Kimi Raikkonen twierdzi, że "wykazuje zerowe zainteresowanie nonsensownymi" spekulacjami łączącym jego osobę z fotelem wyścigowym w McLarenie.
Zespół Ferrari prawdopodobnie zdecyduje się postawić w przyszłym roku na młodziutkiego Charlesa Leclerca, który uzupełni jego skład u boku Sebastiana Vettela. Taki rozwój wypadków sprawia, że ze swoim fotelem będzie musiał pożegnać się Kimi Raikkonen.W obliczu tych doniesień media szybko zaczęły spekulować iż Fin może otrzymać ofertę na ponowne starty również w McLarenie, który może być zmuszony do poszukiwania doświadczonego zawodnika na wypadek odejścia z zespołu Fernando Alonso.
Plotki sugerowały, że McLaren złożył ofertę Danielowi Ricciardo a suma w kontrakcie opiewała na 20 milionów dolarów. O ile mało prawdopodobne jest, aby media poznały dokładną kwotę jaką Australijczyk mógłby otrzymać od McLarena, zainteresowanie jego osobą może świadczyć o tym iż McLaren szuka doświadczonego zawodnika.
Kimi Raikkonen przypomina jednak, że chciałby zakończyć karierę z zespołem Ferrari: "Nie wiem, w 2007 roku powiedziałem, że chciałbym zakończyć karierę z Ferrari. Na pewnym etapie nie wyglądało to w ten sposób, ale teraz znowu tak to wygląda."
"Nigdy nie wiadomo co się dalej wydarzy. Zobaczymy. Jak zawsze wiele się mówi a mi komentowanie tych spekulacji nie sprawia przyjemności."
Zapytany czy osobiście lub za pośrednictwem menadżera rozmawiał z przedstawicielami McLarena, odpierał: "Pewnie, że z nimi rozmawiałem, ale w przeszłości, gdy dla nich jeździłem."
"Jak już mówiłem wykazuję zerowe zainteresowanie zaangażowaniem się w te wszystkie nonsensowne spekulacje."
28.06.2018 20:52
0
"doświadczonego zawodnika" Co to MMA? :) Może lepiej po prostu napisać "doświadczonego kierowcy/kierowcę"???
28.06.2018 21:25
0
Bwoah ... I tyle w temacie :)
28.06.2018 22:14
0
Oczywiście, że Kimi wróci do McLarena ... a do drugiego bolidu J.P. Montoya ... i szefem znowu będzie Ron Dennis - jestem za ;-)).
28.06.2018 22:41
0
@3 elin To były czasy... :)
28.06.2018 23:09
0
@ 4. mcjs Piękne czasy :-) ... aż by się chciało to przeżyć jeszcze raz ;-)
28.06.2018 23:12
0
92 - tyle wyścigów z rzędu bez wygranej dla Ferrari zaliczył Kimi od 2009 roku. To oczywiście absolutny rekord - drugi na liście Felipe Massa miał takich wyścigów 86. Już niedługo może pęknąć "setka" - to będzie coś. W końcu Kimi jest w czymś naprawdę dobry - w nie wygrywaniu wyścigów dla Ferrari :) Nawet jak mają najszybszą w stawcę maszynę - a to już coś!
28.06.2018 23:14
0
@4 Oh my good this is fantastic!
29.06.2018 07:59
0
6. devious Jak już się tak naśmiewasz to może tez powiedz że Kimi ma rekord w ilości 30 wizyt na podium na różnych torach.
29.06.2018 08:30
0
@8 Faktycznie wielkie osiągnięcie biorąc pod uwagę, że Kimi przez 14 sezonów jeździł dla topowych ekip McLarena i Ferrari :)
29.06.2018 12:40
0
Gdyby nie celowa podmianka w Monako w zeszłym roku i nie team order żeby bronić Vettela przed Hamiltonem na Hungaroringu to w samym zeszłym sezonie miałby 2 zwycięstwa, więc te statystyki z serią bez zwycięstwa to akurat sobie można do kieszeni schować.
29.06.2018 13:22
0
Według Gazzetta dello Sport, Charles Leclerc podpisał 2-letni kontrakt z Ferrari. Za pierwszy sezon ma dostać 2 miliony euro, za drugi 3 miliony. Ogłoszenie kontraktu ma nastąpić pomiędzy Spa, a Monzą
29.06.2018 13:22
0
@10 Miałby dwa zwycięstwa, ale nie ma. To samo można powiedzieć o Hulkembergu. Gdyby coś tam to by stał już dawno na podium.
29.06.2018 14:38
0
@11 Kondiash Zobaczymy czy te informacje się potwierdzą. Po padoku krąży wiele rozmaitych plotek.
