38. I_am_speed Nie rozumiem jakie masz pretensje w stosunku do mnie. Perez nie ma takiego samego bolidu jak Verstappen i nigdy nie miał. No i nie ma takiej szybkości ale Jeśli uważasz, że Holender tylko swoimi zdolnościami potrafi szybciej wciskać gaz od reszty zawodników to Twoja sprawa. Wiem, że jest świetnym zawodnikiem ale też wiem, że na jego poziomie może jeździć jeszcze przynajmniej 3 kierowców.


avatar
hubi7251

11.09.2022 19:35

0

Nie jest tak w tej f1, ze cokolwiek się nie dzieje nie powinno się kończyć wyścigu za safety carem? :)


avatar
Max3

11.09.2022 20:00

0

Nie za bardzo też kumam inżynierów Ferrari, w czasie transmisji,złapałem, że pytali Leclerca odnośnie opon, jakie wybrać. Sądzę, że oni mają o wiele więcej danych i generalnie widzą,gdzie kto jest. Trochę mało profesjonalne.


avatar
I_am_speed

11.09.2022 20:06

0

@40 Ok, może źle to ująłem, może nie ten sam bo to oczywiste, że Max dostaje to co najlepsze, ale ogólna konstrukcja jest ta sama i to, że Perez tak odstaje w tempie i w zarządzaniu oponami nie wynika tylko z drobnych różnic w bolidzie. Zresztą taka sytuacja ma miejsce od początku tego sezonu gdy ludzie się zachwycali jak to Perez będzie walczył o mistrzostwo bo potrafił być blisko Maxa na pojedynczym kółko, no potrafił bo szedł za bardzo z ustawieniami w stronę pojedynczego kółka i potem o wiele szybciej zajeżdżał opony od Holendra. @41 Ależ ja nie mam do Ciebie żadnych pretensji, po prostu Twoje komentarze miały wydźwięk na zasadzie "bolid Red Bulla jedzie sam i sam dba o opony". A moim zdaniem na tym samym poziomie, z taką regularnością i konsekwencją raczej nie widzę żeby aktualnie mógł jeździć ktoś inny. Ale to tylko moja sprawa ;)


avatar
Slazak

11.09.2022 20:14

0

i kolejny raz Max/FIABULL wygrywa wyscig za SC. Co za przypadek. Taki jest świat FIA , drukowanie wyników cd,


avatar
Iron Man

11.09.2022 20:25

0

@45 Slazak rozpędź się i pie***lnij barana w ścianę, półgłówku jeden skończony


avatar
smiglomufc

11.09.2022 22:34

0

Większość pisze o Latifim. Ale co z Albonem? Wchodzi gość który ma praktycznie zerowe doświadczenie w F1 (jego 1 wyścig) i jedzie na poziomie gościa który jedzie już 3 sezon i 2 krotnie stawał na podium (w RB ale nadal). Tak jak ktoś już wyżej wspomniał Williams ma potencjał na dojeżdżanie w okolicach 10 miejsca, ale ma przeciętnego i najgorszego kierowcę w stawce. Sądzę, że gdyby Russell jeździł w Williamsie w tym sezonie to po przerwie wakacyjnej spokojnie dojeżdżałby w okolicach 7-8 miejsca. Co do SC to zastanówcie się co piszecie. Jak pozwolili się kilku kierowcom oddublować to źle. Jak teraz nie dali się oddublować to źle. Co by się nie wydarzyło to i tak wygrałby dzisiaj Max. Nawet przy czerwonej fladze. Leclerc dostał zużyte softy i mógłby nawet na tym stracić przy restarcie. Nie rozumiem też złości Leclerca i kibiców Ferrari. Gdyby nie ten SC to dojechałby sobie jakieś 15 s za Maxem.


avatar
xandi_F1

11.09.2022 22:35

0

@47 Ale nie wiesz co by tu zrobił Albon. To prawdopodobnie ostatnia okazja Williamsa na punkty.


avatar
Aeromis

11.09.2022 23:29

0

@48. xandi_F1 Albon cały sezon pokazuje co był w stanie osiągnąć. I osiągnął to samo co de Vries wskakując nieprzygotowany do bolidu.


avatar
xandi_F1

11.09.2022 23:53

0

Ale to był ich tor.


avatar
HuskyContainer

12.09.2022 00:13

0

Lewis manewrem na Norrisie pokazał, że jest ponadprzeciętny, rewelacyjny


avatar
Krukkk

12.09.2022 09:17

0

@Xandi. Ty jak sobie ubzdurasz jakiegos kierowce, to klepiesz glupoty i brniesz w to jak kon z klapkami na oczach. I to debilne stwierdzenie: "to byl ich tor". Chlopcze, lata kiedy RBR mial przeblyski na danych torach, gdyz mieli lepszy pakiet aerodynamiczny niz Mercedes juz bezpowrotnie minely-to wtedy powstaly opinie, ze jeden tor bardziej pasuje Bykom a inny Mercedesowi. Dzisiaj mamy taka F1, ze albo konstrukcja bolidu jest udana i robi robote na torze, albo skopana i zostaje z tylu.


avatar
olejny

12.09.2022 10:12

0

Coraz bardziej kształtuje się i umacnia czołówka F - 1.


avatar
alfaholik166

12.09.2022 10:38

0

@52. Krukkk Kombinacja tor-samochód to akurat nie moja bajka abym w tej kwestii miał coś odkrywczego do powiedzenia, będę się jednak upierał, że dany tor może mniej lub bardziej przypasować jakiemuś kierowcy i na to już przykładów byłoby co najmniej kilka. W moim odczuciu takie 101% osiągali chociażby Irvine na Suzuce, M. Schumacher na Spa, czy współcześnie Russell na Hungaroringu.


avatar
LukasynoYnwa

13.09.2022 13:57

0

Paradoksalnie z 4 ostatnich wyścigów, najbardziej "zagrożone" zwycięstwo Maxa było wtedy gdy startował z P1. Nie ważne czy z P10, P14, P7 wykrywa nie dając najmniejszych szans rywalom. Nie zapowiadało sie na początku sezonu na tak łatwy kolejny tytuł..


avatar
kempa007

14.09.2022 08:12

0

Usunięty


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu