Wymagająca i przedłużająca się przez wypadki w pierwszej części sesja kwalifikacyjna na torze Imola padła łupem Oscara Piastriego, który w Q3 okazał się nieznacznie szybszy od Maksa Verstappena. Australijczyk w ten sposób sięgnął po swoje trzecie pole position w tym sezonie.
Warunki pogodowe przed czasówką nie uległy dużej zmianie. W porannej sesji treningowej niebo było lekko zachmurzone przez co temperatura toru w trakcie sesji dość mocno wahała się. Podobnie było podczas czasówki, ale ta rozpoczynała się przy torze rozgrzanym do 39 stopni Celsjusza, pdoczas gdy powietrza utrzymywała się na stabilnym poziomie 22 stopni.
Kierowcy nie zwlekali z wyjazdem na tor i tradycyjnie jeszcze przed rozpoczęciem sesji na końcu alei serwisowej ustawiła się kolejka chętnych do jak najszybszego ustanowienia czasu.
Patrząc po tym co działo się w porannym treningu, czasówka zapowiadała się na bardzo emocjonującą walkę o uniknięcie najmniejszych nawet błędów, co na wąskiej i wymagającej nitce old schoolowego obiektu jest niezwykle trudne, tym bardziej, że gdzie nie spojrzeć znajdują się pułapki żwirowe, nie wybaczające pomyłek.
Firma Pirelli pod naciskiem włodarzy serii na Imolę przygotowała trzy najbardziej miękkie opony w tym zupełnie nową mieszankę C6, która pierwotnie była opracowana z myślą o typowo ulicznych torach. Szybko okazało się, że nie wszystkim wychodzi okiełznanie tak przyczepnej opony.
Q1- Verstappen najszybszy, duże dzwony Tsunody i Colapinto
Od początku sesji kierowcy nie próbowali jednak żadnych alternatywnych strategii, opuszczając swoje garaże na oponach oznaczonych czerwonym paseczkiem.
Ścisła czołówka pod jaką rozumiemy kierowców McLarena i Red Bulla nieco opóźniła swoje wyjazdy co okazało się dość kosztowną strategią.
Czasówka na Imoli została bowiem przerwana czerwoną flaga szybciej niż się wszyscy spodziewali, a wszystko za sprawą Yukiego Tsunody, który przy dużej prędkości w zakręcie numer 6 wypadł z toru, uderzył w bandę i jeszcze przekoziołkował. Wszystko wyglądało bardzo groźnie, ale kierowca o własnych siłach opuścił wrak swojego auta.
Na domiar złego dzwon Japończyka popsuł szybkie okrążenie Maksa Verstpapena, a szczęście w nieszczęściu również kółka zawodników McLarena.
Przerwa na torze trwała dłużej niż zazwyczaj, gdyż wymagana była nie tylko naprawa bandy, ale również wymiana panelu świetlnego, który został uszkodzony. Zegar odliczający czas do końca sesji zatrzymał się jednak na 12 minutach i 13 sekundach, pozostawiając kierowcom sporo czasu na ustanowienie okrążeń pomiarowych.
Przed przerwą najlepszy czasem mógł pochwalić się Alex Albon, który wyprzedzał Fernando Alonso i Lewisa Hamiltona, ale tylko połowa stawki miała przy swoim nazwisku czas.
Ekipa Williamsa przy wyznawaniu sesji popełniła błąd i wypuściła Franco Colapinto na szybki pas alei serwisowej zanim FIA ogłosiła czas wznowienia czasówki.
Po wyjechaniu na tor kierowcy szybko poprawiali swoje czasy, a w tabeli co rusz zmieniał się lider. Wszystkich pogodził jednak Max Verstappen, który na używanym komplecie miękkich opon pojechał o 0,3 szybciej niż Piastri. Lando Norris po pierwszym przejeździe był dopiero 6.
Przed Brytyjczykiem na tym etapie sesji dość niespodziewanie znaleźli się Gasly i Alonso, a także, co mniej zaskakujące, George Russell. Szybko jednak okazało się, że kierowca McLarena popełnił błąd na wyścigu z zakrętu Tosa.
