Lewis Hamilton po GP Hiszpanii nie był skłonny do rozmów z dziennikarzami, zdawkowo odpowiadając na pytania i określając wczorajszy wyścig "najgorszym doświadczeniem".

Brytyjczyk całkiem nieźle zakwalifikował się na piątej pozycji i dobrze wystartował, ale w trakcie wyścigu nie potrafił odnaleźć tempa i na mecie stawił się dopiero na siódmej pozycji, a chwilę po przekroczeniu linii awansował na szóstą po tym jak karę 10 sekund otrzymał Max Verstappen.

Jak już wspomnieliśmy Hamilton nieźle ruszył z pola startowego, po pierwszych zakrętach awansując przed George'a Russella na czwarte miejsce.

Już na 10. okrążeniu zespół Ferrari poprosił jednak 7-krotnego mistrza świata o przepuszczenie szybszego Charlesa Leclerca, a sam Brytyjczyk po serii pit stopów spadł na siódmą lokatę za obu zawodników Mercedesa.

Hamilton zyskał co prawda pozycję po awarii Kimiego Antonellego, ale ponownie ją stracił, gdy na przedostatnim okrążeniu sensacyjnie wyprzedził go Nico Hulkenberg z Saubera.

Nic dziwnego, że Hamilton nie miał nastroju do rozmów z dziennikarzami. Poniżej przedstawiamy transkrypcję przebiegu jego rozmowy w zagrodzie dla mediów.

P: Bardzo trudne popołudnie dla ciebie, a na końcu utknąłeś na zużytych oponach. Wyglądało na to, że byłeś łatwym celem. To było frustrujące, prawda?
LH: "Wszyscy byli na tych samych oponach."

P: A co z tempem? Mówiłeś o braku przyczepności z tyłu już dość wcześnie - czy to była cała historia?
LH: "Naturalnie, że tak."

P: Wydaje mi się, że nie byłeś w stanie utrzymać dystansu. Czy samochód kiedykolwiek sprawiał lepsze wrażenie w trakcie wyścigu, czy to raczej rywale byli lepsi?
LH: "Nie mam pojęcia, dlaczego to mówisz."

P: Ani jednej wskazówki? Mając tyle doświadczenia?
LH: "To najgorszy wyścig, jakiego doświadczyłem."

P: Czy są jakieś pozytywy, które możesz wynieść z tego weekendu? Jaki jest plan przed wyścigiem w Kanadzie? Nad czym będziecie pracować z zespołem, co będziecie symulować?
LH: "Już się za to zabieram."

P: Więc co teraz? Co dalej zrobisz?
LH: "Pojadę do domu."