Lance Stroll w jednym z wywiadów zdradził kilka szczegółów dotyczących kontuzji, która wykluczyła go z rywalizacji w wyścigu o Grand Prix Hiszpanii. Kanadyjczyk poddał się operacji w dniu wyścigu, a jego zespół potwierdził, że kierowca wystartuje w GP Kanady.
Po opuszczonej przez Strolla GP Hiszpanii pojawiło się sporo pytań dotyczących dyspozycji Kanadyjczyka przed zbliżającym się wyścigiem w Montrealu. Dziennikarze zauważyli, że operacja, której poddał się Lance, była zaplanowana już wcześniej - pierwotnie miała ona mieć miejsce po zawodach w Katalonii, niemniej decyzja o wycofaniu się zawodnika z udziału w wyścigu pozwoliła na wykonanie jej wcześniej.
Stroll operowany był przez dr Xaviera Mira - jednego z najlepszych chirurgów na świecie, znanego m.in. ze współpracy z zawodnikami Moto GP. Nie był to jednak pierwszy raz, kiedy Kanadyjczyk musiał mieć leczony nadgarstek - wszystkie problemy Strolla najprawdopodobniej są pokłosiem wypadku, jakiemu kierowca Astona Martina uległ podczas jazdy na rowerze dwa lata temu przed startem sezonu 2023.
Stroll opuścił wtedy testy przedsezonowe, ale wyjątkowo szybka rekonwalescencja pozwoliła mu wystartować w pierwszym wyścigu kampanii - to właśnie ta desperacka próba jak najszybszego powrotu za kierownicę może stać za problemami, z jakimi Kanadyjczyk zmagał się w ostatnim czasie.
Lance, już po operacji przyznał, że zmagał się z bólem przez kilka ostatnich wyścigów i próbował z nim walczyć tak długo, jak tylko mógł:
"Męczyło mnie to przez kilka tygodni - Imola, Monako, potem Barcelona, która przez cały weekend była naprawdę brutalna."
"Nie chcę wchodzić w szczegóły dotyczące tego, co musiałem zrobić i jak musiałem to zrobić, bo to po prostu moja prywatność medyczna."
"Jako sportowiec, niezależnie od dyscypliny, zawsze starasz się przekraczać granice bólu, dyskomfortu, na ile to możliwe, żeby osiągnąć dobry wynik na koniec weekendu."
"W tamtej sytuacji miałem trudności i próbowałem to przetrwać, ale nie czułem już, że ma to dalej sens."
"Czułem, że uraz się pogarsza i musiałem podjąć poważniejsze kroki."
Kanadyjczyk po operacji miał dwa tygodnie na to, aby dojść do siebie przed rundą w Montrealu - naturalnie mocno zależało mu na tym, aby być w stanie wystartować w domowym wyścigu. Stroll twierdzi, że czuje się już lepiej i z optymizmem spogląda na rywalizację przed własną publicznością:
"Czuję się dużo lepiej. Nie mogę się doczekać weekendu wyścigowego. Bycie tutaj w Montrealu jest zawsze wyjątkowe. Mam dobre wspomnienia z tego miejsca, z wyścigów co roku - dobre wyniki na przestrzeni lat i punkty" - powiedział kierowca Astona.
"Po prostu uwielbiam tu wracać, ścigać się przed własną publicznością i cieszę się na ten weekend."
W dniu, w którym Aston potwierdził wycofanie się Strolla z GP Hiszpanii, media zaczęły donosić o tym, że Lance miał w przypływie frustracji po kwalifikacjach uszkodzić sprzęt zespołu. Ekipa zdementowała te plotki, a sam kierowca przyznał jedynie, że był sfrustrowany swoją kontuzją:
"Tak, byłem sfrustrowany, to na pewno. Wkurzał mnie mój nadgarstek i ostatnie trzy wyścigi od Imoli - to po prostu ograniczało moją jazdę."
"Wiedziałem, że niedziela będzie trudna, prawdopodobnie niemożliwa, i wtedy po prostu byłem tym mocno sfrustrowany."
W kwestii powrotu Lance'a do ścigania wypowiedział się także Andy Cowell - obecny szef zespołu Aston Martin w Formule 1. Brytyjczyk z podziwem opowiedział o determinacji, jaka towarzyszyła kierowcy jego ekipy w walce o jak najszybszy powrót do rywalizacji:
"Musimy szanować prywatność medyczną każdego w takich sytuacjach."
"Lance to zdeterminowany kierowca."
"Był najbardziej zawiedziony, że nie jechał w niedzielę w Barcelonie, i był najbardziej zdeterminowaną osobą w całym zespole, by upewnić się, że będzie tu w ten weekend."
"Musimy też pamiętać, że wszyscy kierowcy to ultrakonkurencyjni i elitarni sportowcy."
"Ich natura sprawia, że chcą jeździć, chcą być w wyścigu.”
"Nikt nie chce opuszczać wyścigu, ale kiedy z medycznego punktu widzenia sytuacja staje się zbyt trudna, trzeba się zatrzymać. I właśnie taka była sytuacja w sobotę w Barcelonie."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się