Max Verstappen i Oscar Piastri zrezygnowali z drugiego przejazdu, a pozostałym kierowcom nie udało się ich zdetronizować. Sesja w samej końcówce została przerwana czerwoną flagą po kolejnym dużym dzwonie, tym razem Franco Colapinto, który robił się na wyjściu z szykany Tamburello. Argentyńczyk szybko zameldował przez radio, że "jest cały".
O dużym pechu mógł natomiast mówić Oliver Bearman, który początkowo wskoczył do przechodzącej dalej 15, ale sędziowie usunęli jego wynik, gdyż na torze chwilę wcześniej pojawiła się czerwona flaga.
Oprócz Bearmana i Tsunody do Q2 nie przeszli Lawson, Hulkenberg i Ocon.
Q2- Sainz najszybszy, oba Ferrari i Antonelli odpadają
Wznowienie Q2 opóźniło się po tym jak Haas zgłosił do sędziów uwagi związane z wykreśleniem czasu Bearmana. Brytyjczyk cały czas pozostawał w swoim kokpicie oczekując na odwrócenie niekorzystanej decyzji z Q1.
Ostatecznie FIA nie wydała komunikatu w tej sprawie, ale jako pierwszy do wyjazdu na tor ustawił się Gabriel Bortoleto, który skorzystał na odpadnięciu Bearmana.
Tempo w Q2 nieco siadło. Po pierwszych przejazdach żadnemu kierowcy nie udało się złamać granicy 1 minuty i 15 sekundy. Kierowców McLarena dzieliły zaledwie 0,02 sekundy przy czym szybszy był Piastri. Max Verstappen tracił do nich niespełna 0,2 sekundy, ale jego czas był o przeszło 0,3 sekundy wolniejszy niż w Q1.
Na finałowy przejazd zdecydowana większość kierowców wybrała miękkie opony. W kontrze do nich byli zawodnicy Astona Martina, którzy postawili na żółta mieszankę.
Czołowa trójka odpuściła szybkie okrążenia, co wykorzystał najpierw George Russell, który wskoczył przed Verstappena, a dość niespodziewanie na pierwsze miejsce w końcówce awansował Carlos Sainz z Williamsa.
W środku stawki również wiele się działo. Kierowcy Astona Martina na średnim ogumieniu awansowali na szóste i siódme miejsce, wypychając z czołowej dziesiątki oba Ferrari. Do Q3 nie przeszedł też Kimi Antonelii z Mercedesa.
Pechową piątkę uzupełnili Bortoleto i Colapinto, który w związku z wypadkiem w Q1 w ogóle nie brał udziału w Q2.
Q3- Piastri wytrzymał presję Verstappena
Na pierwszy przejazd w Q3 część kierowców została zmuszona do skorzystania z używanych kompletów miękkich opon. Norris, Piastri i Verstappen garaże opuścili jednak na świeżutkich kompletach.
Pierwszy jechał Norris, zanim Piastri, a na końcu Verstappen. Brytyjczyk już w pierwszym podejściu zszedł z czasem poniżej 1 minuty i 15 sekund. Australijczyk urwał kolejne 0,141 sekundy, ale jeszcze szybciej pojechał Holender, który Piastriego wyprzedzał o 0,049 sekundy.
Kierowca Red Bull i czterokrotny mistrz świata przed finałowym przejazdem ponownie postawił się w najlepszej możliwej sytuacji, zrzucając presję kolejnego dobrego przejazdu na na barki zawodników McLarena.
Na finałową walkę pierwszy wyjechał Oscar Piastri, ale w stawce pojawiali się śmiałkowie, którzy postawili na średnią mieszankę. Wśród nich ponownie byli kierowcy Astona Martina, ale i George Russell.
Piastri po dwóch sektorach był najszybszy na torze, ale w końcówce okrążenia napotkał rywali rozpoczynających swoje finałowe przejazdy. Szczęśliwie nie stracił tam zbyt wiele i awansował na pierwsze miejsce. Lando Norris po błędach nie zdołał poprawić wyniku, a Max Verstappen ostatecznie zajął drugie miejsce ze stratą zaledwie 0,034 sekundy do zdobywcy pole position.
Słabszy przejazd Norrisa wykorzystał George Russell, który na średnich oponach wskoczył na trzecie miejsce.
Za plecami Brytjczyka znaleźli się Alonso, Sainz i Albon, a czołową dziesiątkę uzupełnili Hadjar i Gasly.