29.06.2018 14:44
0
Widzę, że poziom komentarzy w pełni równorzędny z większością opinii pisanych w sieci. Forma Raikkonena oczywiście odbiega od tej sprzed kilku lat niemniej poziom "hejtu" jaki wylewa się na jego głowę przyprawia mnie o dreszcze. Po pierwsze mało kto pamięta i uwzględnia fakt, że ostatni tytuł mistrzowski jaki udało się zdobyć Scuderii to w pełni zasługa Raikkonena. Po drugie zespoły takie jak McLaren-Mercedes czy w późniejszym czasie Mercedes lub Red Bull pokazały, że dwóch kierowców z samej czołówki w jednej stajni to pomysł kontrowersyjny i bardzo ryzykowny (konflikty Alonso-Hamilton, Hamilton-Bottas, Ricciardo-Verstappen...). Scuderia od dawien dawna z resztą praktykuje podział na kierowców numer 1 i numer 2, a więc wybór jednego z najlepszych kierowców w stawce - Vettel - na lidera oraz Raikkonena jako numer dwa idealnie wpasowuje się w sposób prowadzenia zespołu. Powiecie, że Fin powinien zwolnić miejsce dla kogoś młodego (co z resztą najprawdopodbniej stanie się po tym sezonie) ale wskażcie mi lepszą alternatywę dla niego jakie w ostatnich latach miało Ferrari. Odpowiedź - nie było takiej. Zespół na kierowcę numer dwa od dawien dawna bierze tylko doświadczonych, utytułowanych kierowców a rynek nie umożliwiał ściągnięcie takiego do siebie. Jazda dla Ferrari ma być ukoronowaniem kariery a nie jej początkiem... Po trzecie Kimi nie przynosi w ostatnim czasie zwycięstw ale nie licząc kilku błędów (bo te faktycznie mu się przydarzyły) wykonywał niezbędną i cichą pracę dla zespołu, nie generując przy tym żadnych problemów... Reasumując czas Raikkonena w Formule 1 ewidentnie dobiega końca ale proszę, starajcie się być choć odrobinę bardziej obiektywni a nie krytykujcie "na pałę..."
29.06.2018 14:49
0
@13 No właśnie
29.06.2018 17:14
0
Kimi nie jest tak dobry jak kiedyś, to nie ulega wątpliwości, ale nadal to solidny kierowca. Hejt wobec niego jest naprawdę żałosny i wyśmiewanie go jest poniżej przyzwoitości. Zrozumiałbym was gdyby prezentował poziom Massy po wypadku czy Coultharda, który w ostatnim sezonie co chwilę się rozbijał, ale nic takiego się nie dzieje. Podejrzewam, że to jego i tak będzie ostatni sezon w F1, ale pokażcie mi kierowcę, który na pewno go zastąpi. Poza Ricciardo, Bottasem i Verstappenem nie widzę nikogo takiego, a to opcje mało realne. Mówi się o Leclercu, ale ja nie wiem czy on prezentuje już odpowiedni poziom.
29.06.2018 18:56
0
@ 14 Wizz Brawo Ty !
30.06.2018 11:28
0
A mi Kimiego zal. To co robi z nim Ferrari to jest zenujace. Gdy bedzie trzeba to dostanie team orders by do konca sezonu nie konczyl wyscigow, jesli tylko dzieki temu VET by wygral majstra. Fakt, ze to juz nie ten sam Kimi (wiek robi swoje), ale to wciaz i tak lepszy kierowca od tych wszystkich patalachow, typu Ericsson, Stroll, Sirotkin, Hartley czy Groszek.
30.06.2018 14:48
0
Żenujący to jest Raikkonen. Jego jazda już od dawna odbiega od standardów mistrzowskich i tylko ze względu na słabych kierowców Ferrari nie może wygrać tytułu. W tym roku pewnie też się zawiodą widząc popisy Vettela i Raikkonena i właśnie dlatego powiew świeżości jest im potrzebny jak tlen do oddychania. Mam nadzieję na koniec tego kiszenia się we własnym sosie i klepania po plecach. Raikkonen sam powinien zrezygnować ale tak samo jak Massa nie ma na to jaj. Rosberg był jaki był ale miał czelność podjąć odważną decyzję odchodząc z F1 w chwale. Nareszcie Ferrari po raz drugi wywali Pana Bwoah. Nie mogę się tego doczekać tak jak nie mogłem się doczekać zastąpienia Raikkonena przez Alonso co później ich bezpośredni pojedynek pokazał jaka była dobra decyzja.
01.07.2018 10:43
0
Jak widzę Kimiego to mam wrażenie, że on wykazuje zerowe zainteresowanie ściganiem się... Jego powinni wypieprzyć za brak zainteresowania. On jeździ dobrze, ale z zerowym kompletnie nastawieniem na wynik. Będzie 10 to bedzie 10, jak trzeba kogoś wyprzedzić, żeby być na 9, to jemu się nie chce...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się