17.05.2025 17:46 zmodyfikowany
2
1
Po cichu liczyłem że będzie Albon 5 Hadjar 6, ale i tak nie jest źle.
Jeśli chodzi o walkę o PP, piękne okrążenie Piastriego, Verstappen też niesamowicie ale jednak gorzej. Norris to szkoda gadać.
Btw w ostatnim akapicie pominęliście Strolla
17.05.2025 17:46
2
0
Sezon pod tytułem " dbanie o opony". Mclaren faworyt zważając na degradacje opon i długość pit stopu. Czy wy też tak macie w tym roku że sobota daje więc emocji niż niedziela ? xD
17.05.2025 17:58
3
2
PIA coraz bardziej mi się podoba, NOR za to robi po gaciach systematycznie. Obaj są pretendentami do tytułu, tylko że pierwszy ma w głowie, że "może", drugi z kolei, że "musi". Pomiędzy nimi RUS i VER, więc każda sekunda stracona na walkę z nimi działa na korzyść PIA.
Ferrari - Grande katastrofa (wizerunkowa) 🤦♂️
17.05.2025 17:58
0
Doohan za Colapinto a Lawson za Tsunodę, tak będzie :-)
17.05.2025 18:16
1
3
Ferrari katastrofa masakra ten samochod w tym roku. Co oni zrobili z tym autem. Wiliams i Aston ładne wyniki. Mclaren i RB z przodu to było do przewidzenia.
17.05.2025 19:34
0
4
@Litwak Odpowiedzialność spada na Charlosa, Carlesa zwolnili na początku, więc to nie od jego opinii zależał kierunek rozwoju. Tyle jest wart. Tablica z SOMEONE w niemieckich barwach mówiła wszystko o tym, co dwa razy straciło Ferrari.
17.05.2025 18:20
1
0
komentarz usunięty
17.05.2025 18:33
2
0
Brawo Piastri ! Obyś wygrał jutro
17.05.2025 18:55
2
0
Mam wrażenie, że Mclaren jutro ma większe szanse na 1-2, niż gdyby Lando startował wyżej i wdawał się w pojedynek z Maxem w pierwszym zakręcie. Na przestrzeni wyścigu raczej bez podjazdu dla nikogo, choć wiadomo, że nie najłatwiej się tu wyprzedza.
17.05.2025 19:54
0
Kocham Włochy bo wiesz co jest fajne? :-)
Alonso w końcu jest wysoko na P5
17.05.2025 20:26
0
Verstappen naciska, ale Piastri jakby nie wiedział, że ktoś taki istnieje. STABILNOŚĆ warta więcej niż przebłyski.
17.05.2025 21:08
1
0
Na poczatku byli przed Williamsem i Astonem
Podczas ostatniego weekendu byli za Williamsem
Teraz sa za Williamsem i za Astonem
Ferari sie rozwija... ale do tylu.
PIA to lepszy material na mistrza, bo ma o wiele silniejsza psychike, a NOR przy presji zaczyna popelniac bledy na kazdym kroku. Widac, ze nie radzi sobie ze swoja glowa, gdy poslucha sie Jego wywiadow, a PIA w tym czasie robi swoje i tyle.
Bardzo ladnie Williams sie rozwinal i byc moze poprawki Astona tez zadzialaly. Zobaczymy w wyscigu.
17.05.2025 21:12
1
0
@Redakcjo - dodajcie roznice czasowe do lidera w tabeli wynikow kwalifikacji.
Jest to o wiele wazniejsza i ciekawsza informacja niz Liczba Okrazen. Kogo to obchodzi?
17.05.2025 21:49
0
@TomPo
Dokładnie. Już kiedyś o tym pisaliśmy. I tak jak większość naszych głosów wysłuchana i zmian na lepsze wprowadzone, tak w tym przypadku posucha... :)
17.05.2025 21:56
1
0
Czyli co? Newey to cudotwórca? Chociaż ponoć w ogóle nie pracuje na obecnym autem.
17.05.2025 22:31
0
@jan5a Chyba musiał się raz, przez przypadek oczywiście, zapuścić do pokoju projektantów obecnego bolidu :)
17.05.2025 23:18
0
"Ekipa Williamsa przy wyznawaniu sesji popełniła błąd i wypuściła Franco Colapinto" ???
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się